A niech nauczają, tylko nie na zasadzie "tylko moja religia jest prawdziwa".


Zdaje cię, że w buddyźmie są osoby, które osiągnęły nirvanę, ale nie skorzystali z tego, tylko nadal się reinkarnują, by pomagać innym żyjącym osiągać oświecenie.


Nie odrzuca Boga, tylko boga chrześcijan.


Nikt nie mówi, że 2000 lat zmarnowane. W dzisiejszych sektach też ludzie iddają życie za wiarę, w religiach też. Jezus i Budda nie siedzą razem - ale chrześcijanin idzie spotkać się z Jezusem, a buddysta się reinkarnuje. Tylko że koniec końców to ludzie najbardziej rozwijający się duchowo (ezoterycy, buddyści) wychodzą najlepiej na swoich przekonaniach - są lepiej przystosowani do życia po śmierci.


Ludzie twojego pokroju na pewno nimi są.


Słuchaj, nie będzie żadnego bliblijnego końca świata, objawiem, sądów ostatecznych i innych pierdół - w 2012 ma być kilka ciekawych wydarzeń, które zmienią zapatrywanie się ludzi na wiele spraw - i koniec.


Pan Magus jako jeden z niewielu wykazał się zdrowym rozsądkiem


To samo mówią muzułmanie, którzy uważają Mahometa za niewiadomo kogo, a jak ktoś przypuszczalnei mówi, że Jezus też może być zbawicielem, to go wysyłają do psychologa.


Szukam Prawdy.
Bóg chrześcijan mnie się nic nie spyta, bo go nie uznaję.

Relatywizacja norm etycznych i moralnych cały czas idzie do przodu i Kościół mimo swoich wysiłków nie może się temu przeciwstawić. Era Ryb już się kończy i nadchodzi era Wodnika, która zapowiada właśnie takie myślenie - jasne, otwarte, samodzielne, każdy będzie mógł poznać Prawdę bez pomocy księdza i religii. Przez 2000 lat Kościół wyrządził wiele złego w imię Boga zwykłym ludziom, a także wybitnym jednostkom np: naukowcom lub mistykom. Nota bene mistyka powinna być jedyną drogą do kontaktu z Bogiem, a inwkizycja zwalczała wszystkie jej formy.

Witam na forum.Zdazylem zauwazyc ze prowadozne sa tu liczne dyskusje na calkiem nielzym poziomie.Jednak wlos mi sie zjezyl na glowie gdy przeczytalem wypowiedzi niejakiego marcina jarzebskiego.Czlowiek ten powinien uzywac pseudonimu megaloman, gdyz idac tokiem jego wypowiedzi mzona by pomyslec ,iz nie ma pyatnie na ktore rzeczony jegomosc nie ma ,,jedynej slusznej,, odpowiedzi.
Otoz osbnik ten napisal:
Zmarchwystanie Jezusa to nie mitologia, to fakt. Chrześcijaństwo to fakt bo cała nasza wiara oparta jest na historycznie prawdziwym wydarzeniu. Prawda nie jest względna, zadam pytanie, jeśli nic nie jest pewne to czy naprawdy żyjemy?
Widze ,ze kolega nie ma nawet miernej podrecznikowej wiedzy na temat znaczenia wyrazu fakt.Otoz za slwonikiem :
fakt [łac.], to, co jest lub było; to, co rzeczywiste (aktualne) w odróżnieniu od tego, co tylko możliwe lub fikcyjne.
fakt naukowy, metodol. konkretny stan rzeczy lub zdarzenie zinterpretowane teoretycznie, w odróżnieniu od „faktu surowego”; najprostszy, podstawowy element każdej nauki empirycznej.
Jesli,ktos poczyta uwaznie obie definicje zauwazy(o zgrozo jesli nie),ze zmartwychwstanie Jezusa w zadnym wypadku faktem nie jest.Co nie znaczy ,ze nie jest mozliwe.Ja niczego nie wykluczam, ale denerwuje mnie zaslepienie ,zacietrzewienie, infantylizm itp cytowanego przeze mnie uzytkownika.
Kolega Jarzebsk, zreszta popelnil znacnzie wiecej podobnych wtop.A juz dobil mnie podsumowaniem wywodow Malganisa. Tu cytuje Jarzabskiego:
prawda nie potrzebuje tłumów, wystarczy że jest

na reszte nie mam sił, to najgłupszy text jaki do tej pory przeczytałem na forum.wiara.pl
Wg mnie to wywody koelgi jarzebskeigo , wszystkei jakie mailem okazje przesledzic ,sa najglupsze jakie mailem okazje przeczytac na tym forum.Jarzebski probuje zgrywac osobe madra.Slabo mu to wychodzi.Jest tak zaslepiony wlasnymi pogladami,ze nawet nie umei dostrzec racji drugiej strony.Jego wiara jest tak slepa ,ze az obrzydliwa.

Otóż to. Ukrzyżowanie można uznać za fakt - ale co w tym ukrzyżowanu szczegónego? To była popularna w tamtych czasach forma egzekucji. Natomiast zmartwychwstanie Jezusa to tylko przypuszczenia.

Niestety tu bym sie zgodzil z panem Jarzebskim

O ile innowiercy tj muzulmanie , buddysci, i przedstawiciele innych religii moga zostac zbawieni...o tyle apostaci ( czyli ci co odeszli od wiary chrzescijanskiej ) ..do innej ...moga byc potepieni ( na pewno tylko Bog wie )

To jest juz swiadome odrzucenie Jezusa mimo ze sie znalo jego nauki.Odrzucenie boskosci Jezusa mimo ze sie znalo prawde...a to rzeczywiscie podpada pod grzech przeciwko Duchowi Swietemu..za ktore faktycznie nie ma odpuszczenia i moze skonczyc sie to potepieniem na wieki

Taka jest prawda

Czepia sie kolega szczegolow, tj wypowiedzi mowy potocznej
Dla chrzescijan zmartwywstanie Jezusa fo FAKT !
Dla ateistow to jest tylko jedna z mozliwych tez ..albo moze i Jezusa nigdy nie bylo
Wszystko zalezy od punktu widzenia

Tak wiec czepianie stylu wypowiedzi ( mowy potocznej ) z wlasnego widzimiesie swoich przekonan ( a nie uszanowanie innych przekonan ) uwazam za conajmniej nie na miejscu

moja wiara slepa? hm... może to pana zdziwi ale 3 lata temu byłem o krok od przejścia na Islam! Przez 2 lata czytałem co się dało o islamie i innych rleigach szukają prawdy a wie pan co, do głowy mi nie przyszło aby zgłebić wiedze na temat chrześcijaństwa. Dopiero jak poznałem islam, judaizm doszło do mnie że ja nic nie wiem o religi w któej sie urodziłem. To był godzieć. Dziś jest dla mnie oszywistym. Bóg przemówił mi wtedy kiedy byłen chyba od niego najdalej.
Tylko budzące się wątpliwości moge skłonic do poszukiwać.
Moja wiedza na temach chrześcijanstwa , nie bede skromny jest spora. moze pan pisać że pisze głupoty ale niech pan przyczepi się do textu a nie feruje ogólnikowe tezy. Ta tak jakby powiedziec "ten film był słaby" jesli ktoś sie spyta ale co ci się nie podobało "ogólnie słaby" .


[quote="Swięty Jan w Ewangelii 6:44]nikt nie może przyjść do Mnie, jesli go nie pociagnie Ojciec, który mnie posłał[/quote]

każdy ma w życiu sznase,

[quote="Swięty Jan w Ewangelii 6:47]Zaprawde powiadam wam: Kto <we Mnie> wierzy, ma życie wieczne

Tak sie sklada ze rowniez interesuje sie islamem

Faktycznie tylko nie znajac wiary chrzescijanskiej i biblii mozna bylo na serio brac takie brednie jakie wymyslila pojedyncza osoba ( bez zadnych innych dowodow ) Mahometem zwana

czy moderator mogłby poprawić moj wczesniejszy post, okropnie to wyglada i nie idzie dojśc do tego co chciałem napisac.

OBRONA MAGUSA CZ.1
witam na forum
jak zdazylem zauwazyc, wypowiedzi tutaj prezentowane do najkrótszych i najprostszych nie należą
(przynajmniej nie wszystkie) ;są one duzo skomplikowańsze i bardziej zaawansowane anizeli te "podrzucane" w ramach
komentarzy do podawanych w internetowych mediach informacji o kolejnych "przegięciach pały" naszego - co się
nadspodziewanie (na nieszczęśćie wszelkiej cywilizacji) okazało - skrajnie skatoliczonego-sklerykalizowanego-socjalistycznego (miejmy nadzieję,że tymczasowego i zarazem ostatniego takiego w naszych dziejach) rządu (Pis-LPR-Samoobrona RP). Tym niemniej nie oznacza to, że jakoś mnie specjalnie z nóg powaliły -oczywiście w sensie pozytywnym. Np. temat zalozony przez Malganisa – szczerze powiedziawszy jest on przeprowadzony w bardzo niejasny i mętny sposób – w zasadzie gdyby nie ostatnie zdanie oraz konieczne wyjaśnienia w kolejnych postach - to nie bardzo byłoby wiadomo do czego zmierza ów autor; dowodem nie jasności tego tekstu są liczne zapytania pozostałych użytkowników z prośbą o wyjaśnienie „co poeta miał na mysli”, po czym okazalo się, że tak naprawde, to co „co poeta miał na mysli” – to w zasadzie jakieś błahostki, niezbyt istotne spostrzeżenia, które to błahe niewiele znaczące spostrzeżenia (z wiekszością z nich częściowo się zgadzam) wywołały niewspółmierną do swej błahości i nawet niepotrzebną burzę.
Krótko, do rzeczy i całkiem sensownie (choć tez nie w 100%) podsumował to wszystko niejaki Magus.
Tymczasem piszę tutaj, ponieważ nie mogę zdzierżyć tego, w jak pyszałkowaty i zacietrzewiony, a zarazem pusty ,stronniczy i pozbawiony głębszego sensu sposób mu niejaki marcin_jarzebski odpisał. Ten jego post ( jak i większość pozostałych – znajdujących się na tym forum) jest tak pusty i zarazem śmieszny i zarazem przykry, że aż bezczelny. Nie do pojęcia jest, jak to możliwe by tak głęboko w błędzie tkwić (tu współczucie me i litość dla tego człowieką – całe szczęście coraz mniej w Europie takich endemitów żyje), a zarazem z taką bezczelną pychą ten oczywisty błąd (świadczący o głupocie i naiwności) głosić (a tutaj z konieczności jedynie pogarda). I właśnie to mnie z nóg powala i do odpisania powoduje.
A teraz do rzeczy:
1)
ręce opadają, wiec trzeba czym prędzej zakazać misji, ewangelizacji. Trzeba wycofac tysięcoe misjonarzy, a słowa Jezusac "idźcie i nauczajcie wszyskie narody" trzeba po prostu "olać"! Ja się na to nie zgadzam. To największy sukces szatana że dziś prawda topi się w morzu "ekstrementów". tak byc nie może.

O czym ty chlopie piszesz, czy ty w ogule rozumiesz co ty czytasz?!!!, co ty chcesz zasugerować mówiąc te głupie słowa? Ty w ogule odpisujesz nie na temat. Magus pisze jak najbardziej obiektywną i niezależną od ciebie, jezusa, jahwego i innych prawdę, że Każda religia ma swoją własną drogę zbawienia, tymczasem ty wyjezdzasz z tekstami, które jezus wypowiedział, co się ma nijak do obiektywnego ponadjezusowego zdania Magusa. Co maja jakieś slowa jezusa do stwierdzenia, że Każda religia ma swoją własną drogę zbawienia? jesus sobie costam powiedzial (w tym przypadku zupelnie bez znaczenia co), podobnie sobie costm budda powiedzial, podobnie mahomet, przy czym wszystkie ich wypowiedzi są różne - bo są to różne religie dlatego muszą się czymś różnić i dlatego właśnie się różnią – a różnią się badzo często tą odmienna drogą zbawienią. I tego co napisałem nie zmienią ani slowa jezusa, ani papieża ani Twoje. Szczytem szczytów głupoty jest pomieszanie tych dwóch rzeczy, które opisałem.
Już kompletnie besensowny jest belkot o tysiącach misjonarzy: co ma piernik do wiatraka ?!!!
Drodzy czytelnicy ! przeczytajcie uważnie obiekytwne jeszcze raz owo banalne spostrzeżenie magusa a nastepnie kompletnie nielogiczną nonsensowną i przede wszystkim nie na temat odpowiedz naszego kolegi jarzebskiego.
2)Magus powiada:
Chrześcijaństwo to jedna religia ze swoją drogą zbawieniaA oto kolega Jarzebski:
Mahomet nie umarł za nasze grzechy, Wisznu, Kriszna, Brama , Budda nie ofiarowali swojego życia za nasze grzechy!No ludzie kochani !! Dokładnie to samiutko co wczesniej: co ma piernik do wiatraka?!!!!
No przecież chreścijaństwo ma swoja drogę zbawienia a inne rligie mają inna- nieprawdaż ?!! czy może się mylę i mają identyczną ? jeśli tak to proszę mnie poprawić.

Podsumowanie cz1
Panie Jarzebski: W niesodziewanie glupi sposób podwazyles 7 prawdziwych zdan magusa. Ja zdazylem dopiero wykazać twą totalną bezmyślność dopiero w przypadku tych dwóch pierwszych (podważeniach). Nie mam dzisiaj wiecej czasu na udowadnianie ci twj glupoty i na pomaganiu w wyjsciu z bledu. Obiecuje, że w najbliższym czasie udowodnie cie dwa kolejne przejawy glupoty (miejsmy nadzieje , że już bez koniecznosci pisania tego przydlugawego, aczkolwiek nieodzownego wstepu).
KONIEC CZESCI PIERWSZEJ

Do tekstu marcina z pierwszej strony: tak, tak. Papiez jest fanatykiem. W końcu papież (obecny i poprzedni) każdego dnia otwierali mokno i wydzierali się "tylko katolicy dostąpią zbaiwnia". Ummm...chyba nie. Cóż wychodzi na to, że papież nie jest po tej smutnej, chorej stronie co ty. Raczej wątpię aby jezus pomyślał sobie kiedyś "no to ci co we mnie nie uwierzą won do piekła. A jeśli tak było? Ach biedne rzesze homo sapiensów sprzed czasów judaizmu...zaraz, przeciez ty judaizm też uznajesz za ZłO. Więc biedni wszyscy ludzie sprzed Chrystusa skazani na piekło.
Dalej: Czyli uważasz, że te religie są fałszywe bo nikt w nich nie umarł za ludzi (zresztą skąd wiesz, nie znasz ich bo są SZATAŃSKIE)?

Ke?

Nie, oddali życie aby teraz ludzie tacy jak ty obrzydzali wszystkim wokoło katolicyzm. Bo na pewno każdy muzułmanin albo szaman indiański jak mu powiesz "jak się nie nawrócisz na katolicyzm to spłoniesz w piekle" z radością i okrzykiem ekstatycznego oddania papieżowi pobiegnie w twe ramiona kirzycząc "ACH WIERZĘ, przyjmi9j mnie do swego kościoła". Eee...raczej wątpię.
Nie rozumiesz chyba też, że Bóg chrześcijan, Żydów i muzułmanów to w teorii ten sam Bóg. Ale co to ciebie i tobie podobnych obchodzi, co?
Przede wszystkim nie 2000 lat chrześcijaństwa tylko jakieś 1000 cośtam lat katolicyzmu. No i właściwie KK nie przez cały okres swego isntienia twierdził, że jest jedyną prawdziwą drogą do Boga.

Więc właśnie spotykasz. Może nie wypowiem tego w takiej formie jak ty ale powiem " Wierzę w Jednego Boga, stworzyciela Nieba i Świata materialnego. Wierzę w Chrystusa, który jest Synem Bożym, wierzę w Buddę, Krysznę i Gourangę, którzy byli prorokami Boga natchniętymi wielką wiedzą."
Już odpowiedziałem ale jeszcze jedno poprawię. Niestety na świecie jest mało chrześcijan, a bardzo wiele zadeklarowanych wyznawców konkretnych kościołów jak na przykład katolicy, prawosławni, protestanci. Może chciałbyś aby tak było ale niestety nie podzielam jak chrześcijanin twocih poglądów, nie uważam się za członka twojej wspólnoty ani nie uważam twojego kościoła i wiary za jedyną drogę do zbawienia.
Tak generalnie to żal mi ciebie bo jest coś takiego jak Miłość, którą nakazywał Chrystus, a która tobie i podobnym do ciebie fanatykom gdzieś w tym wszystkim umknęła. Jedyna zo macie z chrześcijaństwa to głoszenie słowa ale też w pokrzywionej formie i pokrzywioną metodą. Może kiedyś wydoroślejesz.[/url]