Autor |
Wiadomość |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Nudziarze?
Większość religii skonstruowana jest tak, że działająca wspólnie i w porozumieniu grupa ludzi zakłada, że najlepiej ze wszystkich ludzi zna się na Bogu. Innym wspólnym założeniem jest pewność, że Bóg oczekuje, że człowiek będzie do niego gadał, wyznawał mu swoje uczucia i w ogóle bez przerwy się na niego oglądał. A co, jeśli Bóg podarował człowiekowi ten świat i człowieka światu właśnie po to, żeby zobaczyć jakie nowe ciekawe rzeczy mogą robić istoty obdarzone ciekawością? Co, jeśli postawił nas na Ziemi żebyśmy wyruszyli w podróż, a nie żebyśmy stali i podziwiali jaki jest super wierząc jednocześnie, że jakby na nas spojrzał twarzą w twarz to byśmy umarli? Co, jeśli Bóg wolałby, by ktoś wreszcie potraktował go normalnie? Co jeśli nasz jedyny dostępny Bóg nie jest doskonały i tylko stara się jak może, w czym bardzo pomaga mu, gdy może liczyć na nowe inspirujące rzeczy z naszej strony, poczucie humoru, sztukę, świeży dowcip, czy np. jak ktoś fajnie zagra na trąbce, podczas gdy niektórzy lansują pogląd, że najlepiej by było, żeby powtarzać Bogu wszystko co sam już od dawna wie (albo jeszcze lepiej: jego własne słowa) od tysiąca lat tak samo, w ramach możliwie ujednoliconych rytuałów, czasem nawet z zastrzeżeniem, że pod akompaniament takiej samej muzyki i w tym samym języku W skrócie: co, jeśli Bóg uważa Was za nudziarzy?
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
So lut 08, 2014 7:30 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Nudziarze?
Wówczas Bóg jest w stosunku do tego co wierzą chrześcijanie strasznie antropomorficzny i niedoskonałe.
Chrześcijanie postrzegają Boga jako absolut. Nie można Boga ubogacić, nie można na Niego wpłynąć. Pojęcie iż "Bóg jest beznamiętny" jest trudne do przetłumaczenia, bowiem pojęcie "namiętności", "pasji" to w starożytnej filozofii wszystko, wobec czego jesteśmy pasywni. Wszystko, czemu ulegamy. Można więc powiedzieć, ze Bóg niczemu nie ulega, lub w terminologii bardziej średniowiecznej, czy arystotelesowskiej - nie jest przez nic poruszany (pojęcie ruchu jest również szersze w tej filozofii niż obecnej fizyce).
Dlatego możesz sobie snuć historyjki takiego antropomorficznego bożka. Ale raczej małe prawdopodobieństwo, że przyciągną one tych, które wierzą we Wszechmogącego Boga.
|
So lut 08, 2014 8:30 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Nudziarze?
Na czym w takim razie polega podobieństwo między Stwórcą a człowiekiem?
|
So lut 08, 2014 8:46 |
|
|
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
 Re: Nudziarze?
JedenPost napisał(a): W skrócie: co, jeśli Bóg uważa Was za nudziarzy? A słyszałeś o czymś takim, jak np. sztuka chrześcijańska? Na trąbkach grają również chrześcijanie, zapewniam.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
So lut 08, 2014 8:56 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Nudziarze?
ErgoProxy napisał(a): Na czym w takim razie polega podobieństwo między Stwórcą a człowiekiem? Choćby na dysponowaniu wolą i zdolnością twórczą. Przypominam jednak, że pierwotne podobieństwo zostało skażone, a ostatecznego jeszcze nie osiągnęliśmy.
|
So lut 08, 2014 10:04 |
|
|
|
 |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Nudziarze?
Johnny99 napisał(a): JedenPost napisał(a): W skrócie: co, jeśli Bóg uważa Was za nudziarzy? A słyszałeś o czymś takim, jak np. sztuka chrześcijańska? Na trąbkach grają również chrześcijanie, zapewniam. Ale to prywatnie. Żadna religia nie zajmuje się na poważnie grą na trąbce, zresztą bardzo dobrze, bo gra na trąbce zrobiłaby się pewnie okropnie dogmatyczna. zefciu napisał(a): Dlatego możesz sobie snuć historyjki takiego antropomorficznego bożka. Ale raczej małe prawdopodobieństwo, że przyciągną one tych, które wierzą we Wszechmogącego Boga. Zgadzam się, kwestia gustów. zefciu napisał(a): Przypominam jednak, że pierwotne podobieństwo zostało skażone, a ostatecznego jeszcze nie osiągnęliśmy.  Nuda. Tłumaczenie nudziarzy.
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
So lut 08, 2014 11:29 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Nudziarze?
@JedenPost Przedstawiłeś wizję Boga w którego chcesz wierzyć? JedenPost napisał(a): Co, jeśli Bóg wolałby, by ktoś wreszcie potraktował go normalnie? Jak definiujesz "normalne" traktowanie? JedenPost napisał(a): Co jeśli nasz jedyny dostępny Bóg nie jest doskonały i tylko stara się jak może, w czym bardzo pomaga mu, gdy może liczyć na nowe inspirujące rzeczy z naszej strony, poczucie humoru, sztukę, świeży dowcip, czy np. jak ktoś fajnie zagra na trąbce, podczas gdy niektórzy lansują pogląd, że najlepiej by było, żeby powtarzać Bogu wszystko co sam już od dawna wie (albo jeszcze lepiej: jego własne słowa) od tysiąca lat tak samo, w ramach możliwie ujednoliconych rytuałów, czasem nawet z zastrzeżeniem, że pod akompaniament takiej samej muzyki i w tym samym języku Każdy ma taki stosunek do Boga, jaki uważa za stosowny. W jaki sposób ma sprawdzić, czy Bogu się nie nudzi jego poświęcenie(zakładając, że Bóg doświadcza takiego uczucia jak nuda)? Chybja już wiem! JedenPost napisał(a):  Nuda. Tłumaczenie nudziarzy. Utożsamiasz Boga z sobą samym. To co dla Ciebie jest nudne, jest nudne również dla Boga  Paradoks polega na tym, że i Ty możesz być nudziarzem 
|
So lut 08, 2014 12:17 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Nudziarze?
JedenPost napisał(a): Większość religii skonstruowana jest tak, że działająca wspólnie i w porozumieniu grupa ludzi zakłada, że najlepiej ze wszystkich ludzi zna się na Bogu. Innym wspólnym założeniem jest pewność, że Bóg oczekuje, że człowiek będzie do niego gadał, wyznawał mu swoje uczucia i w ogóle bez przerwy się na niego oglądał. A co, jeśli Bóg podarował człowiekowi ten świat i człowieka światu właśnie po to, żeby zobaczyć jakie nowe ciekawe rzeczy mogą robić istoty obdarzone ciekawością? Co, jeśli postawił nas na Ziemi żebyśmy wyruszyli w podróż, a nie żebyśmy stali i podziwiali jaki jest super wierząc jednocześnie, że jakby na nas spojrzał twarzą w twarz to byśmy umarli? Co, jeśli Bóg wolałby, by ktoś wreszcie potraktował go normalnie? Co jeśli nasz jedyny dostępny Bóg nie jest doskonały i tylko stara się jak może, w czym bardzo pomaga mu, gdy może liczyć na nowe inspirujące rzeczy z naszej strony, poczucie humoru, sztukę, świeży dowcip, czy np. jak ktoś fajnie zagra na trąbce, podczas gdy niektórzy lansują pogląd, że najlepiej by było, żeby powtarzać Bogu wszystko co sam już od dawna wie (albo jeszcze lepiej: jego własne słowa) od tysiąca lat tak samo, w ramach możliwie ujednoliconych rytuałów, czasem nawet z zastrzeżeniem, że pod akompaniament takiej samej muzyki i w tym samym języku  W skrócie: co, jeśli Bóg uważa Was za nudziarzy? Dużo o Bogu tylko o jakim Ty Bogu piszesz bo napewno nie o Ojcu, Synu i Duchu Św. Najprawdopodobniej wymyślasz se swojego bożka który ma odpowiadać i schlebiać Twoim gustum, upodobaniom, wyobrazni, fantazji, wymogom i oczekiwaniom....i co tam se jeszcze wymyślisz. Jak Twój Bóg się nazywa, albo jak se go nazwiesz, już się nad tym zastanowiłeś 
|
So lut 08, 2014 13:12 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Nudziarze?
JedenPost napisał(a): Ale to prywatnie. Żadna religia nie zajmuje się na poważnie grą na trąbce, zresztą bardzo dobrze, bo gra na trąbce zrobiłaby się pewnie okropnie dogmatyczna. Czyli tak źle i tak niedobrze. Czegóż więc oczekujesz? Cytuj: :palacz: Nuda. Tłumaczenie nudziarzy. Masz jakieś argumenty, czy będziesz w ten sposób odpowiadał na wszystko?
|
So lut 08, 2014 13:14 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
 Re: Nudziarze?
JedenPost napisał(a): Ale to prywatnie. Żadna religia nie zajmuje się na poważnie grą na trąbce, zresztą bardzo dobrze, bo gra na trąbce zrobiłaby się pewnie okropnie dogmatyczna. Oczywiście, że religie zajmują się sztuką na poważnie - nie wszystkie wprawdzie, ale katolicyzm na pewno. Słyszałeś o Kaplicy Sykstyńskiej? To nie jest przecież "prywatne" dzieło. Generalnie, niezwykle wąsko potraktowałeś religię w tym temacie. Religia przenika wszystkie sfery życia. Cytuj: :palacz: Nuda. Tłumaczenie nudziarzy. Tak, jak napisała Val - ciebie to może nudzi, dla mnie jest np. bardzo ciekawe, a nawet fascynujące.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
So lut 08, 2014 13:20 |
|
 |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Nudziarze?
Val napisał(a): Przedstawiłeś wizję Boga w którego chcesz wierzyć?
Bynajmniej, nie zależy mi na tym. quas napisał(a): Jak Twój Bóg się nazywa A skąd mam wiedzieć? quas napisał(a): albo jak se go nazwiesz, już się nad tym zastanowiłeś  Bynajmniej, nie zależy mi na tym. quas napisał(a): Dużo o Bogu tylko o jakim Ty Bogu piszesz bo napewno nie o Ojcu, Synu i Duchu Św. Najprawdopodobniej wymyślasz se swojego bożka który ma odpowiadać i schlebiać Twoim gustum, upodobaniom, wyobrazni, fantazji, wymogom i oczekiwaniom. Jak wszyscy. Wasz Bóg jest lepszy? Pewnie, że jest, na tym przecież polega Jego rola. A mi się podoba taki gorszy. A poza tym nie wiem kto tu sobie schlebia. Ja przynajmniej nie twierdzę, że noszę Boga w sercu, spożywam, że Bóg mi kibicuje, ma wobec mnie wielkie plany i się dla mnie poświęca. Val napisał(a): Jak definiujesz "normalne" traktowanie?
Jak człowieka. Żeby mógł się np. spytać, jak mu wyszło to czy tamto i dostać szczerą odpowiedź, a nie, że akceptujemy wszystko z góry, a jak nam się coś w skrytości serca nie podoba, to trzeba robić wszystko, żeby się podobało. Val napisał(a): Utożsamiasz Boga z sobą samym. To co dla Ciebie jest nudne, jest nudne również dla Boga  Paradoks polega na tym, że i Ty możesz być nudziarzem  Oczywiście  . Nic na pewno nie wiadomo. zefciu napisał(a): Czyli tak źle i tak niedobrze. Czegóż więc oczekujesz?
Od religii? Niczego. No, najwyżej, że będą się dobrze prowadzić i propagować wzajemne się ludzi przyzwoite traktowanie. Johnny99 napisał(a): Tak, jak napisała Val - ciebie to może nudzi, dla mnie jest np. bardzo ciekawe, a nawet fascynujące.
Mi się też wiele około religijnych rzeczy podoba i ciekawi, ale sorry, ileż my żyjemy... jakbyśmy tak musieli patrzeć na w kółko te ceremonie i motywy przez kilkaset lat, to pewnie inaczej byśmy patrzyli.
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
So lut 08, 2014 13:40 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Nudziarze?
JedenPost napisał(a): quas napisał(a): Jak Twój Bóg się nazywa
A skąd mam wiedzieć? Zakładasz wątek, piszesz o jakimś Bogu, prawdobodbnie zmyślonym którego se stworzyłeś aby Ci się podobał, nadajesz mu jakieś cechy które by Twojemu ,,ego'' czy czemuś tam odpowiadały, ale na pytanie o jakim Bogu i jak on się nazywa odpowiadzasz ,,a skąd mam wiedzieć''. Jak zmyślasz se swojego bożka to i wymyśl jak ma się nazywać. Pisze se o jakimś Bogu, skąd ja mam wiedzieć o jakim, jakie głupie pytania zadają. JedenPost napisał(a): Jak wszyscy. Wasz Bóg jest lepszy? Pewnie, że jest, na tym przecież polega Jego rola. A mi się podoba taki gorszy. No to jakaś kolejna istotna informacja jakiego własnego bożka tworzy na naszych oczach sobie JedenPost. Ma on być taki gorszy, cokolwiek by to znaczyło, to jego cecha. JedenPost napisał(a): A poza tym nie wiem kto tu sobie schlebia. Ja przynajmniej nie twierdzę, że noszę Boga w sercu, spożywam, że Bóg mi kibicuje, ma wobec mnie wielkie plany i się dla mnie poświęca. I kolejna istotna informacja jakiego Boga wymyśla i chce wyznawać JedenPost. Jeżeli dobrze zrozumiałem to takiego który ma Cię gdzieś, a z kolei dla Ciebie jest on w czymś gorszy.
|
So lut 08, 2014 14:50 |
|
 |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Nudziarze?
quas napisał(a): Zakładasz wątek, piszesz o jakimś Bogu, prawdobodbnie zmyślonym O naszym wspólnym Bogu, a konkretnie o tym jaki może w być w rzeczywistości. Ku zastanowieniu i dla równowagi. Zawsze to chyba lepiej być przygotowanym na różne ewentualności? Co zrobisz, jesli po śmierci staniesz przed Bogiem, który zapyta: "No dobrze, co byś chciał teraz robić?"
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
So lut 08, 2014 15:58 |
|
 |
lokis
Dołączył(a): N sty 13, 2013 4:33 Posty: 1633
|
 Re: Nudziarze?
Cytuj: Nie można Boga ubogacić, nie można na Niego wpłynąć. Zefciu niby katolik, a podwaza "instytucje" modlow, modlow za dusze. 
|
So lut 08, 2014 17:54 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Nudziarze?
Wielki francuski matematyk Pascal stwierdził, że lepiej wierzyć w Boga. Tak streścić można rozważania Pascala, bowiem jeśli on (Bóg) istnieje, otwiera się przed nami szansa na życie wieczne, a jeśli nie, to i tak nie ma żadnej różnicy. Ale jeśli ktoś nie wierzy, skazuje się na wieczne potępienie... Dlatego człowiek myślący nie ma wyboru i powinien wierzyć w Boga.
Pytanie tylko, dlaczego mamy tak łatwo zgodzić się z tezą, że jedyne, czym możemy sprawić przyjemność Panu Bogu, to uwierzyć w niego ? Powie mi ktos, co jest tak szczególnego w samym "wierzeniu" ? Czy nie jest równie prawdopodobne, że Bóg wynagradza dobroć, szczerość albo pokorę ? Co zaś, jeżeli Bóg jest naukowcem, który za najwyższą cnotę ma rzetelne poszukiwanie prawdy ? Czyż zresztą projektant Wszechświata nie powinien być naukowcem ? Bertranda Russella spytano kiedyś, co zrobi, gdy po śmierci stanie przed obliczem Pana... Jak wytłumaczy, dlaczego w niego nie wierzył: „Zbyt mało dowodów, Boże. Zbyt mało dowodów !" brzmiała nieśmiertelna odpowiedź Russella. Czy Bóg nie powinien bardziej szanować Russella za jego odważny sceptycyzm niż Pascala za jego tchórzliwe asekuranctwo ?
Jeśli ktokolwiek twierdzi, że Bóg jest tym, kim go przedstawiają ludzie... to ateista nie ma się czego martwić, potępiony nie zostanie. To jest oczywista oczywistość.
|
N lut 09, 2014 10:44 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|