Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt mar 29, 2024 7:04



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 42 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3
 Niewierzące dziecko 
Autor Wiadomość
Post Re: Niewierzące dziecko
  1. baranek napisał(a):
    Blaszak napisał(a):
    Tak. Autorka wątku nie określiła jednak, w jakim wieku podjęła decyzję odejścia z Kościoła.
    ???? W ogóle nie pisała o takiej decyzji, a jedynie o tym, że jest wątpiąca.
    Napisała jednak
    Cytuj:
    Kiedyś też byłam taka, też wydawało mi się, że Bóg jest sensem mojego życia. Ale wyszło jak wyszło, jestem osobą na ten moment niewierzącą, albo może bardziej - wątpiącą.
    Otóż nie napisała kiedy to "wyszło jak wyszło".
    .
  2. Co zaś do jej decyzji o podjęciu współżycia seksualnego z mężczyzną, to jej matka miała stwierdzić,
    Cytuj:
    że to jest jej wina, że nie wychowała mnie dobrze
    Otóż słowo "wychowała" oznacza proces wychowawczy już zakończony, a nie jeszcze trwający. Gdyby mowa była o ciągłym wychowywaniu, to użyłaby sformułowania nie wychowuję cię dobrze.
    Skoro jest mowa o procesie już zakończonym, możemy domniemywać, że miał on miejsce przed tym faktem, który jej matkę tak zbulwersował, że negatywnie podsumowała swoje relacje z córką.
    .
  3. Skoro matka wątkotwórczyni stwierdza
    Cytuj:
    Że do końca życia będzie musiała spowiadać się z tego grzechu.
    jest to wyłącznie jej (matki) sprawa i nic nam do tego, że czuje się grzeszna.
    Jakim w ogóle prawem wpychamy się z butami do czyjegoś sumienia. Wydaje się tutaj komuś, że lepiej od kogokolwiek innego wie, co się dzieje w cudzym umyśle i ma prawo komenderować, co inny powinien lub nie odczuwać na jakiś temat? W ogóle nie rozumiem dlaczego przyznaje się tu rację wątkotwórczyni. Po łapach jej dać, niech się nie wpycha z ocenianiem swojej rodzicielki.


Śr lut 28, 2018 22:14

Dołączył(a): Śr kwi 26, 2017 15:16
Posty: 2261
Post Re: Niewierzące dziecko
Dziecko to odrebny zestaw genow a nie klon rodzicow i jakkolwiek znajduje sie pod przemoznym wplywem rodzicow do okresu dojrzewania to w tym okresie bedzie zawsze patrzec na rodzicow krytycznie i dotyczy to wszystkich innych autorytetow ktore do tej pory bezdyskusyjnie przyjmowalo.
Dlatego modlitwa raczej nie wystarczy, a narzucona przez rodzicow wiara moze rowniez zostac ( i czesto jest )
odrzucona. Odpowiedzialnosc prawna rodzicow konczy sie w wiekszosci kultur w poznych latach nastoletnich dziecka, potem jest ono uwazane za doroslego i samo odpowiada za swoje czyny i wybory.
Obarczanie rodzicow wina, za wybory doroslego dziecka to bzdura ( w mojej opinii ).
Poczucue winy doroslego dziecka ( tworczyni watku ) jest umiejetnie wywolywane przez jej matke ( ty mnie do grobu wpedzisz ), w celu wywarcia wplywu na decyzje zyciowe tego dziecka, co jest typowa polska patologia wewnatrz rodzinna.


Śr lut 28, 2018 22:21
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz maja 12, 2011 15:12
Posty: 322
Post Re: Niewierzące dziecko
OK, jeśli dobrze zrozumiałem, to chyba jest tak jak myślałem, Blaszak po prostu uważa, że dziecko to prawie że kopia rodziców, a może nie tyle kopia co 'produkt ich wychowania', który choć nie jest tego świadomy to tak naprawdę zupełnie 'wynikający' z poczynań rodzicow bez własnego pola do popisu ;] cóż.. ;)

W pewnym sensie życzę Ci, żeby Twoje dzieci jeśli je masz lub będziesz mial wyrosły na kogoś zupełnie innego od Ciebie, bo to chyba jedyna droga abyś przekonał się w jak wielkim jesteś błędzie ;P
@Blaszak a powiedz w takim razie kiedy uważasz ze psychika dziecka (i jego istotne wyboru) przestają według Ciebie być głównie determinowane przez wychowanie? Jak 15 latek postanawia zostać ateista to jeszcze wina rodzicow, czy juz nie ? :P


