Czy współźycie w małżeństwie ma zawsze ma sens ?
Autor |
Wiadomość |
krismal1
Dołączył(a): Cz lut 08, 2007 17:06 Posty: 87
|
Czy współźycie w małżeństwie ma zawsze ma sens ?
To jest sprawa z którą zmagam się od pewnego czasu .Czy współżycie w małżeństwie zawsze ma sens i czy są takie stany i sytuacje w których współżycie nie jest wyrazem miłości ale raczej tylko zaspokojenia .I czy wtedy małżeństwo nie powinno zdecydować o czasowym a nawet nieokreślonym w czasie zawieszeniu współżycia a nawet wszelkich kontaktów fizycznych .Może to dziwne że piszeę to jako mężczyzna bo to ponoć im bardzie zależy na seksie .Ale jestem człowiekiem wierzącym który zdaje sobie sprawę że współżycie w małżeństwie oprócz ważnych funkcji rozrodczych i zadpokajania popędu powinno być przede wszystkim wyrazem miłości.A co w sytuacji gdy wszelkie inne relacje leżątrwa ciężki kryzys i nie można go tak po prostu rozwiązać zas pomocą dialogu i rozmowy .Wbrew pozorom nie wszyscy mogą i są w stanieprowadzić dialog
|
N maja 22, 2016 6:02 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Czy współźycie w małżeństwie ma zawsze ma sens ?
Znalezione w necie Cytuj: Gdy małżonkowie nie mierzą się z kryzysem:
„używa się metody negowania problemów, ukrywania ich, relatywizowania ich znaczenia, postawienia jedynie na upływ czasu. To jednak opóźnia rozwiązanie i prowadzi do zużywania sporej energii na daremne ukrywanie, które jeszcze bardziej skomplikuje sprawy. Więź się pogarsza, a umacnia się izolacja, która wyrządza szkodę intymności. W kryzysie, którego nie podjęto, największy uszczerbek ponosi wzajemna komunikacja. W ten sposób, krok po kroku, „osoba, którą kocham” staje się „kimś, kto mi stale towarzyszy w życiu”, potem jedynie „ojcem lub matką moich dzieci”, a na końcu kimś obcym.”
Amoris Laetitia, papież Franciszek - powrót do treści życiowych i zrozumiałych dla „zwykłych wiernych” - na wzór Listów Apostolskich. Wspolzycie moze byc ta ostatnia platforma kiedy jestescie razem. Tym punktem od ktorego zaczniecie powrot. Ale nie musi tak byc. Bez dialogu, byc moze przy pomocy psychologa itp jednak sie nie obejdzie. Sa rozne drogi pomocy np sptkania malzenskie. Ale prace musicie wykonac sami. Ty tez.
|
N maja 22, 2016 7:02 |
|
|
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Re: Czy współźycie w małżeństwie ma zawsze ma sens ?
Nie wiem, czy tu znajdziesz odpowiedź, ale warto przeczytać http://zapytaj.wiara.pl/pytanie/pokaz/814edMyślę, że podstawowe jest pytanie o więź i o to, czy współżycie ją buduje, czy wręcz przeciwnie. W każdym wypadku trzeba zadać pytanie o miłość. I sposoby jej okazywania drugiej stronie.
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Wt maja 24, 2016 5:40 |
|
|
|
|
cupido1
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2016 21:47 Posty: 40
|
Re: Czy współźycie w małżeństwie ma zawsze ma sens ?
krismal1 napisał(a): .Wbrew pozorom nie wszyscy mogą i są w stanieprowadzić dialog No i ci nie nadają się do życia w społeczeństwie. Małżeństwo to związek. Związek to rozmowa. Bliskość fizyczna buduje związek. Jej brak go niszczy, prędzej czy później.
|
Wt maja 24, 2016 13:34 |
|
|
Ernesto_Mendoza
Dołączył(a): Wt cze 21, 2016 12:07 Posty: 21
|
Re: Czy współźycie w małżeństwie ma zawsze ma sens ?
krismal1 napisał(a): Czy współżycie w małżeństwie zawsze ma sens i czy są takie stany i sytuacje w których współżycie nie jest wyrazem miłości ale raczej tylko zaspokojenia
Opiszę to wyłącznie z mojego punktu widzenia. Uważam, że nawet jak współżycie z małżonką podyktowane jest wyłącznie pożądaniem to może być wyrazem miłości. Uzasadnię to tak, jeśli będziemy czekali na moment kiedy naszą motywacją będzie wyłącznie miłość to ten okres oczekiwania jest niebezpieczny. Jesteśmy podatni na pokusy (masturbacja, zainteresowanie innymi kobietami). Żonie tłumaczę to tak: Chodzi wyłącznie o pożądanie, ale przychodzę z tym do ciebie, bo jesteś moją żoną i się kochamy. To nie jest manipulacja, ale pewna szczerość i pogodzenie się z naszą naturą. Wszelkie próby ograniczania popędu, wyrzuty sumienia, poczucie winy, nikomu nie służą. Z drugiej strony jak mamy odróżnić pożądanie od chęci współżycia z miłości? Procentowo?
|
Śr cze 22, 2016 10:03 |
|
|
|
|
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8669
|
Re: Czy współźycie w małżeństwie ma zawsze ma sens ?
Ernesto_Mendoza napisał(a): Chodzi wyłącznie o pożądanie, ale przychodzę z tym do ciebie, bo jesteś moją żoną i się kochamy. To nie jest manipulacja, ale pewna szczerość i pogodzenie się z naszą naturą. W takim przypadku powinno się przynajmniej postarać, w miarę możliwości, o jak najlepsze samopoczucie partnerki pod każdym ważnym dla niej względem.
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
|
Śr cze 22, 2016 17:30 |
|
|
brickgame
Dołączył(a): Śr wrz 29, 2010 12:04 Posty: 114
|
Re: Czy współźycie w małżeństwie ma zawsze ma sens ?
Ernesto_Mendoza napisał(a): krismal1 napisał(a): Czy współżycie w małżeństwie zawsze ma sens i czy są takie stany i sytuacje w których współżycie nie jest wyrazem miłości ale raczej tylko zaspokojenia
Opiszę to wyłącznie z mojego punktu widzenia. Uważam, że nawet jak współżycie z małżonką podyktowane jest wyłącznie pożądaniem to może być wyrazem miłości. Uzasadnię to tak, jeśli będziemy czekali na moment kiedy naszą motywacją będzie wyłącznie miłość to ten okres oczekiwania jest niebezpieczny. Jesteśmy podatni na pokusy (masturbacja, zainteresowanie innymi kobietami). Żonie tłumaczę to tak: Chodzi wyłącznie o pożądanie, ale przychodzę z tym do ciebie, bo jesteś moją żoną i się kochamy. To nie jest manipulacja, ale pewna szczerość i pogodzenie się z naszą naturą. Wszelkie próby ograniczania popędu, wyrzuty sumienia, poczucie winy, nikomu nie służą. Z drugiej strony jak mamy odróżnić pożądanie od chęci współżycia z miłości? Procentowo? Pożadanie jest wtedy gdy chcesz zaspokoic sibie i swoje potrzeby nie liczc się z potrzebami drugiej osoby. We współżyciu powinnien szczególnie mężczyzna byc nastawiony na dawanie a nie na branie. Gdzie nie zaspokojone przez x lat potrzeby zony przemieniają się w ozembłość seksulna "Z punktu widzenia miłości drugiej osoby, z pozycji altruizmu, należy wymagać, aby stosunek małżeński nie służył tylko doprowadzeniu do szczytowego momentu podniecenia seksualnego po jednej stronie, tj. po stronie mężczyzny, ale by odbywał się harmonijnie, nie kosztem drugiej osoby, ale przy jej zaangażowaniu. I to właśnie ze stanowiska tak gruntownie już przeanalizowanej zasady, która w odniesieniu do osoby wyklucza użycie, a domaga się miłości. Miłość zaś domaga się w danym wypadku uwzględnienia w całej pełni reakcji drugiej osoby, "partnera"." Jan Paweł II Miłość i Odpowiedzialność
|
Śr cze 22, 2016 17:51 |
|
|
cupido1
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2016 21:47 Posty: 40
|
Re: Czy współźycie w małżeństwie ma zawsze ma sens ?
brickgame napisał(a): Pożadanie jest wtedy gdy chcesz zaspokoic sibie i swoje potrzeby nie liczc się z potrzebami drugiej osoby. We współżyciu powinnien szczególnie mężczyzna byc nastawiony na dawanie a nie na branie. Gdzie nie zaspokojone przez x lat potrzeby zony przemieniają się w ozembłość seksulna "Z punktu widzenia miłości drugiej osoby, z pozycji altruizmu, należy wymagać, aby stosunek małżeński nie służył tylko doprowadzeniu do szczytowego momentu podniecenia seksualnego po jednej stronie, tj. po stronie mężczyzny, ale by odbywał się harmonijnie, nie kosztem drugiej osoby, ale przy jej zaangażowaniu. I to właśnie ze stanowiska tak gruntownie już przeanalizowanej zasady, która w odniesieniu do osoby wyklucza użycie, a domaga się miłości. Miłość zaś domaga się w danym wypadku uwzględnienia w całej pełni reakcji drugiej osoby, "partnera"." Jan Paweł II Miłość i Odpowiedzialność Widzisz tylko, jakby przyjemność była po stronie mężczyzny. A jeżeli mąż chce zaspokoić swoją żonę, nie oczekując swojego zaspokojenia? Nastawi się wyłącznie na danie rozkoszy żonie. Potrafisz sobie to wyobrazić?
|
Cz cze 23, 2016 22:11 |
|
|
brickgame
Dołączył(a): Śr wrz 29, 2010 12:04 Posty: 114
|
Re: Czy współźycie w małżeństwie ma zawsze ma sens ?
postawa bycia darem tutaj jest najważniejsza, że nie szukam tylko własnej przyjemności ale szukam dobra drugiej osoby. Do rozładowania własnego porządania to i druga strona nie jest potrzebna. I nie mozna współmalżonka traktowac tylko jako czegość co ma mnie zaspokoic.
"Człowiek czysty to właśnie człowiek "opanowany". Arystoteles i Tomasz z Akwinu znali pojęcie opanowania (continentia). Człowiek winien panować nad pożądliwością ciała, winien ją opanowywać wówczas, kiedy się w nim odzywa i domaga zaspokojenia wbrew rozumowi, wbrew temu, co rozum uznaje za słuszne, za prawdziwie dobro, przyjmuje się, bowiem, że rozum zna obiektywny porządek natury, w każdym razie może x powinien go znać. W ten sposób zgodność z rozumem jest równocześnie warunkiem realizacji tego porządku i warunkiem godziwości działania. "Godziwe" jest właśnie to, co odpowiada rozumowi, co więc jest godne istoty rozumnej, osoby".
|
So cze 25, 2016 11:17 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Czy współźycie w małżeństwie ma zawsze ma sens ?
Współżycie seksualne z kobietą, z którą ma się nieustające, nierozwiązywane konflikty jest przede wszystkim niemoralne. Poza tym niczego nie naprawia, tylko powoduje pogłębianie kryzysu.
|
So cze 25, 2016 12:20 |
|
|
MeneMeneTekelUpharsin
Dołączył(a): Śr kwi 01, 2009 19:33 Posty: 624
|
Re: Czy współźycie w małżeństwie ma zawsze ma sens ?
veros napisał(a): Współżycie seksualne z kobietą, z którą ma się nieustające, nierozwiązywane konflikty jest przede wszystkim niemoralne. Jak żona ugotuje obiad mężowi z którym się pokłóciła to też będzie to niemoralne?
|
So cze 25, 2016 15:35 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Czy współźycie w małżeństwie ma zawsze ma sens ?
MeneMeneTekelUpharsin napisał(a): veros napisał(a): Współżycie seksualne z kobietą, z którą ma się nieustające, nierozwiązywane konflikty jest przede wszystkim niemoralne. Jak żona ugotuje obiad mężowi z którym się pokłóciła to też będzie to niemoralne? Inne pytanie czy bezpieczne? Dla męża
|
So cze 25, 2016 15:37 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Czy współźycie w małżeństwie ma zawsze ma sens ?
W konkretnej sytuacji mąż powstrzymywał się od spożywania potraw przygotowanych przez żonę, właśnie z uwagi na dbałość o zachowanie zdrowia i życia.
A niemoralne jest dla mnie stawianie jedzenia i współżycia seksualnego na jednym poziomie.
|
So cze 25, 2016 15:44 |
|
|
Ernesto_Mendoza
Dołączył(a): Wt cze 21, 2016 12:07 Posty: 21
|
Re: Czy współźycie w małżeństwie ma zawsze ma sens ?
Soul33 napisał(a): Ernesto_Mendoza napisał(a): Chodzi wyłącznie o pożądanie, ale przychodzę z tym do ciebie, bo jesteś moją żoną i się kochamy. To nie jest manipulacja, ale pewna szczerość i pogodzenie się z naszą naturą. W takim przypadku powinno się przynajmniej postarać, w miarę możliwości, o jak najlepsze samopoczucie partnerki pod każdym ważnym dla niej względem. Szczerze mówiąc to pisząc odpowiedź nie przyszło mi do głowy, że żonę można potraktować wyłącznie przedmiotowo. Nie da się tak nagle wyłączyć szacunku do żony tylko dlatego, że największym bodźcem do współżycia jest pożądanie. Nie mówimy o jakimś terrorze. Dowiemy się od żony jakie ma wymagania w takich sytuacjach i trzeba się postarać. Motywacja jest bardzo duża i sporo można dać z siebie
|
Pn cze 27, 2016 13:15 |
|
|
brickgame
Dołączył(a): Śr wrz 29, 2010 12:04 Posty: 114
|
Re: Czy współźycie w małżeństwie ma zawsze ma sens ?
Ernesto_Mendoza napisał(a): Soul33 napisał(a): Ernesto_Mendoza napisał(a): Chodzi wyłącznie o pożądanie, ale przychodzę z tym do ciebie, bo jesteś moją żoną i się kochamy. To nie jest manipulacja, ale pewna szczerość i pogodzenie się z naszą naturą. W takim przypadku powinno się przynajmniej postarać, w miarę możliwości, o jak najlepsze samopoczucie partnerki pod każdym ważnym dla niej względem. Szczerze mówiąc to pisząc odpowiedź nie przyszło mi do głowy, że żonę można potraktować wyłącznie przedmiotowo. Nie da się tak nagle wyłączyć szacunku do żony tylko dlatego, że największym bodźcem do współżycia jest pożądanie. Nie mówimy o jakimś terrorze. Dowiemy się od żony jakie ma wymagania w takich sytuacjach i trzeba się postarać. Motywacja jest bardzo duża i sporo można dać z siebie Uwież że mozna tak żone potraktowac. Nie z palca się wzieły opowieści o meżach co po wszytkim na drugi bok i chrapią ą zona czuje sie wykorzystana. Ale to śa braki w komunikacji tez miedzymazlonkami i rozmowie o sowich oczekiwanaich i pragneiniach.
|
Pn cze 27, 2016 20:28 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|