"Pocieszę" Cię - wedle moich obserwacji to czy dziecko ostatecznie będzie wierzące i praktykujące już nawet w bardzo młodym wieku nie do końca zależy od rodziców. Znam w swoim otoczeniu wiele przykładów dzieci z rodzin głęboko wierzacych i praktykujących, gdzie te dzieci bardzo szybko z wiary zrezygnowały. Znam także wiele bardzo zaangażowanych dzieci rodziców 'letnich', bądź w ogóle niewierzących. To zapewne straszne uczucie dla wielu rodziców, ale powtórzę : kształtowanie się religijności dziecka szybciej niż mogłoby się wydawać zależy od samego dziecka - i rodzice nie bardzo mogą na to wpłynąć. Były tu już takie wątki.
Przewrotnie czasem może wyjść na to, że dziecko będzie nawet 'bardziej świadomie' wierzące gdy będzie wywodzić się z takiego 'różnorodnego' małżeństwa - bo tacy rodzice mogą sprowokować dziecko do zadania sobie ważnych pytań w młodym wieku i jest to lepsze niż np. para rodziców, którzy oboje co niedziele chodzą do kościoła, ale w gruncie rzeczy z przyzwyczajenia
Po prostu rób swoje i nie terroryzuj męża, aby chodził do kościoła tylko po to aby 'dawać przykład' - dzieci to wyczują i efekt będzie odwrotny