Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz mar 28, 2024 19:01



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 135 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9  Następna strona
 NPR a antykoncepcja 
Autor Wiadomość
Post Re: NPR to antykoncepcja
Jak jesteś głodny, to zdobywasz pożywienie, gromadzisz gdy udało się zdobyć więcej i robisz wiele aby z jednej strony zwiększyć swoje szanse na suskces, a zdrugiej strony narazic się na jak najmniejsze ryzyko np. nie podchodząc do źródła gdy piją lwy, ani nie odbierając zdobyczy hienom.
Jezeli chcesz seksu, a nie chcesz miec dzieci, to uprawiaj gdy w sposób naturalny do zapłodnienia nie może dojść. Tak trudne?
Cytuj:
Ludzi którzy stosują tą metodę a nie są katolikami to już w ogóle nie rozumiem. Po co się tak męczyć?
Męczyć? A po co sie regularnie truć, sterować sztucznie hormonami? A po co zakładać cos na członka i pozbywac się wrażeń? Zawsze jest jakas cena, kazdy wybiera inny koszt.


Pn mar 17, 2014 11:34

Dołączył(a): Pt lut 21, 2014 9:58
Posty: 38
Post Re: NPR to antykoncepcja
Kozioł nie wiem gdzie mieszkasz, ale jak jestem głodny to idę do lodówki a wodę mam w kranie :)
Jednak Twoje porównanie jest trafne. Świat poszedł do przodu i nikt nie zaspakaja swoich potrzeb tak jak Ty to opisałeś. Kwestia NPR zaspakaja potrzeby seksu właśnie tak jak było to wieeele lat temu. Ja także uważam że stosowanie tabletek szkodzi, na hormony, często są wczesnoporonne. Jednak to że Kościół został przy "naturalnych" metodach NPR można porównać do tego jakby ktoś leczył dziś choroby ziołami a nie lekami. Nie te czasy po prostu.
Nie uważam że lepszą antykoncepcją jest prezerwatywa, którą nie lubię (pisałem o tym wcześniej) czy tabletka, jedak NPR to także antykoncepcja. Nie jest środkiem, ale celem.


Pn mar 17, 2014 15:36
Zobacz profil
Post Re: NPR to antykoncepcja
Cytuj:
Jednak Twoje porównanie jest trafne. Świat poszedł do przodu i nikt nie zaspakaja swoich potrzeb tak jak Ty to opisałeś. Kwestia NPR zaspakaja potrzeby seksu właśnie tak jak było to wieeele lat temu. Ja także uważam że stosowanie tabletek szkodzi, na hormony, często są wczesnoporonne. Jednak to że Kościół został przy "naturalnych" metodach NPR można porównać do tego jakby ktoś leczył dziś choroby ziołami a nie lekami. Nie te czasy po prostu.

Antykoncepcja hormonalna ma także wiele innych negatywnych i odczuwalnych na co dzień skutków ubocznych. I jest to cena za jej stosowanie.
W NPR cena jest inna i całkowicie nieszkodliwa dla organizmu. człowiek jest na tyle rozwiniętym stworzeniem, ze samiec nie rzuca się na samicę jak tylko ma okazję i chętkę. Kilka dni przerwy nikomu krzywdy nie zrobi. A jak para nie ma moralnego fiksa na punkcie penetracji, to i przerwy nie musi być.

Na marginesie: wiele leków ma pochodzenie "ziołowe", np viagra ;).
Cytuj:
Nie uważam że lepszą antykoncepcją jest prezerwatywa, którą nie lubię (pisałem o tym wcześniej) czy tabletka, jednak NPR to także antykoncepcja. Nie jest środkiem, ale celem.
KK z powodów oczywistych forsuje inne nazewnictwo, no bo przecież antykoncepcja jest wg KK ogromnym grzechem. Takie "kruczki prawne" znajdziesz w KK nie raz.
Ja się tu z tobą całkowicie zgadzam. NPR można stosować jako antykoncepcję i większość własnie tak ją stosuje.

Cieszę się, ze w ogóle KK nie potępia NPR. Być może kiedys nie potępi także antykoncepcji hormonalnej, w końcu to tylko ustawienie permanentnego okresu niepłodnego ;)


Pn mar 17, 2014 16:16

Dołączył(a): Wt lis 19, 2013 21:22
Posty: 751
Post Re: NPR a antykoncepcja
No z hormonami to trochę jest jednak inaczej. Działanie tabletek antykoncepcyjnych jest nie tylko powodujące brak dni płodnych ale też ma działanie wczesnoporonne(czego wielu nie wie- ja też długo nie byłam tego świadoma) a to już jest znacząca różnica. NPR jest naturalne i zwyczajnie zapobiega powstaniu nowego życia a tabletka może je zniszczyć


Pn mar 17, 2014 16:26
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr kwi 12, 2006 11:04
Posty: 911
Post Re: NPR a antykoncepcja
Kozioł, czy wiesz, ze ja regularnie, raz w miesiącu... płacze? Ze określonego dnia cyklu byle drobnostka jest w stanie wyprowadzić mnie z równowagi? To sa wlasnie hormony. Cieżko to zrozumieć, jeżeli sie tego nie doświadczyło. Nagle Twoje ciało, Twoje odruchy zaczynaja wymykać sie spod kontroli nawet jeśli wiesz dobrze, ze zachowujesz sie nieracjonalnie!
Wiele kobiet przeżywa swe cykle bezboleśnie, ale sa takie, które mogą sie kochać tylko w określone dni! Mnóstwo zaś w dni ńieplodne odczuwa spadek nastroju, ma gorsze samopoczucie, szybciej sie meczy. I takie niewiasty skazane sa na owe gorsze okresy, pozbawione zaś prawdziwej przyjemności ze stosunku odbywanego w dogodnym biologicznie czasie. Prezerwatywa oznacza spadek komfortu? To teraz pomyśl, ze dla wielu pan takim spadkiem jest wlasnie uprąwianie miłości w czasie, w ktorym matka natura wyraźnie wola: stop! Kiedy na przykład kobieta nie jest w stanie sie fizycznie przygotować (na przykład organizm produkuje mniej "nawilzacza", bez którego nierzadko penetracja stać sie moze tortura a nie przyjemnością!). Czy to ńie jest samolubne?

Kobiety i mężczyźni różnią sie od siebie. Facet nie jest uzależniony od cyklu, nie ma dla niego znaczenia, kiedy uprawia seks. Jeżeli jest zdrowy, zrelaksowany, moze to robić kiedy zapragnie. Babki natomiast takiego komfortu ńie maja.

Ja wiem, ze jest wiele dziewczyn, które sa z NPR zadowolone. I dobrze, bo to dobra metoda aby dwoje ludzi mogło cieszyć sie seksem bez obawy zajścia w ciąże. Jednak w praktyce nie jest tak różowo.

Tu chodzi o możliwość wyboru metody na dany dzień i dopasowanie go do biologicznych potrzeb, temperamentów, uwarunkowań obojga małżonków. Kościół zaś tego wyboru nie zostawia, stad wiele Katoliczek po 40-tce, kiedy organizm nieco zwalnia i mogą pojawiać sie pierwsze problemy z hormonami, po prostu seksu nie lubi...


Pn mar 17, 2014 22:41
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 31, 2011 16:27
Posty: 331
Post Re: NPR a antykoncepcja
Całkiem sporo kobiet ma takie objawy cyklu, że ma ochotę na seks w zasadzie wyłącznie w dni płodne. Gdyby stosować katolicką antykoncepcję, w zasadzie albo musiałyby żyć w celibacie, albo robić seks wtedy, kiedy nie mają ochoty, co chyba jest jeszcze gorsze.


Wt mar 18, 2014 7:26
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 03, 2014 16:14
Posty: 240
Lokalizacja: nieciekawa
Post Re: NPR a antykoncepcja
ogon__ napisał(a):
Całkiem sporo kobiet ma takie objawy cyklu, że ma ochotę na seks w zasadzie wyłącznie w dni płodne. Gdyby stosować katolicką antykoncepcję, w zasadzie albo musiałyby żyć w celibacie, albo robić seks wtedy, kiedy nie mają ochoty, co chyba jest jeszcze gorsze.

Dlatego uważam że KK (papież Paweł VI) poszedł zbyt daleko nie zostawiając wiernym żadnej przestrzeni na własne sumienie w kwestii antykoncepcji. I doszliśmy do punktu że ograniczamy się w KK tylko do NPR . Jeżeli weźmiemy tylko męski punkt widzenia to jeszcze jako tako (jak pisała Ukyo) NPR się sprawdza, ale w przypadku kobiet to bywa różnie.
Szkoda że wyznawcy jedynie słusznej metody NPR nie chcą tego widzieć że dla części par ograniczenie się tylko do NPR oznacza przyjemność tylko zarezerwowaną mężczyźnie a dla kobiet nie.
Osobiście nie jestem przeciwnikiem NPR, to dobra metoda, która ma wiele zalet i pewne wady - jak każda inna metoda .Nie zawsze się sprawdza i dlatego jestem zwolennikiem łączenia NPR z innymi metodami aktywności seksualnej np. pettingiem, stosunek z prezerwatywą (jeżeli oboje w pełni to akceptują) ale to już niezgodne z oficjalną nauką KK.

_________________
Na forach dyscyplina intelektualna jest sztuką raczej nieznaną.


Wt mar 18, 2014 8:18
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 05, 2013 19:19
Posty: 78
Post Re: NPR a antykoncepcja
Tu mamy wiadomość http://rodzina.wiara.pl/doc/1875734.2-3-aborcji-gdy-zawiodla-antykoncepcja.
Czy podobny efekt można zauważyć przy NPR?
Jakże prorocze okazały się słowa Jana Pawła II ("EVANGELIUM VITAE")
"Twierdzi się często, że antykoncepcja, jeśli jest bezpieczna i dostępna dla wszystkich, stanowi najskuteczniejszy środek przeciw aborcji. Zarzuca się też Kościołowi katolickiemu, że w rzeczywistości sprzyja rozpowszechnieniu się przerywania ciąży, ponieważ uparcie obstaje przy swojej nauce o moralnej niegodziwości antykoncepcji. Taka argumentacja okazuje się w rzeczywistości zwodnicza."


Wt mar 18, 2014 18:05
Zobacz profil
Post Re: NPR a antykoncepcja
Jak by na problem nie patrzec: ludzie dzis nie uwazaja dzieci za blogoslawienstwo, jak za czasow Abrahama, czy jak moze i jeszcze 100 lat temu. I dopoki tak jest, dopoki nie przelamiemy wszyscy strachu przed przyszloscia z liczna rodzina, to kazdy bedzie sie staral ilosc dzieci ograniczyc. Zgodnie z nauka Kosciola, badz nie.

Problem jest w przekonaniu o cennosci kazdego zycia. I naprawde jest trudno samemu zrezygnowac swiadomie z pewnej (jednak) wygody i zaakceptowac, ze zycie z piatka dzieci w 2 pokojach zyjac z jednej pensji badz z pracujaca matka, ktora jeszcze nocami siedzi przy dzieciach, pierze, prasuje, sprzata i ... oszczedza, to jest to, o czym sie marzylo wychodzac za maz. Szczegolnie, ze alternatywe widac na co dzien dookola.


Wt mar 18, 2014 18:43

Dołączył(a): Śr kwi 01, 2009 19:33
Posty: 624
Post Re: NPR a antykoncepcja

Twój link dowodzi że wzrost popularności antykoncepcji nie zmniejsza liczby aborcji. I tylko tyle.

Nie odpowiada natomiast na kluczowe pytanie: dlaczego Kościół uważa za grzech okazjonalne użycie prezerwatywy lub ograniczenie się do pettingu w sakramentalnym małżeństwie z trójką dzieci?

BorsukTatarski napisał(a):
Czy podobny efekt można zauważyć przy NPR?

No ciekawe, czy gdyby ta brytyjska patologia zamiast prezerwatyw stosowała metodę termiczno-objawową, czasem błędnie, to czy liczba aborcji by u nich spadła.


Śr mar 19, 2014 18:18
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 03, 2014 16:14
Posty: 240
Lokalizacja: nieciekawa
Post Re: NPR a antykoncepcja
MeneMeneTekelUpharsin napisał(a):
No ciekawe, czy gdyby ta brytyjska patologia zamiast prezerwatyw stosowała metodę termiczno-objawową, czasem błędnie, to czy liczba aborcji by u nich spadła.

To przez imigrantów z Polski taki wzrost aborcji w UK. :badgrin:

_________________
Na forach dyscyplina intelektualna jest sztuką raczej nieznaną.


Śr mar 19, 2014 19:51
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 05, 2013 19:19
Posty: 78
Post Re: NPR a antykoncepcja
MeneMeneTekelUpharsin napisał(a):

Twój link dowodzi że wzrost popularności antykoncepcji nie zmniejsza liczby aborcji. I tylko tyle.

Nie odpowiada natomiast na kluczowe pytanie: dlaczego Kościół uważa za grzech okazjonalne użycie prezerwatywy lub ograniczenie się do pettingu w sakramentalnym małżeństwie z trójką dzieci?

Zobacz pkt 11 - 14, 19, 20 Humanae Vitae
pkt 13, 23 Evangelium Vitae
pkt 32, 33 Familiaris Consortio

MeneMeneTekelUpharsin napisał(a):
BorsukTatarski napisał(a):
Czy podobny efekt można zauważyć przy NPR?

No ciekawe, czy gdyby ta brytyjska patologia zamiast prezerwatyw stosowała metodę termiczno-objawową, czasem błędnie, to czy liczba aborcji by u nich spadła.

Czy gdyby babcia miała wąsy, to by dziadkiem była?
Pytanie było, czy pary stosujące NPR decydują się na aborcję, gdy jednak dziecko się pocznie.
Jeśli nie, to jest to argument za wykluczeniem NPR z szuflady "antykoncepcja".


Cz mar 20, 2014 17:31
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 01, 2009 19:33
Posty: 624
Post Re: NPR a antykoncepcja
BorsukTatarski napisał(a):
Pytanie było, czy pary stosujące NPR decydują się na aborcję, gdy jednak dziecko się pocznie. Jeśli nie, to jest to argument za wykluczeniem NPR z szuflady "antykoncepcja".

Korelacja to nie kauzacja i pewnie dobrze o tym wiesz.

Większość par wybierających NPR robi to ze względu na to że jest to jedyna dopuszczona przez Kościół metoda zapobiegania ciąży; są to więc osoby wierzące, a te nigdy nie przeprowadziłyby aborcji. Nie ma prostej zależności "metoda termiczno-objawowa" -> "bez aborcji", "prezerwatywa" -> "aborcja".

Innymi słowy, to tak jakby wychodząc ze słusznego spostrzeżenia że 99% alkoholików zaczynało swoją "przygodę z alkoholem" od piwka, zakazałoby się spożywania tego napoju...

Ciekawe byłoby raczej przebadać ilu katolików - wierzących, ale ignorujących naukę Kościoła w kwestii antykoncepcji (czyli większość) - kiedykolwiek zdecydowałoby się na aborcję. Strzelam że byłaby to znikoma liczba. Sorry, ale sakramentalnych małżeństw nie można porównywać do brytyjskiej patologii.

BorsukTatarski napisał(a):
Zobacz pkt 11 - 14, 19, 20 Humanae Vitae

Jedyne wyjaśnienie tam to to że "Bogu się to nie podoba bo jest to korzystanie z boskiego daru częściowo pozbawiając go znaczenia i celowości". Szkoda że ta reguła nie stosuje się do innych dziedzin życia. Swoją drogą, współżycie w okresie bezpłodnym też jest pozbawione "znaczenia i celowości", nie?


Cz mar 20, 2014 19:58
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 05, 2013 19:19
Posty: 78
Post Re: NPR a antykoncepcja
MeneMeneTekelUpharsin napisał(a):
Większość par wybierających NPR robi to ze względu na to że jest to jedyna dopuszczona przez Kościół metoda zapobiegania ciąży; są to więc osoby wierzące, a te nigdy nie przeprowadziłyby aborcji. Nie ma prostej zależności "metoda termiczno-objawowa" -> "bez aborcji", "prezerwatywa" -> "aborcja".

Ciekawe byłoby raczej przebadać ilu katolików - wierzących, ale ignorujących naukę Kościoła w kwestii antykoncepcji (czyli większość) - kiedykolwiek zdecydowałoby się na aborcję. Strzelam że byłaby to znikoma liczba. Sorry, ale sakramentalnych małżeństw nie można porównywać do brytyjskiej patologii.

Chyba się nie rozumiemy. Moim celem jest wykazanie, że nie można określać NPR jako antykoncepcji (mimo iż rzeczywiście zapobiega to poczęciu dziecka).
Owszem, są osoby, które mają mentalność przeciw życiu i rzeczywiście wtedy NPR jest dla nich antykoncepcją.

MeneMeneTekelUpharsin napisał(a):
BorsukTatarski napisał(a):
Zobacz pkt 11 - 14, 19, 20 Humanae Vitae
Jedyne wyjaśnienie tam to to że "Bogu się to nie podoba bo jest to korzystanie z boskiego daru częściowo pozbawiając go znaczenia i celowości". Szkoda że ta reguła nie stosuje się do innych dziedzin życia.

Jakich innych?
MeneMeneTekelUpharsin napisał(a):
Swoją drogą, współżycie w okresie bezpłodnym też jest pozbawione "znaczenia i celowości", nie?

W pkt 11 i 12 papież naucza, że jest. "Nie przestają być moralnie poprawne, nawet gdyby przewidywano, że z przyczyn zupełnie niezależnych od woli małżonków będą niepłodne"
Ja po prostu ufam, że dobrze ocenił tę sprawę.


Pt mar 21, 2014 7:26
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 03, 2014 16:14
Posty: 240
Lokalizacja: nieciekawa
Post Re: NPR a antykoncepcja
BorsukTatarski napisał(a):
Owszem, są osoby, które mają mentalność przeciw życiu i rzeczywiście wtedy NPR jest dla nich antykoncepcją.

Co to znaczy Twoim zdaniem: mają mentalność przeciw życiu :?:

_________________
Na forach dyscyplina intelektualna jest sztuką raczej nieznaną.


Pt mar 21, 2014 9:21
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 135 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL