Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt cze 04, 2024 9:16



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 12 ] 
 Zakwestionowana moc modlitwy 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 02, 2005 17:58
Posty: 42
Post Zakwestionowana moc modlitwy
http://wiadomosci.onet.pl/1326634,242,kioskart.html

Wiele wskazuje więc na to, że modlitwa o czyjeś zdrowie, a szczególnie osoby bliskiej ma tylko jeden skutek. Ukojenie własnego cierpienia. Na osobe o, którą ewentualnie ktoś się modli nie ma to wpływu.

Można więc wysnuć daleko idący wniosek, że modlitwa jako medytacja czy coś w podobie może mieć pozytywny wpływ tylko na modlącego się. Swoją drogą czy zna ktoś wyniki badań na ten temat?


Cz kwi 06, 2006 7:59
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23
Posty: 3613
Post Re: Zakwestionowana moc modlitwy
Arked napisał(a):
Wiele wskazuje więc na to, że modlitwa o czyjeś zdrowie, a szczególnie osoby bliskiej ma tylko jeden skutek. Ukojenie własnego cierpienia. Na osobe o, którą ewentualnie ktoś się modli nie ma to wpływu.

Można więc wysnuć daleko idący wniosek, że modlitwa jako medytacja czy coś w podobie może mieć pozytywny wpływ tylko na modlącego się. Swoją drogą czy zna ktoś wyniki badań na ten temat?

Można zapytać jaki jest cel takich badań ? Znalezienie jeszcze jednej naukowej metody leczenia ?
Zakładając, że takie badania mają jakiś sens (choćby tylko zaspokojenie ciekawości badacza i gawiedzi), to ich rzetelne naukowe wykonanie napotyka na niewyobrażalne bariery metodologiczne. Np. subiektywizm badacza i badanych - modlących się za i tych za których wyzdrowienie jast modlitwa.

Niech za komentarz posłuży:
Cytuj:
Dziekan Marek, kapelan kliniki Mayo w Rochester w stanie Minnesota, współautor raportu, zwraca uwagę, że badanie nie mówi nic na temat skuteczności osobistej modlitwy ani tej wznoszonej przez członków rodziny i przyjaciół. Pracując w tak dużej placówce medycznej jak Mayo „słyszy się tysiące opowieści o mocy modlitwy i ja nie wątpię w nie” – podkreślił Marek.
z ww. doniesienia.


Wspomniane badania (link) zaliczają się do tej samej kategorii 'badań' jak te oceanograficzne od chodzenia Jezusa po lodzie Genezaret.
Jeśli mają jakiś pożytek, poza zaangażowanymi w nie naukowcami, to tylko jako argumentacja dla walczących z religią.

_________________
Obrazek
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.


Cz kwi 06, 2006 12:45
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Cz kwi 06, 2006 10:31
Posty: 78
Post Re: Zakwestionowana moc modlitwy
Stanisław Adam napisał(a):
Jeśli mają jakiś pożytek, poza zaangażowanymi w nie naukowcami, to tylko jako argumentacja dla walczących z religią.


No tak... racja... dlatego też palono czarownice na stosie...

http://www.aho-online.idysk.com/akta/pr ... czary.html

pozdrawiam


Cz kwi 06, 2006 12:50
Zobacz profil

Dołączył(a): So lut 18, 2006 9:57
Posty: 1061
Post 
Oczywiście, że ma wpływ tylko na modlącego się. Pisałem jak można zbadać naukowo modlitwę. Np. wziąć 10 000 gorliwie wierzących i poprosić, by modlitwą powstrzymali, albo spowodowali jakieś zdarzenia.

Kolejny paradoksik wiary: "potega modlitwy" vs. "Bóg tak chciał". Cokolwiek się więc nie stanie, i tak jesteśmy kryci :). Trzeciej opcji "nie ma" :).


Cz kwi 06, 2006 13:14
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06
Posty: 2184
Post 
Cytuj:
...Badanie kosztowało 2,4 miliona dolarów ...


Ludzka głupota nie zna granic.


Cz kwi 06, 2006 13:35
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23
Posty: 3613
Post Re: Zakwestionowana moc modlitwy
sophia napisał(a):
Stanisław Adam napisał(a):
Jeśli mają jakiś pożytek, poza zaangażowanymi w nie naukowcami, to tylko jako argumentacja dla walczących z religią.
No tak... racja... dlatego też palono czarownice na stosie...

Ale obiło ci się o uszy, że są na świecie środowiska które gotowe są wyłożyć bardzo duże pieniądze na naukowe uzasadnienie - we współczesnym świecie nawet wiara w Boga powinna być uzasadniona naukowo - bezsensowności, a nawet szkodliwości religii - szczególnie chrześcijaństwa.
Nie mam dowodu, że te badania były sponsorowane przez takie środowiska, ale to nie jest niemożliwe.

A tak przy okazji. Współczesny Kościół nie kładzie nacisku na nawracanie niewiernych, prozelityzm - lecz na bycie przez tych którzy już przynależą do Kościoła wiernymi jego zasadom.

Co do czarownic, to jeszcze jeden z oświeceniowych mitów, mających dezawuować chrześcijaństwo. Inicjatywa uznania kogoś za 'czarownicę' wychodziła prawie zawsze ze strony władz i ludzi świeckich. Księża (czy w krajach protestanckich pastorzy) przyzywani byli tylko jako 'eksperci'.
Publiczne egzekucje były w owych czasach na porządku dziennym i służyły władzom świeckim do rozładowywania napięć społecznych.
To tak dla zgodności z faktami.

_________________
Obrazek
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.


Cz kwi 06, 2006 13:54
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Proszę popatrzyć na temat. W żaden sposób nie dotyczy on ani czarownic ani inkwizycji.

A w kwestii tematu - ktoś, kto próbuje badać modlitwe jako metodę realizowania swojej woli, nie rozumie o co w niej chodzi...

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Cz kwi 06, 2006 15:15
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 02, 2005 17:58
Posty: 42
Post 
Niektórzy oczywiście każde tego typu badania przyjmują jako akt bezczelnej i nieuzasadnionej agresji wymierzony w chrześcijaństwo. Ja w nich widzę jedynie chęć zbadania pewnego aspektu, o którym bardzo dużo się mówi. Ileż jest historii o cudownych uzdrowieniach pod wpływem czyjejś modlitwy itd. Nie dziwię się więc, że rząd USA postanowił wydać śmieszne 2.6 mln dolarów by sprawdzić czy coś jest na rzeczy czy nie. Wkońcu co do wszystkiego trzeba mieć pewność. Dotychczas badania wskazują na brak związku modlitwy jednych ze zdrowiem drugich. I muszę też stwierdzić, że nie widzę żadnego subiektywizmu wśród naukowców badających sprawę. Myślę wręćż, że do wyników podchodzą z dużą rezerwą.


Cz kwi 06, 2006 15:33
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 02, 2005 17:58
Posty: 42
Post 
I jeszcze jedno:

Stanisław Adam napisał(a):
Wspomniane badania (link) zaliczają się do tej samej kategorii 'badań' jak te oceanograficzne od chodzenia Jezusa po lodzie Genezaret.


Jeśli porównujesz do siebie te badania to naprawdę nie mam pytań. Co innego jeden naukowiec zajmujący się zadaniem kłamu jakiejś legendzie (któą niektórzy mogą przyjmować jako prawdę) nie wiadomo w ogóle po co, co innego zaś badania trwające już 10 lat mające wyjaśnić aspekt, który ma miejsce w realnym świecie czyli modlitwa i jej rzekomy wpływ na zdrowie ludzi za których się modl.


Cz kwi 06, 2006 15:39
Zobacz profil

Dołączył(a): So lut 18, 2006 9:57
Posty: 1061
Post 
Arked, niezależnie od wyników badań i pieniędzy na nie przeznaczonych - jest to dość nieznaczna suma jesli chodzi o nakłady na badania, samej modlitwie ich wyniki zbytni nie zaszkodzą, tak więc nie ma sie o co martwić :)


Cz kwi 06, 2006 15:48
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23
Posty: 3613
Post 
Arked napisał(a):
Jeśli porównujesz do siebie te badania to naprawdę nie mam pytań.

Jeśli sugerujesz, że rozprawianie się ze stereotypami dot. historii jest przedmiotem 'moich badań' to zwyczajnie się mylisz. Po prostu jak się coś uzasadnia to trzeba być rzetelnym. Czy to dotyczy czarownic, inkwizycji czy skuteczności modlitwy.

W przypadku modlitwy z założenia nie może być skuteczności w każdym przypadku. Nie każda prośba jest spełniana. W tym przypadku przez Boga.
A więc i naukowe badania nie są w stanie nic udowodnić. Nic co mogłoby zostać zastosowane jako metoda leczenia.

Nie mam nic przeciw takim badaniom. Badać można i należy wszystko. Po to zostaliśmy obdarowani przez Boga świadomością i rozumem.
Stosowanie rozumu, polega również na tym, że wkłada się w to co się robi tyle wysiłku ile wart jest efekt. Tu efekt z założenia jest nijaki.
Mówiłem o problemach metodologicznych. Nie wspomniałem o jeszcze jednym ważnym efekcie wszelkich badań: badacz badaniem wpływa na obiekt badany, w istocie jako wynik otrzymując reakcje objektu na swoje badanie, a nie faktyczne własności obiektu w warunkach niebadania (vide fizyka kwantowa 'Kot Schroedingera').
Pozatym. Modlitwa modlitwie nierówna. Modlący się modlącemu też nie równy. Takich czynników - utrudniających lub uniemożliwiających obiektywizację można możyć.
Dziś te problemy metodologiczne są niepokonywalne. Może za lat 50 lub 100 będą. Etapów rozwoju w nauce nie da się przeskoczyć.

Jak widzisz nie kwestionuję badań dlatego, że ma 'rzekomy' wpływ, lecz dlatego że dziś ten wysiłek badawczy możnaby wykorzystać bardziej efektywnie w innych dziedzinach.
Ja i wielu ludzi których znam doświadczyło skuteczności modlitwy. Ale jak to z prośbami - nie każda może być spełniona.

_________________
Obrazek
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.


Cz kwi 06, 2006 18:44
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49
Posty: 10063
Lokalizacja: Trójmiasto
Post 
Tylko po co wydawać taką kupę kasy na badanie czegoś takiego :?: :o

_________________
Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)

Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www


Pt kwi 07, 2006 9:35
Zobacz profil WWW
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 12 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL