Autor |
Wiadomość |
IrciaLilith
Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10 Posty: 4921
|
Re: Wierzyć, czy wiedzieć?
towarzyski_pelikan napisał(a): Ego = Blask posiadający tożsamość (na którą składają się myśli, emocje, przekonania etc) Blask, który nie posiada tożsamości już nie funkcjonuje jako ego Czekaj, u Ciebie tożsamość składa się z myśli, emocji i przekonań? To bardzo ciekawe podejście. Ja myśli, emocje, przekonania nazywam umysłem A tożsamość to cecha ego lub osoby twierdzącej że jest tym a tym, np ego twierdzi że jest człowiekiem, jest mądre, głupie,itd, że jakaś osoba twierdzi że jest np. polakiem i tym samym utożsamia się z czymś poza sobą, z grupą, zbiorem, czymś co tak naprawdę nie jest jego cechą to nadawanie sobie cech opisujących zbiory... Cytuj: Cytuj: Kiedykolwiek myślałaś - jestem emocjami, jestem myślami ? Jest poczucie - mam emocje, mam myśli i co myśli że je ma? Blask czy ego? Co ma poczucie że ma na coś wpływ że coś zmienia? A co obserwuje te zmiany? No właśnie, że jako Blask już tego nie mam. Po prostu one przechodzą przeze mnie. Ego nic nie ma, bo ego to jest właśnie to mienie. Blask może mieć ego, ale ego nie ma nic (jest martwe). Obserwator = Kreator Co kreuje Kreator będący Obserwatorem i jak to robi, za pomocą czego? Cytuj: Cytuj: Rozumiem to o czym piszesz bo kiedyś podobne myśli miałam w głowie, ale potem dotarło do mnie że to pułapka 'oświeconego ego wciskającego że ego już nie ma'... Jestem po 2 fałszywych oświeceniach i uwierz mi, że widzę różnicę. Tam już jest pusto. Sam Blask. [/quote] Ja żadnego oświecenia nie zamierzam oceniać jako fałszywe czy prawdziwe, bo i po co? Sądzisz że ten cykl 'oświeceń' się kiedyś kończy? Że ten etap na którym jesteś obecnie to już to prawdziwe oświecenie? Jeśli tak to dlaczego i kto/co tak uważa ? Czy Blask ma jakieś cechy? Nazywasz go Kreatorem, Obserwatorem - czy on coś kreuje , obserwuje, czy robi to jako całość czy jako aspekt? Pisząc to co piszę mam wrażenie że z własnego mózgu robię wodę, co by łatwiej parowała na tym upale
_________________ 'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)
Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...
|
So sie 04, 2018 16:25 |
|
|
|
|
towarzyski_pelikan
Dołączył(a): So cze 30, 2018 19:45 Posty: 1269
|
Re: Wierzyć, czy wiedzieć?
IrciaLilith napisał(a): Czekaj, u Ciebie tożsamość składa się z myśli, emocji i przekonań? To bardzo ciekawe podejście. Ja myśli, emocje, przekonania nazywam umysłem A tożsamość to cecha ego lub osoby twierdzącej że jest tym a tym, np ego twierdzi że jest człowiekiem, jest mądre, głupie,itd, że jakaś osoba twierdzi że jest np. polakiem i tym samym utożsamia się z czymś poza sobą, z grupą, zbiorem, czymś co tak naprawdę nie jest jego cechą to nadawanie sobie cech opisujących zbiory... Ego to zakrzepły Blask. W Blasku pojawiają się emocje, myśli. I Blask na pewnym etapie życia zaczyna się materializować w ego poprzez utożsamienie się z tymi emocjami, myślami. Przekonania wszelkiej maści (np. jestem kretynką, Polką, introwertyczką, mam lewicowe poglądy) to nic innego jak te emocje, myśli zakrzepłe w ego. A więc Blask zaczyna wierzyć, że jest ego. I to ego potem zakrzywia ten Blask w świadomość (ograniczoną tym wszystkim co się składa na ego). Im silniejsza identyfikacja, tym gorzej. Tym dalej jesteś od prawdy. Kiedy zaczynasz kwestionować swoją tożsamość, a zwykle to się zaczyna w wieku nastoletnim, to wtedy można powiedzieć, że Blask się zaczyna budzić ze snu, bowiem Twoje przekonania się wówczas zmieniają. Ty się zmieniasz. Powiedzmy, że byłaś katoliczką, a potem się buntujesz i jesteś rebeliantką punkówą. To Blask dokonał tej przemiany. Oczywiście, cały czas jesteś jeszcze na etapie identyfikacji, zmieniasz tożsamość, ale to tylko Ci uświadamia jej iluzoryczność. Byłam katoliczką - jestem punkówą. Kim mogę być jutro? To wszystko prowadzi do momentu, w którym już tak osłabiasz identyfikację ze światem emocji i myśli, że "skokowo" gładzisz to "ego". I dosłownie masz wrażenie, że jesteś lżejsza. Coś ci ubyło. Jakiś ciężar, magnes wokół którego piętrzyły się emocje i myśli. I jesteś zdumiona, jak to możliwe, że kiedykolwiek mogłaś się z tym identyfikować. Przecież te myśli, emocje przychodzą i odchodzą. To nie mogę być ja. Moje przekonania się zmieniają. To nie mogę być ja. Niekiedy to oświecenie okazuje się być chwilowe (fałszywe), już jesteś o włos, ale jeszcze ten magnes działa i się tworzy "ego duchowe" z całym systemem przekonań o samym sobie. Jest to doświadczenie trudne, poniekąd niebezpieczne, bo później przychodzi powrót do rzeczywistości i nie każdy to znosi. Edward Stachura tego nie zniósł. Ale jeśli to przetrwasz, to takie doświadczenie bardzo Cię zbliża już do tego final stage. A stamtąd już nie da się uciec. I nie pytaj skąd wiem, po prostu wiem. Cytuj: Co kreuje Kreator będący Obserwatorem i jak to robi, za pomocą czego? Obserwator kreuje świat poprzez materializowanie samego siebie. Obserwować = kreować = materializować Cytuj: Ja żadnego oświecenia nie zamierzam oceniać jako fałszywe czy prawdziwe, bo i po co? Sądzisz że ten cykl 'oświeceń' się kiedyś kończy? Że ten etap na którym jesteś obecnie to już to prawdziwe oświecenie? Jeśli tak to dlaczego i kto/co tak uważa ? Tal uważam, ale jak napisałam wyżej. Nie umiem Ci wyjaśnić, skąd mam takie przekonanie. Może odpowiem metaforycznie: Jeśli raz przestaniesz wierzyć w św. Mikołaja, bo się przekonasz, że to tylko tata w śmiesznym ubraniu, to już nigdy w niego nie uwierzysz. Cytuj: Czy Blask ma jakieś cechy? Nazywasz go Kreatorem, Obserwatorem - czy on coś kreuje , obserwuje, czy robi to jako całość czy jako aspekt? Sam w sobie jest nicością, ale poprzez materializację nabiera bardzo różnych cech. Cechy świata są jego cechami. Sam siebie obserwuje, sam siebie kreuje, materializuje. Cytuj: Pisząc to co piszę mam wrażenie że z własnego mózgu robię wodę, co by łatwiej parowała na tym upale To zrozumiałe.
_________________ Nie będzie mason pluł nam w twarz, ni dzieci nam tumanił!
|
So sie 04, 2018 19:03 |
|
|
IrciaLilith
Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10 Posty: 4921
|
Re: Wierzyć, czy wiedzieć?
Uczepię się tylko jednego stwierdzenia - piszesz : 'Nie umiem Ci wyjaśnić, skąd mam takie przekonanie' . Kto ma to przekonanie? Blask ma przekonanie czy jednak ono po prostu jest? A może dla wygody uznać że ego 'je ma', gdy ego wie że jest tylko iluzją, wygodnym narzędziem czymś co jest obserwowane przez Blask nie stanowi problemu, jest tylko wygodnym spoiwem umysłu, czymś co łączy poszczególne elementy w jeden spójny mechanizm. Czy gdy wiesz że sen jest snem, iluzją tylko i wszystko co w nim się dzieje jest iluzją czy sprawia to że coś znika? Ta wiedza otwiera nowe możliwości... Oczywiście że wszystkie poglądy, podziały, porównania to iluzja ale czy przez to tracą przydatność? Dla mnie ego jest użytecznym narzędziem tak samo jak słówko 'ja', to jeden z przejawów Blasku, jego aspektów. Zgadzam się że Blask jest nicością i przez materializację nabiera różnorodnych cech i ma możliwość sam się obserwować, kreować coraz to nowe aspekty siebie, ego jest jednym z tych aspektów... nie jest lepsze ani gorsze od każdego innego aspektu, bo przecież stanowią jedną całość. Wszystko jest iluzją, także podział na iluzję i rzeczywistość, nic nie jest oddzielne od Blasku, to złudzenie że tak jest to tylko zabawa. Rumi to ładnie ujął :'To tylko Źródło bawi się w granicach stworzonych przez siebie ograniczeń' Obecnie zamieszkujemy ludzkie ciała, obserwujemy ludzkie umysły a ocenianie jest jedną z ich funkcji,nie ma sensu z niej rezygnować, wystarczy świadomość że to tylko zabawa iluzjami
_________________ 'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)
Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...
|
So sie 04, 2018 21:38 |
|
|
|
|
towarzyski_pelikan
Dołączył(a): So cze 30, 2018 19:45 Posty: 1269
|
Re: Wierzyć, czy wiedzieć?
IrciaLilith napisał(a): Uczepię się tylko jednego stwierdzenia - piszesz : 'Nie umiem Ci wyjaśnić, skąd mam takie przekonanie' . Kto ma to przekonanie? Blask ma przekonanie czy jednak ono po prostu jest? A może dla wygody uznać że ego 'je ma', gdy ego wie że jest tylko iluzją, wygodnym narzędziem czymś co jest obserwowane przez Blask nie stanowi problemu, jest tylko wygodnym spoiwem umysłu, czymś co łączy poszczególne elementy w jeden spójny mechanizm. Sama struktura języka zmusza nas do stworzenia sobie jakiegoś podmiotu "ja". Jednak jeśli już się nie wierzy, że to "ja" to Ja, to wtedy już dla mnie nie jest to ego. Ego ma to do siebie, że jest w pewnym sensie realne dla osoby, która się z nim utożsamia, nie jest tylko narzędziem komunikacyjnym, lecz pewnym pryzmatem, przez który Ja obserwuje świat. Cytuj: Czy gdy wiesz że sen jest snem, iluzją tylko i wszystko co w nim się dzieje jest iluzją czy sprawia to że coś znika? Ta wiedza otwiera nowe możliwości... Oczywiście że wszystkie poglądy, podziały, porównania to iluzja ale czy przez to tracą przydatność? Dla mnie ego jest użytecznym narzędziem tak samo jak słówko 'ja', to jeden z przejawów Blasku, jego aspektów. Znika identyfikacja, nie znika to, na stanowi materiał identyfikacyjny. Cały czas przechodzą przez Twój umysł różne myśli, idee, przekonania, emocje, ale już nie kumulują się w tożsamość. Wtedy już mówiąc "ja jestem kobietą", "jestem zdania...", "jestem wściekła" masz na myśli "doświadczam siebie jako kobiety" "pojawia się we mnie myśl", "odczuwam wściekłość" itd. Cytuj: Zgadzam się że Blask jest nicością i przez materializację nabiera różnorodnych cech i ma możliwość sam się obserwować, kreować coraz to nowe aspekty siebie, ego jest jednym z tych aspektów... nie jest lepsze ani gorsze od każdego innego aspektu, bo przecież stanowią jedną całość. Jest wręcz niezbędne w rozwoju. Bez ego nie jest możliwe oświecenie. Ego to rusztowanie w rozwoju duchowym. Kiedy już nie będzie potrzebne, po prostu je odrzucasz. Cytuj: Wszystko jest iluzją, także podział na iluzję i rzeczywistość, nic nie jest oddzielne od Blasku, to złudzenie że tak jest to tylko zabawa.
Rumi to ładnie ujął :'To tylko Źródło bawi się w granicach stworzonych przez siebie ograniczeń' Dokładnie. To taka zabawa Cytuj: Obecnie zamieszkujemy ludzkie ciała, obserwujemy ludzkie umysły a ocenianie jest jedną z ich funkcji,nie ma sensu z niej rezygnować, wystarczy świadomość że to tylko zabawa iluzjami Dotknęłaś sedna. Mało tego, wtedy dopiero się prawdziwa zabawa zaczyna. Wcześniej bierzesz życie śmiertelnie poważnie albo tylko poważnie, albo przeważnie poważnie.
_________________ Nie będzie mason pluł nam w twarz, ni dzieci nam tumanił!
|
N sie 05, 2018 10:05 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Wierzyć, czy wiedzieć?
Cytuj: Obecnie zamieszkujemy ludzkie ciała, obserwujemy ludzkie umysły a ocenianie jest jedną z ich funkcji,nie ma sensu z niej rezygnować, wystarczy świadomość że to tylko zabawa iluzjami Cytuj: Dotknęłaś sedna. Mało tego, wtedy dopiero się prawdziwa zabawa zaczyna. Wcześniej bierzesz życie śmiertelnie poważnie albo tylko poważnie, albo przeważnie poważnie. Iluzja zaczyn się wtedy, gdy hołdujący iluzji w chwili gdy na nich przychodzi dramat, cierpienie, zaczynają przeklinać nie istniejącego Boga.
|
N sie 05, 2018 10:10 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Wierzyć, czy wiedzieć?
Lilith napisał(a): Quinque - z powodu literackiej wartości Biblii omawia się ją na języku polskim także w krajach z przewagą ateistów, do tego nie twierdzę że pisali to ludzie chorzy psychicznie Ale ty chyba nie rozumiesz co się do Ciebie pisze. To czy uważasz że autorzy Biblii nie byli chorzy, nie ma najmniejszego znaczenia w kontekście tego co napisałem. Jako ateistka odrzucasz prawdziwość przekazów Biblijnych. Ergo, masz tylko dwie możliwości do wyboru(kłamstwo albo choroba psychiczna/wpływ narkotyków). Więc przestań okłamywać nas i siebie i chociaż bądź konsekwentna w swoim postępowaniu. Tak jak Quinque odrzuca jakieś Korany, Wedy gdyż ich autorów ma za świadomych kłamców Btw, tylko tym razem zamiast pisać ścianę tekstu nie na temat. Odpowiedź na to co pisałem Cytuj: jeśliby któryś z autorów Biblii ( a podkreślam - wcale tak nie twierdzę!) był chory psychicznie to nie umniejsza to wartości dzieła Oczywiście że umniejsza i czyni ją bezwartościową. Nie wiem czy wiesz, ale Biblia jeżeli nie mówi prawdy w kontekście eschatologi jest księgą nic nie wartą. A ja podkreślam (to że ty tak nie twierdzisz nie ma najmniejszego znaczenia. Ale jeżeli odrzucasz chorobę autorów Biblii, pozostaje kłamstwo) A porównanie do Tolkiena(katolika tak btw) czy innego pisarza jest niezasadne
|
N sie 05, 2018 12:22 |
|
|
Kuba02
Dołączył(a): Pt lip 13, 2018 10:07 Posty: 54
|
Re: Wierzyć, czy wiedzieć?
Quinque napisał(a): Oczywiście że umniejsza i czyni ją bezwartościową. Nie wiem czy wiesz, ale Biblia jeżeli nie mówi prawdy w kontekście eschatologi jest księgą nic nie wartą. A ja podkreślam (to że ty tak nie twierdzisz nie ma najmniejszego znaczenia. Ale jeżeli odrzucasz chorobę autorów Biblii, pozostaje kłamstwo) No dobra, może kłamali, byli chorzy lub też (co Levisowi nie przyszło do głowy) pisali nieprawdę w oparciu o legendy. I co teraz, jak kogoś przekonasz że legenda o Jezusie chodzącym po wodzie jest prawdziwa?
|
N sie 05, 2018 12:53 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Wierzyć, czy wiedzieć?
Kuba02 napisał(a): (co Levisowi nie przyszło do głowy) Nie wiem kto Levis? Chodzi ci o Levi'ego z Shingeki No Kyojin? Cytuj: legenda o Jezusie chodzącym po wodzie jest prawdziwa? Marek podawał ci dowody na forum "Zchrystusem.pl". I ja również. Nie ma powodu aby sie powtarzać
|
N sie 05, 2018 17:26 |
|
|
Kuba02
Dołączył(a): Pt lip 13, 2018 10:07 Posty: 54
|
Re: Wierzyć, czy wiedzieć?
Quinque napisał(a): Kuba02 napisał(a): (co Levisowi nie przyszło do głowy) Nie wiem kto Levis? Chodzi ci o Levi'ego z Shingeki No Kyojin? C. S. Lewis. Nie ma to jak się przyczepić do literówki Quinque napisał(a): Cytuj: legenda o Jezusie chodzącym po wodzie jest prawdziwa? Marek podawał ci dowody na forum "Zchrystusem.pl". I ja również. Nie ma powodu aby sie powtarzać Były raczej mierne, więc może faktycznie nie powtarzaj.
|
N sie 05, 2018 18:35 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Wierzyć, czy wiedzieć?
Kuba02 napisał(a): C. S. Lewis. Nie ma to jak się przyczepić do literówk Kawaii. Nuczyłem się od zefcia Cytuj: Były raczej mierne, więc może faktycznie nie powtarzaj Przypomnę tylko że żadnego z tamtych argumentów nie odbiłeś. No ale niech ci będzie, jaki dowód by cię przekonał. Jak ma wyglądać ten dowód?
|
Pn sie 06, 2018 0:17 |
|
|
Kuba02
Dołączył(a): Pt lip 13, 2018 10:07 Posty: 54
|
Re: Wierzyć, czy wiedzieć?
Quinque napisał(a): Cytuj: Były raczej mierne, więc może faktycznie nie powtarzaj Przypomnę tylko że żadnego z tamtych argumentów nie odbiłeś. No ale niech ci będzie, jaki dowód by cię przekonał. Jak ma wyglądać ten dowód? No nie wiem czy nie odbiłem, we wszystkich wykazałem dziury logiczne aż ich autorzy nie mogli ich dalej bronić - coś jak twój pomysł z prostym Bogiem, mimo że ma wiele myśli w swoim złożonym umyśle. Nie wystarczy zamilknąć po usłyszeniu kontrargumentacji by uznać że argument się utrzymał. A ciężar dowodowy (łącznie z wymyśleniem co może być dowodem) leży po stronie postulującego hipotezę.
|
Pn sie 06, 2018 6:26 |
|
|
Małgosiaa
Moderator
Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 17:40 Posty: 9097
|
Re: Wierzyć, czy wiedzieć?
Kuba02 napisał(a): A literatura fachowa po angielsku. Koszmar dla tych co mieli mongolski w szkole Reg. § I/5. Językiem używanym na forum jest język polski. Dopuszcza się zamieszczanie krótkich wypowiedzi w języku obcym pod warunkiem, że autor przetłumaczy je na język polski.
_________________ Pomoc dla UKRAINY https://www.siepomaga.pl/ukraina?utm_medium=email&utm_source=newsletter
|
Pn sie 06, 2018 7:56 |
|
|
Kuba02
Dołączył(a): Pt lip 13, 2018 10:07 Posty: 54
|
Re: Wierzyć, czy wiedzieć?
Niestety nie wszystkie pozycje są tłumaczone na polski, na przykład spory dorobek analizy krytycznej Islamu pozostaje wyłącznie w języku niemieckim. Pozostaje a. nauczyć się języka b. czekać w ciemnościach na tłumaczenie Link do takiej lektury chyba nie łamie regulaminu?
|
Pn sie 06, 2018 8:09 |
|
|
agust
Dołączył(a): Wt maja 08, 2018 19:35 Posty: 235
|
Re: Wierzyć, czy wiedzieć?
IOI napisał(a): Wierzyłem w Boga. Aż zacząłem myśle nad powodami, dla któych miałby istnieć. Do tej pory żadnego nie znalazłem. Przyznaję, że to sprawia, że jest mi troszkę smutno na serduszku No bo jak Boga nie ma, to umrę i nie będę żył A jeślibym znalazł jakiś powód, to to już nie będzie wiara, prawda? To będzie raczej wiedza. Tak czy inaczej, pytam Was, czy jest jakiś powód, dowód, przesłanka za istnieniem Boga? Przeczytałem większość chrześcijańskich artykułów na ten temat i w większości przypadków tesksty były pozbawione logiki, przeczytałem kilka ateistycznych artykułów, było tak samo xD Zaznajomiłem się więc z tematem głębiej. Nie widzę powodu, żeby Bóg (chrześcijański) był. Dostrzegam pewne nieścisłości w Biblii, które świadczyć mogą o tym, że Go nie ma, natomiast do interpretatora Pisma Świętego mi daleko, nie znam kontekstu, nie potrafię czytać w orginalnych językach, nie mam pojęcia o tamtejszej kulturze. Co Was przekonuje do wiary? (I dlaczego to nie jest wiedza?) Najlepszym dowodem dla Ciebie, że Bóg istnieje, jest to, że Twoje sumienie Cię dręczy. Po co pytasz, jak nie ma dowodu?
|
Pn sie 06, 2018 8:11 |
|
|
Małgosiaa
Moderator
Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 17:40 Posty: 9097
|
Re: Wierzyć, czy wiedzieć?
@Kuba02 Aby mądrzyć się w zakresie znajomości języków obcych, należy nauczyć się czytać ze zrozumieniem w ojczystym. W regulaminie wyraźnie jest napisane, że autor ma obowiązek przetłumaczyć tekst z języka obcego na polski. Proszę stosować się do zapisów regulaminu.
_________________ Pomoc dla UKRAINY https://www.siepomaga.pl/ukraina?utm_medium=email&utm_source=newsletter
|
Pn sie 06, 2018 8:14 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|