Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn cze 03, 2024 18:09



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 25 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
 PO CO chcecie jedni drugim coś udowadniać? 
Autor Wiadomość
Post PO CO chcecie jedni drugim coś udowadniać?
Tak się zastanawiam, PO CO te wszystkie tematy o dowodach [albo ich braku] na istnienie Boga, natchnioność biblii, autentyczność całunu turyńskiego, itp?
Czy nie wystarczy wierzącym, jeśli sami sobie wierzą w co tam im sie podoba? Skąd ta potrzeba przekonywania do tego innych? To jest nic innego, jak próba narzucania swoich poglądów innym, co oczywiście budzi reakcję obronną.
Jeśli wierzysz człowieku w coś, to wierz sobie - w porządku. Na cholerę Ci zmieniać drugiego człowieka? Nie ma obowiązku udowadniania komukolwiek czegokolwiek. Każdy ma swoją ścieżkę i swój wybór i nikomu nic do czyichś wyborów. Zrozumcie to.

Pozdrawiam


So lut 12, 2005 16:26
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26
Posty: 3027
Post 
1. Po pierwsze dla tego, że z nakazu Jezusa mamy obowiązek Go głosić TAKŻE SŁOWEM
2. Jak tak śledzę różne fora, to głównie to niewierzący się rzucają i chcą udowadniać, że
- wiara rzekomo jest irracjonalna
- Boga nie ma
- i w ogóle wierzący to idiota z samej przesłanki że wierzy...

_________________
TE DEUM LAUDAMUS !


So lut 12, 2005 16:41
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Po pierwsze dla tego, że z nakazu Jezusa mamy obowiązek Go głosić TAKŻE SŁOWEM


Głosić nie znaczy udowadniać coś komuś. Głosić zawsze możesz, ale jeśli ktoś mówi 'nie', to dalsza polemika jest już narzucaniem własnego punktu widzenia, nie uważasz?

Cytuj:
Jak tak śledzę różne fora, to głównie to niewierzący się rzucają i chcą udowadniać, że...


Ale nie rzucaliby się, jakby nie mieli rozmówców do polemiki. A chcąc miec w tej dyskusji ostatnie słowo tak naprawdę napędzasz tą bezowocną dyskusję.


So lut 12, 2005 17:10
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lis 29, 2003 12:52
Posty: 1364
Post 
Che, che ... tematy o "dowodach" to efekt uboczny ścierania się dwóch typów światopoglądów. Racjonalnego i irracjonalnego.
Polglądy racjonalne opierają się na teorii systemu. Wszystko jest wzajemnie powiązane, świat to sprzężony pewnymi zależnościami zbiór "obiektów" i procesy jakie w na tym zbiorze zachodzą. Teoretycznie każde zdarzenie, każde zjawisko można wyjaśnić wskazując pewne na pewne cechy systemu. Oczywiście sam system jest tak niezwykle złożony iż jego pełne zrozumienie leży daleko poza możliwościami percepcyjnymi pojedynczego człowieka. Dlatego opieramy się na pewnych przybliżeniach i uproszczonych modelach próbując zrozumieć jego funkcjonowanie.
Światopoglądy nieracjonale nie potrzebują systemu. Na podstawie pewnych zjawisk lub efektów przyjmują pewne założenia bez brania pod uwagę elementów i cech systemu i na ich podstawie tworzą swoją "wiarę" która wczesniej czy później przesłania rzeczywistość i zamyka "wyznawcę" w świecie iluzji. Oczywiście podział na poglądy racjonalne i nieracjonale nigdy nie jest ostry. Większość ludzi zwykle lokuje się gdzieś po środku. Do starć dochodzi głównie pomiędzy bardziej skrajnymi odłamami ;]
A wracając do tematu żądanie dowodu jest naturalnym odruchem człowieka wyznającego racjonalny światopogląd.


So lut 12, 2005 17:10
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
żądanie dowodu jest naturalnym odruchem człowieka wyznającego racjonalny światopogląd.


W niektórych kwestiach dowody możesz znaleźć tylko i wyłącznie sam. Mam na myśli dowód zdobyty poprzez własne doswiadczenie czegoś. Czyjś dowód nie będzie dowodem dla Ciebie. Po co Ci więc czyjeś dowody? Nie lepiej poszukać własnych?


So lut 12, 2005 17:23
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lis 29, 2003 12:52
Posty: 1364
Post 
Cytuj:
W niektórych kwestiach dowody możesz znaleźć tylko i wyłącznie sam. Mam na myśli dowód zdobyty poprzez własne doswiadczenie czegoś. Czyjś dowód nie będzie dowodem dla Ciebie. Po co Ci więc czyjeś dowody? Nie lepiej poszukać własnych?


Ja nie szukam dowodu, bo teza wydaje mi się absurdalna ... ale jeżeli ktoś taką tezę wysuwa to żądam dowodu, czy to wydaje Ci się dziwne?

Jeżeli dowód możesz znaleźć wyłacznie sam, to praktycznie masz od razu pewność, że chodzi wyłącznie o iluzję. Człowiek może sam siebie przekonac do wszystkiego, łacznie z tym, że może chodzić po wodzie albo latać. Jedyne co musi robić by się w takiej pewności utrzymać to nigdy nie próbować ;]


So lut 12, 2005 17:44
Zobacz profil
Post 
thetrip napisał(a):
W niektórych kwestiach dowody możesz znaleźć tylko i wyłącznie sam.


Sam przyznajesz, że tylko w niektórych. :-D


thetrip napisał(a):
Po co Ci więc czyjeś dowody? Nie lepiej poszukać własnych?


thetrip .... w tym momencie prosisz, aby Ci udowodnić zasadność dowodzenia :hahaha:


So lut 12, 2005 18:23
Post 
Cytuj:
Ja nie szukam dowodu, bo teza wydaje mi się absurdalna ... ale jeżeli ktoś taką tezę wysuwa to żądam dowodu, czy to wydaje Ci się dziwne?


Jeśli z góry zakładasz, że teza jest absurdalna, to dziwne się wydaje że jednak chcesz na nią dowód. Po co Ci on, skoro i tak go zanegujesz? Przecież już zdecydowałeś że teza jest absurdalna. Nie zapominaj, że musisz obronic własne, racjonalne stanowisko [chyba że jesteś gotów je zmienić w każdej chwili].

Cytuj:
Jeżeli dowód możesz znaleźć wyłacznie sam, to praktycznie masz od razu pewność, że chodzi wyłącznie o iluzję.


A jeśli Ty znajdziesz dowód i kto inny też go znajdzie [każdy za pomocą własnych doświadczeń] i ten dowód będzie taki sam, to co wtedy? Zbiorowa iluzja?

Cytuj:
Człowiek może sam siebie przekonac do wszystkiego, łacznie z tym, że może chodzić po wodzie albo latać. Jedyne co musi robić by się w takiej pewności utrzymać to nigdy nie próbować


A jeśli spróbuje i załóżmy optymistycznie, że mu się uda :-D , to co on ma z takim dowodem zrobić, żeby przekonać sceptyków? Czy wogóle jest sens ich przekonywać? Przecież dla nich to już na starcie jest absurdalne.
Będą doszukiwać się fałszerstw nawet wtedy, jak zobaczą to na własne oczy. Tacy już są racjonaliści. Raczej uznają, że ulegli zbiorowej halucynacji, niż że widzieli jak ktoś chodził po wodzie :-D
Oczywiście to tylko przykład.


So lut 12, 2005 18:37
Post 
baranek
Cytuj:
w tym momencie prosisz, aby Ci udowodnić zasadność dowodzenia


Tylko pytam: po co komu ona? :-D


So lut 12, 2005 18:42
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lis 29, 2003 12:52
Posty: 1364
Post 
Cytuj:
Jeśli z góry zakładasz, że teza jest absurdalna, to dziwne się wydaje że jednak chcesz na nią dowód. Po co Ci on, skoro i tak go zanegujesz? Przecież już zdecydowałeś że teza jest absurdalna. Nie zapominaj, że musisz obronic własne, racjonalne stanowisko [chyba że jesteś gotów je zmienić w każdej chwili].


Własnie w obronie swojego własnego stanowiska proszę o dowód na obronę wysuniętej przez kogoś tezy, moim zdaniem nie ma ona uzasadnienia. Jeżeli ktoś twierdzi inaczej proszę o jakiś przekonujący argument.

Starsznie niespójnie myślisz przyjacielu, w jednej odpowiedzi możesz wybrać tylko jedną drogę argumentacji, inaczej może się zdarzyć, że nie tylko sam sobie odpowiadasz na pytania, ale sam sobie przeczysz ... ;]

Cytuj:
A jeśli Ty znajdziesz dowód i kto inny też go znajdzie [każdy za pomocą własnych doświadczeń] i ten dowód będzie taki sam, to co wtedy? Zbiorowa iluzja?


O słodka naiwności ... oczywiście, że tak. Ludzie są podobni, mają taką sama naturę. Ta sama iluzja będzie pociągać bardzo wielu ludzi. To takie oczywiste.

Cytuj:
A jeśli spróbuje i załóżmy optymistycznie, że mu się uda , to co on ma z takim dowodem zrobić, żeby przekonać sceptyków? Czy wogóle jest sens ich przekonywać? Przecież dla nich to już na starcie jest absurdalne.


Jeżeli chcesz opowiadać innym, że chodzisz po wodzie, to będziesz musiał zaprezentować swoje umiejętności ... jeżeli nie interesuje cię zdanie innych, to milcz. Absurd to coś co stoi w silnej opozycji do aktualnego stanu wiedzy. Jeżeli chcesz aktualizować ludzkie zasoby wiedzy muszisz dostarczyć dowód. Proste prawda ?

Cytuj:
Będą doszukiwać się fałszerstw nawet wtedy, jak zobaczą to na własne oczy. Tacy już są racjonaliści. Raczej uznają, że ulegli zbiorowej halucynacji, niż że widzieli jak ktoś chodził po wodzie
Oczywiście to tylko przykład.


Tak, i na tym polega piękno sceptycyzmu ... naiwnych zawsze jest zbyt wielu ... sceptyków zawsze za mało.


So lut 12, 2005 19:35
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38
Posty: 4769
Post 
thetrip napisał(a):
, to co on ma z takim dowodem zrobić, żeby przekonać sceptyków? Czy wogóle jest sens ich przekonywać? Przecież dla nich to już na starcie jest absurdalne.
Będą doszukiwać się fałszerstw nawet wtedy, jak zobaczą to na własne oczy. Tacy już są racjonaliści. Raczej uznają, że ulegli zbiorowej halucynacji, niż że widzieli jak ktoś chodził po wodzie :-D.


Dziwne masz wyobrażenie sceptyków. Dla Ciebie są tak samo łatwowierni, ale niejako "w druga stronę" Oczywiście, jeżeli zobaczę kogoś chodzącego po wodzie (sam chodziłem - jak zamarzła :D ), będę się doszukiwał jakiejś sztuczki, pomostu pod wodą, linek podtrzymujących chodzącego, etc. Gdy jednak czegoś takiego nie znajdę, nie będę sobie wmawiał, że mam halucynacje! Sceptycy nie są tacy, jak ci się wydaje. Tylko jakoś tak dziwnie się składa, że żaden "cud", np lewitacja, albo telekineza, w obecności sceptyka, jakoś ni cholery nie chce działać. Przeżyłem już to kilkakrotnie.

_________________
Brothers, what we do in life, echoes in eternity

Jest inaczej - Blog człowieka leniwego


So lut 12, 2005 19:56
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 11, 2004 17:35
Posty: 1082
Post Re: PO CO chcecie jedni drugim coś udowadniać?
thetrip napisał(a):
Jeśli wierzysz człowieku w coś, to wierz sobie - w porządku. Na cholerę Ci zmieniać drugiego człowieka? Nie ma obowiązku udowadniania komukolwiek czegokolwiek. Każdy ma swoją ścieżkę i swój wybór i nikomu nic do czyichś wyborów. Zrozumcie to.


hmm no ja bym to uleja troche inaczej ... tu nie chodzi o zmienianie ani narzucanie komus swoich pogladow ... chodzi tu chyba raczej o podzielenie sie wiedza. Przeciez nie kazdy musi wszystko wiedziec, nie? Jedni sa bardziej "oblatani" w niektorych dziedzinach a inni mniej.
Przeciez jak nie chcesz to nawet najsilniejszy argument nie sprawi ze zmienisz swoj stosunek do czegos.

_________________
Życie jest walką, z której nie możemy się wycofać, ale w której musimy odnieść zwycięstwo.


So lut 12, 2005 21:32
Zobacz profil
Post Re: PO CO chcecie jedni drugim coś udowadniać?
thetrip napisał(a):
Tak się zastanawiam, PO CO te wszystkie tematy o dowodach [albo ich braku] na istnienie Boga, natchnioność biblii, autentyczność całunu turyńskiego, itp?

Są ciekawe.
Cytuj:
Czy nie wystarczy wierzącym, jeśli sami sobie wierzą w co tam im sie podoba? Skąd ta potrzeba przekonywania do tego innych?

To sprawa indywidualna.
Cytuj:
To jest nic innego, jak próba narzucania swoich poglądów innym, co oczywiście budzi reakcję obronną.

Przecież jesteśmy na forum o właśnie takiej tematyce i o profilu katolickim. Tutaj jeśli ktoś chce kogoś przekonywać to raczej ateiści.
Cytuj:
Jeśli wierzysz człowieku w coś, to wierz sobie - w porządku. Na cholerę Ci zmieniać drugiego człowieka?

Właśnie w tej chwili sam chcesz zmieniać drugiego człowieka :-D
Cytuj:
Nie ma obowiązku udowadniania komukolwiek czegokolwiek. Każdy ma swoją ścieżkę i swój wybór i nikomu nic do czyichś wyborów.

Ale porozmawiać możemy? :)


N lut 13, 2005 15:55
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 26, 2004 23:12
Posty: 1036
Post 
Dziwny topik, zawsze zdawało mi się, że taka jest idea forum. Rozmowy, klotnie, poznawanie nowych światopoglądów, konfrontowanie ich ze swoimi. Mnie wydaje się to zabójczo ciekawe, tym bardziej, jeśli podlozyć pod to problem trapiący ludzkość od początków jej istnienia. Kto wie, może my rozszyfryujemy tajemnice Boga :)

Pozdrawiam wszystkich uzytkownikow !

_________________
Jestem człowiekiem i jedyne czego mogę być pewny, to świadomość mojego istnienia. Jakakolwiek teza wygłoszona ponadto staje się dogmatem. Nie bądźmy niczego pewni, bo stworzymy kolejną religię.


N lut 13, 2005 16:04
Zobacz profil WWW
Post 
'Tajemnica Boga' już jest dawno rozszyfrowana, ale Wy jeszcze do tej wiedzy nie dotarliście. Jak zrozumiecie jałowość Waszych dyskusji na tym forum, to może wtedy poszukacie jej tam gdzie trzeba.

Pozdrawiam :)


Pn lut 14, 2005 18:51
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 25 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL