|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 9 ] |
|
dziecko nieślubne i słaby entuzjazm
Autor |
Wiadomość |
tofinka
Dołączył(a): Pn wrz 05, 2011 22:48 Posty: 9
|
dziecko nieślubne i słaby entuzjazm
Dziś usłyszałam od siostry, że jest w ciąży. Normalnie powinnam wybuchnąć radością, ale pogratulowalam grzecznie a wewnątrz poczułam się dziwnie. Ona starała się jakiś czas o to dziecko mimo, że ślub planują za jakiś czas. Wystarane, wyczekane, ale we mnie niesmak, że nie wzięli najpierw ślubu, że to nie ta kolejność. Czy ze mną jest coś nie tak? Glupio mi sie potem zrobiło, że takie mysli mi do glowy przyszly. Przeciez to dziecko nie jest niczemu winne, ono juz zyje, a z kazdego poczętego zycia trzeba się cieszyć. I tak niby cieszę się, ale jest jeszcze to ALE. U nas to pierwszy przypadek dziecka nieślubnego w rodzinie. Moze stąd mój niesmak? Najgorsze, że jak się dowie o tym nasz ojciec to moze to dziecko nazwac tradycyjnie "bękartem". Ciekawe, czy osmieli się i tym razem i nazwie tak przyszlego wnuka lub wnuczkę...ech..cięzki temat
|
N maja 11, 2014 21:38 |
|
|
|
|
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Re: dziecko nieślubne i słaby entuzjazm
Czy coś z Tobą nie tak? Myślę że wszystko ok, o ile myślisz o pewnym zdrowym porządku, a nie o tym że w rodzinie będzie dym, bo coś się komuś nie spodoba. Twoja siostra widocznie nie jest tak związana z wiarą, aby zachować ową właściwą kolejność. Ona ma swoją kolejność i postępuje zgodnie z sumieniem. Dziecko jest dzieckiem, czy się urodzi przed czy po ślubie. To bardziej kwestia czy rodzice postąpili dobrze czy nie, ale to nie decyduje o ich szczęściu, czy nieszczęściu w dalszym życiu. Po prostu budują bez Boga, albo wedle innej wizji Boga w ich związku, bardziej prywatnej.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
N maja 11, 2014 21:48 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: dziecko nieślubne i słaby entuzjazm
Myślę twoja reakcja jest jak najbardziej normalna, sama jestem nie ślubnym dzieckiem i złość mnie ogarnia kiedy moi rodzice z radością podkreślają że zostałam poczęta przed ich ślubem. Ale to wybór rodziców. Natomiast dziecko samo w sobie to powód do radości
|
Pn maja 12, 2014 8:38 |
|
|
|
|
mareta
Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 8:17 Posty: 2586
|
Re: dziecko nieślubne i słaby entuzjazm
tofinka napisał(a): Dziś usłyszałam od siostry, że jest w ciąży. Normalnie powinnam wybuchnąć radością, ale pogratulowalam grzecznie a wewnątrz poczułam się dziwnie. Ona starała się jakiś czas o to dziecko mimo, że ślub planują za jakiś czas. Wystarane, wyczekane, ale we mnie niesmak, że nie wzięli najpierw ślubu, że to nie ta kolejność. Czy ze mną jest coś nie tak? Glupio mi sie potem zrobiło, że takie mysli mi do glowy przyszly. Przeciez to dziecko nie jest niczemu winne, ono juz zyje, a z kazdego poczętego zycia trzeba się cieszyć. I tak niby cieszę się, ale jest jeszcze to ALE. U nas to pierwszy przypadek dziecka nieślubnego w rodzinie. Moze stąd mój niesmak? Najgorsze, że jak się dowie o tym nasz ojciec to moze to dziecko nazwac tradycyjnie "bękartem". Ciekawe, czy osmieli się i tym razem i nazwie tak przyszlego wnuka lub wnuczkę...ech..cięzki temat Może i nazwie , ale potem będzie na pewno kochał i rozpieszczał najbardziej na świecie. Swoją drogą ciekawe, jeżeli się kochają na zabój i planują być razem całe życie to dlaczego nie po kolei? Czyżby sobie nie ufali?, szczególnie ona jemu ( ok, sprawdzisz się jako ojciec, to wezmę Cię na męża, a nie to wynocha!) Zawsze mnie to zastanawia
|
Pn maja 12, 2014 13:05 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: dziecko nieślubne i słaby entuzjazm
może po prostu nie mają ochoty na małżeństwo? ot tak?
|
Pn maja 12, 2014 15:45 |
|
|
|
|
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
Re: dziecko nieślubne i słaby entuzjazm
tofinka napisał(a): Najgorsze, że jak się dowie o tym nasz ojciec to moze to dziecko nazwac tradycyjnie "bękartem". Cóż, wówczas będzie to świadczyło tylko o nim.
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
Pn maja 12, 2014 17:05 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: dziecko nieślubne i słaby entuzjazm
JedenPost napisał(a): tofinka napisał(a): Najgorsze, że jak się dowie o tym nasz ojciec to moze to dziecko nazwac tradycyjnie "bękartem". Cóż, wówczas będzie to świadczyło tylko o nim. Fakt. Jest coś z wyjątkowej obrzydliwości w tym, że jak się chce uderzyć we własną córkę (z powodu własnego widzi mi się) to się to robi uderzając we wnuczkę, która dopiero co ma zacząć poznawać ten świat. Całe szczęście, że takie dziecko jeszcze dokładnie nie rozumie i takowy dziadziuś ma jeszcze chwilę, by zrozumieć co naprawdę by zrobił takim zachowaniem i jak obrzydliwe takie zachowanie jest.
|
Pn maja 12, 2014 17:12 |
|
|
mareta
Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 8:17 Posty: 2586
|
Re: dziecko nieślubne i słaby entuzjazm
Breta napisał(a): może po prostu nie mają ochoty na małżeństwo? ot tak? A na rodzicielstwo to mają ochotę?
|
Wt maja 13, 2014 18:21 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: dziecko nieślubne i słaby entuzjazm
Mają. I co w związku z tym?
Jedź po nich na gruncie wiary i religii, ale obiektywnie małżeństwo i rodzicielstwo to są dwie różne rzeczy.
|
Wt maja 13, 2014 18:24 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 9 ] |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|