Znaleziono szczątki JEZUSA i Jego rodziny
Autor |
Wiadomość |
old come back spirit
Dołączył(a): So kwi 15, 2006 19:49 Posty: 113
|
ToMu napisał(a): To akurat dobrze.Kolejną KACZKĘ (nie łabędzia) dziennikarską mamy na szczęście za sobą Na jakiej podstawie twierdzisz, że to była kaczka dziennikarska? Widziałeś film o tym odkryciu? Kto widział? Może ktoś zrelacjonuje? Będzie chyba także w tłumaczeniu na język polski na dicovery, wtedy - po obejrzeniu lub przeczytaniu ksiązki o tym wydarzeniu - można wyciągać jakieś wnioski. Obecnie - za mało danych.
_________________ Ci, którzy noszą końskie okulary, niech pamiętają, że do kompletu należy wędzidło i bat.
|
Pn mar 12, 2007 0:34 |
|
|
|
|
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
No to drąż ten temat
Ja wierzę, że Jezus umarł i zmartwychwstał - nie wiem, kogo tam odkopali, ale na pewno nie Jezusa, w którego wierzę
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Pn mar 12, 2007 8:50 |
|
|
old come back spirit
Dołączył(a): So kwi 15, 2006 19:49 Posty: 113
|
ToMu napisał(a): Ja wierzę, że Jezus umarł i zmartwychwstał - nie wiem, kogo tam odkopali, ale na pewno nie Jezusa, w którego wierzę
Na pewno?To już nie wiara - to zaślepienie.
_________________ Ci, którzy noszą końskie okulary, niech pamiętają, że do kompletu należy wędzidło i bat.
|
Pn mar 12, 2007 9:21 |
|
|
|
|
snafu
Dołączył(a): Pn lut 05, 2007 18:09 Posty: 1227
|
old come back spirit napisał(a): Na jakiej podstawie twierdzisz, że to była kaczka dziennikarska? Widziałeś film o tym odkryciu? Kto widział? Może ktoś zrelacjonuje? Będzie chyba także w tłumaczeniu na język polski na dicovery, wtedy - po obejrzeniu lub przeczytaniu ksiązki o tym wydarzeniu - można wyciągać jakieś wnioski. Obecnie - za mało danych.
http://en.wikipedia.org/wiki/The_Lost_Tomb_of_Jesus
Tutaj jest sporo danych, wraz z komentarzem.
I jednak jest to kaczka dziennikarska.
_________________ "Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny." (Mt 25,13)
|
Pn mar 12, 2007 9:30 |
|
|
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Wczorajszy GN zamieścił świetny komentarz do całej sytuacji:
Cytuj: Zrzutka na CameronaW świecie - komentarz Jacka Dziedziny Żałuję, że nie mogę oddać 1 proc. swojego podatku na Jamesa Camerona. Twórca kasowego „Titanica” ma najwyraźniej problemy finansowe. Ale chłop jest zaradny, bo nowy film o odkryciu „prawdziwego” grobu Jezusa z pewnością podreperuje reżyserowi budżet.Kolega już jest zarzucany pytaniami dzieci: a jeśli to prawda, to co z religią? Takie samo pytanie niejednemu dorosłemu rodziło się w głowie przy okazji książki i filmu „Kod Leonarda da Vinci”. Nawet jeśli ktoś „wiedział”, że to wielka mistyfikacja, pojawiała się myśl, że może jednak coś w tym jest. Film dokumentalny Camerona i Jacobovicia na tych samych wątpliwościach żeruje. Cameron i spółka pokazali nawet na konferencji w Nowym Jorku skrzynię, w której przechowywane były rzekomo kości Jezusa z Nazaretu, przez chrześcijan czczonego jako zmartwychwstały Chrystus. Całe szczęście, że trzeźwi archeologowie wyśmiali wnioski Camerona, że to o Tego Jezusa i o Tę Marię musi chodzić. Wiadomo, że były to bardzo popularne imiona w tym rejonie. Aż strach pomyśleć, jaka afera wybuchnie, gdy Cameron z ekipą odkryją w Polsce grób ze szczątkami jakiegoś Karola! No nareszcie ktoś udowodni, że te pielgrzymki do grobu Jana Pawła w Rzymie to wielkie oszustwo.Wygląda na to, że sukces finansowy „Kodu Leonarda da Vinci” kusi kolejne rzesze reżyserów „śledczych”. Wątek demaskowania „najbardziej zakłamanej religii świata” jest o tyle łakomym kąskiem, że konsekwencje za ewentualne „pomyłki” w przedstawianiu faktów są raczej niegroźne. Przecież ci naiwni chrześcijanie dobrze znają swoją Księgę i policzki dwa do dyspozycji mają. Coś mi się jednak wydaje, że to się może szybko przejeść widzom. I wtedy kieszeń Camerona i podobnych może być naprawdę zagrożona. Ale niech się Pan nie martwi, panie Cameron, pomyślimy nad jakąś zrzutką. A w promocji dorzucimy zacieranie śladów grobu Jamesa Camerona, zmarłego w ubiegłym roku w Milwaukee w USA. No, tego założyciela muzeum. Jeszcze ktoś go odkryje i przestanie chodzić na Pana filmy do kina. To by była klapa. artykuł z numeru 10/2007 11-03-2007 http://goscniedzielny.wiara.pl/index.ph ... 7044&katg= Cytuj: Na pewno?To już nie wiara - to zaślepienie.
Czyżby Bo Ty nie wierzysz. Albo chcesz wierzyć w to, co Cameron podrzuca ludziom szukającym sensacji.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Pn mar 12, 2007 11:52 |
|
|
|
|
old come back spirit
Dołączył(a): So kwi 15, 2006 19:49 Posty: 113
|
Snafu. Wgryzę się w ten tekst: http://en.wikipedia.org/wiki/The_Lost_Tomb_of_Jesus Jednak to potrwa - moja znajomość bowiem j.angielskiego pochodzi z okresu gdy niemalże urzędowym w Polsce był rosyjski Nie ma gdzieś w necie tłumaczenia tego artykułu na j.polski? Jestem ciekaw jakie to są podstawy ku temu by stwierdzić jednoznacznie, że to kaczka dziennikarska.
ToMu - podajesz jakieś wypociny z śmiesznej gazetki w których za grosz jakichkolwiek konkretów tudzież argumentów poza dziecinadą rodem z piaskownicy. Twój wtręt na koniec o mojej rzekomej potrzebie wiary w rzekome podrzucanie taniej sensacji - jest równie bzdetny jak i komentarz z GN który przytoczyłeś. W co niby nie wierzę wg Ciebie? Jeśli chodzi o tę sprawę - od samego początku jestem bezstronny. Czekam na dane, argumenty i kontraargumenty. Widział ktoś ten film i czytał tę książkę?
_________________ Ci, którzy noszą końskie okulary, niech pamiętają, że do kompletu należy wędzidło i bat.
|
Pn mar 12, 2007 21:23 |
|
|
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Cytuj: ToMu - podajesz jakieś wypociny z śmiesznej gazetki w których za grosz jakichkolwiek konkretów tudzież argumentów poza dziecinadą rodem z piaskownicy. Twój wtręt na koniec o mojej rzekomej potrzebie wiary w rzekome podrzucanie taniej sensacji - jest równie bzdetny jak i komentarz z GN który przytoczyłeś. W co niby nie wierzę wg Ciebie? Jeśli chodzi o tę sprawę - od samego początku jestem bezstronny. Czekam na dane, argumenty i kontraargumenty. Widział ktoś ten film i czytał tę książkę?
Bo wierzyć - to dla Ciebie za trudne. I nie jest Ci w smak, jak ktoś wierzy i tego używa jako argumentu.
Trudno
Dalej szukaj dowodów, węsz, popieraj to "odkrycie"
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Wt mar 13, 2007 8:11 |
|
|
old come back spirit
Dołączył(a): So kwi 15, 2006 19:49 Posty: 113
|
ToMu napisał(a): Bo wierzyć - to dla Ciebie za trudne. I nie jest Ci w smak, jak ktoś wierzy i tego używa jako argumentu. To tylko w Twoim pojęciu jest to argument. Rozróżniaj chciejstwa od argumentów. Mam wierzyć, ze to nie sa szczątki Jezusa - bo tak Ci będzie wygodniej? Jeszcze raz wspomne - jeśli chodzi o tą sprawę - jestem całkowicie bezsporny - a widząc co wyznawana wiara (katolicyzm) robi z umysłami niektórych osób - utwierdzam się w przekonaniu, iż postąpiłem słusznie odnośnie jej porzucenia. Mylisz się - wierzyć jest bardzo łatwo, to dziecinnie proste co udowodniłeś powyżej. ToMu napisał(a): Dalej szukaj dowodów, węsz, popieraj to "odkrycie" Popieraj? Może porzuciłbyś wreszcie fałsz na rzecz rzetelności? Katolicki beton aż tak mocno zalał Ci oczy?
_________________ Ci, którzy noszą końskie okulary, niech pamiętają, że do kompletu należy wędzidło i bat.
|
Wt mar 13, 2007 9:25 |
|
|
old come back spirit
Dołączył(a): So kwi 15, 2006 19:49 Posty: 113
|
powyżej strzeliłem błąd, miast bezsporny - miało być: bezstronny
_________________ Ci, którzy noszą końskie okulary, niech pamiętają, że do kompletu należy wędzidło i bat.
|
Wt mar 13, 2007 9:28 |
|
|
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Cytuj: Mam wierzyć, ze to nie sa szczątki Jezusa - bo tak Ci będzie wygodniej? Nie. Ale odnoszę wrażenie, że nie jesteś osobą wierzącą - i głównie dlatego interesuje Cię coś, co może podstawy wiary podważać. Trafiło się coś, co pasuje do Twojego widzenia świata - "wierzący to oszołomy i osły, a tu pod nosem mam dowód, że się mylą". Zastanawia mnie jednak - skąd u Ciebie tyle ufności w to, co pokazał Czy tam jest napisane - "Tu leży Jezus Chrystus, Syn Boży, ukrzyżowany" czy coś w tym guście Nie. Więc skąd wiesz, kto tam leży Nie mówiąc o tym, że twierdzenie jakoby Chrystus pozostał w grobie kłóci się z prawdą zmartwychwstania i wniebowstąpienia. Cytuj: Mylisz się - wierzyć jest bardzo łatwo, to dziecinnie proste co udowodniłeś powyżej. Wielu by się z Tobą nie zgodziło. Wiara niekiedy wymaga bardzo wiele i wystawia człowieka na wielkie próby. Chyba sam zbyt łatwo się poddałeś i dla Ciebie wiara, dopóki Cię na nią stać było, była prosta - a potem po prostu przestałeś wierzyć... Nie jest sztuką wierzyć, gdy życie układa się po mojej myśli i wszystko jest cacy - sztuką jest nie stracić wiary, gdy Bóg wystawia na próbę. Cytuj: Katolicki beton aż tak mocno zalał Ci oczy?
Nie na tyle, aby nie zaśmiać się teraz mocno
Zestaw użyte przez Ciebie sformułowanie z moją osobą i spróbuj przedstawić je któremuś z wielbicieli moherowego radyjka - wyśmieją Cię
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Wt mar 13, 2007 9:54 |
|
|
old come back spirit
Dołączył(a): So kwi 15, 2006 19:49 Posty: 113
|
ToMu napisał(a): Cytuj: Mam wierzyć, ze to nie sa szczątki Jezusa - bo tak Ci będzie wygodniej? Nie. Ale odnoszę wrażenie, że nie jesteś osobą wierzącą - i głównie dlatego interesuje Cię coś, co może podstawy wiary podważać. Trafiło się coś, co pasuje do Twojego widzenia świata - "wierzący to oszołomy i osły, a tu pod nosem mam dowód, że się mylą". Jestem osobą wierzącą, nie wyznaję jednak żadnej religii. To, co może podważać podstawy wiary powinno Ciebie interesować. Ja interesuję się tym ponieważ może to być potwierdzenie (lub utwierdzenie się w przekonaniu) mojej wiary w to, iż nie było zmartwychwstania i wniebowstąpienia, wniebowzięcia. Po drugie - jeśli to znalezisko okazało by się prawdziwe (odnośnie tego Jezusa i jego rodziny) - świat chyba by się trochę zmienił - nie sądzisz? Implikacje mogą być bardzo bogate w przeróżne zachowania i wydarzenia leżące u ich podstawy. Ty zdaje się wychodzisz z założenia, że nie powinno się - nawet gdyby to były szczątki Jezusa, jego syna, itd - mówić publicznie o takim znalezisku, a prawda powinna być zarezerwowana dla Papieża i jego kilku najbliższych, zaufanych współpracowników. Ja natomiast wychodzę z założenia, że każda prawda jest lepsza od fałszu. Nie wiadomo czy w tym wypadku mamy do czynienia z prawdą, chęcią podreperowania budżetu, próbą zniszczenia podwalin chrześcijaństwa. Opinie w stylu, który tutaj zaprezentowałeś (GN) i ślepa wiara apriori - jedynie oddalają nas od prawdy, rozmywają to - co można za pomocą argumentacji wykazać i wyciągnąć stosowne wnioski. ToMu napisał(a): Zastanawia mnie jednak - skąd u Ciebie tyle ufności w to, co pokazał Czy tam jest napisane - "Tu leży Jezus Chrystus, Syn Boży, ukrzyżowany" czy coś w tym guście Nie. Więc skąd wiesz, kto tam leży Beton jednak zalał Ci oczy. A kto mówi, że ja wiem kto tam leży??!! A dlaczego niby miałoby być napisane: "Syn Boży"?? To właśnie Ty chcesz uchodzić za kogoś kto WIE kto tam leży, a ja pytam - na jakiej podstawie sądzisz, że tam nie leży właśnie ten Jezus? Proszę tylko o nie przemawianie wiarą z Twojej strony ("bo napisane jest w Biblii, bo Kościoł uczy tak i tak...") ToMu napisał(a): Nie mówiąc o tym, że twierdzenie jakoby Chrystus pozostał w grobie kłóci się z prawdą zmartwychwstania i wniebowstąpienia. Kłóci się z prawdą?? Proponuję jakąś odtrutkę na Twój zkatolicyzowany umysł . ToMu - toż wytłumacz mi co znaczą takie pojęcia jak zmartwychwstanie i wniebowstąpienie. Wibrują one w Twym umyśle jedynie jako wypadkowa wiary, ponieważ w żaden sposób nie da się wykazać, iż to jest prawda. Możesz wierzyć, iz jest to prawda - na stwierdzenia jednak conajmniej za wcześnie. Powinieneś rzecz - "twierdzenie jakoby Chrystus pozostał w grobie kłóci się z moją wiarą". Możesz również dopisać: "jako, że w mojej wierze jestem zakochany i dobrze mi z nią - nie chcę nawet słyszeć o czymś takim". Cytuj: Mylisz się - wierzyć jest bardzo łatwo, to dziecinnie proste co udowodniłeś powyżej. Wielu by się z Tobą nie zgodziło. Wiara niekiedy wymaga bardzo wiele i wystawia człowieka na wielkie próby.[/quote] A próby te są wynikiem adaptacji pseudowartości. To sprawa umysłu. Odejście od wyznawania jakiejś doktryny religijnej nie oznacza słabości lub strachu przed powymi próbumai. Mówię o decyzjach dojrzałych. To sparwa mądrego wyboru na bazie przemyśleń, głębokiej analizy i porównań, obserwacji. ToMu napisał(a): Chyba sam zbyt łatwo się poddałeś i dla Ciebie wiara, dopóki Cię na nią stać było, była prosta - a potem po prostu przestałeś wierzyć... Nie jest sztuką wierzyć, gdy życie układa się po mojej myśli i wszystko jest cacy - sztuką jest nie stracić wiary, gdy Bóg wystawia na próbę. Takie dywagacje to po prostu brak kultury z Twojej strony - nic o mnie nie wiesz. Cytuj: Katolicki beton aż tak mocno zalał Ci oczy? Nie na tyle, aby nie zaśmiać się teraz mocno Zestaw użyte przez Ciebie sformułowanie z moją osobą i spróbuj przedstawić je któremuś z wielbicieli moherowego radyjka - wyśmieją Cię [/quote] Jak mam zestawić skoro nic o Tobie nie wiem. Mogę jedynie oceniać interpretując specyfikę fluktuacji Twojego umysłu, który jak mniemam przesycony jest katolicyzmem.
Pozdrawiam
_________________ Ci, którzy noszą końskie okulary, niech pamiętają, że do kompletu należy wędzidło i bat.
|
Wt mar 13, 2007 15:47 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
To specyficzne, ze ludzie a priori odrzucaja doniesienia o znalezieniu czyjegos grobu jako nieprawdopodobne, niemozliwe (sic!), a sa w stanie uwierzyc, ze zmarly czlowiek zmartwychwstal i poszedl do Nieba.
|
Wt mar 13, 2007 15:59 |
|
|
old come back spirit
Dołączył(a): So kwi 15, 2006 19:49 Posty: 113
|
Raz jeszcze po poprawkach (błędy w HTML-u i parę innych) wstawiam mojego posta. Drodzy moderatorzy - powyższy można wyciąć (?)
________________________________________________________
ToMu napisał(a): Cytuj: Mam wierzyć, ze to nie sa szczątki Jezusa - bo tak Ci będzie wygodniej? Nie. Ale odnoszę wrażenie, że nie jesteś osobą wierzącą - i głównie dlatego interesuje Cię coś, co może podstawy wiary podważać. Trafiło się coś, co pasuje do Twojego widzenia świata - "wierzący to oszołomy i osły, a tu pod nosem mam dowód, że się mylą". Jestem osobą wierzącą, nie wyznaję jednak żadnej religii. To, co może podważać podstawy wiary powinno Ciebie interesować. Ja interesuję się tym ponieważ może to być potwierdzenie (lub utwierdzenie się w przekonaniu) mojej wiary w to, iż nie było zmartwychwstania i wniebowstąpienia, wniebowzięcia. Po drugie - jeśli to znalezisko okazało by się prawdziwe (odnośnie tego Jezusa i jego rodziny) - świat chyba by się trochę zmienił - nie sądzisz? Implikacje mogą być bardzo bogate w przeróżne zachowania i wydarzenia leżące u ich podstawy. Ty zdaje się wychodzisz z założenia, że nie powinno się - nawet gdyby to były szczątki Jezusa, jego syna, itd - mówić publicznie o takim znalezisku, a prawda powinna być zarezerwowana dla Papieża i jego kilku najbliższych, zaufanych współpracowników. Ja natomiast wychodzę z założenia, że każda prawda jest lepsza od fałszu. Nie wiadomo czy w tym wypadku mamy do czynienia z prawdą, chęcią podreperowania budżetu, próbą zniszczenia podwalin chrześcijaństwa. Opinie w stylu, który tutaj zaprezentowałeś (GN) i ślepa wiara apriori - jedynie oddalają nas od prawdy, rozmywają to - co można za pomocą argumentacji wykazać i wyciągnąć stosowne wnioski. ToMu napisał(a): Zastanawia mnie jednak - skąd u Ciebie tyle ufności w to, co pokazał Czy tam jest napisane - "Tu leży Jezus Chrystus, Syn Boży, ukrzyżowany" czy coś w tym guście Nie. Więc skąd wiesz, kto tam leży Beton jednak zalał Ci oczy. A kto mówi, że ja wiem kto tam leży??!! A dlaczego niby miałoby być napisane: "Syn Boży"?? To właśnie Ty chcesz uchodzić za kogoś kto WIE kto tam leży, a ja pytam - na jakiej podstawie sądzisz, że tam nie leży właśnie ten Jezus? Proszę tylko o nie przemawianie wiarą z Twojej strony ("bo napisane jest w Biblii, bo Kościoł uczy tak i tak...") ToMu napisał(a): Nie mówiąc o tym, że twierdzenie jakoby Chrystus pozostał w grobie kłóci się z prawdą zmartwychwstania i wniebowstąpienia. Kłóci się z prawdą?? Proponuję jakąś odtrutkę na Twój zkatolicyzowany umysł . ToMu - toż wytłumacz mi co znaczą takie pojęcia jak zmartwychwstanie i wniebowstąpienie. Wibrują one w Twym umyśle jedynie jako wypadkowa wiary, ponieważ w żaden sposób nie da się wykazać, iż to jest prawda. Możesz wierzyć, iz jest to prawda - na stwierdzenia jednak conajmniej za wcześnie. Powinieneś rzecz - "twierdzenie jakoby Chrystus pozostał w grobie kłóci się z moją wiarą". Możesz również dopisać: "jako, że w mojej wierze jestem zakochany i dobrze mi z nią - nie chcę nawet słyszeć o czymś takim". ToMu napisał(a): Cytuj: Mylisz się - wierzyć jest bardzo łatwo, to dziecinnie proste co udowodniłeś powyżej. Wielu by się z Tobą nie zgodziło. Wiara niekiedy wymaga bardzo wiele i wystawia człowieka na wielkie próby. A próby te są wynikiem adaptacji pseudowartości. To sprawa umysłu. Odejście od wyznawania jakiejś doktryny religijnej nie oznacza słabości lub strachu przed owymi próbami. Mówię o decyzjach dojrzałych. To sprawa mądrego wyboru na bazie przemyśleń, głębokiej analizy i porównań, obserwacji. ToMu napisał(a): Chyba sam zbyt łatwo się poddałeś i dla Ciebie wiara, dopóki Cię na nią stać było, była prosta - a potem po prostu przestałeś wierzyć... Nie jest sztuką wierzyć, gdy życie układa się po mojej myśli i wszystko jest cacy - sztuką jest nie stracić wiary, gdy Bóg wystawia na próbę. Takie dywagacje to po prostu brak kultury z Twojej strony - nic o mnie nie wiesz. ToMu napisał(a): Cytuj: Katolicki beton aż tak mocno zalał Ci oczy? Nie na tyle, aby nie zaśmiać się teraz mocno Zestaw użyte przez Ciebie sformułowanie z moją osobą i spróbuj przedstawić je któremuś z wielbicieli moherowego radyjka - wyśmieją Cię Jak mam zestawić skoro nic o Tobie nie wiem. Mogę jedynie oceniać interpretując specyfikę fluktuacji Twojego umysłu, który jak mniemam przesycony jest katolicyzmem.
Pozdrawiam
_________________ Ci, którzy noszą końskie okulary, niech pamiętają, że do kompletu należy wędzidło i bat.
|
Wt mar 13, 2007 18:13 |
|
|
Mieszek
Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45 Posty: 3638
|
Zabawne.
Jakie jest prawdopodobieństwo znalezienia i odkopania grobu mojego pradziadka w Polsce?
Wysyłam antykatolika i mam 100% pewności , ze pierwszy lepszy grób z inicjałami będzie tym szukanym przeze mnie.
Ja dziekuję za taką aparature naukową która im każe wierzyć w to, że znaleźli grób Chrystusa.
ToMu w twoim poście odczułem próbe pozbycia sie agresji ze strony krzykliwego antykatola podsunięciem mu kozła ofiarnego.
Którym miałboby byc RM i mocherowe berety.To teraz taki "chłopiec do bicia"?Jak komus jest źle?
_________________ Niech żyje cywilizacja łacińska !!!
więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...
|
Wt mar 13, 2007 22:09 |
|
|
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Cytuj: Ty zdaje się wychodzisz z założenia, że nie powinno się - nawet gdyby to były szczątki Jezusa, jego syna, itd - mówić publicznie o takim znalezisku, a prawda powinna być zarezerwowana dla Papieża i jego kilku najbliższych, zaufanych współpracowników. Źle Ci się zdaje. Ty to napisałeś. Ja nie odniosłem się nigdzie do ewentualnego odnalezienia grobu Jezusa z Nazaretu, czczonego przez chrześcijan jako Zbawiciela tylko do tej konkretnej sytuacji, którą uważam za naciąganą i lipną. Sam nie wiem, gdyby ktoś przedstawił swoje badania i udowodnił bez żadnych wątpliwości, że właśnie tu leży Jezus którego my czcimy... nie wiem, jak bym się zachował. Jednak martwić się tym będę dopiero, jak do takiej sytuacji dojdzie Cytuj: Nie wiadomo czy w tym wypadku mamy do czynienia z prawdą, chęcią podreperowania budżetu, próbą zniszczenia podwalin chrześcijaństwa. Zasada jest prosta - dowody przedstawia osoba mająca interes w dowiedzeniu czegoś. Mnie ten facet w ogóle nie przekonał Więc - wiadomo. Ściema Cytuj: Opinie w stylu, który tutaj zaprezentowałeś (GN) Wiesz, gdybyś orientował się nieco w pismach katolickich - przyznałbyś, że jest to jeden z najbardziej wyważonych i najmniej skrajnych tytułów: żaden "beton", żadne moherowe teorie spiskowe, a równocześnie brak "liberalnych" pomysłów. Cytuj: na jakiej podstawie sądzisz, że tam nie leży właśnie ten Jezus? Odsyłam do zasady, którą podałem (funkcjonuje na gruncie postępowań w przepisach prawa) - to Ty udowodnij, że to Jezus. Cameron podsuwa jakiś grób i twierdzi, że znalazł Jezusa - to niech to udowodni. Ja mu nie wierzę. Zresztą, na czym niby miałby bazować, udowadniając, że to jest Jezus Na materii z całunu turyńskiego Nie jest prawdą wiary i nie można mieć 100% pewności, że pochodzi on od Jezusa. Żeby czegoś dowieść - trzeba mieć punkt wyjścia, zaczepienia, coś z czym znalezisko się porówna. W przypadku Jezusa nie ma czegoś takiego. Więc próby odnajdywania kolejnych grobów sensu nie mają najmniejszego. Cytuj: Kłóci się z prawdą Tak, z prawdą w którą ja wierzę. Wierz sobie w co chcesz, wyśmiewaj mój "skatolicały" umysł - powodzenia. Nie rusza mnie to. I nie mów mi, co mam pisać btw - Może lepiej dyskutować z lustrem, co Zawsze Ci przytaknie Cytuj: A próby te są wynikiem adaptacji pseudowartości. Widzisz. Większość ludzi - bez względu na wyznania, wiarę itp - wierzy w to, że dobro, miłość, uczciwość to prawdziwe wartości, słusznie propagowane w wielu systemach religijnych. A Ty - to wszystko demaskujesz To przecież "pseudowartości". Świat powinien Ci być wdzięczny Cytuj: Takie dywagacje to po prostu brak kultury z Twojej strony - nic o mnie nie wiesz. Vice versa. Nie piszę jednak o Tobie, że masz "zateizowany umysł" itp. >>>> Mieszek napisał(a): ToMu w twoim poście odczułem próbe pozbycia sie agresji ze strony krzykliwego antykatola podsunięciem mu kozła ofiarnego. Którym miałboby byc RM i mocherowe berety.To teraz taki "chłopiec do bicia"?Jak komus jest źle?
Wiesz, że RM nie lubię. A gdy używam sformułowania "moherowe" nie tyle mam na myśli wszystkich słuchaczy RM - co wszystkich prezentujących i popierających niektóre niezrozumiałe dla mnie poglądy na antenie tego radia i w innych mediach Rydzyka - tzw. "katolickie", jednak z katolicyzmem nie mające często nic wspólnego.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Śr mar 14, 2007 9:17 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|