Cz mar 01, 2018 10:10
Zobacz profil
Post Re: Niewierzące dziecko
mr_fuchs napisał(a):
Jak 15 latek postanawia zostać ateista to jeszcze wina rodzicow, czy juz nie ? :P
Mnie się zdaje, że decyzja o zostaniu ateistą różni się nieco od decyzji kupienia sobie porcji lodów. Ta pierwsza powinna być nieco bardziej ugruntowana i oparta na doświadczeniach życiowych, a szczególnie relacjach z innym ludźmi - ateistami i wierzącymi. Jeżeli 15 latek opiera się przede wszystkim na swoich relacjach z wierzącymi rodzicami, w których mniej lub bardziej świadomie uczestniczył przez ostatnie 10-13 lat, to ich odpowiedzialność za tę decyzję jest b. duża.


Cz mar 01, 2018 10:28
Post Re: Niewierzące dziecko
No to ja ci, Blaszak powiem, ze ich odpowiedzialnosc w tym wieku jest tak duza, jak odpowiedzialnosc calej reszty Kosciola wokol nich, w tym wspolnoty parafialnej, ktora nie ma propozycji dla mlodziezy i nauczycieli religii, ktorzy w szkole po prostu zarabiaja pieniadze.
Jak do tego dojdzie jeszcze srodowisko, ktore jest antykoscielne, to rodzice moga sobie bardzo duzo chciec.

A poza tym dziecko nie jest ich wlasnoscia. Jest darem od Boga i to Pan Bog ma jak najwiekszy interes w tym, zeby je odnalezc. Droga do Niego jest dla kazdego inna. A dopisywanie calemu swiatu odpowiedzialnosci za grzechy jednostek jest bardzo niechrzescijanskie. Za wlasny grzech odpowiada kazdy z nas. Nie ma sposobu, zeby wmowic komus wiare.


Cz mar 01, 2018 10:40
Post Re: Niewierzące dziecko
subadam napisał(a):
Dziecko to odrebny zestaw genow a nie klon rodzicow i jakkolwiek znajduje sie pod przemoznym wplywem rodzicow do okresu dojrzewania to w tym okresie bedzie zawsze patrzec na rodzicow krytycznie i dotyczy to wszystkich innych autorytetow ktore do tej pory bezdyskusyjnie przyjmowalo.
No i o to właśnie chodzi. Rodzice powinni wyjść z twarzą z tego krytycznego oceniania. A jak nie, to czyja wina? Dziecka czy ich?
Cytuj:
Odpowiedzialnosc prawna rodzicow konczy sie w wiekszosci kultur w poznych latach nastoletnich dziecka, potem jest ono uwazane za doroslego i samo odpowiada za swoje czyny i wybory.
To w jakich konkretnie kulturach? Bo w naszej przebiega to kilkustopniowo. Do 13 roku życia dziecko nie posiada zdolności do czynności prawnych, pomiędzy 13 a 18 ograniczoną (szczegóły w Kodeksie cywilnym, tyt.II,dz.I,rdz.I Zdolność prawna i zdolność do czynności prawnych), która jednak może być podwyższona przy zawarciu małżeństwa ;-) i po 18 pełną, chyba że zostanie ubezwłasnowolniony. Przed zabraniem głosu warto też zaznajomić się z problematyką, choćby w Wikipedii, aby dowiedzieć się jak to z tym jest.
Cytuj:
Poczucue winy doroslego dziecka ( tworczyni watku ) jest umiejetnie wywolywane przez jej matke ( ty mnie do grobu wpedzisz ), w celu wywarcia wplywu na decyzje zyciowe tego dziecka, co jest typowa polska patologia wewnatrz rodzinna.
Rozumiem, że słowa ty mnie do grobu wpędzisz pochodzą z twoich własnych doświadczeń, bo wątkotwórczyni ich nie użyła. Pozostaje mi tylko ci współczuć.


Cz mar 01, 2018 10:57
Post Re: Niewierzące dziecko
Blaszak napisał(a):
subadam napisał(a):
Dziecko to odrebny zestaw genow a nie klon rodzicow i jakkolwiek znajduje sie pod przemoznym wplywem rodzicow do okresu dojrzewania to w tym okresie bedzie zawsze patrzec na rodzicow krytycznie i dotyczy to wszystkich innych autorytetow ktore do tej pory bezdyskusyjnie przyjmowalo.
No i o to właśnie chodzi. Rodzice powinni wyjść z twarzą z tego krytycznego oceniania. A jak nie, to czyja wina? Dziecka czy ich?


Rodzice nie sa aniolami. ciekawe, czy ty przejdziesz ten egzamin u swoich dzieci bez uszczerbku?
A nawet jesli dzieci po latach, najczesciej wlasnie jak sami zostana rodzicami, spojrza na swoich bardziej realistycznie i milosiernie, to i tak wiare musza znalezc i jej szukac sami.
Osobiscie wole poszukiwaczy prawdy, ktorzy czasowo wiare utraca, ale beda szukac prawdy, niz wypelniajacych wszelkie "rygory" poboznosci, bez wiary ewangelicznej.


Cz mar 01, 2018 11:14

Dołączył(a): Cz maja 12, 2011 15:12
Posty: 322
Post Re: Niewierzące dziecko
@Blaszak a czy uważasz że dziecko w ogóle, samo z siebie ma jakichś określony charakter, czy też predyspozycje do charakteru?
Stosujesz totalny psychologiczny redukcjonizm, chcąc wytłumaczyć pewne zjawiska.

Swoją drogą jestem ciekaw jak wytłumaczysz (prawdziwe przypadki z rodziny własnej i znajomych rodzin), że w rodzeństwie w podobnym wieku gdzie dzieci otrzymują z grubsza takie samo wychowanie jedno staje się 'chłopcem z oazy' a drugie 'ateistą libertynem' ? Mimo, że oboje kochają, szanują i podziwiają swoich rodziców ;)


Cz mar 01, 2018 11:37
Zobacz profil
Post Re: Niewierzące dziecko
mr_fuchs napisał(a):
@Blaszak a czy uważasz że dziecko w ogóle, samo z siebie ma jakichś określony charakter, czy też predyspozycje do charakteru?
Predyspozycje, tak. Bo, rozumiesz, determinowanie jakichś cech przez geny dowodzi braku wiary w wolność woli.

To, że dzieci, nawet jednojajowe bliźniaki, wybierają różne drogi życiowe, jest najlepszym dowodem wpływu środowiska, w jakim się wychowują.


Cz mar 01, 2018 12:18
Post Re: Niewierzące dziecko
To moze inaczej: kto daje wiare: rodzice, czy Bog?
Rodzice moga co najwyzej podprowadzic, ale nie masz wytlumaczenia dlaczego ktos zostaje swietym a inny zbrodniarzem. Przy czym ten zbrodniarz moze byc tak samo w niebie, jak swiety, jesli w ostatniej chwili zlapie sie Bozego milosierdzia. I tylko to mozna probowac przekazac dziecku: ze czy ono wierzy, czy nie, jest Ktos, kto w nie wierzy.


Cz mar 01, 2018 12:25
Post Re: Niewierzące dziecko
Blaszak napisał(a):
To, że dzieci, nawet jednojajowe bliźniaki, wybierają różne drogi życiowe, jest najlepszym dowodem wpływu środowiska, w jakim się wychowują.

A moi znajomi, bardzo pobożni, mają kilkoro dzieci, w tym dorosłego syna księdza i też dorosłą córkę, która porzuciła wiarę......które z rodziców zawiniło?


Cz mar 01, 2018 13:33

Dołączył(a): Cz maja 12, 2011 15:12
Posty: 322
Post Re: Niewierzące dziecko
Nie wiem czy świadomie czy nie, ale pięknie obróciłeś kota ogonem :) Ja właśnie cały czas stoje po stronie wolnej woli. To właśnie Ty przedstawiasz tutaj cały czas wiarę w pewien determinizm - nie genetyczny, ale wychowawczy, kompletnie pomijając fakt że mały człowiek, to też człowiek, z własnym myśleniem i chęciami.

Blaszak napisał(a):
mr_fuchs napisał(a):
@Blaszak a czy uważasz że dziecko w ogóle, samo z siebie ma jakichś określony charakter, czy też predyspozycje do charakteru?
Predyspozycje, tak. Bo, rozumiesz, determinowanie jakichś cech przez geny dowodzi braku wiary w wolność woli.

To, że dzieci, nawet jednojajowe bliźniaki, wybierają różne drogi życiowe, jest najlepszym dowodem wpływu środowiska, w jakim się wychowują.


Cz mar 01, 2018 14:21
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 42 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL