Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 18:11



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 66 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5
 Antykoncepcja / Wazektomia i choroba genetyczna 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Cz maja 12, 2011 15:12
Posty: 322
Post Re: Antykoncepcja / Wazektomia i choroba genetyczna
A co w tym dziwnego? Zresztą nie tylko w kobiety, równie dobrze można obrócić to zdanie na męską stronę. Poważna niepełnosprawność jest po prostu bardziej przerażająca, szczególnie na etapie gdy dopiero wchodzi się w związek niż to, że będzie się miało adoptowane dziecko.
Może to niezbyt szlachetne, ale ... nie dziwne.


Pn lip 20, 2015 9:45
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55
Posty: 2016
Post Re: Antykoncepcja / Wazektomia i choroba genetyczna
mr_fuchs napisał(a):
Cytuj:
A ... jego zona? Co ona o tym mysli? Co ona chce w sprawie dzieci? Jak ona ma sie pogodzic z faktem, ze jej maz postanowil sobie, ze nie bedzie mial dzieci, a ona ma teraz dzieci zaadoptowac, bo on tak zdecydowal? itp itd.

To sa decyzje malzenstwa. Nie jednej ze stron. I to z nia on ma o tym rozmawiac,


Wątek wziął się chyba stąd, że właśnie wg. Kościoła to NIE SĄ decyzje małżeństwa 'czy chcemy mieć dziecko, i czy musi być ono biologicznie nasze', bo jak ktoś stwierdzi, że nie, to małżeństwo ma nieważne.

Rozterką autora wątku nie jest to, że miałby porozmawiać o tym z ewentualną żoną, a to, że NAWET GDYBY ją znalazł i oboje przyjęli swoję wzajemne 'warunki', to z punktu widzenia Kościoła są 'na aucie'. Dlatego zastanawia się czy w ogóle jej szukać.

Nawiasem mówiąc, myślę że łatwiej znaleźć kobietę, która nie chce mieć dziecka/'zadowoli się' adoptowanym, niż taką, która pokochałaby np. płodnego męża ale bez nogi ;)


Znam (bardzo, bardzo osobiście - tak osobiście, że bardziej już nie można) dość podobny przypadek o jakim pisano na początku wątku.

Małżeństwo musiało wykluczyć posiadanie potomstwa (ze względu na zdrowie żony
a ściślej na przyjmowane przez nią w sposób ciągły i dożywotnio leki).


Dostali ślub w Kościele po oświadczeniu, że gdyby się zdrowie żony poprawiło
to nie wykluczają posiadania potomstwa przy czym i oni i ksiądz przeprowadzający
wywiad doskonale wiedzieli, że nie może być mowy o żadnej poprawie.

Byli w o wiele lepszej sytuacji od autora wątku bo ona była niepłodna
a przywrócenie płodności wymagało by pewnego zabiegu chirurgicznego
+ ewelnualnie farmakoterapii. Nie poddałą się zabiegowi (bo i po co?)
więc nie było problemu.

Więc z samym wykluczeniem posiadania potomstwa z ważnych powodów
sprawa nie jest beznadziejna.

Nie wiem czy każdy ksiądz na sprawę patrzyłby tak samo
i tak samo interpretowałby KPK. Może księża mają jakieś "tajne"
wytyczne co do interpretacji w bardzo szczególnych wypadkach.

_________________
informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek
ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą),
proszę o wyrozumiałość.


Wt lip 28, 2015 13:18
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55
Posty: 2016
Post Re: Antykoncepcja / Wazektomia i choroba genetyczna
Kael napisał(a):
Ale wlasciwie, co jesienna, chcialas powiedziec i komu?

Owszem, celibat nie wybrany swiadomie jest trudny. Wyybrany swiadomie- tez. Celibat w malzenstwie, kiedy po slubie jeden z malzonkow np na skutek choroby nie moze wspolzyc tez jest trudny. W ogole malzenstwo jest trudna droga.

Problem w tym, ze dziobnij pisze, ze on jest chory, ze on nie chce narazac dzieci na chorobe, ze on nie chce byc samotnyy i on chce miec zone (w domysle - na razie kandydatki nie ma) i ze on chce podjac decyzje o swoim zyciu, a Kosciol ma mu to zapewnic,zeby skutecznie, z blogoslawienstwem Kosciola, mogl tych dzieci nie miec.
A jak Kosciol ma inne zdanie, to jego to nie interesuje, bo on ma wlasny plan na swoje zycie, ktore Kosciol (w domysle Pan Bog) ma jemu przyklepac.

A ... jego zona? Co ona o tym mysli? Co ona chce w sprawie dzieci? Jak ona ma sie pogodzic z faktem, ze jej maz postanowil sobie, ze nie bedzie mial dzieci, a ona ma teraz dzieci zaadoptowac, bo on tak zdecydowal? itp itd.

To sa decyzje malzenstwa. Nie jednej ze stron. I to z nia on ma o tym rozmawiac, a nie szukac wsrod przechodniow na ulicy tego, ktory mu powie: "nie ma problemu, Kosciol ciebie rozumie, Pan Bog na pewno nie ma nic przeciwko i w ogole medycyna jest po to, zeby ludzie takich dylematow nie musieli miec".



To jest Twoja interpretacja. Może tak jest jak piszesz a może nie...

Może jest i tak.

Autor wątku jest odpowiedzialnym człowiekiem szukającym swojej
drogi. Rozeznał w sumieniu, że jego drogą jest małżeństwo (biorąc pod uwagę wiele
czynników) i tylko jedna rzecz mu w tym wszystkim nie pasuje - to ta sprawa z posiadaniem
potomstwa. I szuka odpowiedzi na swoje wątpliwości, chce wiedzieć jak to widzi Kościół, chce się
w tym wszystkim odnaleźć (czy pytanie na forum jest dobrym sposobem to już inna sprawa).


Pisanie, że decyzję o posiadaniu potomstwa podejmuje się jak się
ma żonę lub kandydatkę na żonę to jakieś nieporozumienie.

Odpowiedzialny człowiek powinien sobie to sam poukładać (w kwestii potomstwa)
zanim wejdzie w relację z kobietą, zanim sprawi, że ona zaangażuje się
emocjonalnie.

Jak to sobie wyobrażasz?

Doprowadzić do zaangażowania się kobiety na tyle by chciała wyjść za mąż
(czyli bardzo dużego) by po zaręczynach powiedzieć jej jak się ma rzecz
z ewentualnym potomstwem.

I skazywać na rozdarcie między uczuciem do narzeczonego, rozsądkiem
a pragnieniem posiadania potomstwa?

A pisanie o tym, że taką decyzję (o posiadaniu/nieposiadaniu potomstwa)
w tej sytuacji podejmuje się razem z żoną (czyli po ślubie) to już w ogóle zgroza!

_________________
informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek
ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą),
proszę o wyrozumiałość.


Wt lip 28, 2015 13:53
Zobacz profil
Post Re: Antykoncepcja / Wazektomia i choroba genetyczna
jesienna: ty tak mnie zrozumialas? Nie uwazasz, ze decyzja o potomstwie to zawsze sprawa malzenstwa, a nie jednostronna decyzja?
Ja uwazam, ze mozna miec swoje watpliwosci, plany i poglady, ale jezeli planuje sie malzenstwo, to o takich planach trzeba poinformowac druga strone. Nie na pierwszej randce, ale na pewno przed oswiadczynami.

Uwazasz, ze najlepiej powiedziec po slubie, ze sie jest po sterylizacji?
Chyba to nie byl moj poglad...


Wt lip 28, 2015 14:09
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55
Posty: 2016
Post Re: Antykoncepcja / Wazektomia i choroba genetyczna
Kael napisał(a):
jesienna: ty tak mnie zrozumialas? Nie uwazasz, ze decyzja o potomstwie to zawsze sprawa malzenstwa, a nie jednostronna decyzja?
Ja uwazam, ze mozna miec swoje watpliwosci, plany i poglady, ale jezeli planuje sie malzenstwo, to o takich planach trzeba poinformowac druga strone. Nie na pierwszej randce, ale na pewno przed oswiadczynami.

Uwazasz, ze najlepiej powiedziec po slubie, ze sie jest po sterylizacji?
Chyba to nie byl moj poglad...


No właśnie tak Cię zrozumiałam.
Piszesz, ze nie należy takiej decyzji podejmować samemu
tylko wspólnie i że dziobnij nie ma ani narzeczonej ani żony
ani kandydatki na żonę a zastanawia się nad takimi sprawami.

Więc jak Cię miałam zrozumieć?

cytuję:

A ... jego zona? Co ona o tym mysli? Co ona chce w sprawie dzieci? Jak ona ma sie pogodzic z faktem, ze jej maz postanowil sobie, ze nie bedzie mial dzieci, a ona ma teraz dzieci zaadoptowac, bo on tak zdecydowal? itp itd.",To sa decyzje malzenstwa. Nie jednej ze stron.


No, ale jeżeli coś innego miałaś na myśli a nie to jak to zrozumiałam to
tylko się cieszyć.

Generalnie sprawa z tym poinformowaniem jest trudna.
Mam na myśli wyczucie momentu, kiedy powiedzieć o takiej sprawie
jak obciążenie genetyczne kobiecie z którą się spotyka.

_________________
informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek
ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą),
proszę o wyrozumiałość.


Wt lip 28, 2015 15:18
Zobacz profil
Post Re: Antykoncepcja / Wazektomia i choroba genetyczna
Bardzo przykry temat porusza autor tego wątku. Jego choroba wygląda mi na poważniejszą (bardziej niemiłą) niż to, z czym ja się zmagam. I to dziedziczna choroba. Skoro ktoś ma wyraźne problemy zdrowotne powodujące, że posiadanie potomstwa mogłoby być bardzo problematyczne, to jest to duży krzyż. Takiej osobie należy się wyraźne wsparcie. Nie można od niej wymagać tego samego, co od "zwykłego" człowieka.

Mam poważne problemy ze zdrowiem psychicznym (na szczęście z fizycznym jest dobrze), przypuszczam, że genetyczne i że potomstwo prawdopodobnie miałoby problemy podobnego rodzaju co ja (na dodatek jako potencjalne kandydatki na żonę pociągają mnie tylko kobiety z podobnymi problemami do moich - inne są dla mojej psychiki "nudne", "obce"). Mnie osobiście nie ciągnie do adoptowania dziecka, moja mentalność wolałaby bezdzietność niż posiadanie i wychowywanie dziecka niespłodzonego przeze mnie z własną żoną. Mam diagnozy: zespołu Aspergera (całościowego zaburzenia rozwoju), nerwicy natręctw i schizotypii. Zwłaszcza pierwsza z tych rzeczy wydaje się być genetyczna i czyni ona osobę wyraźnie "inną" niż zwykły człowiek od dzieciństwa. Boję się, że narażanie dzieci na tego typu problemy byłoby czymś grzesznym (nawet, jeśli dzieci miałyby odpowiednią opiekę od najmłodszych lat). A ze względu na stan zdrowia jestem raczej niezdolny do podjęcia obowiązków małżeńskich. Mam ewidentny pociąg do płci przeciwnej. Nie masturbuję się. Nie chcę nawet grzeszyć nieczystymi myślami. Niestety, celibat jest dla mnie niemiły. Trudne doświadczenie. Z popędem płciowym prowadzę jakby "wojnę" u siebie. Nie chcę grzechów nieczystych, zwłaszcza współżycia pozamałżeńskiego.


Wt wrz 22, 2015 10:52
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 66 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL