Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N kwi 28, 2024 14:00



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 208 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 10, 11, 12, 13, 14
 Małżeństwa niesakramentalne a relacje z Bogiem 
Autor Wiadomość
Post Re: Małżeństwa niesakramentalne a relacje z Bogiem
happy125 napisał(a):
Jest dokładnie tak jak mówi Maria Magdalena, to że nie doświadczyłeś takiej przyjaźni to nie znaczy że ona nie istnieje.


I przykłady dość znane:
św Franciszek z Asyżu i św Klara
św. Jan od Krzyża i św. Teresa od Jezusa :)

Przyjaźń kobiety i męzczyzny może prowadzić do świętości...


N paź 26, 2014 9:45

Dołączył(a): Śr kwi 01, 2009 19:33
Posty: 624
Post Re: Małżeństwa niesakramentalne a relacje z Bogiem
mr_fuchs napisał(a):
Nie, w KK po ślubie nie można w łóżku robić wszystkiego.

Na szczęście mało który szeregowy ksiądz o tym wie, nie mówiąc już o wiernych.

happy125 napisał(a):
facetom faktycznie wystarczy szczytowanie bez pełnego stosunku. Ale nam kobietom nie.

Ciekawe. Skąd masz takie informacje?

happy125 napisał(a):
Czy zastanowiłeś się kiedyś dlaczego to kobiety częściej dostają nerwicy seksualnej w wyniku stosunku przerywanego?

W wyniku stosowania prezerwatyw też?
Co to znaczy "częściej"? U kobiet 2 przypadki na tysiąc, u mężczyzn 1?
Poza tym nie wyobrażam sobie kto w XXI wieku może stosować stosunek przerywany...

happy125 napisał(a):
W nauce Kościoła kryje się głęboka mądrość.

...jak również i mnóstwo tradycji i zachowań odziedziczonych po nomadycznych ludach semickich, do których post factum dorabiano potem wzniosłe uzasadnienia.


N paź 26, 2014 16:03
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 03, 2014 16:14
Posty: 240
Lokalizacja: nieciekawa
Post Re: Małżeństwa niesakramentalne a relacje z Bogiem
happy125 napisał(a):
Ale nam kobietom nie. Czy zastanowiłeś się kiedyś dlaczego to kobiety częściej dostają nerwicy seksualnej w wyniku stosunku przerywanego? To się zastanów.

Możesz podać źródło skąd czerpiesz tą wiedzę, bo prawdę powiedziawszy pierwsze słyszę o czymś takim, że nerwicę powoduje przerywany stosunek.
Chyba, że przerywany stosunek jest stosowany jako środek antykoncepcyjny, ale wtedy strach przed ciążą prowadzi do nerwicy, a nie to że facet wcześniej skończył.
Równie dobrze powinno nerwice powodować gdy facet wcześniej dojdzie i skończy w środku niż kobieta.

_________________
Na forach dyscyplina intelektualna jest sztuką raczej nieznaną.


N paź 26, 2014 16:17
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz maja 12, 2011 15:12
Posty: 322
Post Re: Małżeństwa niesakramentalne a relacje z Bogiem
happy125 napisał(a):
mr_fuchs napisał(a):
Poza tym, czemu znowu zeszło na seks? Czasem mam wrażenie, że Kościół ma na ten temat jakąś obsesję.

Fuchsu, to nie Kościół ma obsesję na punkcie seksu, tylko ludzie po prostu. Tak już jesteśmy skonstruowani że mamy swój popęd. A księża, biskupi itd. to też są ludzie. Może o tym nie pamiętasz to ci przypominam ;). A jeśli dodać do tego że Kościół to przecież głównie faceci to wszystko układa się w logiczną całość :-D


Niewyżyci faceci dodajmy ;)
Nie zgodzę się do końca. Ludzie mają być może jeszcze większą obsesję na punkcie pieniędzy. Chciałbym słyszeć, że Kościół tak samo gorliwie medialnie napomina o tym, że ktoś nie traktujący godziwie pracownika jest jeszcze bardziej parszywym złodziejem niż pospolity kieszonkowiec, jak na temat tego co dokładnie kto robi przed ślubem w łóżku..
Miałoby to większą pożyteczność społeczną, z pewnością ;]

happy125 napisał(a):
Fuchsu, powiem Ci coś co może na początku wydać ci się głupie i naiwne ale życie nauczy Cię że mam rację. Pamiętaj że jaki człowiek jest w życiu, taki jest i w łóżku. Jeśli człowiek w życiu codziennym myśli tylko o sobie i nie dba o twoje potrzeby to nie myśl że w łóżku zamieni się w czułego kochanka który będzie się o ciebie troszczył.


Hmm nie jestem jakimś starym koniem, ale lata mojego życia seksualnego też już nie zostaną zliczone na palcach ręki i z każdym kolejnym rokiem utwierdzam się raczej w swoim poglądzie niż 'mądrości Kościoła' ;)

No właśnie! Dlatego argument o tym, że jeśli orgazm jest poza stosunkiem, to przejaw egoizmu jest totalnie bez sensu. Gdzie egoizm w tym, że kochający szanujący na codzień małżonek postanowi bezinteresownie dać orgazm tej drugiej osobie, nie oczekując swojego? Gdzie egoizm w tym, że druga strona to przyjmie?
Powiem więcej, to dążenie zawsze, szczególnie przez mężczyznę do pełnego stosunku może być właśnie przejawem jego egozimu, podczas gdy kobiecie przydałby się masaż i orgazm, bo np. pod koniec cyklu penetracja już nie sprawia jej przyjemności nawet po godzinnej grze wstępnej.

happy125 napisał(a):
A co do tego, co wolno czego nie wolno w życiu seksualnym to powiem tak - wam facetom faktycznie wystarczy szczytowanie bez pełnego stosunku. Ale nam kobietom nie. Czy zastanowiłeś się kiedyś dlaczego to kobiety częściej dostają nerwicy seksualnej w wyniku stosunku przerywanego? To się zastanów. W nauce Kościoła kryje się głęboka mądrość. Tylko trzeba umieć i chcieć ją dostrzec.


Być może Ty tak masz, nie neguję tego. Ale zważ, że możesz nie mieć ani Ty ani Kościół monopolu na wiedzę co czują inne kobiety. Moja na przykład często sama prosi gdy jest zmęczona, ale mimo wszystko ma ochotę na bliskość, o to bym nią się zajął, włącznie z jej orgazmem. Czasem go odwzajemnia potem, a czasem zasypia ;)
Poza tym przecież orgazm bez stosunku jako takiego przecież wcale nie musi oznaczać, że zaraz po nim wstajemy i ubieramy się. Można chyba pobyć blisko i przed i po, bez penisa w pochwie?:D

Co do nerwicy seksualnej to yy... no jeśli miałaby to być forma antykoncepcji zamiast NPRu to też bym nerwicy dostał. Ale to nie wynika z przebiegu stosunku przecież. Wg. Ciebie stosunek przerywany ale tylko w fazie bezwzględnie niepłodnej też powodowałby nerwice? :>
I jeśli ktoś ma tendencje do nerwicy to z pewnością szybciej jej można dostać przez pierwsze lata stosowania NPRu niż prezerwatywy ;)


N paź 26, 2014 17:44
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz kwi 10, 2008 11:29
Posty: 188
Post Re: Małżeństwa niesakramentalne a relacje z Bogiem
Dobra, koniec tematu seksu bo jak admin wejdzie na forum to zawału dostanie.
Co do powyższego, skąd czerpie takie informacje to interesuje się trochę psychologią a i lubię czytać różne artykuły w gazetach i nie raz spotkałam się z taką opinią jaką tu przytaczam. Nie podam dokładnego źródła bo to jest niemożliwe pamiętać jakie gazety i artykuły czytało się przez ostatnie 5 lat. Byc może za 5 lat kiedy poczytam trochę więcej to dojdę do innych wniosków ale na dzień dzisiejszy moje wnioski są jakie są.
Fuchu a ty nie bądź taki drobiazgowy bo to właśnie od takiej drobiazgowości dostaje się nerwicy a nie od nauki Kościoła. Jak Ciebie czytałam to przypomniał mi się program Rozmowy w Toku gdzie Ewa Drzyzga wyliczała prawosławnemu księdzu i jego żonie ile dni w roku mogą uprawiać seks :D


N paź 26, 2014 20:23
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz maja 12, 2011 15:12
Posty: 322
Post Re: Małżeństwa niesakramentalne a relacje z Bogiem
Chętnie zobaczę takie artykuły.

Ale to nie ja zacząłem się rozdrabniać, tylko Kościół, ja tylko kontrreaguje. Czy może lepiej uważać swoje, robić swoje a przed innymi mówić 'wykładnia Kościoła, o tak tak, szanuję'? :D


N paź 26, 2014 23:58
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn gru 09, 2013 8:49
Posty: 853
Post Re: Małżeństwa niesakramentalne a relacje z Bogiem
Maria-Magdalena napisał(a):
happy125 napisał(a):
Jest dokładnie tak jak mówi Maria Magdalena, to że nie doświadczyłeś takiej przyjaźni to nie znaczy że ona nie istnieje.


I przykłady dość znane:
św Franciszek z Asyżu i św Klara
św. Jan od Krzyża i św. Teresa od Jezusa :)

Przyjaźń kobiety i męzczyzny może prowadzić do świętości...

Przekonałaś mnie ! To rzeczywiście zadania dla świętych....
A propos wcześniejszego postu happy125 : przecież nie analizujemy tu kazirodztwa...

_________________
Jeśli można na coś poradzić, po cóż rozpaczać,
Jeśli nie można, na cóż ronić łzy ...


Pn paź 27, 2014 7:48
Zobacz profil
Post Re: Małżeństwa niesakramentalne a relacje z Bogiem
zepp napisał(a):
Przekonałaś mnie ! To rzeczywiście zadania dla świętych....


To zadanie dla każdego z nas.

zepp napisał(a):
A propos wcześniejszego postu happy125 : przecież nie analizujemy tu kazirodztwa...


Możesz tę myśl rozwinąć, bo kompletnie nie wiem o co Ci chodzi.


Pn paź 27, 2014 11:56

Dołączył(a): Pn gru 09, 2013 8:49
Posty: 853
Post Re: Małżeństwa niesakramentalne a relacje z Bogiem
Maria-Magdalena napisał(a):
zepp napisał(a):
Przekonałaś mnie ! To rzeczywiście zadania dla świętych....


To zadanie dla każdego z nas.

zepp napisał(a):
A propos wcześniejszego postu happy125 : przecież nie analizujemy tu kazirodztwa...


Możesz tę myśl rozwinąć, bo kompletnie nie wiem o co Ci chodzi.

happy125 napisała : Że tak zapytam - masz siostrę? Dam sobie uciąć dwie ręce, dwie nogi i jeszcze głowę że nie masz ;-) Ja miałam z kolei dwóch braci i potrafię traktować facetów jak kumpli, napić się z nimi piwa i pożartować. I jest jak w domu ;-)
Mam siostrę. I do tego odnosił się mój komentarz : w sensie że tabu dla relacji rodzinnych jest jednym z najsilniejszych, zapobiega zdrożnym skojarzeniom, przynajmniej w moim przypadku.

_________________
Jeśli można na coś poradzić, po cóż rozpaczać,
Jeśli nie można, na cóż ronić łzy ...


Wt paź 28, 2014 7:39
Zobacz profil
Post Re: Małżeństwa niesakramentalne a relacje z Bogiem
Tyle, ze to naturalne tabu ma i druge strone. Gdyby was rozdzielono w dziecinstwie i spotkalibyscie sie jako dorosli, to by was przyciagalo bardziej niz do "obcych". Naukowo zbadane.

Dlatego tak niebezpieczne sa rozne in vitro z anonimowymi (najczesciej) tatusiami. Jezeli ich dzieci (a moga byc ich setki) sie kiedys spotkaja, jako rodzenstwo przyrodnie, to istnieje duze ryzyko nieswiadomych zwiazkow kazirodczych.


Wt paź 28, 2014 8:25
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 03, 2014 16:14
Posty: 240
Lokalizacja: nieciekawa
Post Re: Małżeństwa niesakramentalne a relacje z Bogiem
Kael napisał(a):
Dlatego tak niebezpieczne sa rozne in vitro z anonimowymi (najczesciej) tatusiami. Jezeli ich dzieci (a moga byc ich setki) sie kiedys spotkaja, jako rodzenstwo przyrodnie, to istnieje duze ryzyko nieswiadomych zwiazkow kazirodczych.

Nie demonizował bym tego problemu, od pradziejów jest ten sam problem, że można trafić na swoje przyrodnie rodzeństwo. ;-) .

PS
Teraz to za sprawą DNA można to zbadać i dowiedzieć się prawdy.

_________________
Na forach dyscyplina intelektualna jest sztuką raczej nieznaną.


Wt paź 28, 2014 8:37
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 01, 2009 19:33
Posty: 624
Post Re: Małżeństwa niesakramentalne a relacje z Bogiem
mr_fuchs napisał(a):
Chciałbym słyszeć, że Kościół tak samo gorliwie medialnie napomina o tym, że ktoś nie traktujący godziwie pracownika jest jeszcze bardziej parszywym złodziejem niż pospolity kieszonkowiec

Ja bym natomiast chciał usłyszeć że palenie papierosów jest grzechem przeciwko piątemu przykazaniu, conajmniej równie ciężkim jak masturbacja.


Wt paź 28, 2014 15:58
Zobacz profil
Post Re: Małżeństwa niesakramentalne a relacje z Bogiem
zepp napisał(a):
happy125 napisała : Że tak zapytam - masz siostrę? Dam sobie uciąć dwie ręce, dwie nogi i jeszcze głowę że nie masz ;-) Ja miałam z kolei dwóch braci i potrafię traktować facetów jak kumpli, napić się z nimi piwa i pożartować. I jest jak w domu ;-)
Mam siostrę. I do tego odnosił się mój komentarz : w sensie że tabu dla relacji rodzinnych jest jednym z najsilniejszych, zapobiega zdrożnym skojarzeniom, przynajmniej w moim przypadku.


Myślę że nie ma nic zdożnego w takich relacjach o których pisze happy125.
W twoich też nie widze nic złego.
Są różne rodziny i róznie funkcjonują.

Jestem jedynaczką, ale mam czterech braci ciotecznych z którymi jestem w bliskich relacjach. Może dlatego, że nasze mamy też w takich były wzgledem siebie.

Opowiem zabawną anegdotę, która dotyczy mnie i mojego najstarszego brata,
Byłam już mężatką i do tego w zaawansowanej ciąży .Raz poszłam z bratem przyglądać się wyprawce dla maleństwa (jest chrzestnym mojej córki). A on żartowniś jeden mówi do mnie zapytaj czy są śpioszki na 180 cm. Ja nic nie jarząc pytam sprzedawczynię o te śpioszki, a ona patrzy na mnie dziwnym wzrokiem i nie wie co zrobić.
Brat pierwszy wybuchnął smiechem....a potem cała reszta...sprzedawczyni i ja.
A anegdota krąży po bliższej i dalszej rodzinie...i zawsze się z tego śmiejemy.

Mamy wiele takich anegdotek...ale top secret.


Wt paź 28, 2014 19:12
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 208 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 10, 11, 12, 13, 14

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL