Autor |
Wiadomość |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Więc po pierwsze - ST, Księga Wyjścia wg bardziej znanego nazewnictwa
Mówi o sprawiedliwej karze, Współczujący, której NIE WOLNO PRZEKROCZYĆ. Jeśli zabił, choć nie było jego celem zabójstwo - będzie mógł się schronić, i nikt nie ma prawa go tknąć. Ludzkiej, zgoda. Takiej, do której człowiek - ma prawo, bo ma prawo do obrony własnego życia. Nie do zemsty, do obrony.
Powiedz - napadnięty, w imię miłości i przebaczenia, nie będziesz się bronić? A wtedy nie było przecież więzień, mówimy o ludziach prowadzących koczowniczy tryb życia...
A Ewangelia Św. Jana...
Podstawowe pytanie do Ciebie - tu nie ma winy, więc dlaczego niby to ma być fragment o - przebaczeniu? Z czego to wg Ciebie wynika?
A jeśli chodzi o pytanie o winę... Zapominasz o jednym. Bóg wie wszystko co zrobimy ZANIM podejmiemy decyzję, bo dla niego nie ma czasu... Przed wiekami wiedział że Maryja wypowie "Niech mi się stanie" - bo przecież zapowiedział Mesjasza już pierwszym rodzicom w raju... Więc nie widzę problemu Tyle że - tu nie było winy...
I nawet jeśli jest gdzieś fragment że życie człowieka jest jak wschody i zachody słońca (nie pamiętam ) to nadal jedno życie, a symbolika tego stwierdzenia może być tak różna, że chyba nie ma sensu podciąganie jej pod reinkarnację...
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Cz sty 08, 2004 18:50 |
|
|
|
|
celnik
Moderator
Dołączył(a): N maja 18, 2003 19:49 Posty: 642
|
O jej, jakie tu pomieszanie z poplątaniem. Chyba trzeba zrobić dwie rzeczy:
1. Ustalić pojęcia. W jakim sensie, znaczeniu, używamy słowa inkarnacja. Tradycja chrześcijańska wiąże to słowo z Tajemnicą Wcielenia. "Słowo stało się Ciałem i zamieszkało między nami". Innymi słowy: Syn Boży stał się człowiekiem. Natomiast używanie tego słowa w znaczeniu posiadania przez człowieka duszy jest lekkim nadużyciem. Świadczyłoby o tym, że dusza ludzka istniała wczesniej, a wcieliła się w ciało po jego poczęciu. Nauka chrześcijańska od początku stała na stanowisku, że Bóg stwarza duszę w momencie poczęcia. Jeżeli używamy słowa inkarnacja w innym znaczeniu /jakim?/, należałoby to zaznaczyć. Inaczej będzie spór, ale właściwie nie wiadomo, o co.
2. Wykorzystywanie tekstów o winie do podbudowy teorii o reinkarnacji chyba jest dużą dowolnością. Na podobnej zasadzie można udowadniać, że skoro Jezus odpuścił komuś grzechy, tym samym obiecał, że nie będzie kolejnego wcielenia. I jest to chyba nawet twierdzenie dość uzasadnione, bo chrześcijaństwo nie mówi o nowym wcieleniu po zmartwychwstaniu ciał, ale o przebóstwieniu tego, co jest. Finał procesu, jaki rozpoczyna się na chrzcie świętym.
Tyle wyjasnienia. Zatem zacznijmy od ustalenia pojęć, jak czyni się to w każdej rzeczowej dyskusji.
_________________ "Spójrzcie na Pana, a rozpromienicie się radością. Oblicza wasze nie zapłoną wstydem. Oto biedak zawołał i Pan go usłyszał. I uwolnił od wszelkiego ucisku." /Ps 34/
|
Cz sty 08, 2004 21:34 |
|
|
Współczujący
Dołączył(a): Cz sty 08, 2004 14:13 Posty: 77
|
Nie przyszedłem tutaj przekonywać mas i uzdrawiać ludzi na siłę. Przyszedłem tylko z zamiarem dzielenia się prawdą i nadzieją z tymi, którzy wg słów Jezusowych "kto ma oczy, kto ma rozum..." - maja oczy i mają rozum i nie są oni ograniczani przez prawdy tego świata iluzjonistycznych braków.
Nie mam zamiaru polemizować na ten temat. Ja prawdę już znam. Jeśli ktoś będzie chciał wiedzieć więcej - sam zapyta. Reszta musi sama dokonac wyboru i ma do tego pełne prawo, mi zaś nie pozostaje nic - jak je uszanować.
Tak więc pozdrawiam Was Kochani ludzie, którzy uważacie, że życie polega na udowadnianiu i trzymaniu się swoich racji, jak również tych którzy zauważyli, że nie o racje tu chodzi, lecz o życie w szczęściu i radości, że nie litery dyplomów i doktoratów są ważne, a miłość jest ważna, która uznaje tylko jedo - bezwarunkowe przebaczanie i bezwarunkową miłość. Przebaczam sobie, że moje Ego popchnęło mnie ponownie do tego aby napisać tego posta, przebaczam Wam, którzy po prostu macie związane oczy i inaczej nie potraficie, a zalezy Wan na dobru tak jak mnie i każdemu innemu człowiekowi. Pomyślności.
_________________ Kto zobaczy we mnie coś dobrego, zobaczy siebie. Niech nie łudzi się ten, który na głupotę skazany, bo nic więcej nie zobaczy, tylko ból i winę swoją. Ten zrozumie, kto rozumem i sercem włada. Kto ma oczy zamknięte niechaj się martwi.
|
Pt sty 09, 2004 14:21 |
|
|
|
|
buscador
Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13 Posty: 1790
|
Oczywiście w PŚ nie ma jednoznacznych dowodów na to że Żydzi wieżyli
lub wieżą w jakiś rodzaj reinkarnacji ( tak jak to ma miejsce w religiach
wschodnich ) , ale jeśli ktoś chciałby na siłę ich tam szukać to mam lepszy
cytat: ..." Jezus zapytał swoich uczniów, za kogo ludzie uważają Syna
Człowieczego, uczniowie odpowiedzieli, jedni za Jeremiasza inni za Eliasza
a jeszcze inni za jednego z proroków..." Z tego cytatu by wynikało ze w ówczesnych czasach ( w środowiskach żydowskich) dość powszechnie
panowało przekonanie o pwtórnym przyjściu downo zmarłych (przynajmniej) proroków. Czyżby wieżyli w przyjście nieboszczyków albo duchów ? ! Mało prawdopodobne. chyba że wieżyli w jakiś rodzaj
reinkarnacji.
|
Pt sty 16, 2004 16:17 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|