Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt mar 29, 2024 7:08



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 40 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
 Między młotem a kowadłem - zmiana imienia czy rozwód 
Autor Wiadomość
Post Re: Między młotem a kowadłem - zmiana imienia czy rozwód
W tym małżeństwie jest totalnie kiepsko. Rozwiązać problem trzeba ale nie imienia a problem w małżeństwie. Nie jest normalne ze żona na rozmowę o zmianie imienia reaguje ze po rozwodzie.
Chyba ze autor coś podkoloryzował.lub cały temat jest prowokacja.


Pt gru 16, 2016 18:30
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8669
Post Re: Między młotem a kowadłem - zmiana imienia czy rozwód
Nie ma powodu podejrzewać złych intencji, bo jak najbardziej może chodzić o realne poważne problemy.

W temacie dodam jeszcze, że umiejętność rozwiązywania konfliktów i szukania porozumienia w małżeństwie są bardzo ważna dla dzieci, ponieważ przejmują one wzorce z domu i zwykle powielają je we własnym życiu.

Dlatego często się zdarza, że takie problemy, jak uzależnienia, czy związki ze sprawcami przemocy przechodzą z pokolenia na pokolenie i to wielokrotnie. Na szczęście można to przerwać, podobnie jak przekazywać wzorce pozytywne.

Trzeba tylko zabrać się do pracy, najlepiej z fachową pomocą.

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


Pt gru 16, 2016 18:51
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 16, 2016 11:33
Posty: 7
Post Re: Między młotem a kowadłem - zmiana imienia czy rozwód
Teściowie też są u mnie specyficzny. Imię/imiona na które chce zmienić to mój pierwszy wariant który od razu chciałem synowi nadać. Jednak miałem problem przez krytykę i ustapilem... Teraz żałuję. Chciałbym aby żona pozwoliła mi na zmianę bez opcji rozwodu.


Pt gru 16, 2016 19:13
Zobacz profil

Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17
Posty: 8958
Post Re: Między młotem a kowadłem - zmiana imienia czy rozwód
A na jakie imię chcesz zmienić?

_________________
Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14


Pt gru 16, 2016 19:14
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 16, 2016 11:33
Posty: 7
Post Re: Między młotem a kowadłem - zmiana imienia czy rozwód
Jeśli o to chodzi to Michał na Wojtek


Pt gru 16, 2016 19:26
Zobacz profil
Post Re: Między młotem a kowadłem - zmiana imienia czy rozwód
@ rozbity
Ty masz naprawdę inny problem niż ten z imieniem. To imię już jest i niech zostanie. Wojtek będzie imieniem dla drugiego syna lub chrześniaka, jako drugie.
Nie walcz o to, czyje ma być na wierzchu. Chłopiec dostał piękne imię.
A tak na marginiesie - należało do dziecka mówić po imieniu już w jego życiu płodowym. Szybciej o tym zdecydować jak ma mieć na imię.


Pt gru 16, 2016 19:32

Dołączył(a): Pt gru 16, 2016 11:33
Posty: 7
Post Re: Między młotem a kowadłem - zmiana imienia czy rozwód
Wiem, że problem może leżeć głębiej. Z kolejnymi dziećmi może być problem bo żona już od dłuższego czasu mnie izoluje. Stąd może całe moje myślenie... Nie ukrywam, że piszę tutaj bo tracę już siły w momencie gdy od tygodnia spotyka mnie co dzień krytyka i kłótnie zainicjalizowane przez Żonę.


Pt gru 16, 2016 19:55
Zobacz profil

Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17
Posty: 8958
Post Re: Między młotem a kowadłem - zmiana imienia czy rozwód
Problem jest nie w imieniu - bo Michał to nie jest złe imię, ale w tym że żona chce być głową rodziny, wbrew zaleceniom świętego Pawła. Moim zdaniem ostateczny głos w sprawie imienia dla dziecka należy do ojca. Czy żona jest wierząca, czy list świętego Pawła by mógł ją przekonać?

_________________
Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14


Pt gru 16, 2016 19:58
Zobacz profil
Post Re: Między młotem a kowadłem - zmiana imienia czy rozwód
rozbity napisał(a):
Wiem, że problem może leżeć głębiej. Z kolejnymi dziećmi może być problem bo żona już od dłuższego czasu mnie izoluje. Stąd może całe moje myślenie... Nie ukrywam, że piszę tutaj bo tracę już siły w momencie gdy od tygodnia spotyka mnie co dzień krytyka i kłótnie zainicjalizowane przez Żonę.

Jeśli to tydzień, to nic zlego. Może ma jakieś zmartwienia, może jest przemęczona opieką nad dzieckiem, może boi się kolejnej ciąży. Spróbuj z nią spokojnie porozmawiać, ale powinna być w dobrym usposobieniu. Spróbuj się dowiedzieć co ją gryzie a nie domagać się praw dla siebie.
To maleńkie dziecko, więc to dla niej nowe obowiązki, może nawet obawy o dziecko. Nie zapomnij, że to czas, gdy ujawnił się zwierzęcy instynkt macierzyński i wszystkie jej siły są skoncentrowane na dziecku. To krótki czas (hormony działają do dwóch lat), gdy męża potrzeby schodzą na plan dalszy. Nie walczysz z rozumem, ale instynktem, niezwykle silnym. To walka skazana na niepowodzenie. Instnkt nie zamieni dziecka na męża, bo on nie myśli..
Nie kocha cię mniej, ma dość miłości dla was obu. Spróbuj jej raczej pomagać w tym trudnym dla niej i nowym czasie niż domagać się egzekwowania swej woli.
Dużo rozmawiającie, ale próbuj jej nie oceniać, ale zrozumieć o co jej chodzi. Jeśli atakuje, przygotuj sobie żart, który rozładuje napiętą sytuację. Znasz ją, więc coś wymyślisz. Bądź przygotowany na atak, wówczas nie zostaniesz wyprowadzony z równowagi.

Dla niej to ukochany Michaś a nie syn, którego nie znała więc już przywiązala się do tego imienia. Dziecko scaliło się już z imieniem. Może czuje, że chcesz to rozerwać i zbrać jej Michałka? To naprawdę instynkt. Ona opiekuje się Michasiem.


Pt gru 16, 2016 20:17

Dołączył(a): So cze 05, 2010 13:07
Posty: 103
Post Re: Między młotem a kowadłem - zmiana imienia czy rozwód
Przepraszam Cię bardzo, ale sam wiesz, że uległeś, zgodziłeś się na pewne rozwiązanie, na Michała, a teraz uważasz, że popełniłeś błąd. Dlaczego to błąd? jakie są racjonalne podstawy do takiej opinii?Konkrety?
Żadne, prawda?
Nie ma nic złego w nazwaniu chłopca Michalem.
Zgodziłeś się, stało się, dziecko zarejestrowane, ochrzczone, bądź konsekwentny. Nie kapryś. Nikt Ci nie musi teraz ustępować, skoro Ci się odwidziało. A na przyszłość: myśl, co robisz. To nie jest niczyja wina, że się zgodziłeś. Ty się zgodziłeś, Ty nieś (albo lepiej wylecz) włąsne irracjonalne niezadowolenie. Dorośnij.
Dlaczego za wszelką cenę chcesz postawić na swoim? Cudzym kosztem? Że ambicja,że jakieś "przekonanie"? opamiętaj się! Uznaj swój "błąd"i nie niszcz rodziny! Pogódź się i nie krzywdź! Nie szukaj dziury w całym.

Robisz głupio. Robisz wszystko, a przynajmniej wiele, by rozwalić rodzinę. By zatruć życie żonie dla swoich pomysłów (fanaberii, bez racjonalnych uzasadnień). Robisz wiele, by zatruwać atmosferę rodzinną, a dziecko to czuje.
Wiesz co, sprawdź swoją kondycję zdrowotną, zwłaszcza psychiczną. Może tu się coś dzieje i jest powodem.


N gru 18, 2016 0:21
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8669
Post Re: Między młotem a kowadłem - zmiana imienia czy rozwód
A Ty dlaczego tak nerwowo piszesz? Gdy ktoś mówi, że ma problemy z depresją, nerwicą i ewidentnie jest tu jakiś większy problem niż samym imieniem, przydałoby się wykazać trochę zrozumienia.

W ogóle Twoje słowa o niszczeniu rodziny są absurdalne, skoro chodzi tylko o imię. Grożenie rozwodem nie ma tu sensu. W połączeniu z innymi Twoimi słowami wygląda to jak jakaś histeria z Twojej strony.

Jeśli brakuje Ci równowagi emocjonalnej, daj sobie spokój z poradami na forum, bo do niczego konstruktywnego to nie prowadzi.

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


N gru 18, 2016 12:05
Zobacz profil
Post Re: Między młotem a kowadłem - zmiana imienia czy rozwód
joannaPN napisał(a):
Przepraszam Cię bardzo, ale sam wiesz, że uległeś, zgodziłeś się na pewne rozwiązanie, na Michała, a teraz uważasz, że popełniłeś błąd. Dlaczego to błąd? jakie są racjonalne podstawy do takiej opinii?Konkrety?
Żadne, prawda?
Nie ma nic złego w nazwaniu chłopca Michalem.
Zgodziłeś się, stało się, dziecko zarejestrowane, ochrzczone, bądź konsekwentny. Nie kapryś. Nikt Ci nie musi teraz ustępować, skoro Ci się odwidziało. A na przyszłość: myśl, co robisz. To nie jest niczyja wina, że się zgodziłeś. Ty się zgodziłeś, Ty nieś (albo lepiej wylecz) włąsne irracjonalne niezadowolenie. Dorośnij.
Dlaczego za wszelką cenę chcesz postawić na swoim? Cudzym kosztem? Że ambicja,że jakieś "przekonanie"? opamiętaj się! Uznaj swój "błąd"i nie niszcz rodziny! Pogódź się i nie krzywdź! Nie szukaj dziury w całym.

Robisz głupio. Robisz wszystko, a przynajmniej wiele, by rozwalić rodzinę. By zatruć życie żonie dla swoich pomysłów (fanaberii, bez racjonalnych uzasadnień). Robisz wiele, by zatruwać atmosferę rodzinną, a dziecko to czuje.
Wiesz co, sprawdź swoją kondycję zdrowotną, zwłaszcza psychiczną. Może tu się coś dzieje i jest powodem.


czytajac ten post odnosze wrazenie ze napisala go zona autora watku. :-)


N gru 18, 2016 12:15
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8669
Post Re: Między młotem a kowadłem - zmiana imienia czy rozwód
To prawda, że można odnieść takie wrażenie. Gdyby faktycznie napisała tak jego żona, widać by było, że jej postawa nie służy budowaniu żadnego związku, bo nie ma tu nawet śladu dążeń do szukania drogi porozumienia. Najwyżej przemoc psychiczna.

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


N gru 18, 2016 12:40
Zobacz profil
Post Re: Między młotem a kowadłem - zmiana imienia czy rozwód
Ja odczytałam emocjonalny post. Nawet, jeśli to są małżonkowie, widzę w kobiecie dobrą wolę. Wskazuje, że był czas na podjęcie decyzji i tu się z nią zgadzam. To musztarda po obiedzie. Ten ojciec nie przyjął jeszcze do wiadomości, nie dotarło do niego, że został ojcem. Jakby to zalezało od tego, że jedynie Wojtek nim może być.

A emocjonalność w związku i kłótnie są pożyteczne. Miłość nie jest uczuciem, tylko aktem troszczenia się o prawdziwe dobro drugiego człowieka. To mówienie drugiemu tego co powinien dla swego dobra usłyszeć, nawet, jeśli się nie do końca mu podoba.
Dojrzyj w końcu pisze JoannaPN...tu można skupić się na przejawach tej niedojrzałości, mówić co uwiera. W tej sytuacji problem z imieniem wskazuje na niedojrzałość. Był czas a teraz należy przyjąć konsekwencje wyboru a nie miotać się, nie biorąc pod uwagę uczuć żony w stosunku do dziecka, które zostało Michałkiem. To też sprawa społeczna, otoczenie przyjęło do społeczności Michała a Kościoł otworzył bramy Michałowi. O to są rodzice pytani przed chrztem: jakie imię wybraliście dla dziecka.
Mamy jeszcze bierzmowanie, wówczas można wspomnieć o marzeniu ojca. Może chłopak to rozważy?


N gru 18, 2016 17:06
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8669
Post Re: Między młotem a kowadłem - zmiana imienia czy rozwód
Mnie się raczej wydaje, że jeśli ktoś kieruje się czyimś dobrem, to nie obrzuca drugiej osoby wieloma absurdalnymi ciężkimi oskarżeniami i to z powodu takiego drobiazgu, jakim jest spór o imię dziecka.

W tym jej poście można zauważyć wyraźne umniejszanie, obrażanie, szydzenie. To nie może służyć niczemu dobremu i ciężko to nazwać inaczej niż przemocą.

Jeśli chłopak wyrośnie w domu, gdzie będzie miał takie wzorce, skończy się to dla niego bardzo źle. Najprawdopodobniej takim samym życiem, w którym żona będzie stosowała przemoc wobec niego.

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


N gru 18, 2016 18:29
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 40 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL