Przykro mi to stwierdzać, ale masz dobre zadatki na bardzo złego menedżera. A taki to najlepsze firmy rozwali i najlepsze działania będzie sabotował, choć w swojej głowie widzi to dokładnie odwrotnie. Nie bez kozery jest to powiedzenie o brukowaniu drogi dobrymi chęciami...

Chcesz, baw się na onecie:) Tam nawet Twoje podejrzenia w sprawie obcych "agentur" w sumie wpiszą się w lokalny koloryt. I wejścia nabijesz i dochód z reklam będzie i może ktoś dostanie parę zł. więcej na umowę zlecenie:)

Myślałem także w ten sposób. Jedno jest pewne na Onecie Wprost czy GW katolicy prawie nie piszą. A jeśli to raczej krótko. Zaraz dostają parę szyderstw i bluzgi.
Dzięki za tego maila.

Masz absurdalny sposób cytowania, ale postaram się zrozumieć.

1) Pamiętam czasy bez Internetu. Musiałam się uczyć sieciowej rzeczywistości w zasadzie w wieku bardzo dojrzałym. Ale nawet ja rozumiem, że, żeby załapać specyfikę pewnych zjawisk w necie, trzeba trochę poczytać w prasie fachowej. Dlatego nazwałam Twoje propozycje "bawieniem się". To nie jest synonim do pisania, ani ewangelizacji.

2) Człowiek wraz z upowszechnieniem się informacji zaczął mieć problem z krytyką źródeł, bo toć wszystko i napisane i utrwalone i logicznie wygląda, no jak na stronie z końcówką com... . Kiedyś pani Mariola z lokalnego magla jedynie trajdoliła, ale też można było puścić info w tany, że "słyszałem, że":) Ludzie jednak mieli większą świadomość, że jak już czymś się podpierają, to np. wolą powiedzieć wg X w publikacji Y. Teraz wystarczy "w necie było" i w ogóle chyba pojęcie źródła możemy sobie wsadzić, nie?

3) Usciślij proszę co masz na myśli pisząc "skoro jesteś tak dobrze poinformowana". Nie rozumiem, a z chęcią prześledzę ścieżki i meandry Twych logicznych rozumowań, a zwłaszcza wynikania...

4) A może po prostu chcesz jakiejś stronie podbić wejścia i pozycjonowanie i sprytnie spamujesz? W taką logikę wpasowywałoby się wklejanie linków i przywoływanie Komorowskiego (prezydenta, marszałkiem był przedtem) jak próbujesz pisać o ewangelizacji, ale z jakiegoś powodu nie korzystasz z tego słowa. Nie znasz, czy ki piorun?:)

Zamiast pomysłu, wniosek. Ilość przechodzi w jakość. A wtedy: verba docent, exempla trahunt. I o to chodzi. A modlitwa zawsze pomaga.

Jeszcze kilka lat temu była pewna presja w społeczeństwie, zwłaszcza w mniejszych miejscowościach. Ludzie chodzili do kościoła, żeby ich nie wytykano palcami. Obecnie jest coraz większa anonimowość i nikt nie zwraca na to uwagi. Zostają więc tylko ci, którzy traktują wiarę poważnie i idą z własnej woli, a nie "bo mama każe".

Jan76
Jeżli zakładasz wątek pod tytułem: ,,Katolików w Polsce tyle co w krajach UE?'' , to wypadałby podać też statystyki z innych krajów nie tylko Polski. Tak to wygląda jak próba umniejszania Polsce, bo prawda jest taka że na tle krajków Europy to Polska jest ostoją katolicyzmu. Zadjesz pytanie dotyczące Polski i Europy, ale dziwnym tafem Europe pomijasz. Dlatego wygląda to jak próba umniejszania siły Polski, która tak naprawdę jest potęgą w EU.

Nie przejmuj się tak Onetem, Wsprostem czy GW....to obce media. Za obecnej antykatolickiej władzy mają siłę obcego oddziaływania na naród, ale tak naprawdę znacznie słabszą niż by chcieli i niż przedstawiają to w obcej propagandzie. Spójrzmy nawet na Frondę, określaną ultra katolicką, a rozmowy tam są zdominowane przez ludzi którzy to medium atakują, takich sprzedajnych obcych krzykaczy. Te obce media i grupy osiągneli przez ostatnie 8 lat antykatolickiej Platfromy, znacznie mniej w Polsce niż to przedstawiają.

U nas jest dużo katolików bo większa bieda! sporą część emerytów stać tylko na to, by iść w niedziele do kościoła.

Chciałem podziękwać @quas :
"Nie przejmuj się tak Onetem, Wsprostem czy GW....to obce media. Za obecnej antykatolickiej władzy mają siłę obcego oddziaływania na naród, ale tak naprawdę znacznie słabszą niż by chcieli i niż przedstawiają to w obcej propagandzie. Spójrzmy nawet na Frondę, określaną ultra katolicką, a rozmowy tam są zdominowane przez ludzi którzy to medium atakują, takich sprzedajnych obcych krzykaczy. Te obce media i grupy osiągneli przez ostatnie 8 lat antykatolickiej Platfromy, znacznie mniej w Polsce niż to przedstawiają."

Takiej odpowiedzi potrzebowałem. Polecam rozwinięcie myśli @quas: http://prasa.wiara.pl/doc/2385259.Pokus ... ia-Szatana

Co do podawanie danych europejskich nie ma to sensu. W sumie nie ma czego podawać. Tam ludzie żyją bogiem TV, która na nich wpływa i ich kształtuje do tego często poza ich świadomością. To samo dzieje się w Polsce ale "dzięki" komunie ten proces trwa krócej także efekty są mniej widoczne. Swoją drogą polecam wyłączenie TV - ja nie mam od 2 lat i żyje. Jest ciekawostką jak toporna propaganda komunistyczna była nieefektywna a teraz ludzie nabierają się dokładnie na to samo tyle, że wydanej w lepszej wersji 6.0 ( i tam i tu walczono z Kościołem Katolickim)

Co do "Masz absurdalny sposób cytowania, ale postaram się zrozumieć" czy "A może po prostu chcesz jakiejś stronie podbić wejścia i pozycjonowanie i sprytnie spamujesz? " czy " Nie rozumiem, a z chęcią prześledzę ścieżki i meandry Twych logicznych rozumowań, a zwłaszcza wynikania..." od @FranF zostawie to bez mojego komentarza. Sam już sobie ten komentarz wystawił.

A to jeden z TYPOWYCH komentarzy z Wprost albo Onetu - ten poziom. Myślenie TVwizyjne.

A czy telewizja to tylko wiadomości i nic więcej? A jeśli ktoś nie ogląda wcale żadnych kanałów info ani wiadomości a ogląda tylko programy typu Discovery, Planete, i tym podobne o tematyce naukowo - przyrodniczej, podróże, kultura, muzyka, sztuka, interesujące filmy, reportaże, dokumenty poruszające istotne i ważne sprawy. Także to zależy od odbiorcy, co wybierze dla siebie.

Równie dobrze ktoś może powiedzieć że nie jada ziemniaków czy mięsa i żyje, że nie ma samochodu i żyje ale czemu to ma służyć?

Jest oczywistą, oczywistością, że prawie wszyscy ludzie czerpią "informacje" z gazet, TV i innych mediów. Jedynym. o którym jeszcze mozna powiedzieć, że jest "obiektywny" jest Internet a to przez to, że można być w jednej chwili na wiara pl a za chwilę na gazeta pl. Czytanie to zupełnie inny odbiów informacji niż ten który przekazuje nam TV.
Przykład - parę lat temu zrobiono sondaż w którym pytano kto ma lepsze wykształcenie D. Tusk czy L. Kaczyński. Lech Kaczyński "przegrał".
Teraz TVN ma być sprzedany. Ludzie jeszcze bardziej będą "urabiani".
Może ktoś ogląda tylko "filmy przyrodnicze". Może jest takich z 1% a może 2% pewnie coś koło tego. Są już spece którzy po 10 min rozmowy z daną osobom są w stanie stwierdzić, że głównie ogląda TVN albo tylko TVP1.

Bo sondaże to najrzetelniejsze źródło danych
Czym zasadniczo różni się program TVN i TVP?

Językiem. TVP coś jeszcze udaje TVN już nie pozostawia złudzeń.
Sondaże - tak świetnie to widać po ostatniej ankiecie CBOS 46% dla PO. Ale są też inne badania wystarczy porównać i wiedzieć, że to narzędzie propagandy.

Czy "jeszcze udawanie" jest lepsze od niepozostawiania złudzeń.
Gdy ktoś chce obejrzeć wartościowy program, dowiedzieć się o świecie, to ogląda kanały z programami dokumentalnymi.