Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt mar 29, 2024 6:33



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 76 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
 Rodzina, rodzina, rodzina i tak w kółko... 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Cz maja 12, 2011 15:12
Posty: 322
Post Re: Rodzina, rodzina, rodzina i tak w kółko...
Też tak uważam. Dlatego nawet jeśli kiedyś przejde z agnostycyzmu na teizm to na pewno nie przyjmie nauki KK w całości. Za dużo tam paragrafów sterowanych rzekomą 'nieomylnością', żeby to mogło pochodzić od Boga a nie ułomnych ludzi.


Pt lis 07, 2014 11:01
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50
Posty: 7771
Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
Post Re: Rodzina, rodzina, rodzina i tak w kółko...
mr_fuchs napisał(a):
Też tak uważam. Dlatego nawet jeśli kiedyś przejde z agnostycyzmu na teizm to na pewno nie przyjmie nauki KK w całości.

Przejście na teizm nie jest równoznaczne z przyjęciem jakiejkolwiek religii, a tym bardziej chrześcijanstwa, a w szczególności katolicyzmu.
Do tego bardzo daleka droga. Chyba, że Bóg sobie to inaczej zaplanuje.

_________________
Fides non habet osorem nisi ignorantem


Pt lis 07, 2014 12:32
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Cz maja 12, 2011 15:12
Posty: 322
Post Re: Rodzina, rodzina, rodzina i tak w kółko...
O tym przecież właśnie mówię, że jeśli miałbym być teistą to na pewno nie w wydaniu KK ;)
Bycie teistą nie implikuje wyznawania jakiejkolwiek sformalizowanej religii. Zresztą większość nominalnych 'katolików' tak naprawdę tworzy jakieś swoje indywidualne systemy otwarcie negując część nauczania KK, tyle że powiedzenie 'nie jestem katolikiem' nie przechodzi im przez gardło lub stopień ich ignorancji jest na tyle duży, że nawet nie zdają sobie sprawy z bycia odstępcami ;]


Pt lis 07, 2014 13:09
Zobacz profil
Post Re: Rodzina, rodzina, rodzina i tak w kółko...
Wszystko zalezy jak sie definiuje katolicyzm. Dla mnie to jak rodzina: nie da sie przestac byc czyims synem, nawet jak sie smiertelnie obrazisz na rodzicow.

Pan Bog sie na ciebie nigdy nie obrazi.

Jak ludzie sobie definiuja kto jest katolikiem mniej mnie interesuje.


Pt lis 07, 2014 14:32

Dołączył(a): Cz maja 12, 2011 15:12
Posty: 322
Post Re: Rodzina, rodzina, rodzina i tak w kółko...
Czyli w tym rozumowaniu np. prawosławny nigdy nie może zostać katolikiem i vice versa ? ; )


Pt lis 07, 2014 15:08
Zobacz profil
Post Re: Rodzina, rodzina, rodzina i tak w kółko...
Oczywiscie, formalnie moze. I dobrze wiesz, ze nie o to mi chodzi.
Ale jestem calkowicie pewna, ze pytanie o przynaleznosc do okreslonego wyznania chrzescijanskiego nie bedzie podstawowym na Sadzie Ostatecznym. Jezeli, to w tym sensie, ze "komu wiecej dano, od tego bedzie sie wiecej wymagac". Czyli: bojcie sie katolicy i wszyscy przekonani o swojej wyjatkowosci.


Pt lis 07, 2014 15:54

Dołączył(a): Cz maja 12, 2011 15:12
Posty: 322
Post Re: Rodzina, rodzina, rodzina i tak w kółko...
Wiem że nie chodzi Ci o formalności, a o duchowość. Chciałem zorientować się tylko czy uważasz, że KK ma w sobie coś aż tak wyjątkowego wszczepianego na chrzcie. I cieszę się, że masz pogląd jaki masz. Też uważam, że patrzenie na przynależność do jakiegoś konkretnego wyznania a nie całokształt życia danego człowieka nie świadczyła by ani o mądrości, ani o miłosierdziu, ani dobroci, które mają być atrybutami Boga ;) A KK mówi jak mówi bo cóż, $$ i liczba słuchaczy musi się zgadzać..


N lis 09, 2014 22:04
Zobacz profil
Post Re: Rodzina, rodzina, rodzina i tak w kółko...
Nieco zle mnie zrozumiales.
Dla Pana Boga wyznanie jest raczej drugorzedne. Chrzescijanin nie zyje jednak w prozni na ziemi i Pan Jezus zyczyl sobie wspolnoty i jednosci swoich uczniow.
Ja osobiscie uwazam, ze to Kosciol katolicki ma pelnie sakramentow, nauki Chrystusa i dlatego jestem katoliczka.
Tyle, ze mam nieco mniej ortodoksyjny stosunek do tego, co slysze z ambon czy mediow. Bardziej interesuje mnie glebszy sens niz lokalne wypowiedzi. Poniewaz nie jestem w stanie pojac i przyswoic sobie wszelakich niuansow teologii katolickiej ani nawet calosci Katechizmu wiec ufam Kosciolowi jako calosci. W codziennym zyciu staram sie jednak kierowac zasada milosci blizniego niz szukaniem paragrafow. Przyznaje od razu, ze nie mam specjalnie czasu na systematyczne studia. Ale jak cos mnie zaniepokoi badz zainteresuje, to jak najbardziej, staram sie podrazyc.


Pn lis 10, 2014 9:48

Dołączył(a): Cz maja 12, 2011 15:12
Posty: 322
Post Re: Rodzina, rodzina, rodzina i tak w kółko...
A czy uważasz że zbawienie osoby niewierzącej wywodzącej się 'z katolickiego kraju' jest możliwe, czy "poza Kościołem nie ma zbawienia" ? ;]


Pn lis 10, 2014 22:16
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50
Posty: 7771
Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
Post Re: Rodzina, rodzina, rodzina i tak w kółko...
Każde zbawienie odbywa się w Kościele. Także niedowiarków.

_________________
Fides non habet osorem nisi ignorantem


Pn lis 10, 2014 22:39
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 8:17
Posty: 2586
Post Re: Rodzina, rodzina, rodzina i tak w kółko...
medieval_man napisał(a):
Każde zbawienie odbywa się w Kościele. Także niedowiarków.

Każdy należy do Kościoła, niedowiarki też :)


Wt lis 11, 2014 20:56
Zobacz profil
Post Re: Rodzina, rodzina, rodzina i tak w kółko...
Mam podobne podejście jak Kael. Nie jestem osobą pobożną, wręcz: uczestniczę we mszy i sakramentach na tyle, na ile to (dla mnie) niezbędne, ale w granicach przykazań. Modlę się do Boga a nie przez świętych, czasem też sceptycznie podchodzę do rzeczy wymyślonych przez Kościół. Gdy słyszałem wielokrotnie w RadiuMaryja "niech będzie pochwalony Jezus Chrystus i Maryja ZAWSZE DZIEWICA" to nasuwała mi się myśl: "ej, wy to wiecie czy tak sobie wymyślono?" Tak samo czyściec - twór Kościoła K. Nie uważam, że wiara katolicka jest jedynie słuszna a inne są bee. Nie śmieję się, nie neguję, być może wszystko wymyślone przez KK to prawda, ale..

..dla mnie podstawą jest Biblia. A życie nie polega na chodzeniu do kościoła tylko na przykładnym życiu, aby ludzie z otoczenia widząc nasze czyny sami stawali się lepsi. Staram się kierować wiarą, że Bóg działa przez nas i pomaga nam w tym co robimy. Po co komplikować coś co jest takie proste?


Wt lis 11, 2014 22:24
Post Re: Rodzina, rodzina, rodzina i tak w kółko...
No to raczej ja niekoniecznie tak uwazam ;)

Swieci to moi przyjaciele i nie raz mi pomogli.
Dziewictwo Maryi to dogmat wiary i jest dla mnie jak najbardziej zrozumialy. Przed poczeciem Pana Jezusa a tym bardziej po Jego narodzeniu. Sprawiedliwy Jozef (a to okreslnenie u Zydow mialo szczegolne znaczenie) raczej nie korzystal z przywilejow malzenskich wiedzac o szczeolnym wybraniu jego zony przez Najwyzszego.
Czysciec jest dla mnie tez oczywisty. Nie kazdy z nas da sie oczyscic Milosci w ziemskim zyciu i kiedy ja poznamy po smierci nie tak latwo ja bedziemy umieli przyjac, kiedy i wlasne zycie i decyzje poznamy w prawdzie.
Biböia to spisana czesc Objawienia, ale nie jego calosc. Reszte przechowuje wlasnie Kosciol.

Ja naprawde wierze Kosciolowi. Tyle, ze ja nie szukam tego co naucza Kosciol. Ja szukam Jezusa. I mam wrazenie, ze to wiecej niz Kosciol pomiesci. A Kosciol ma w sobie wiecej wiedzy i madrosci niz pojedynczy kaplan czy swiecki, ktorego spotykamy. Ale przez nich tez przemawia Duch swiety. Tyle, ze do Boga jest tyle drog ile ludzi i kazdy musi znalezc wlasna i powinien isc w zgodzie z wlasnym sumieniem.


Ja wierze, ze «wszystko wyjdzie na dobre»

http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WP ... 22010.html


Śr lis 12, 2014 8:32
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 25, 2014 11:09
Posty: 35
Post Re: Rodzina, rodzina, rodzina i tak w kółko...
Jestem - powiedzmy - teistą. Bóg jast dla mnie Bogiem a nie "Panem Bogiem". Uważam, że takiego określenia używają ludzie, którzy nie do końca są przekonani co do tego w kogo wierzą. Jezus to ktoś kto głosił swoją naukę wbrew panującej religii, zwyczajom, mentalności. Napewno nie mówił o wyzwoleniu Izraela spod niewoli Rzymskiej. Mówił o wolności przed samooskarzaniem sie i nieosądzeniu innych. Mówił o zmianie mentalności, przemianie u mysłu, a co za tym idzie: przebaczeniu, miłości, braterstwie. Mówił, że właśnie taka postawa podoba sie Bogu. Mam dla Niego duży szacunek, ponieważ wiedział, że Go za to zabiją, a jednak był konsekwentny. I nie używam tego imienia jako przecinek lub wykrzyknik. I chociaż nie uznaje go za Boga to jednak mam szacunek dla jego ran.

Dzieci nie są przecież grzechem. Więc miłość i erotyka, które są po to aby rodziły się dzieci nie mogą być czymś złym. Nie zgadzam się więc z nauką o dziewictwie matki Jezusa. Była to rodzina jak każda inna i Józef z Marią kochali się jak każda kobieta i każdy mężczyzna w małżeństwie. Jeżeli - jak mówi nauka KK - małżeństwo jest sakramantem to KK sam sobie zaprzecza. Więcej, skoro Jezus przyszedł na świat poprzez narząd rodny kobiety, to znaczy, że jest pełna akceptacja miłości erotycznej. Mam głębokie przekonanie o tym, że rodzice Jezusa przeżywali bardzo mocno swoją miłość erotyczną.

Kael przykro mi, ale skoro Bóg jest sędzią miłosiernym, i, że będzie sąd ostateczny to czyściec jest tylko po to aby zwiekszyć dochody... A ponadto nie wyobrażam sobie żebym za pieniądze zmieniał decyzję miłosiernego Boga. Ja nie wątpię w Jego miłosierdzie mam do niego zaufanie i całkowicie przyjmuję Jego wolę.


Śr lis 12, 2014 22:40
Zobacz profil
Post Re: Rodzina, rodzina, rodzina i tak w kółko...
@ProxyOne - jeśli wierzyć w przekaz Biblii, to Jezus został poczęty z Ducha Świętego. W porządku. Ale to, że Maryja pozostała dziewicą - to już wymyślił KK. Co stało na przeszkodzie ślubu z Józefem po narodzeniu Jezusa? Skoro wychowywali syna, to czy jako nie-małżonkowie nie sialiby zgorszenia? To byli - wbrew temu co niektórzy sądzą - zwykli ludzie, nikt nie wiedział, że Jezus to ten na którego czekano od pokoleń. Trzeba sobie wyobrazić tamtych ludzi bez otoczki świętości.

Poza tym - czy seks jest czymś złym, żeby uważać Maryję za lepszą bo "dziewicę do śmierci"? Jakby seks był jakąś paskudną chorobą...

Chyba zrobił się offtop. No trudno..


Śr lis 12, 2014 23:21
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 76 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL