Niechęć do dzieci a stwierdzenie nieważności małżeństwa
Autor |
Wiadomość |
mr_fuchs
Dołączył(a): Cz maja 12, 2011 15:12 Posty: 322
|
Niechęć do dzieci a stwierdzenie nieważności małżeństwa
Czy ktoś orientuje się jak kościelno-prawnie wygląda kwestia stwierdzania nieważności małżeństwa z powodu odmowy posiadania dzieci przez jednego z (nie)małżonków?
Oczywista jest kwestia, że można stwierdzić nieważność jeśli już w momencie ślubu ktoś zakładał że dziecka nie chce, ale co gdy w momencie ślubu nie wiedział że chce dziecko, albo chciał ale potem zmienił zdanie?
|
Wt maja 24, 2016 15:52 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Niechęć do dzieci a stwierdzenie nieważności małżeństwa
A czy do istnienia małżeństwa już jest niepotrzebna miłość po prostu? Tylko kwestia pragnienia potomstwa? A nawet jeśli ktoś zmienił zdanie w tej kwestii to co wtedy, zrobię sobie dziecko z kimś innym? Gdzie tutaj miejsce ma miłość?
|
Wt maja 24, 2016 19:20 |
|
|
mr_fuchs
Dołączył(a): Cz maja 12, 2011 15:12 Posty: 322
|
Re: Niechęć do dzieci a stwierdzenie nieważności małżeństwa
wg. KRK - do istnienia małżeństwa miłość niekoniecznie wystarcza i takie właśnie było moje pytanie : prawno-kościelne
|
Wt maja 24, 2016 22:51 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Niechęć do dzieci a stwierdzenie nieważności małżeństwa
Miłość nie jest konieczna do istnienia małżeństwa? Tylko miłość może scalić małżonków i wtedy w takiej sytuacji gdzie nawet ktoś rozmyslił się co do posiadania dziecka, nie nastepuje zwrot w tył i decyzja typu - no to jak ty nie chcesz to sobie zrobię dziecko z kimś innym.
Ale wtedy rozmawia się ze sobą, szukając wspólnej drogi i rozwiązania probelmu a nie szukając możliwości unieważnienia małżeństwa no bo ktoś musi sobie zrobić wreszcie to dziecko, nieistotne z kim.
|
Śr maja 25, 2016 0:38 |
|
|
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Re: Niechęć do dzieci a stwierdzenie nieważności małżeństwa
O ile wiem, dla stwierdzenia nieważności istotne jest to, co istniało w chwili zawierania małżeństwa. Nie po jakimś czasie.
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Pt cze 03, 2016 10:03 |
|
|
|
|
Marek_Piotrowski
Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48 Posty: 3265
|
Re: Niechęć do dzieci a stwierdzenie nieważności małżeństwa
mr_fuchs napisał(a): wg. KRK - do istnienia małżeństwa miłość niekoniecznie wystarcza i takie właśnie było moje pytanie : prawno-kościelne Powiedzmy, że "KRK" (a naprawdę KK) rozumie miłość trochę bardziej wymagająco, niż same zapatrzenie się dwojga ludzi na siebie... jo_tka napisał(a): O ile wiem, dla stwierdzenia nieważności istotne jest to, co istniało w chwili zawierania małżeństwa. Nie po jakimś czasie. Dokładnie.
_________________ pozdrawiam serdecznie Marek
|
Pt cze 03, 2016 18:40 |
|
|
mr_fuchs
Dołączył(a): Cz maja 12, 2011 15:12 Posty: 322
|
Re: Niechęć do dzieci a stwierdzenie nieważności małżeństwa
Nie napisałem nigdzie, że przez miłość rozumiem 'zapatrzenie dwojga ludzi'.
No dobrze a co z przypadkiem (który może być nie tak rzadki) że w momencie zawierania małżeństwa jedno, lub nawet oboje nie wiedzą jeszcze czy kiedykolwiek będą chcieli dziecko,a potem stwierdza/ją że nie chc(ą)? Podejrzewam, że taki ślub jest nieważny, bo powinno się do niego przystępować z ugruntowaną decyzją na ten temat, jednakże nie znalazłem na ten temat nigdzie informacji.
|
So cze 04, 2016 0:15 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Niechęć do dzieci a stwierdzenie nieważności małżeństwa
To przed slubem narzevzemi rozmawiali o wszystkim tylko nie o dzieciach?? Bo jesli tak, to zawsrli malzenstwo wlasnie w stanie "zapatrzenia" z nieznanym sobie czlowiekiem.
|
So cze 04, 2016 1:54 |
|
|
Marek_Piotrowski
Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48 Posty: 3265
|
Re: Niechęć do dzieci a stwierdzenie nieważności małżeństwa
Zawarcie ślubu jest jednoznaczne ze stwierdzeniem pozytywnego stosunku do potomstwa (choć nie zawsze jest to możliwe - np. ludzie niepłodni - liczy się wola, nie możliwości). Czy o tym rozmawiali czy nie, nie ma znaczenia (choc jak nie rozmawiali, to głupota...). Inna rzecz, że przecież musieli o tym rozmawiać z księdzem podczas badania kanonicznego przed ślubem. A już na pewno odpowiadali podczas ceremonii ślubu na pytania: W imieniu Kościoła pytam was, jakie są wasze postanowienia.- Czy chcecie dobrowolnie i bez żadnego przymusu zawrzeć związek małżeński?
- Czy chcecie wytrwać w tym związku w zdrowiu i w chorobie, w dobrej i złej doli, aż do końca życia?
- Czy chcecie z miłością przyjąć i po katolicku wychować potomstwo, którym was Bóg obdarzy?
_________________ pozdrawiam serdecznie Marek
|
So cze 04, 2016 10:22 |
|
|
mr_fuchs
Dołączył(a): Cz maja 12, 2011 15:12 Posty: 322
|
Re: Niechęć do dzieci a stwierdzenie nieważności małżeństwa
Chyba nie do końca się rozumiemy, bo przecież nie o to chodzi w procesach stwierdzania nieważności małżeństwa, co zostało powiedziane i podpisane, a o to co faktycznie było w głowie, czy też pomiędzy niedoszłymi małżonkami, a niewypowiedziane na spisywaniu protokołu czy w kościele. Marek_Piotrowski podchodzisz tutaj do sprawy tak jak w prawie świeckim, czyli że istotne sa tylko zeznania, i podpisy co o ile mi wiadomo w Kościele wcale nie determinuje prawdy ani nie jest najważniejsze. Inaczej cała procedura stwierdzania nieważności nie miałaby racji bytu.
Chodzi mi o scenariusz, w którym np. narzeczeni owszem rozmawiają o tym przed ślubem, ale jedno z nich przyznaje szczerze że NIE WIE czy kiedykolwiek zechce dzieci i potem faktycznie - nie chce. A zatem odpowiedź w kościele na pytanie o potomstwo nie jest do końca szczera, co najwyżej - naciągana.
|
So cze 04, 2016 11:13 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Niechęć do dzieci a stwierdzenie nieważności małżeństwa
No to jak druga strona, wiedzac o sytuacji zawarla,zwiazek malzenski zbudowany na klamstwie i niedomowieniach, to ma teraz problem.
Moze owszem pojsc do sadu biskupiego i na bazie swojej naiwnosci i glupoty usilowac wmowic, ze on/ona tak myslao, ze bedzie inaczej ale wiedzialo, ze ta druga strona najprawdopodobniej przy slubie klamie, no ale wiecie, rozumiecie...
Uwazam, ze przymusowo przed slubem powinny byc kursy na bazie przymusowych rozmow narzeczonych na z gory zadane tematy. Dopiero po takich kursach i podpisach obu zainteresowanych, ze tematy te zostaly omowione, dopuszczalabym do slubu koscielnego. To ma byc zwiazek na cele zycie, a mlodzi traktuja to jako kolejna impreze.
|
So cze 04, 2016 11:21 |
|
|
mr_fuchs
Dołączył(a): Cz maja 12, 2011 15:12 Posty: 322
|
Re: Niechęć do dzieci a stwierdzenie nieważności małżeństwa
Myślę, że to by niewiele zmieniło, bo przecież takie pytania padają podczas spisywania protokołu przedślubnego i podpisy są składane. W zasadzie to w rzeczywistości (duchowej) pewno większość zawieranych dzisiaj ślubów jest nieważna, bo nawet osoby żyjące wiarą na ogół dziś dopuszczają rozwód w pewnych wypadkach i życie z nowym partnerem.
|
So cze 04, 2016 11:29 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Niechęć do dzieci a stwierdzenie nieważności małżeństwa
No i co proponujesz?
Ja uwazam, ze takie kursy z informacja o wszystkich konsekwencjach, a glownie takich, ze jezeli podpisza, to nie ma zmiluj: uniewaznienia nie dostana nigdy, zredukowaloby wole zawierania slubow koscielnych dla tradycji. Owszem, cierpialaby strona naiwna, ktora wierzyla partnerowi, ze jesli ten podpisuje, to jest uczciwy, ale moze jednak by sie zastanowila, czy naprawde warto sie w ten zwiazek pakowac, znajac choc troche prawdziwe poglady drugiej strony.
W sumie papiez Franciszek (a moze jszcze i Benedykt XVI?) mowil o tym, ze nalezy wydluzyc czas przygotowania do malzenstwa.
|
So cze 04, 2016 11:33 |
|
|
mr_fuchs
Dołączył(a): Cz maja 12, 2011 15:12 Posty: 322
|
Re: Niechęć do dzieci a stwierdzenie nieważności małżeństwa
Tak naprawdę to niewiele osób 'letnio zaangażowanych' w ogóle wie coś konkretnego na temat istnienia i zasad działania stwierdzania nieważności, więc w gruncie rzeczy to co proponujesz mogłoby bić w osoby, które określasz jako 'naiwne' (oszukane? lub może mające zbyt dużo prostej nadziei ze 'cos z tego będzie?' ).
Pozostałych raczej nic nie powstrzyma bo po prostu 'chcą mieć ten ładny ślub w kościele'.
Ciężko tu 'coś zaproponować', to nie jest problem z samymi ślubami a całokształtem pojmowania wiary szczególnie(?) w Polsce, większość ludzi ma swój własny para-katolicki system religijny, który właśnie łatwo zweryfikować szczególnie pytaniami o to co ktoś sądzi na temat rozwodów, czystości przedmałżeńskiej czy antykoncepcji.
Według mnie Kościół powinien bardziej dobitnie podkreślać, że to absurdalne nazywać się katolikiem i brać katolicki ślub, ale wybierać sobie z religii to , co się podoba. Może Kościół powinien wręcz starać się 'zniechęcać' ludzi do zawierania małżeństwa, przez długi czas przygotowań tak jak piszesz, albo choćby prostą formalność w postaci wymagania potwierdzenia uczestnictwa w istotnym procencie mszy świętych w ciągu powiedzmy okresu jednego roku? Statystyki niedzielne dominicantes mówią same za siebie, a to przecież ponoć elementarny obowiązek katolika. jednak nie stanie się tak z powodu obawy o utratę 'elektoratu'.
Mam szacunek (poważanie?) dla osób które podchodzą do swojej wiary w sposób spójny i głęboki, mam szacunek do niewierzących, ale do 'letnich' nie za bardzo. I mówię to wszystko z perspektywy osoby niewierzącej.
|
So cze 04, 2016 23:04 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Niechęć do dzieci a stwierdzenie nieważności małżeństwa
Cytuj: albo choćby prostą formalność w postaci wymagania potwierdzenia uczestnictwa w istotnym procencie mszy świętych w ciągu powiedzmy jednego roku Formalność pozostanie jedynie formalnością, niewiele mająca wspólnego z wiarą. Takie wymagania Kościół nałożył na kandydatów do bierzmowania.....co niedzielę powtarza sie jeden schemat - wpadają młodzi, kładą książeczki kandydata, po czym połowa - mniej/więcej z nich zakręci sie po kościele i ląduje na placu przed kościołem. Wpadają bocznym wejściem po odbiór książeczek z podpisem księdza.
|
N cze 05, 2016 7:46 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|