Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt mar 29, 2024 11:22



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 109 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona
 Wierzyć, nie wierzyć - zmiana strony 

Czy temat wam się podoba?
Tak, jest boski! 50%  50%  [ 2 ]
Tak. 25%  25%  [ 1 ]
Może być. 25%  25%  [ 1 ]
Liczba głosów : 4

 Wierzyć, nie wierzyć - zmiana strony 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 25, 2007 1:31
Posty: 2730
Post Re: Wierzyć, nie wierzyć - zmiana strony
Dajcie sobie spokoj z tym istnieniem-nieistnieniem. Przeciez to proste jak budowa mlotka i opiera sie na implikacji: Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą. Wystarczy sie postarac o spelnienie zalozenia. Do roboty.


Wt lip 29, 2014 23:43
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lip 17, 2014 19:09
Posty: 56
Post Re: Wierzyć, nie wierzyć - zmiana strony
robaczek2 napisał(a):
Dajcie sobie spokoj z tym istnieniem-nieistnieniem. Przeciez to proste jak budowa mlotka i opiera sie na implikacji: Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą. Wystarczy sie postarac o spelnienie zalozenia. Do roboty.


Zawsze mnie to dziwi, czy naprawde nie chcialbys sie upewnic, ze w to co wierzysz, wg czego zyjesz, do kogo sie modlisz, wg kogo ukladasz sobie zycie, na kogo wydajesz pieniadze, komu poswieciasz swoja dusze - nie chcialbys sprawdzic, czy przypadkiem nie jest to ściema?


Śr lip 30, 2014 10:50
Zobacz profil
Post Re: Wierzyć, nie wierzyć - zmiana strony
A jak chcesz sie upewnic?

Jezeli nie wiesz jak sie zachowywac, zachowuj sie ... przyzwoicie.
Masz jakas przyzwoita alternatywe dla Dekalogu? I dla zlotej reguly (cokolwiek byscie chcieli żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie)?


Śr lip 30, 2014 11:04

Dołączył(a): So sty 04, 2014 22:42
Posty: 396
Post Re: Wierzyć, nie wierzyć - zmiana strony
Ja mam alternatywę dla dekalogu

Cytuj:
Osiem "Naprawdę wolałbym byś nie..."


Chociaż Jego Makaronowatość nie ustanowił żadnych przykazań, za których łamanie szłoby się do piekła czy gdziekolwiek indziej gdzie nie można pić piwa, to dał nam osiem zwięzłych wskazówek, dotyczących rzeczy, których wolałby abyśmy nie robili:



1. Naprawdę wolałbym, byś nie zachowywał się jak jakiś świętoszkowaty dupek, gdy opisujesz moją Makaronowatą Dobroć. Jeśli ktoś we mnie nie wierzy, to spoko. Naprawdę, nie jestem przecież próżny. Nie zbaczajmy jednak z tematu, bo nie o to chodzi.

2. Naprawdę wolałbym, byś nie wykorzystywał mojego istnienia do agresji, zniewalania, karania, patroszenia i/lub sam wiesz, bycia niemiłym dla innych. Nie wymagam żadnych ofiar, a czystość jest ważna w przypadku wody pitnej, a nie ludzi.

3. Naprawdę wolałbym, byś nie oceniał ludzi ze względu na ich wygląd, sposób ubierania, mówienia czy też… Wiesz co, bądź po prostu miły, OK? I wbij to sobie do głowy: kobieta = człowiek, mężczyzna = człowiek. Jedno i to samo. Jedno nie jest lepsze od drugiego, no chyba że chodzi o wyczucie mody, gdyż, wybacz mi, ale dałem to kobietom i niektórym facetom, którzy wiedzą, jaka jest różnica między kolorem morskim a fuksją.

4. Naprawdę wolałbym, byś nie odbywał stosunku, który jest niemoralny dla Ciebie lub Twojego chętnego, zgadzającego się partnera, dorosłego tak na ciele, jak i umyśle. Jeśli ktoś się z tym nie zgadza, to niech spada, chyba że to też jest dla niego niemoralne, to niech wyłączy wtedy telewizor i pójdzie na spacer dla odmiany.

5. Naprawdę wolałbym, byś nie sprzeciwiał się fanatycznym, mizoginistycznym, nienawistnym pomysłom innych, kiedy jesteś głodny. Zjedz coś, a potem zajmij się tymi gnojkami.

6. Naprawdę wolałbym, byś nie budował kosztujących wiele milionów złotych kościołów/meczetów/kapliczek dla mej Makaronowatej Wspaniałości, gdy te pieniądze można by o wiele lepiej wydać, żeby (wybierz sam): A. zwalczyć ubóstwo, B. znaleźć lekarstwo na choroby, C. żyć w pokoju, namiętnie kochać, no i obniżyć koszty kablówki. Mogę być Nieodgadnioną Węglowodanową Wszechwiedzącą Istotą, jednak nie przeszkadza mi to w czerpaniu przyjemności z prostych rzeczy. Wiem, co mówię – JESTEM przecież Stwórcą.

7. Naprawdę wolałbym, byś nie rozpowiadał ludziom wkoło, że przemawiam do Ciebie. Nie jesteś aż tak interesujący. Zrozum to. Mówiłem Ci przecież, byś kochał swych bliźnich, rozważ to.

8. Naprawdę wolałbym, byś nie robił innym tego, czego byś nie chciał, by oni robili Tobie… No wiesz, chyba że lubisz rzeczy związane z dużą ilością lateksu / skór / lubrykantów / Las Vegas, to tego też raczej nie rób. Jeśli druga osoba też to lubi (pamiętaj jednak o punkcie czwartym), to działajcie, róbcie zdjęcia, ale na miłość Makaronu, użyjcie PREZERWATYWY!!! Naprawdę, to tylko kawałek gumki, jeżeli nie chciałbym, by TO było przyjemne, dodałbym Wam jakieś kolce albo coś.



No i dlaczego uważasz, że dekalog jest jakimś wyznacznikiem wspaniałości moralnej? Przykazanie 1,2,3,9,10 jest bez sensu. Czyli dokładnie połowa dekalogu nie ma żadnej ogólnej wartości, a reszta z wyjątkiem 4 (nad którym możemy się obecnie spierać) była stosowana przed samym dekalogiem.


Śr lip 30, 2014 11:06
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lip 17, 2014 19:09
Posty: 56
Post Re: Wierzyć, nie wierzyć - zmiana strony
Kael napisał(a):
Jezeli nie wiesz jak sie zachowywac, zachowuj sie ... przyzwoicie.
Masz jakas przyzwoita alternatywe dla Dekalogu? I dla zlotej reguly (cokolwiek byscie chcieli żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie)?



Kiedys Jim Jefferies powiedzial, ze zamiast 10 przykazan, wystaczyloby jedno zdanie:

'don't be a cunt' - nie badz zlym czlowiekiem (delikatne tlumaczenie).

Akurat przyklad, ze 10 przykazan to zrodlo moralnosci i wzoru zachowania to fatalny przyklad, ktory juz nawet kreacjonosci nie stosuja bo obraca sie przeciwko nimi.

Czy ty naprawde uwazasz, ze Bog ci musi powiedziec NIE ZABIJAJ abys wiedzial, ze tak nie wolno? Spojrz na zawierzeta, one nie maja dekalogu, boga, wiary a zyja w zgodzie, w stadzie i przetrwaly miliony lat bez sily wyzszej. A niektore te zwierzeta sa naprawde inteligentne, bardziej niz ludziom sie wydaje.

Popatrz na plemiona w Afryce, one nie modla sie do Twojego Boga, pewnie modla sie do Slonca albo drzewa i jakos przetrwali miliony lat i jeszcze dlugo beda zyli. Jak to jest mozliwe... bez dekalogu, Biblii, Boga w sercu... a jednak sie da i to zyja w wiekszej harmonii i zgodzie niz ludzie gleboko wierzacy bo to wlasnie religia jest czesto zrodlem sporow, agresji i nieporozumien


Ostatnio edytowano Śr lip 30, 2014 11:22 przez mrm, łącznie edytowano 1 raz



Śr lip 30, 2014 11:18
Zobacz profil
Post Re: Wierzyć, nie wierzyć - zmiana strony
A ty uwazasz, ze gdyby nikt nie powiedzial "nie zabijaj", to ludzie by sami z siebie przestali zabijac? To dlaczego zabijaja dalej? I dlaczego kradna? Dlaczego niszcza innych?

No, chyba ludzie nie zyja od milionow lat, ale ateisci moze maja inna nauke....


Śr lip 30, 2014 11:22

Dołączył(a): Cz lip 17, 2014 19:09
Posty: 56
Post Re: Wierzyć, nie wierzyć - zmiana strony
Kael - ty na powaznie? Naprawde uwazasz, ze jak ci Bog nie powie 'Nie zabijaj' to sam nie dojdziesz do takiego wniosku zyjac i wychowujac sie wsrod ludzi? To oznacza, ze jak ktos przestaje wierzyc w Boga automatycznie powinien stac sie morderca i chodzic z siekiera po ulicy.

Powtorze przyklad ludzi, plemion i zwierzat - oni NIGDY nie slyszeli nawet o Twoim Bogu a jakos nie zarzynaja sie. Co wiecej - zyja w wiekszej harmonii niz ludzie wierzacy w cywilizowanych krajach.


Ale oczywiscie zawsze znajda sie tacy co zechca zabic lub ukrasc. Ty powiesz pewnie, ze to dlatego bo nie maja Boga w sercu, ja powiem, ze czesto moga to byc naprawde porzadni ludzie, ktorzy robia cos co im każe Bog lub co jest napisane w ich swietej ksiedze.

Zreszta gdybys doslownie traktowal Biblie, dawno siedzialbys w wiezieniu z dozywotnim wyrokiem - nie wiem czy jestes tego do konca swiadomy? Tak wlasnie dzialaja Muzulmani, nie sa radykalni - oni po prostu DOSLOWNIE traktuja to co jest zapisane w Koranie


Śr lip 30, 2014 11:25
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 25, 2007 1:31
Posty: 2730
Post Re: Wierzyć, nie wierzyć - zmiana strony
mrm napisał(a):
robaczek2 napisał(a):
Dajcie sobie spokoj z tym istnieniem-nieistnieniem. Przeciez to proste jak budowa mlotka i opiera sie na implikacji: Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą. Wystarczy sie postarac o spelnienie zalozenia. Do roboty.


Zawsze mnie to dziwi, czy naprawde nie chcialbys sie upewnic, ze w to co wierzysz, wg czego zyjesz, do kogo sie modlisz, wg kogo ukladasz sobie zycie, na kogo wydajesz pieniadze, komu poswieciasz swoja dusze - nie chcialbys sprawdzic, czy przypadkiem nie jest to ściema?

Nie rozumiem Twojej wypowiedzi. Przeciez skoro jestes czystego serca wiec ogladasz Boga to co tu sprawdzac. Jednym z takich byl sw. Szczepan i podejrzewam, ze bylo i jest wielu takich, do ktorych to zdanie ma zastosowanie. A ze nie do wszystkich. Nie nam sadzic jakie czynniki spowodowaly ze ich bledne mniemania uwiodly. Np brak logiki w rozumowaniu o makaronie.


Śr lip 30, 2014 11:41
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lip 17, 2014 19:09
Posty: 56
Post Re: Wierzyć, nie wierzyć - zmiana strony
robaczek2 - ale zdajesz sobie sprawe, ze ludzki umysl, mozg nie jest przystosowany do obiektywnego oceniania sytuacji. Obejrzyj sobie DOWOLNĄ iluzję optyczną. Możesz robić to codziennie przez 12 godzin i twoj mozg nadal da sie oszukac mimo iz Ty juz wiesz, ze na tym obrazku nie ma np. kropek a twoj mozg nadal je widzi. Nie ma szans abys 'przekonal' mozg ze jest inaczej. Bedziesz te czarne kropki widzial (np. http://www.moillusions.com/wp-content/u ... ots7zj.gif). Jedynym sposobem aby to zmienic jest zastosowac jakies DOWODY ze tak nie jest, np. otwierasz ten obrazek w programie graficznym i robisz zblizenie i rzeczywiscie widzisz ze nie ma tam kropki. Bez tego bedziesz PRZEKONANY NA 100% ze tam sa czarne kropki. Jak po prostu tak to zostawisz - staje sie to wlasnie WIARA ze jest tam czarna kropka... czemu? no bo jest i ja nie potrzebuje dowodu, ja je widze ze sa.

Dlatego tez stworzylismy roznego rodzaju NARZEDZIA i procedury aby obiektywnie weryfikowac to co sie dzieje. Wiec wybacz, ale zdanie 'skoro jestes czystego serca wiec ogladasz Boga to co tu sprawdzac' jest troche naiwne(przepraszam, nie chce cie urazic)


Śr lip 30, 2014 11:49
Zobacz profil
Post Re: Wierzyć, nie wierzyć - zmiana strony
No ale akurat Boga nie da sie naukowo zweryfikowac. Nauka metafizyki nie ogarnia.


Śr lip 30, 2014 12:00

Dołączył(a): Cz lip 17, 2014 19:09
Posty: 56
Post Re: Wierzyć, nie wierzyć - zmiana strony
Kael napisał(a):
No ale akurat Boga nie da sie naukowo zweryfikowac. Nauka metafizyki nie ogarnia.


A ze sie z ciekawosci zapytam - skad to wiesz, ze nie da sie tego zweryfikowac? Jesli podwaze aksjomaty twojej wiary to reszta juz nie ma sensu. Jesli jutro przyleca ufoludki i one potwierdza, pokaza i udowodnia, ze to one 5mld lat temu rzucily skala i byl Wielki Wybuch - to konczy dyskusje o wierze w Twojego Boga. Podważyłem właśnie jakieś 75% Biblii

Nauka rozprawila sie ze znachorami, akupunktura, homeopatia, jasnowidzami... juz dawno. To, ze ludzie sa z natury naiwni i latwowierni (a czasami zdesperowani), to juz inna sprawa.

Praktycznie wszystkie wierzenia zostaly naukowo rozpatrywane i nie znaleziono przekonujacych dowodow. Jako odpowiedz - powstal kreacjonizm, pseudonaukowa papka, ktora ma udawac, ze nauka udowadnia, ze Bog istnieje. Ale to pseudonauka.


Śr lip 30, 2014 12:28
Zobacz profil
Post Re: Wierzyć, nie wierzyć - zmiana strony
Chyba czegos nie zrozumiales?
Biblia cos mowi o Wielkim Wybuchu? A dokladnie to gdzie?


Śr lip 30, 2014 12:44

Dołączył(a): Cz lip 17, 2014 19:09
Posty: 56
Post Re: Wierzyć, nie wierzyć - zmiana strony
Nie, powiedzialem, ze jak udowodnie, ze WIelki Wybuch jest faktem jak np. grawitacja, to cala wiara w Boga i Biblia z dnia na dzien okazuje sie nieprawda, bo Wielki WYbuch podwaza 75% aksjomatow wiary, stwierdza, ze Biblia klamie jak powstal czlowiek, klamie jak powstaly zwierzeta, klamie jak powstaly gwiazdy, klamie ze byl wielki potop, klamie, ze ludzie zyli 900 lat...

To tak jakbys podwazyl, ze 2+2 nie jest 4. Jak to zrobisz, to pierwiastkowanie jest klamstwem, logarytmy sa bzdura, cala matematyka jest klamstwem.

To mialem na mysli. Nie musze podwazac KAZDEJ linijki Biblii czy KAZDEGO 'dowodu' wiary, wystaczy, ze sie 'rozprawie' z podstawami


Ostatnio edytowano Śr lip 30, 2014 13:08 przez mrm, łącznie edytowano 1 raz



Śr lip 30, 2014 13:05
Zobacz profil
Post Re: Wierzyć, nie wierzyć - zmiana strony
Jednak chyba cos zle zrozumiales...
Gdzie tak ucza, ze Biblia to dzielo naukowe? W Ameryce?
To wszystko jasne.

Kosciol katolickie tak NIE naucza.


Śr lip 30, 2014 13:07
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 25, 2007 1:31
Posty: 2730
Post Re: Wierzyć, nie wierzyć - zmiana strony
mrm napisał(a):
robaczek2 - ale zdajesz sobie sprawe, ze ludzki umysl, mozg nie jest przystosowany do obiektywnego oceniania sytuacji.

Po prostu slowo "ogladac" ma o wiele szersze znaczenie. Jest calkowitym poznaniem - alfa i omega. Chyba sobie nie wyobrazasz ze sw. Szczepan widzial dziure w chmurach. Poza tym nie rob z nauki czarnego luda. Chocby dlatego ze w kazdej dziedzinie opiera sie na okreslonych zalozeniach no i nie rosci sobie pretensji do 100% pewnosci.


Śr lip 30, 2014 13:09
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 109 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL