Po przeczytaniu wieku opinii psychiatrów, wielu z nich sądzi że Jezus był chory. Historycy za to uważają że Jezus był bękartem a żeby nie było hańby Maryja powiedziała mu że jest synem Bożym bo nie ma Ojca. Po czym Jezus nauczył się że ma przyjść mesjasz i wkręcił sobie ze to on. Kazał ludziom zostawiam rodziny i podążać za nim a on umrze za nich i ocali ich duszę. Opisuje to idealnie syndrom mesjasza oraz inne zaburzenia psychiczne, nie sądzicie?

Myślę, aby Cię zapytać, czy masz takie myślenie od zawsze, czy nabyłeś je na drodze doczesności?...
Innymi słowy: jesteś od zawsze daleki od chrześcijaństwa, czy może byłeś blisko, ale coś sprawiło, że odszedłeś od wiary w Boga objawionego w Biblii?...
[tak pytam, bo to, co napisałeś jest atakiem na chrześcijaństwo, więc chcę wiedzieć, dlaczego takie teksty piszesz na chrześcijańskim forum?]
Z góry dziękuję za szczere odpowiedzi.

Możesz wskazać kilaka opinii, kto je wydał i gdzie można o nich przeczytać?
Czytając Biblię, można dojść do wniosku, że oprócz Jezusa, reszta ludzkości jest bękartami. Uważam, że żaden kochający ojciec nie wyrzuciłby z domu swych dzieci, bo zjadły jabłko z drzewa z którego jeść zabronił. Kochający ojciec nie pozostawia kolorowych tabletek do zmywarki w widocznym miejscu. Chowa je w bezpiecznym miejscu, by dzieci przez ciekawość ich nie zjadły, narażając się na cierpienie i śmierć.

Jerzy_67, to jest chrześcijańskie forum dyskusyjne, a nie forum fanatyków chrześcijaństwa. Dyskutując, przytaczaj swoje argumenty tak czynił to ponoć Jezus, a nie frustracje. Argument pozwala się zastanowić, przeanalizować, uznać bądź odrzucić za pomocą kontrargumentu. Frustracja, utwierdza w przekonaniu, że jedynym argumentem jaki masz to krzyk, potocznie zwany „argumentem tych co nie mają argumentów”.

Uważam, że po przeczytaniu i wysłuchani opinii wielu psychiatrów powinieneś kontynuować leczenie. I dopiero po wyleczeniu zacząć próbować coś zrozumieć, dyskutować. Najpierw zajmij się swoim zdrowiem psychicznym, bo od tego zależy twoja przyszłość.


Jednak na post pozbawiony sensownych argumentów ma prawo odpowiadać podobnie.

Odpowiadając w ten sposób Jerzy_67 będzie naśladował Jezusa, czy może za stosując się do twoich rad, będzie naśladował ciebie? Nie wykluczam że takie odpowiedzi również stosował Jezus, wiedzy na ten temat nie posiadam, ale chętnie się zapoznam.

To nie jest "post pozbawiony sensownych argumentów" lecz kwestie do zastanowienia sie i do przedyskutowania. Argumenty dopiero -ewentualnie- sie pojawia. Licze na to, ze ze strony Jerzego-67 i z twojej beda one najmocniejsze i zdolaja obalic poruszone zagadnienia.

Oczywiscie licze tez na to, ze autor tematu pozostanie "przy piłce"

Alez Viona przeciez tego typu "odkryc" mozna prezentowac miliony np Jezus byl kosmita. Dziwie sie ze nie masz nic ciekawszego do "zastanowienia i przedyskutowania"zwazywszy na Twoje interesujace: "Bog-Stworca "stwarza" w duchu, gdzie nie istnieje czas. W duchu powstaje tworcza mysl...idea.
Aby to, co Bog-Stworca stwarza, moglo zamanifestowac sie w formie, potrzebna jest rzeczywistosc "materialna", w ktorej mozna zaistniec widzialnie, wchodzac przez brame narodzin, i przestac istniec , wychodzac przez brame smierci."

Dziękuję, za zwrócenie uwagi. W pełni się z Tobą zgadzam, to nie jest „post pozbawiony sensownych argumentów”.
Zacznijmy od pierwszego:
W pełni zgadzam się z tą opinią. „Dobry” psychiatra, nie powinien wydać innej opinii, jak „chory”.
Podobną opinię na bazie zdecydowanie mniejszych informacji o TomaszMichał wydał idący.
Pozostaje pytanie, dlaczego lekarze jak i doktor samouk wydali takie opinie?
Może powodem jest to, że zarówno lekarze psychiatrzy jak i doktor, uważają, że pacjent nie spełnia pewnych norm. Pierwsi, norm zapisanych w podręcznikach psychiatrii, drugi norm zawartych w umyśle „wierzącego”, być może w sposób fanatyczny.

Uderz w stół, nożyce się odezwały.
O czym świadczą bluźnierstwa? O czym świadczy powoływanie się na nieistniejące opinie? O czym świadczy nienawiść do Boga? II skąd george wie, że TM jest doktorem? I z jakiej dziedziny?

Przeczytaj "doktorze Idący" ze zrozumieniem.

Ciekawa forma kapitulacji. Rozumiem, z braku logicznych argumentów kontynuacja wycieczek osobistych.
Gwoli ścisłości, doktoratu nie robiłem. Może szkoda, bo nie było trudno. Jednak doktorem nie jestem i nie mam zamiaru czynić w tym kierunku żadnych starań.

Nie mam zamiaru nikogo obrażać, aczkolwiek wielu psychiatrów mowi że zachowanie Jezusa pasuje idealnie do kryteriów osób chorych na schizofrenie oraz inne zaburzenia. W skrócie żeby na początek rozwinąć ten argument a nie odrazu zasypywać książkami oraz artykułami medycznymi przesyłam link z Wikipedii, https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Zdrowie ... zne_Jezusa

Sam byłem świadkiem kiedy to mój bardzo dobry znajomy wraz z własną siostra dostali silnej psychozy, jego siostra kazała nam wierzyć w jej brata że jest mesjaszem i kochać się nawzajem. Syndrom mesjasza, schizofrenia lekooporna.

Tym postem nie chce nikogo obrażać, oraz proszę beż fanatycznych odpowiedzi jak powyżej.

A jednak obrażasz.
Przytaczasz opinie osób tendencyjnie nastawionych, walczących z Bogiem i wiarą. Na chrześcijańskim forum dominują chrześcijanie, ale dla których Jezus jest Bogiem. Obrażając Chrystusa obrażasz wierzących.
Dz 5.37-39 Potem podczas spisu ludności wystąpił Judasz Galilejczyk i pociągnął lud za sobą. Zginął sam i wszyscy jego zwolennicy zostali rozproszeni. Więc i teraz wam mówię: Odstąpcie od tych ludzi i puśćcie ich! Jeżeli bowiem od ludzi pochodzi ta myśl czy sprawa, rozpadnie się, a jeżeli rzeczywiście od Boga pochodzi, nie potraficie ich zniszczyć i może się czasem okazać, że walczycie z Bogiem». Usłuchali go.
Jak do tej pory wiara nie rozpadła się. Kościół, mimo wielu upadków, nie upadł. Wciąż jest.
Odrzucając działania Boga w dziejach ludzkości można wysnuwać różne zarzuty. Aby szkodzić wierzącym.
Sprawia mi przykrość ta walka z Bogiem. I walka z wierzącymi.

Myślę że większość z nich podeszła z neutralnej pozycji, naukowej. Więc nie przytaczam sobie żadnych osób negatywnie nastawionych. Kościół cały czas upada, szczególnie katolicki. Pedofilią w kościele, zachłanność a wszystko to wynik celibatu jakże również z naukowego punktu widzenia. Celibat powoduje chciwość i dewiacje sekulane. A coraz wiecej mlodych ludzi ucieka w wiary przodków jak Rodzimowierstwo lub inne religie wschodu. Ale do rzeczy biblia która została napisana 80-130 lat po Jezusie przez ludzi zawiera liczne błędy. Czy nie uważasz że lekarze z neutralnego punktu widzenia badając na codzień chorych ludzi nie widzą podobieństw do Jezusa tak samo czytając biblię mogą śmiało znaleźć w niej choroby psychiczne. Po co kłamać skoro idealnie pasuje to do kryteriów zaburzeń psychicznych. Nie uważam że obrażam chrześcijan, stawiam jasne argumenty. Zamiast ślepo patrzeć nie lepiej spojrzeć na to racjonalnie?

Mimo braku jakichkolwiek kwalifikacji dokonujesz oceny zdrowia psychicznego twego adwersarza. Uważasz, że TomaszMichał powinien kontynuować leczenie i dopiero po wyleczeniu próbować co nieco zrozumieć i dyskutować. Rozumiem, że siebie uważasz za osobę w pełni władz umysłowych. Możesz wskazać na jakiej podstawie tak uważasz?

O Jezusie wypowiadają się psychiatrzy... . Jaką diagnozę może postawić ktoś, został wyuczony norm jakie powinien spełniać człowiek, by nie uznano go za psychicznie chorego? Ma szablon i zgodnie z nim dokonuje oceny. Dla psychiatry podobnie jak dla matematyka 2+2=4. Nie bierze pod uwagę odsetek.
Jak „normalny” człowiek może namawiać by nadstawiać drugi policzek, normalny człowiek namawia do zbrojenia się i pokonania wroga.
Jaki „normalny” człowiek, namawia by miłować swoich nieprzyjaciół?
Jaki „normalny” człowiek może namawiać by nie troszczy się o jutro?
…
To nie mieści się w żadnych normach, a skoro nie mieści to jak psychiatra może uznać kogoś kto głosi takie poglądy za „normalnego”?