tutaj trzeba dobrego lekarza
Słowa "miłuj bliźniego swego, jak siebie samego" czy też "nie czyń drugiemu, co tobie nie miłe" w moim przekonaniu dobrze oddają istotę dobra moralnego. Odnoszenie czynów do samego siebie (jak ja bym się czuł, gdyby ktoś ze mną tak postąpił) zabezpiecza przed złem.
Jeśli chodzi o sadomasochistę, to jest on zwyczajnie człowiekiem chorym (to nie jest tzw. "inna orientacja" seksualna
). Słowa: "czyńcie innym tak, jak byście sami chcieli, aby wam czyniono" nie oznaczają, że sadomasochista ma się znęcać nad innymi, bo sam chciałby cierpieć. Rzecz w tym, że on - tak naprawdę! - NIE CHCIAŁBY cierpieć, tylko tego nie jest w stanie zrozumieć, bo jest chory. Żaden zdrowy na umyśle człowiek nie chce, aby go krzywdzono i znęcano się nad nim.
A co do pytania:
Cytuj:
co z ludżmi ze skrzywieniem psychicznym którzy nie wiedzą jak kochać nikt ich tego nie nauczył
to jest to właśnie problem. Ludzie ze skrzywieniami psychicznymi, to mogą być w skrajnym przypadku chorzy psychicznie - ci powinni się leczyć. Natomiast w większości te "skrzywienia" to po prostu brak wychowania albo odpowiednich wzorców od naśladowania w dzieciństwie i młodości. To dotyczy również ludzi wychowanych w rodzinach, w których zupełnie brak miłości, zimnych. Tu jest właśnie miejsce na ewangelizację, głoszenie Słowa Bożego, dobrej nowiny o kochającym Bogu i o zbawieniu. Tu jest miejsce na świadectwo życia, pełnego miłości, które może takich ludzi pociągnąć ku Bogu.
Agnes, ci ludzie nie są skazani na pastwę losu. Całe szczęście są jeszcze ludzie, którzy dają świadectwo prawdzie o Bożej miłości.
Pozdrawiam!