a czemu niby?
Jezeli zakładasz coś na rodzaj wirtualnej rzeczywistości to co najwyżej może istnieć lemowski bóg ułomny. Czyli istota mądrzejsza od człowieka, ale nie wszechmocna ani wszechwiedząca, a tym bardziej nie dobra.
Polecam DarkMatter2525 serie Power Corrupts - jest tam rozwinięta problematyka takiego świata. Jahwe to student który zdaje egzamin - dano mu "wszechmoc" by ujawnił prawdziwe oblicze. Głupi, prymitywny i zły. Znęca się nad swoimi tworami - dokładnie jak w Biblii. Tak właśnie wygląda ten świat- jak Lem powiedział bluznierstem było by podejrzewać Boga że go stworzył.
https://www.youtube.com/watch?v=pA5PlJiqOnk&t=41s

Zawsze miałam wątpliwości co do odkupienia grzechów. Nic mi nie pasowało, od dziecka. Nikt tego nie umie wytłumaczyć.
Po pierwsze- Jezus nie umarł i wiedział że nie umrze. Więc wielu ludzi i zwierząt przechodzi znacznie gorsze rzeczy - są okrutniejsze i dłużej trwające rodzaje śmierci. A do tego czynnik psychiczny - nie ma się nadziei na zmartwychwstanie.
Po drugie- po co to było? Komu ta ofiara złożona? Samemu sobie? Jakby sąsiad powiedział że cię tak kocha aż sobie rękę uciął to co byś pomyślał?
Czy Bóg nie mógł po prostu wybaczyć, ot tak? Być wspaniałomyślnym? Jaki jest cel tego? Ja widze tylko jeden-żeby ludzi tym szantażować. Tj. przyjmując narracje za dobrą monetę, jako literature.
Bo inaczej - świetny pomysł, ludzie jako wieczni dłużnicy. Długu nie można nigdy spłacić, można nimi manipulować i stawiać wymagania.
Dalej - jakie konkretnie grzechy były odpuszczone? O ile wiem dalej mamy odpowiadać za to co nagrzeszymy, konieczna jest spowiedz, pokuta i tak dalej. Więc nie widze konkretnie niczego odpuszczonego.
Chyba że było tak że do czasu Jezusa wszyscy szli do piekła- niesprawiedliwe i okrutne.
I czy jest moralne żeby cierpiał ktoś niewinny w zamian za innych?
Oczywiście, wytłumaczenie jest proste, idea wykupienia się, starsza niż ludzkość. Lis z zającem w pysku porzuci go na widok wilka, żeby ten się jedzeniem zajął. Tylko czy taka prymitywna moralność ma dalej być obowiązująca?

Otworzyła bramę do raju w którym jest drzewo życia wiecznego, wcześniej nie było to możliwe przez grzech Adama. To odpowiedź na podstawie Słowa/Biblii.
By lepiej to zobrazować/przybliżyć można powiedzieć za Pawłem, że wydał wyrok potępiający grzech, uśmiercił go dla nas. A że z Jezusem było odwrotnie niż z Adamem, to znaczy u Jezusa było wpierw to co duchowe, tym samym my otrzymujemy życie dla swego ducha(jeśli tylko dokonamy takiego wyboru przyjmując Ducha Chrystusowego) Człowiek cielesny umiera(po Adamie) natomiast "człowiek duchowy/duch człowieczy" żyje dostępując usprawiedliwienia w Chrystusie.

Aha czyli Niebo oprócz Boga i aniołów jest puste w tej chwili, nie ma tam żadnego człowieka, bo wszyscy lezą po prostu w grobach i czekają na wskrzeszenie ?

Ależ owszem, ależ tak. Jezus naprawdę umarł, jak każdy, ale zmartwychwstał.



Nie wiem co jest "znacznie gorszego" od przybicia (bez znieczulenia) gwoździami do krzyża tak, że jak się chce odetchnąć, (co polega na podciągnięciu się na przybitych gwoździami rękach i nogach) to przeraźliwie boli, jak się unika bólu, to się dusi. Nago, w skwarze dnia, bez możliwości poruszenia się (za wyjątkiem podciągania się na gwoździach przekłuwających ciało). Człowiek umiera m. in. z powolnego uduszenia się, gdy już zabraknie sił na podnoszenie się i walkę z przeraźliwym bólem, w komplecie z zatorem płucnym i zawałem serca.
Do tego kompletnie za nic.


A kto Ci broni mieć nadzieję???


Wszelkie zło jest nieracjonalnością i niszczy racjonalność tego Świata, po to była ta ofiara by naprawić zniszczenia. Ona nie tylko że była, ale jest - cały czas.
Polecam znaleźć na youtube wykład ks. prof. Michała Hellera (jednocześnie teologa, filozofa, fizyka teoretycznego i kosmologa) pt. "Ważniejsze niż Wszechświat" - wersja darmowa, lub wersja za parę złoty: jego książka pod tym samym tytułem.

Saqura
piszesz tak mętnie ze nie rozumiem. Sugerujesz że do Jezusa nikt nie był zbawiony? To jakoś się da pogodzić z sprawiedliwoscią i dobrocią? Bo raczej nie. Czyli Bóg jest okrutny i niesprawiedliwy - miałeś pecha urodzić się za wcześnie, idz do piekła.
Peter.W

czyli tylko sam proces umierania, bez śmierci. I tyle.
Tak naprawdę ludzi przywiązyano, nie przybijano, i nie za dłonie ani nawet nadgarstki. Nie wytrzymały by ciężaru.
Gorsza śmierć? Czytałeś "Anus Mundi" Kielara?
A jak Ci mało - w Watykanie, by zbadać w jaki sposób umiera się w czasie ukrzyżowania przybijano do krzyża psy. Stąd wiadomo jakie były zaburzenia. Czy te psy mniej cierpiały? Bez nadziei na zmartwychwstanie, nie wiedząc po co to?
Swoją drogą tylko katolicy mogli by wpaść na taki pomysł. I jeszcze się cieszyć.

jaką te psy mogły mieć nadzieje?

czyli Bóg nie jest wszechmogący, nie potrafił inaczej? To sugerujesz?
Chyba że chciał, ale to zle o nim świadczy - jedyny powód to szantaż moralny

Wybawiony,



Jan 20
28 Tomasz Mu odpowiedział:
«Pan mój i Bóg mój!»
29 Powiedział mu Jezus:
«Uwierzyłeś dlatego, ponieważ Mnie ujrzałeś? Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli».

https://upload.wikimedia.org/wikipedia/ ... e_Host.JPG



ŚW. TOMASZ Z AKWINU SUMA TEOLOGICZNA
Tom 28
EUCHARYSTIA (3; Q. 73-83)

ZAGADNIENIE 75
PRZEMIANA CHLEBA I WINA W CIAŁO I KREW CHRYSTUSA /50/

Artykuł 5
CZY W SAKRAMENCIE EUCHARYSTII POZOSTAJĄ AKCYDENSY CHLEBA I WINA?

A jednak Augustyn mówi: „Pod widzianymi postaciami chleba i wina czcimy
niewidzialne Ciało i Krew".
Wykład: Faktem zmysłowo postrzegalnym jest to, że po konsekracji zostają zachowane wszystkie akcydensy chleba i wina.
Dzieje się to za zrządzeniem Opatrzności Bożej i ma swoje uzasadnienie.
Po pierwsze, spożywanie ludzkiego ciała i picie krwi jest czymś przez ludzi nie praktykowanym, wręcz potwornym. Przeto dano nam do spożywania Ciało i Krew Chrystusa pod postaciami tych rzeczy, które najczęściej służą ludziom za pokarm, mianowicie pod postaciami chleba i wina.
Po drugie, chodzi o to by sakramentu nie narazić na drwiny niewierzących,
które wywołałoby spożywanie Pana pod Jego własną postacią.
Po trzecie, to że Ciało i Krew Pana naszego spożywamy w sposób
niedostrzegany, ma nam przysporzyć zasług płynących z wiary.
Ad 1. Czytamy że skuteczność działania więcej zależy od Przyczyny Pierwszej niż od przyczyny wtórej. Toteż potęga Boga, który jest Pierwszą Przyczyną wszystkich rzeczy, może sprawić, że mimo usunięcia podstawy pozostaje to, co się na niej wspiera.
Ad 2. Sakrament Eucharystii nie myli, bo akcydensy spostrzegane przez zmysły są w nim prawdziwe. Intelekt zaś, który według Filozofa c ma za przedmiot właściwy substancję, przez wiarę zostaje ustrzeżony przed błędem. Tym samym otrzymujemy odpowiedź na zarzut 3.
Wiara bowiem nie przeciwstawia się zmysłom, lecz dotyczy spraw nieosiągalnych dla zmysłowego poznania.
Ad 4. W przemianie, o której mowa, nie ma - jak wiemy7 - podmiotu we właściwym znaczeniu tego słowa. Akcydensy, które pozostają w sakramencie, są czymś na podobieństwo podmiotu /71/.


76. BULLA PAPIEŻA URBANA IV
TRANSITURUS DE HOC MUNDO,
1264 r.

Eucharystia jako pokarm duszy
251 [...] Przekraczając wszelką pełnię hojności,
wychodząc poza wszelki sposób umiłowania,
udzielił się na pokarm.
O jedyna w swym rodzaju i godna podziwu szczodrobliwości,
gdzie dawca przychodzi na dar,
a dar dany jest zupełnie ten sam z dawna! [...]
Dał więc nam siebie na pożywienie,
aby, ponieważ człowiek upadł przez śmierć,
przez pokarm także został podniesiony do życia [...] Spożywanie zraniło i
spożywanie uzdrowiło.
Zobacz, że skąd powstała rana,
wystąpiła też pomoc,
a skąd zbliżyła się śmierć,
stąd przyszło życie.
O owym mianowicie spożywaniu jest powiedziane:
„Któregokolwiek dnia spożyjesz, śmiercią umrzesz" (Rdz 2, 17);
o tym zaś czyta się:
„Jeśli kto spożyje z tego chleba, będzie żył na wieki" (J 6, 51).
Należyta także była hojność i odpowiednie działanie, aby odwieczne Słowo Boże, które jest pokarmem i pokrzepieniem rozumnego stworzenia, kiedy stało się ciałem, szczodrze dało się na pokarm rozumnemu stworzeniu i ciału, mianowicie człowiekowi [...]
Ten chleb jest spożywany,
lecz nie zostaje prawdziwie strawiony;
jest jedzony, lecz nie podlega przemianie,
ponieważ nie przekształca się wcale w jedzącego,
lecz jeśli jest przyjmowany godnie,
przyjmujący staje się na równi z nim.

°°°°°°°

Saqura,



Dlaczego ma to być równoważne?
Można wskazywać sobie błędy nawzajem w toku rozmowy, by poddawać się wzajemnej korekcie.
Na tym m.in. polega Kościół?
Ludzie, którzy "zajmują się czymś profesjonalnie" dużymi grupami "specjalistów" pouczają innych w tym temacie.
Kościół Katolicki jest po części jak "Globalny Uniwersytet Teologiczny". "O tysiącach lat tradycji".

https://c7.alamy.com/comp/2HGHK7H/pope- ... HGHK7H.jpg

Czy nie jest pychą sądzić, że jest niemożliwe aby ktoś znalazł błąd w moim rozumowaniu?

Jak definiujesz "pewność"?



Pytania zawierają w sobie przekaz.
Wskazują kierunek rozmowy?
Można z nich próbować wnioskować.

Marek 10
18 Jezus mu rzekł:
«Czemu nazywasz Mnie dobrym?
Nikt nie jest dobry, tylko sam Bóg.

Nie-Marek 10
18 Jezus mu rzekł:
«Nie jestem dobry. Czemu nazywasz Mnie dobrym?
Nikt nie jest dobry, tylko sam Bóg.

Nie-Marek 10
18 Jezus mu rzekł:
«Czemu nazywasz Mnie dobrym?
Nikt nie jest dobry, tylko sam Bóg. A ja jestem Bogiem.

Któraś z tych wersji jest prawdziwa?
Od czego to zależy, że ktoś widzi ten cytat w taki sposób, a ktoś w drugi?
Dlaczego ludzie dopisują sobie zdania, których nie ma uważając być może, że "to oczywiste", że należy rozumieć to tak, a nie inaczej?
A drudzy "są pewni", że jest na odwrót?

Dalej można też czasem stosować np. "sudoku zdaniowe".
"Gdyby to było tak, to tam w innym miejscu znaczyłoby to..."

Tak czy inaczej, jak chcesz polemizować ze mną, to polemizuj z naukami Kościoła Katolickiego.
Bo jestem Katolikiem, który wierzy w nauczanie Kościoła Katolickiego.
Nie znam wszystkiego co głosi Kościół Katolicki, nie wiem czy nie posiadam jakichś utajonych herezji, które "luźno uznaję" w nieświadomości. Jak ktoś mnie uświadomi, że uważam coś niezgodnie z naukami Kościoła Katolickiego to spróbuję poddać to korekcie Wolną Wolą, i za pomocą Fides i Ratio.



Można zmieniać słowa, opisując wciąż "to samo".
Ale konkretnej odpowiedzi dalej brak.

Dlaczego niektórzy są tacy?



Rodzaju 4
8 Rzekł Kain do Abla, brata swego: «Chodźmy na pole». A gdy byli na polu, Kain rzucił się na swego brata Abla i zabił go.
9 Wtedy Bóg zapytał Kaina: «Gdzie jest brat twój, Abel?»
On odpowiedział: «Nie wiem. Czyż jestem stróżem brata mego?»
10 Rzekł Bóg: «Cóżeś uczynił? Krew brata twego głośno woła ku mnie z ziemi!
11 Bądź więc teraz przeklęty na tej roli, która rozwarła swą paszczę, aby wchłonąć krew brata twego, przelaną przez ciebie.
12 Gdy rolę tę będziesz uprawiał, nie da ci już ona więcej plonu. Tułaczem i zbiegiem będziesz na ziemi!»

"Gdzie jest brat twój, Abel?"

To jest ta cała rozmowa wyjaśniająca/upominająca przed karą?
Jedno pytanie? Jak polemizować z pytaniem?
Co to za Prawda, którą poznał z tego pytania?



Co to znaczy "mieć PEŁNĄ świadomość czynu"?
Jak to stwierdzić?



Jak odróżnić np.?:
1) swoje przekonanie
2) głos Boga
3) głos Szatana

Cytuj:

Wierzę np. Pawłowi,
wierzę że był jednego Ducha
z Mojżeszem
czy Noe.

A to jest ciekawe.
Skąd ta wiara pochodzi?




Czyli powodem "wiary" u Ciebie w zmartwychwstanie Jezusa jest "jedność duchowa" między autorami Starego Testamentu a autorami Nowego Testamentu?



Jak mogło Słowo nie wytrwać w Słowie?
Jak moglo Słowo nie "trzymać się" Słowa?



Był niewidomy?
Był niemy?
Był niesłyszący?
Był bez nóg?



Co to znaczy być "w pełni człowiekiem"?



Jezus był tylko życiem dla ciała? A dla Ducha już nie?

Na co ten cytat jest argumentem?



Jeżeli Twoim zdaniem życie wieczne daje wiara, to czy złe duchy mają życie wieczne?



Jeżeli wierzą i ta wiara daje im życie wieczne to czemu drżą?



Hebrajczyków 8
5 Usługują oni
obrazowi i
cieniowi
rzeczywistości niebieskich.
Gdy bowiem Mojżesz miał zbudować przybytek, to w ten sposób został pouczony przez Boga.
Patrz zaś - mówi -
abyś uczynił wszystko
według wzoru, jaki ci został ukazany na górze.

Obraz
5262. hupodeigma ►
Konkordancja Strong'a
hupodeigma: figura, kopia, przykład
Słowo oryginalne: ὑπόδειγμα, ατος, τό
Część mowy: Rzeczownik, Neuter
Transliteracja: hupodeigma
Pisownia fonetyczna: (hoop-od'-igue-mah)
Definicja: figura, kopia, przykład
Użycie: (a) figura, kopia, (b) przykład, model.
NAS Exhaustive Concordance
Pochodzenie słowa
od hupodeiknumi
Definicja
figura, kopia, przykład
Tłumaczenie NASB
egzemplarze (1), kopia (1), przykład (4).

¦¦¦¦¦¦¦

4639. skia ►
Konkordancja Strong'a
skia: cień
Słowo oryginalne: σκιά, ᾶς, ἡ
Część mowy: Rzeczownik, żeńska
Transliteracja: skia
Pisownia fonetyczna: (skee'-ah)
Definicja: cień
Użycie: cień, cień, gruba ciemność, zarys.
HELPS Word-studies

4639 skiá - właściwie, cień nadciągającej obecności; (przenośnie) duchowa rzeczywistość (dobra lub zła) odnosząca się do Bożego światła lub duchowej ciemności.

¦¦¦¦¦¦¦

Pascha jest jakby PreEucharystią?
Więc należy myśleć, że to Pascha została ustanowiona dla Eucharystii?
U Boga nieraz to co wcześniej uzasadnia się tym co potem?

Obrazek Barney'a:
https://i.ibb.co/gFT0Zwh/Screenshot-202 ... Tube-3.jpg



Uczty, upijanie się, spory, waśnie to rodzaje bałwochwalstwa?

1 Koryntian 11
28 Niech przeto człowiek baczy na siebie samego, spożywając ten chleb i pijąc z tego kielicha.
29 Kto bowiem spożywa i pije nie zważając na Ciało [Pańskie], wyrok sobie spożywa i pije.
30 Dlatego to właśnie wielu wśród was słabych i chorych i wielu też umarło.

Można umrzeć za uczty, upijanie się, spory, waśnie?



Jak się to robi?



Uniki?
Pytam czy będzie ktoś w Niebie mógł mordować?
Jeżeli nie, to taki zakaz nie jest Prawem?



Czyli "sprawiedliwość" = "należenie do Niego"?
Co to znaczy "należeć do Niego"?
Przez wiarę?
Wiara i sprawiedliwość to jest to samo pojęcie?



Gdzie jest napisane, że "grzech oskarża"?

1 Jan 3
4 Każdy, kto grzeszy,
dopuszcza się bezprawia,
ponieważ
grzech jest bezprawiem.

27. LIST LEONA WIELKIEGO
QUAM LAUDABILITER
DO BISKUPA TURRIBIUSZA
Z ASTORGII,
447 r.

Natura diabła
84 (Rozdz. 6). Szósta uwaga wskazuje na tych, którzy mówią, że diabeł nigdy nie był dobry i
że jego natura nie jest dziełem Boga, lecz wyłonił się on z chaosu i ciemności; ponieważ nie ma żadnego sprawcy siebie, lecz sam jest początkiem i substancją wszelkiego zła;
natomiast prawdziwa wiara [...] wyznaje, że substancja wszystkich stworzeń, czy to duchowych, czy to cielesnych, jest dobra, i że nie ma żadnej natury zła, ponieważ Bóg, który jest Stworzycielem całego stworzenia, nie uczynił niczego, co nie jest dobre. Stąd i diabeł byłby dobry, jeśliby nie trwało to, co uczynił. Ale ponieważ źle wykorzystał swoją naturalną doskonałość „i nie wytrwał w prawdzie" (J 8, 44), nie przeszedł do przeciwnej substancji, lecz odpadł od najwyższego dobra, z którym powinien być zjednoczony, jak także ci, którzy tak twierdzą, odpadają od prawdy do fałszu i oskarżają naturę w tym, w czym dobrowolnie dopuszczają się przestępstwa i za swoją dobrowolną przewrotność są skazani. To zło rzeczywiście będzie w nich samych i samo zło nie będzie substancją, lecz karą dla substancji.



Jak to się robi?



A korzystasz też z np. Upaniszad?
Z Księgi Urantii?
Bhagavad Gity?
Wszystkie są dziełami Bożymi zawierającymi prawdę?

Co to znaczy, że "korzystasz"?
Brzmi trochę jak "wybieram to co mi pasuje".
Uznajesz za prawdę wszystkie Pisma z kanonu Prawosławnego?

A co z Soborami?
Tekstami Ojców Kościoła?



A skąd ta wiara pochodzi?



Czyli jak chodzi do Kościoła i słucha słów, ale nie przyjmuje Komunii Św. albo przyjmuje Ją nie wierząc, że to Ciało i Krew Chrystusa to jest lepiej?

I jak ktoś namawia kogoś by chodząc do Kościoła nie przyjmował Komunii Św. albo przynajmniej nie uznawał, że jest to Ciało i Krew Chrystusa...
I udaje się przekonać tą osobę by nie przystępowała do Komunii Św. albo przyjmowała nie wierząc, że to Ciało i Krew Chrystusa, to jest to:
A) dobry owoc
B) zły owoc
?



Jesteś tego pewna?



Nie chodzi mi by ująć to samo innymi słowami.
Tylko by uzyskać odpowiedź DLACZEGO?



Kolosan 2
9 W Nim bowiem mieszka
cała Pełnia:
Bóstwo,
na sposób ciała,

Czy uznajesz Unię Hipostatyczną?



Dlaczego ludzie są Ateistami Twoim zdaniem?



Saqura: "Jak mam oceniać oceniać ludzi(ogółem) których nie znam osobiście, a którzy chodzą z Jego imieniem na ustach?"

To w końcu możesz oceniać ludzi, których nie znasz osobiście czy nie możesz? (ST i NT)



1
2
3

To będzie już 3cia próba uzyskania odpowiedzi na to "parzące" niektórych nieKatolików pytanie?

Wyjaśnię jeszcze raz o co proszę. Bardziej dokładnie.
Chodzi nie o to by umieszczać teraz ten opis pomiędzy inne wersety, nie sprawdzać zgodności z resztą.
Załóż na potrzeby tego pytania, że nie masz żadnej Biblii.
Zero wyrazów. Zero Objawienia.
Załóż, że Eucharystia jest prawdą według rozumienia Katolickiego.
I teraz znajdujesz kartkę, na kartce tekst.
Jest to jedyny tekst, który uznajesz za Objawiony.

Co byś tam napisała próbując naśladować sposób pisania Biblii, aby po przeczytaniu tych słów móc uznać, że Eucharystia w rozumieniu Katolickim to prawda?

Bo skoro twierdzisz, że Katolicy źle interpretują te słowa, to pytam, jakie słowa możnaby uznać za zgodne z tym co Katolicy twierdzą, że to oznacza?

Czy będę 4ty raz pytał?



Nie wiem o czym mówisz.
Ja proszę o wczucie się w opinię Katolicką, a następnie opisanie tego własnymi słowami "stylizowanymi na język Biblijny".



Nie jest.
Np.
Jeżeli mówię "chleb zaspokaja głód", to pytam JAK?
1. Samo ISTNIENIE chleba na ołtarzu karmi wszystkich ludzi?
2. Jak się na niego PATRZY to się człowiek najada?
3. Jak się go WOŁA "chlebie nakarm mnie" to się człowiek najada?
4. Czy jak się chleb ZJADA to się człowiek najada?

Złe duchy mają "życie" z wiary?



Co dało życie Trójcy Świętej?
Co dało życie Życiu?



Jan 10
17 Dlatego miłuje Mnie Ojciec, bo Ja życie moje oddaję, aby je [potem] znów odzyskać.
18 Nikt Mi go nie zabiera, lecz Ja od siebie je oddaję. Mam moc je oddać i mam moc je znów odzyskać. Taki nakaz otrzymałem od mojego Ojca».

Jaki problem dla Boga wskrzesić swoje ciało?



Rzymian 6
23 Albowiem zapłatą za grzech jest śmierć

Dlaczego mieliby chcieć trwać przy Słowie życia?



Po co za to oddawać życie?
Nie mógł Bóg po prostu odnowić/dać nowy wybór bez "dołączenia sobie natury człowieka"?



Jak mógł uwierzyć w Eucharystię czy ofiarę Krzyżową ktoś kto żył i umarł przed jej ustanowieniem?



Jakie trzeba było spełnić warunki w "czasach Starego Testamentu" by "należeć do Niego"?



Czy interpretujesz to, że trafią/trafili na potępienie?
O której obietnicy mowa?
Co to znaczy "nie chciał aby osiągnęli doskonałość BEZ NAS"?
Nas czyli kogo?
Są w jakiejś "poczekalni"?



1 Koryntian 10
16 Kielich błogosławieństwa, który błogosławimy, czy nie jest udziałem we Krwi Chrystusa?

Okazujesz chwałę, wdzięczność za zbawienie Kielichowi z Winem?



Różni ludzie różnie interpretują.
Cytat?



Jaka "ofiara" jest "jednym chlebem"?



Kto to jest "chrześcijanin"?



Jak?



Jak to koliduje z Transsubstancjacją?

TS7,

Który z apostołów uwierzył w zmartwychwstanie Jezusa zanim zobaczył Go ponownie wśród żywych?
Czy ktokolwiek wierzyłby w zmartwychwstanie gdyby Chrystus nikomu się nie ukazał?
Czy Biblia to Słowo Boże? Jeśli tak, to czy mamy do czynienia z transsubstancjacją?

Nam, ludziom. Aby nam wskazać drogę do życia wiecznego.
Wszak powiedział:
"Ja jestem Drogą, Prawdą i Życiem."

Życie wieczne jest zapewnione dla każdego człowieka bez wyjątku dlatego, że każdy posiada nieśmiertelną duszę, która po śmierci ciała idzie na sąd szczegółowy po którym trafia do nieba, czyścca albo piekła.
Czy Jezus by istniał czy nie istniał życie wieczne i tak każdy ma. To jest słuszne i sprawiedliwe.
Bóg Ojciec nie pozwoli nikomu odejść w niepamięć bo taka jest jego boska najwspanialsza sprawiedliwość.

Zgadzam się ,ze zycie wieczne jest zapewnione dla każdego. Ale czy sprawiedliwe jest to ,ze ktos trafi do piekła
Skoro nie pozwoli odejść niepamięć to takim razie nie pozwolił by,zeby ktos poszedł do piekła ,prawda?

Objawienia 20:13:
,,...I morze wydało zmarłych, co w nim byli, i Śmierć, i Otchłań (Piekło) wydały zmarłych, co w nich byli, i każdy został osądzony według swoich czynów....,,
Ten cytat wskazuje ,ze z piekła ludzie też kiedyś wyjdą.

Nie bardzo rozumiem tych cytatów, objawień .
No ale co mi po tym ,ze wyjdą kiedyś z piekła.
W ogóle to dla mnie te wszystkie objawienia, o piekle, niebie trochę dziwne są. Ale jak jest tak napisane to nie mam wpływu.

Co mają do tej dyskusji psy? Jesteś psem? Bo ja człowiekiem i interesuje mnie to co dotyczy ludzi.



Jednak uważasz się za psa. Moje gratulacje - pisujący na forum przedstawiciel Canis familiaris. Tego jeszcze nie było...



Nie zwykłem recenzować czegoś co nie do końca pojmuję - bo - Uwaga! To jest wielka tajemnica, której tak właściwie do końca nie rozumiemy.

Żaden szantaż - możesz robić co chcesz, bo masz wolną wolę. Twoja przyszłość jest w Twoich rękach - czy w zgodzie z Bogiem, czy przeciwko Niemu.

Peter.W


Co to jest ta "dusza"? Ktoś potrafi określić? Jakiś dowód na jej istnienie?
Czy wpływa jakoś na świadomość, uczucia, postępowanie? Jeśli tak, to jak najbardziej wchodzi w zakres nauk przyrodniczych. Czemu "Im bardziej Puchatek zaglądał do środka, tym bardziej Prosiaczka tam nie było"?

Cierpiały fizycznie tak samo jak Jezus, a psychicznie znacznie bardziej - nie miały nadziei na zmartwychwstanie, nie wiedziały po co to. Poza tym najgorszym cierpieniem psychicznym jest brak sprawczości. Jezus to miał, w każdej chwili mógł przerwać czy dać sobie narkoze.

Na podstawie czego wywnioskowałeś ze uważam się za psa? Czemu przekręcasz czyjeś słowa?
A poziom empatii taki pies ma znacznie wyższy od Ciebie.

Doczekałam się nareszcie. Jak się zapędzi katolika w kozi róg to wtedy "tajemnica".

Szantaż. To Jezus umarł za ciebie na krzyżu a ty nie chcesz dać tego pieniązka na ofiare?

To nie do mnie, ale: dusza to duchowy aspekt istnienia człowieka.
Mała uwaga. Ludzie którzy żądają dowodów na życie duchowe - nie wykazują się zbytnią inteligencją, mimo że im się tak wydaje - to pro memoria.


Acha.. Ponieważ nie wierzą w Boga są... A czekaj...


Żeby mieć nadzieję na cokolwiek, trzeba mieć zmysł planowania, przynajmniej usiłowania przewidzenia takich czy innych skutków w przyszłości. Od kiedy to psy są wyposażone w takie umiejętności? Nie łapiesz że radośnie porównujesz rzeczy nieporównywalne (coś na kształt co bardziej lubisz: lody czy kolor zielony? Odpowiedź: lubię skakać na bungi)?

Bo przyrównujesz świat ludzi do świata zwierząt - tu akurat psów. Dialog
"- O jaka fajna dziewczyna!
- a mój pies za to ładnie zakopuje kości"



A psińco. Są rzeczy na świecie które nigdy nie poznasz (ani Ty, ani żaden z Twoich potomków) - tak to po prostu już jest. Za to Ty wydajesz się być z tych, co uważają że jak jest coś niepoznawalne, to znaczy że nie istnieje.