Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz mar 28, 2024 12:58



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 15 ] 
 Bycie "duchowym singlem" w małżeństwie 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Cz sty 26, 2017 9:50
Posty: 1
Post Bycie "duchowym singlem" w małżeństwie
Witam. Mam 27 lat, jestem żoną od ponad 2 lat i mamą od 4 miesięcy. Mojego męża znam od ponad 8 lat, więc nie było dla mnie tajemnicą, że sprawy wiary ma dość nieuporządkowane - zaczęło się od negatywnego przykładu w rodzinie (ojciec kazał mu chodzić do kościoła, a sam zostawał w domu). Podczas naszego długiego związku wielokrotnie na ten temat rozmawialiśmy, chadzał ze mną do kościoła (ale beze mnie już nie), regularnie obiecywał, że się stara jakoś to poukładać i zastanowić się, czy i co jest dla niego ważne i do zaakceptowania. Ochrzciliśmy syna, chociaż mam wrażenie, że to mi na tym bardziej zależało na tym niż jemu. Ostatnio ja do kościoła nie chodziłam, bo karmię dziecko wyłącznie piersią, a ono domaga się jedzenia w dzień nawet co godzinę i ciężko cokolwiek sobie zaplanować (rozmawiałam zresztą na ten temat ze spowiednikiem), więc mąż beze mnie też nie chodzi. Ostatnio coraz częściej rozmawialiśmy o tym, co mężowi w KK się nie podoba, czego nie może zaakceptować (negatywnego podejścia do stosunków homoseksualnych, nakazu uczestnictwa we Mszy Św. itd.), aż któregoś pięknego wieczoru oznajmił mi wprost, że jest niewierzący. Zaznaczył przy tym, że nie będzie utrudniał katolickiego wychowania naszego dziecka, że będzie chodził razem z nami do kościoła, na spotkania przedsakramentalne itd. Nie wiem, czy wiedział już, że jest niewierzący w momencie zawierania małżeństwa i mi o tym nie powiedział, ale nie jest to dla mnie istotne, bo dochodzić unieważnienia nie zamierzam. Przysięgę małżeńską traktuję bardzo poważnie, a w jej treści nie ma "miłość, wierność i uczciwość małżeńską O ILE się nigdy nie zmienisz". Nie ukrywam, że chociaż staram się, aby w naszych relacjach nic się nie zmieniło to czuję teraz niestety jakiś dystans do męża, podświadomą barierę i nie chcę, żeby jego decyzja o odejściu od Boga zaważyła na naszym codziennym współżyciu rodzinnym. Pamiętam też fragment z listu do Koryntian o uświęcaniu się niewierzącego męża przez żonę. Postanowiłam w intencji jego nawrócenia ofiarować swoją trzeźwość (nigdy nie piłam dużo, ale postanowiłam nie pić już nigdy wcale, za przykładem mojego taty), ale wiem, że najważniejszą częścią każdej modlitwy jest "bądź wola Twoja". Wiem też, że prawienie kazań nic nie daje, a tylko pogarsza sprawę, a najlepszym sposobem jest świadczenie własnym życiem o swoich przekonaniach. Czy ktoś był może w podobnej sytuacji i ma jakieś dobre rady jak nie utracić ducha i nie dopuścić do mimowolnego ochłodzenia relacji małżeńskich? Z góry bardzo dziękuję za pomoc.


Cz sty 26, 2017 10:18
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8669
Post Re: Bycie "duchowym singlem" w małżeństwie
Najpierw może sprawdź, jakie są wspólnoty w pobliskich parafiach i popytaj księży. Niewykluczone, że znajdziesz coś dla siebie.

I może dobrze byłoby też powiedzieć o swoich obawach, że możecie się od siebie oddalić, a tego bardzo byś nie chciała.

A gdyby interesowały Cię argumenty w odpowiedzi na zarzuty wobec KK i wiary, bardzo wiele informacji można znaleźć w sieci, w tym także na naszym forum. Natomiast jeśli wolisz już wyszukane i zebrane razem, można polecić dwie książki jednego z naszych forumowiczów:
http://www.analizy.biz/ksiazkiapologetyczne/

Pozdrawiam

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


Cz sty 26, 2017 18:52
Zobacz profil
Post Re: Bycie "duchowym singlem" w małżeństwie
Moja przyjaciółka ma męża nie tylko niewierzącego, ale wojującego antyklerykała. Lubię jej męża, mimo że tylko czeka aż przekroczę próg ich domu, by zacząć nauczać mnie o czarnych kartach KK. Dostał ode mnie w ramach równowagi Historię Kościoła, ale z tego co wiem, książki nawet nie otworzył. Jego imieniny to rozmowy o złych klechach (na imieninach żony ma chyba zakaz :-D ). Wtóruje mu jego przyjaciel, grają w jednej drużynie. Moja przyjaciółka próbowała ich uciszać, ale od kiedy ją zapewniłam, że nie odbieram tego personalnie i nadal ich lubię (z tego co wiem, ze wzajemnością), machnęła ręką. Żadne rozmowy polityczne facetów nie przebija tych emocjonalnych rozmów.

Obaj zaciekli antyklerykałowie to wspaniali mężowie, ojcowie, życzliwi dla innych ludzie...i zawsze pomogą proboszczowi, bo to też człowiek a jak można to należy pomóc. Zwalczając wszystko co katolickie, są wtopieni w chrześcijańską moralność.

Ze swymi problemami z niewierzącym mężem, czytelnikiem NIE i Faktów rozmawiala przyjaciołka z proboszczem. On to skwitował: ale to dobry człowiek.

Nie mają słuchu muzycznego, więc nie odbierają dźwięków wiary. Literatura rzeczonych gazet też ma na to wpływ. Są dobrymi ludźmi a to oznacza, że poruszają się w Bożej przestrzeni.

Z każdym człowiekiem postępuje się inaczej, radzić nic nie będę. Sama powiedzialaś, ze ślubowałaś na dobre i złe. Postaraj się w ramach tej sytuacji, którą masz budowac dobre małżeństwo. Może pozostaw Bogu sprawę jego nawrócenia?


Cz sty 26, 2017 19:57

Dołączył(a): Pn sty 16, 2017 20:57
Posty: 462
Post Re: Bycie "duchowym singlem" w małżeństwie
Wierna, cicha, pokorna i wierząca żona zburzy każdy mur jaki mąż wybudował koło siebie. Ofiaruj cierpienia w jego intencji. Skoro Pan Bóg Ci dał taki los tzn. że go dasz radę przetrwać. Masz na to całe życie, pewnie kilkadziesiąt lat. Dla Pana Boga NIE MA rzeczy niemożliwych.


Cz sty 26, 2017 20:09
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8669
Post Re: Bycie "duchowym singlem" w małżeństwie
bylejaki napisał(a):
Wierna, cicha, pokorna i wierząca żona zburzy każdy mur jaki mąż wybudował koło siebie.

Daj spokój z takimi teoriami. Ludzie bywają różni, różnych rzeczy potrzebują i różnie reagują. Nie da się tak łatwo wtłoczyć wszystkich w prosty schemat w stylu "nie pyskuj, bo mnie straszysz".

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


Pt sty 27, 2017 14:24
Zobacz profil
Post Re: Bycie "duchowym singlem" w małżeństwie
bylejaki napisał(a):
Wierna, cicha, pokorna i wierząca żona
?
Twoj ideal?
Co to znaczy “cicha i pokorna“? A idealny maz to jaki jest, w razie gdyby to zona byla niewierzaca? “Wierny, cichy, pokorny i wierzacy“? Ile takich “cichych i pokornych“ malzenstw znasz?

Dobre malzenstwo to malzenstwo ludzi, ktorzy pozostaja soba i sa akceptowani przez druga strone tacy, jacy sa.
Nawrocenie to nie dzielo ludzkie, a i “wierzacy“ maja sie (dac) nawracac cale zycie. Moze wladnie szczegolnie oni.


Pt sty 27, 2017 14:35

Dołączył(a): Pn sty 16, 2017 20:57
Posty: 462
Post Re: Bycie "duchowym singlem" w małżeństwie
Ostro. No to nie pozostało wam nic innego, jak wziąć czarny flamaster i dokładnie zamazać takie zdanie:

"Żony bądźcie poddane mężom, jak przystało w Panu. "

W PŚ, które macie w domach.


Pt sty 27, 2017 14:46
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sty 16, 2017 20:57
Posty: 462
Post Re: Bycie "duchowym singlem" w małżeństwie
Albo inaczej, proszę o wyjaśnienie, co to zdanie oznacza według was. Nie zaogniajmy dyskusji, tylko proszę o interpretację tego zdania.


Pt sty 27, 2017 14:58
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8669
Post Re: Bycie "duchowym singlem" w małżeństwie
Zasada kulturowa. I, jako taka, może być zmienna. KK usunął zdanie o poddaniu mężom z przysięgi małżeńskiej, więc zasada ta już nie obowiązuje.

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


Pt sty 27, 2017 16:27
Zobacz profil
Post Re: Bycie "duchowym singlem" w małżeństwie
@bylejaki o tym juz tu na forum dyskutowano.
To zdanie ma sens tylko ze zdaniem skierowanym do mezczyzn. Na pewno je znasz na pamiec.

"Byc poddanym mezowi" nie oznacza cicho i pokornie mu kapcie podawac, obiad na stol na czas i odzywac sie, kiedy maz pozwoli.


Pt sty 27, 2017 16:47

Dołączył(a): Pn sty 16, 2017 20:57
Posty: 462
Post Re: Bycie "duchowym singlem" w małżeństwie
Kael napisał(a):
@bylejaki o tym juz tu na forum dyskutowano.
To zdanie ma sens tylko ze zdaniem skierowanym do mezczyzn. Na pewno je znasz na pamiec.

"Byc poddanym mezowi" nie oznacza cicho i pokornie mu kapcie podawac, obiad na stol na czas i odzywac sie, kiedy maz pozwoli.


No dobrze ale nie o to pytałem. Ja nie pytałem czego to zdanie nie oznacza, tylko co ono oznacza. Ponawiam pytanie, jak należy rozumieć wcześniej wspomniane zdanie?

Te zależności kulturowe też jakoś mi tutaj nie pasują. Ponieważ np. był spór o obrzezanie i zostało powiedziane, że nie trzeba obrzezać pogan. A tutaj nie jest powiedziane, że dotyczy tych społeczeństw, w których żona słucha męża, ani też kontekst na to nie wskazuje.


Pt sty 27, 2017 17:34
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8669
Post Re: Bycie "duchowym singlem" w małżeństwie
KK nie zmienia prawd, które uważa za niezmienne. A na ślubie nikt nikomu tego nie przysięga.

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


Pt sty 27, 2017 18:03
Zobacz profil
Post Re: Bycie "duchowym singlem" w małżeństwie
search.php?keywords=Żony+bądźcie+poddane+mężom&terms=all&author=&sc=1&sf=all&sk=t&sd=d&sr=posts&st=0&ch=300&t=0&submit=Szukaj


Pt sty 27, 2017 18:08

Dołączył(a): Pn sty 16, 2017 20:57
Posty: 462
Post Re: Bycie "duchowym singlem" w małżeństwie
Czyli to zdanie jest bez znaczenia, można wykreślić.


Pt sty 27, 2017 18:09
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sty 16, 2017 20:57
Posty: 462
Post Re: Bycie "duchowym singlem" w małżeństwie
Ok, jest wątek o poddaństwie żony mężowi. Więc tutaj nie kontynuujmy tego tematu.
Chodzi mi o ten wątek:
viewtopic.php?f=26&t=31510&start=0&hilit=żony+bądźcie


Pt sty 27, 2017 18:14
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 15 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL