Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 15:01



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 35 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3
 Co robić w takiej sytuacji - problem w małżeństwie 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36
Posty: 2041
Post Re: Co robić w takiej sytuacji - problem w małżeństwie
MeneMeneTekelUpharsin napisał(a):
kropeczka_ns napisał(a):
no, tak, tylko....... po co taki seks?

Wiesz, to tak jakby pytać: po co czapki innego koloru niż zielony? Przecież grzeją tak samo...
Ot, bo niektóre pary tak czasem lubią.

no chyba że ktoś tak lubi. :shock: ok. o gustach się nie dyskutuje :)
Nokia ja się tak szczerze nie spotkałam żeby był wielki "problem" z wyznaczeniem III fazy cyklu, poowulacyjnej, dla osoby mającej o tym pojęcie. Jest tyle wskaźników, sa tak jasno określone zasady, że nie wiem szczerze co ten problem miałoby spowodować. "Nieregularny tryb życia"? Znaczy jaki? Ja stosowałam Rotzera 10 lat pracując na noce. Bardziej nieregularny? Tzn jaki? Choroba? Jaka? Taka które powoduje stan podgorączkowy od miesiąca? To gruźlica może być np, biegiem do lekarza!!!!!

_________________
Ania


Pn lut 10, 2014 8:55
Zobacz profil
Post Re: Co robić w takiej sytuacji - problem w małżeństwie
ziutecki napisał(a):
A w Twoim przypadku; czy pomyślałaś, że nie współżyjąc z mężem jesteś trochę egoistką? To samo dotyczy drugiej strony - jeśli często domaga się współżycia.

To wewnętrznie sprzeczne: ona robi źle, ze odmawia, a on robi źle, że się domaga. W tej sprzeczności jest tylko jedno rozwiązani :białe małżeństwo :lol:

Nie ma niczego złego, jeżeli powie się "nie" i nie ma niczego złego w inicjowaniu zbliżenia.
Źle jest wtedy, gdy jest przymus, "obowiązek", czy "poświęcanie się" albo gdy są dąsy na "nie" lub łóżko staje się narzędziem "wychowywania" lub "argumentem" w sprzeczkach (kara i nagroda - tzw. prostytucja małżeńska).

Sorry za OT


Pn lut 10, 2014 10:17

Dołączył(a): Śr mar 14, 2012 0:15
Posty: 473
Post Re: Co robić w takiej sytuacji - problem w małżeństwie
kropeczka_ns napisał(a):
MeneMeneTekelUpharsin napisał(a):
kropeczka_ns napisał(a):
no, tak, tylko....... po co taki seks?

Wiesz, to tak jakby pytać: po co czapki innego koloru niż zielony? Przecież grzeją tak samo...
Ot, bo niektóre pary tak czasem lubią.

no chyba że ktoś tak lubi. :shock: ok. o gustach się nie dyskutuje :)
Nokia ja się tak szczerze nie spotkałam żeby był wielki "problem" z wyznaczeniem III fazy cyklu, poowulacyjnej, dla osoby mającej o tym pojęcie. Jest tyle wskaźników, sa tak jasno określone zasady, że nie wiem szczerze co ten problem miałoby spowodować. "Nieregularny tryb życia"? Znaczy jaki? Ja stosowałam Rotzera 10 lat pracując na noce. Bardziej nieregularny? Tzn jaki? Choroba? Jaka? Taka które powoduje stan podgorączkowy od miesiąca? To gruźlica może być np, biegiem do lekarza!!!!!

Ja czytałem że 3 faza jest bardziej pewna i prosta do okręslenia a gożej jest z pierwsza po okresie że ona jest baridzej niepewna. A pozatym stosując 10 lat rzeczywie mozę to być bezproblemowe jednak gdy ktoś dopiero zaczyna może nie miec takiej łatwości no i z tąd te trudności wynikaja że prosciej użyć tabletki niż głowić się nad wykresami itd. I wiele ludzi tak wybiera i potem jeszcze najeżdża na na KK czemu niezezwala na antykoncepcje

_________________
„Nie to jest miłością co czujesz, a to co postanawiasz.”


Pn lut 10, 2014 21:26
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36
Posty: 2041
Post Re: Co robić w takiej sytuacji - problem w małżeństwie
Mnie chodziło o to zdanie:
Cytuj:
a co jeśli pewnych dni bezpłodnych jest w miesiącu 1-2 lub nie ma wcale?

nie ma czegoś takiego u zdrowej kobiety, chyba że jest naprawdę chora.
Tak masz rację, III fazę jest łatwiej określić i jest pewniejsza, tzn jest pewna ;-) I faza cyklu nie jest nigdy na 100% pewna, każdy kto stosuje NPR o tym wie.

_________________
Ania


Wt lut 11, 2014 9:58
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn wrz 22, 2014 21:31
Posty: 2
Post Re: Co robić w takiej sytuacji - problem w małżeństwie
hej sigmasigma! powiedz mi czy dobrze rozumiem: kiedy ulegasz mężowi aby skorzystać z prezerwatywy, jesteś smutna, bo pozwoliłaś przekroczyć swoje granice? bo potrzebujesz zrozumienia i szacunku do swoich granic, a wygląda na to, że mąż ich nie szanuje? czujesz z tego powodu złość? żal? czy czujesz strach że zgrzeszyłaś?
a gdy nie ulegasz jest ci przykro, że mąż reaguje na twoje stawianie granic złością i odsuwa się od ciebie, bo potrzebujesz więzi i zrozumienia? chciałabyś aby nie dochodziło do kłótni w chwili kiedy odmawiasz seksu?
ps. co do seksu, to przecież można ''służyć'' mężczyźnie w ten czy inny sposób.. i będzie wilk syty i owca cała ;-)


Wt wrz 23, 2014 8:00
Zobacz profil WWW
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 35 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL