Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr kwi 24, 2024 7:21



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 28 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
 Role kobiety i mężyczyzny w małżeństwie 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Wt maja 19, 2015 7:44
Posty: 11
Post Role kobiety i mężyczyzny w małżeństwie
Witam,

ostatnio czytam o powołaniu kobiety do bycia żoną i matką (sama jestem nią od paru lat) i tym, że kobieta powinna głównie zajmować się domem, a mężczyzna go utrzymywać. Czy w takim razie grzeszną jest nasza sytuacja: mąż pracuje na etacie, ja mam wolny zawód, zarabiam około 3 razy więcej od niego (żadna w tym jego wina, ani moja zasługa, po prostu taka specyfika zawodów), nie dałby rady sam utrzymywać domu... Jak do tego podejść? Czy powinnam brać mniej pracy, żeby mniej zarabiać, by on czuł, że więcej zależy od niego? (To ja opłacam rachunki, zajęcia dziecka, chociaż jego pensja idzie na wynajem mieszkania). Dodatkowo ma bardzo spokojny charakter, nie lubi sam decydować, więc ja przejmuję inicjatywę... Mąż pracuje sumiennie, nie "obija się", ale też często pomaga mi w domu, sprząta, bierze zwolnienie, gdy córka choruje (bardziej się to opłaca... bo ja nie pracując, tracę zleceniodawców). Więc czasem to ja wracam zmęczona, a on podaje mi obiad, pierze, wstaje w nocy do dziecka... Czy to kłóci się z Bożą wizją małżeństwa i ról kobiety i mężczyzny...? Czasem ja składam meble czy wbijam gwoździe, może mąż czuje się wtedy odsunięty, mniej wartościowy jako mężczyzna...

Jak ma się zostawianie dziecka w świetlicy czy z babcią, żebym mogła pracować, do tego, że kobieta powinna głównie zajmować się dzieckiem, domem....? Dodam, że córka bardzo lubi towarzystwo innych dzieci, chociaż gdy akurat mam dłuższy projekt i dłużej zostaję w pracy, tęskni za mną - to wiem, że trzeba zmienić. Poza tym, czy grzechem jest samo to, że nie chciałabym TYLKO siedzieć w domu...? Uwielbiam swoją pracę i czasem po prostu chce się oderwać od domowych spraw, nawet od zajmowania się dzieckiem... :(

Moje drugie pytanie dotyczy intercyzy. Czy jej spisanie jest grzechem? Zawarliśmy ją po kilku latach małżeństwa i tylko dlatego, że mąż miał zaległości w spłacie kredytu, a ja potrzebowałam wziąć kolejny kredyt, a z mężem bym go nie dostała. Absolutnie nie zakładamy rozwodu (małżeństwo jest dla nas nierozerwalne bez względu na wszystkie papiery świata) i też pieniądze mamy wspólne, chodziło tylko o papier dla banku. Z góry dziękuję za pomoc...


Cz maja 21, 2015 10:14
Zobacz profil
Post Re: Role kobiety i mężyczyzny w małżeństwie
@PlusPlus, gdybys uzyla wyszukiwarki (jak regulamin zaleca), to bys znalazla podobne tematy.
Moze poczytasz i ktorys pociagniesz dalej?

viewtopic.php?f=26&t=31510&hilit=role+w+ma%C5%82%C5%BCe%C5%84stwie
viewtopic.php?f=26&t=22161&p=774683&hilit=podzia%C5%82+ma%C5%82%C5%BCe%C5%84stwie#p774683
viewtopic.php?f=26&t=26137&p=547579&hilit=podzia%C5%82+ma%C5%82%C5%BCe%C5%84stwie#p547579
viewtopic.php?f=26&t=23852&p=530726&hilit=podzia%C5%82+ma%C5%82%C5%BCe%C5%84stwie#p530726


Cz maja 21, 2015 10:52

Dołączył(a): Wt maja 19, 2015 7:44
Posty: 11
Post Re: Role kobiety i mężyczyzny w małżeństwie
Dziękuję - szukam i czytam, ale nie znajduję odpowiedzi na moje pytanie... :( I pytanie o intercyzę...


Cz maja 21, 2015 11:05
Zobacz profil
Post Re: Role kobiety i mężyczyzny w małżeństwie
A tu?
viewtopic.php?f=26&t=22161&hilit=podzia%C5%82+ma%C5%82%C5%BCe%C5%84stwie

Od reki ci nikt nie odpowie.

A o grzech lepiej nie pytaj, bo ci moderacja zaraz zamknie watek ;-) . Forum to nie konfesjonal...

Pamietasz definicje grzechu ciezkiego?


Cz maja 21, 2015 11:11

Dołączył(a): Wt maja 19, 2015 7:44
Posty: 11
Post Re: Role kobiety i mężyczyzny w małżeństwie
Tu też szukałam. Chyba faktycznie nikt mi nie odpowie. No nic, i tak dziękuję.


Cz maja 21, 2015 11:16
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 19, 2015 7:44
Posty: 11
Post Re: Role kobiety i mężyczyzny w małżeństwie
PS. A czemu pytasz, czy pamiętam definicję? Bo nie łapię...


Cz maja 21, 2015 11:17
Zobacz profil
Post Re: Role kobiety i mężyczyzny w małżeństwie
Bo moze tak najszybciej znajdziesz odpowiedz na pytanie, czy wasza intercyza spelnia warunki grzechu ciezkiego?


Cz maja 21, 2015 11:26

Dołączył(a): Wt maja 19, 2015 7:44
Posty: 11
Post Re: Role kobiety i mężyczyzny w małżeństwie
Oczywiście była zawarta świadomie itd. ale dopiero niedawno przyszło mi do głowy, żeby w ogóle rozpatrywać ją w kategoriach grzechu... Czy intencja nie liczy się najbardziej? Nie podoba mi się sama "instytucja" intercyzy, wszystko i tak chcę mieć wspólne z mężem, bez względu na to, kto na co zarobi. Zrobiłam to tylko, żeby móc wziąć kredyt i spłacić długi... Chcemy kupić mieszkanie na kredyt i też mamy na to szansę póki co, tylko jeśli sama go wezmę. Też nie powinnam tego robić...? Oczywiście właścicielem mieszkania ma być tez mąż.


Cz maja 21, 2015 11:35
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8670
Post Re: Role kobiety i mężyczyzny w małżeństwie
Mężczyzna lubi czuć się potrzebny. To dla niego istotne, nawet jeśli nie zdaje sobie z tego sprawy. I to chyba tyle.


Jeśli chcesz poznać oficjalną naukę Kościoła, najpierw proponuję Katechizm. O małżeństwie jest tutaj, od punktu 1601.

Można jeszcze zapoznać się z książką Miłość i odpowiedzialność Karola Wojtyły.

Encyklika papieska dot. małżeństwa: Humanae Vitae.

Podaję te pozycje, ponieważ to:
PlusPlus napisał(a):
...że kobieta powinna głównie zajmować się domem, a mężczyzna go utrzymywać
Nie jest oficjalną nauką Kościoła. A przynajmniej teraz nic takiego sobie nie przypominam ze wspomnianych lektur.


PlusPlus napisał(a):
Nie podoba mi się sama "instytucja" intercyzy
Zauważyliśmy. :) Czy masz pomysł, jaki konkretnie miałby tu być grzech?

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


Cz maja 21, 2015 11:48
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 19, 2015 7:44
Posty: 11
Post Re: Role kobiety i mężyczyzny w małżeństwie
Jeśli chodzi o role małżonków, to w popłoch wpadłam, przeczytawszy: http://www.rodzinakatolicka.pl/index.ph ... a-zawodowo

Oczywiście uważam, ze mężczyzna i kobieta zostali stworzeni do innych ról, mężczyźni są bardziej racjonalni, kobiety emocjonalne. Co jednak, gdy z charakteru kobiety wynika większe zdecydowanie...? (Wycofanie mężczyzny pewnie bierze się stąd, że jego matka rządziła itd, itd. wstecz w pokolenia) Uważam, że dobrze jest "aktywizować" mężczyznę, dawać do zrozumienia, że jego zdanie jest ważne, być "szyją" tej głowy. Jednak przytoczony wyżej artykuł jest dla mnie niezrozumiały. Czytając to forum również natrafiłam na wypowiedzi, że zgodnie z KK miejsce kobiety jest w domu... Nie mówię o skrajnych przypadkach, gdy kobiety odsuwają małżeństwo, dzieci w czasie, robiąc karierę... Ale czy jest czymś złym posłanie dziecka do przedszkola, czy zostawienie pod czyjąś opieką, żeby pracować, czy oderwać się od domu? Czy matka idąca do pracy i zostawiająca chore dziecko pod opieką męża, nie spełnia swojej roli i przeciwstawia się woli Bożej...?

Co do intercyzy - sam fakt dopuszczenia "rozdziału" czegokolwiek w małżeństwie nie byłby grzechem? Choćby na papierze. Czy nie popieram wtedy samej "instytucji" intercyzy? Albo oszukuję? Bo niby wnioskuję o rozdzielność, a przecież tak naprawdę żadnej rozdzielności między nami nie ma, ma to tylko służyć do osiągnięcia pewnych korzyści w banku. Czy np. grzechem ciężkim nie byłoby takie myślenie, że sama wezmę kredyt? Nie myśląc o tej drugiej osobie - mimo moich zapewnień mąż może czuć się z tym co najmniej głupio...?

Do tej pory myślałam, że najważniejsza jest delikatność - zarabiam dużo więcej, ale każdy grosz jest tak samo mój, jak i jego. Że jeśli nie będę mu wydzielać i będę liczyć się z nim w wydatkach, nie umniejszając jego pracy itd., to ok. Ale sama już nie wiem...


Cz maja 21, 2015 12:23
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 26, 2007 17:46
Posty: 2030
Post Re: Role kobiety i mężyczyzny w małżeństwie
Ja nie widzę nic złego w intercyzie. Myślę, że kluczową sprawą jest cel w jakim ją zawieracie.

Zaś co do rozdziału ról w małżeństwie, to pewnie zwykle jest on taki, na jaki umówi się konkretna para. Przypuszczam, ze u każdego jest inaczej. Jeśli jest to korzystne dla trwałości związku i dla dzieci to cóż w tym złego?
Jeśli zastanawiasz się, co Biblia powiada o podziale tych ról, to polecam ci pod rozwagę Poemat o dzielnej niewieście.

_________________
Jestem panteistką.
"Nasze ciała są zbudowane z pyłu pochodzącego z gwiazd (...) Jesteśmy dziećmi gwiazd, a gwiazdy są naszym domem. Może właśnie dlatego zachwycamy się gwiazdami i Drogą Mleczną."
(Carl Sagan)


Cz maja 21, 2015 12:36
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8670
Post Re: Role kobiety i mężyczyzny w małżeństwie
Zwracam uwagę, że najbardziej naturalnym środowiskiem dla człowieka są wspólnoty pierwotne, takie jak plemiona. A tam dzieci i kobiety nigdy nie siedzą ciągle w domach, tylko częściowo spędzają czas razem, a częściowo mają stały kontakt z innymi ludźmi. W związku z tym błędem jest powoływanie się na naturalność jakiegoś innego trybu życia.

A zatem równie nienaturalne są obie następujące sytuacje:
- dziecko spędza cały czas tylko z matką (oprócz najwcześniejszego okresu życia)
- dziecko spędza cały czas tylko w przedszkolu

Najlepiej jest zapewnić dziecku jedno i drugie, jeśli to tylko możliwe.

PlusPlus napisał(a):
Ale czy jest czymś złym posłanie dziecka do przedszkola, czy zostawienie pod czyjąś opieką, żeby pracować, czy oderwać się od domu?

Oczywiście matka też powinna mieć czas, aby odpocząć i zrelaksować się. Mózg człowieka nie może ciągle koncentrować się na jednym. Musi odpoczywać (a odpoczynkiem mogą być inne zajęcia, ponieważ pracują wtedy inne rejony mózgu). Jeśli matka będzie ciągle zmęczona i przez to poirytowana, wtedy na pewno nie przyniesie to żadnych korzyści dziecku. Może tylko zaszkodzić.

Autor wspomnianego artykułu nie bardzo rozumie badania, którymi się posiłkuje. Przytacza bowiem badania o skutkach braku matki (i to w najwcześniejszym okresie życia), a wyciąga wniosek, że matka nie powinna pracować zawodowo.

Przytacza też badania, które wykazują, że matki pracujące zawodowo są bardziej zestresowane ale już nie przytacza badań, które mówią, że kobiety niepracujące i spędzające czas w domu częściej mają depresje. Czyli słabo zna się na temacie.

Dalej podaje kolejne badania:
"napięcie w domu wzrasta, gdy oboje małżonkowie pracują zarobkowo."
oraz:
"praca zarobkowa żony wbrew życzeniu męża zagraża istocie małżeństwa."
A zatem znowu błędne wnioskowanie. Nie zauważa, że źródłem problemu jest postawa męża, a nie praca żony.

Moim zdaniem, na podstawie różnych badań, można podejrzewać, że najlepszy model to w miarę tradycyjny podział ról ale połączony ze wsparciem męża i wykonywaniem "zadań kobiecych" w razie potrzeby. Na pewno bardziej szkodliwe jest siedzenie męża całe popołudnie na kanapie. Brzuch mu rośnie, kręgosłup się skrzywia i żaden to wzór dla dzieci.

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


Cz maja 21, 2015 23:09
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 19, 2015 7:44
Posty: 11
Post Re: Role kobiety i mężyczyzny w małżeństwie
Bardzo Wam wszystkim dziękuję za odpowiedzi.

Pewnie jakoś byśmy dali radę, gdybym nie pracowała - moglibyśmy nie wynajmować mieszkania, tylko zamieszkać u rodziców itd. Chociaż to by na nasze życie rodzinne wcale dobrze nie wpłynęło...
Ale właśnie o to chodzi, że pracuję, bo chcę, bo uwielbiam to, co robię. Mam to szczęście, że mogę pracować, kiedy chce i ile chcę, czasem zrobić sobie wolne w środku tygodnia. Jednak nawet, jeśli nie muszę, to chcę pracować. Dla swojej przyjemności, satysfakcji, rozwijania swojego talentu. A przy okazji jakąś korzyść ludziom z tego przynoszę.

Moja praca wiąże się jednak z tym, że jeśli się z niej wycofam na parę miesięcy, to może nie być do czego wracać... Jest to jakiś typ "kariery"... I jeśli znikam z ryku, zastąpią mnie inni.
Czy więc jakaś okrojona praca w ciąży i przy małym dziecku (przed przedszkolem) byłaby zła? Na przykład zostawienie go z mężem czy babcią na kilka godzin i wpadnięcie do pracy, żeby utrzymać kontakty i mieć potem do czego wracać...? (A przy okazji żeby się oderwać od domu).

Zgadzam się, że mężczyzna powinien "prowadzić" kobietę - dzięki racjonalniejszemu myśleniu, można w nim znaleźć oparcie, nie pozwala kobiecie za bardzo popaść w dzielenie włosa na czworo. Wszędzie pojawia się kwestia, że to mężczyzna powinien podejmować kluczowe decyzje w życiu rodziny. U nas np. w kwestii tego, gdzie jedziemy na wakacje czy wyboru mieszkania zawsze ja decyduję, bo mąż jest prostolinijny i zgodny - wszędzie będzie mu dobrze, a wie, że ja podchodzę emocjonalnie i np. duże znaczenie ma dla mnie otoczenie, gdzie to mieszkanie będzie, czy będzie jasno, przytulnie, niezbyt daleko od rodziny itd. Czy ja powinnam jednak jemu to zostawiać? Czy nie pogłębiam jego "wycofania"? Był wychowywany głównie przez kobiety, dodatkowo był najmłodszy i nigdy go nikt o zdanie nie pytał... Pewnie dlatego taki jest.

I jeszcze jedno pytanie: co jeśli różnica w zarobkach jest tak ogromna? (nad czym ubolewam, bo praca mojego męża wymaga dużo więcej wysiłku i poświęceń niż moja i powinna być dużo lepiej wynagradzana, no ale cóż...). Czy to nie podkopuje jego poczucia wartości jako głowy rodziny? Poza tym ja jako kobieta pilnuję, żeby zapłacić czynsz, zajęcia dziecka, ratę kredytu itd. Czy można to zaliczyć do dbania o dom? Mąż po prostu nie pamięta, nie ogarnia tego.


Pt maja 22, 2015 10:38
Zobacz profil
Post Re: Role kobiety i mężyczyzny w małżeństwie
PlusPlus napisał(a):
Zgadzam się, że mężczyzna powinien "prowadzić" kobietę - dzięki racjonalniejszemu myśleniu, można w nim znaleźć oparcie, nie pozwala kobiecie za bardzo popaść w dzielenie włosa na czworo.


To moze omow to jednak z mezem?

To jest wasze malzenstwo i po co ci rady obcych ludzi?

Osobiscie, ale tylko osobiscie, probowalabym jednak "zmuszac" meza do pewnych decyzji i przejecia czesci obowiazkow w domu. Z powodow praktycznych: jak ty "wypadniesz" (choroba, dluzszy wyjazd itp) to maz z rodzina zostanie bezradny, bo ty (jak dobra mamusia) wszystkim sie zajmowalas. Oczywiscie nie walka na noze, ale chocby "czy moglbys mi pomoc", " ty to zrobisz lepiej", "zrobmy to wspolnie" itp.

Przestan wymyslac przedziwne powody, dla ktorych mialabys zrezygnowac z pracy, ktora lubisz (?) i ktora jest wam potrzebna.

Maz ma cos przeciwko?

A jezeli ktos ma: sfinansuje wam wasze utrzymanie, jak ty "poboznie" zostaniesz w domu i zajmiesz sie (doslownie) przedzeniem welny, zeby bylo "biblijnie"?


Pt maja 22, 2015 10:46

Dołączył(a): Wt maja 19, 2015 7:44
Posty: 11
Post Re: Role kobiety i mężyczyzny w małżeństwie
Chyba jednak zostałam źle zrozumiana :)

Mój mąż bardzo popiera moją pracę i pomaga w domu: sprząta, zajmuje się dzieckiem, kąpie je, odprowadza do szkoły, pierze, prasuje. Czasem bywało tak, że to on zajmował się dzieckiem i robił obiad, a ja wracałam zmęczona z pracy. Kiedy w ciąży byłam wyłączona przez kilka miesięcy ze wszystkiego, on robił wszystko. I czytając o rolach kobiety i mężczyzny o to mi chodziło, czy nie robi tego za dużo! Podejmowanie decyzji to jednak zupełnie coś innego niż latanie z odkurzaczem!
Czy wg Pana Boga nie przekręcamy ról za bardzo (oczywiście jesteśmy przeciwni lansowanym postawom męskich kobiet i zniewieściałych mężczyzn...)

A pytam się obcych ludzi, bo sądziłam, że są tu osoby o ugruntowanych poglądach na wiarę i życie z nią zgodne. Mój mąż jest jednak jeszcze trochę oddalony od Pana Boga, chociaż pracuję nad tym ;) A samej trudno mi ocenić, czy przesadzam; liczyłam na Wasz obiektywizm.


Pt maja 22, 2015 12:50
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 28 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL