Dla katolików jest to postać przedstawiana jako syn Boży który został ukrzyżowany za nasze grzechy, hmm trochę to lipne
moim skromnym zdaniem Chrystus i Szatan są dziećmi Boga
Szatan jako duch
Jezus jako syn
Szatan nigdy nie zszedł na ziemie jak to niby uczynił Jezus jest jak symbol który nigdy nie dał materialnego dowodu na swe istnienie więc można Go określać mianem ducha (czyt. postaci niematerialnej)
Jezus natomiast jest człowiekiem przybrał materialny obraz Boga lecz oczywiście musiał liczyć się z konsekwencjami naszego świata.
Sam Bóg jest dobrem i złem jest wszystkim i niczym więc żyje/żył jako postać materialna i nie materialna nawzajem się wykluczając.
Gdy ktoś mówi iż Bóg jest wszechmogący to myśli kryteriami swego fizycznego świata w którym panują pewne prawa moim zdaniem wygląda to tak że Bóg jest wszechmogący tylko w świecie bezprzyczynowym (ponieważ sam nim jest) w którym nic Go nie ogranicza i panuje chaos z którego powstał nasz świat tzw. przyczynowy lecz istnieje możliwość połączenia obu światów tak jak mówi ONA.
Z tego wszystkiego wychodzi nam takie równanie Bóg > Szatan > Jezus > Człowiek a w tym człowiek = Bóg
Jezus jest słabszy od Szatana ponieważ ma pewne ograniczenia, których Szatan nigdy nie zazna (stąd jego wyższość) a natomiast Bóg jest silniejszy od Szatana tylko dlatego bo jego siła nie kończy się w jednym świecie to Szatan krąży z Jezusem w Bogu (Szatan jako cząstka niematerialna a Jezus jako materia, Bóg gra rolę jakby kosmosu w którym wszystko się dzieje)
Dalej musimy założyć iż Jezus posiadał możliwość łączenia się ze światem bezprzyczynowym skąd czerpał swą mądrość.
Ta zdolność tkwi w nas wszystkich lecz nie każdy ją wykorzystuje ponieważ przez mylną interpretacje Boga trudno mu ją ogarnąć i ukierunkować.
I tutaj wchodzi w grę właśnie Szatan który potrafi przeniknąć do świata przyczynowego lecz nigdy w nim nie będzie istniał, to On dał możliwość Jezusowi do kontaktowania się ze światem bezprzyczynowym i również każdemu z nas daję tą możliwość.
Dalej ..
Jezus pokazuje nam możliwość kontaktu ze Szatanem poprzez myśl.
Daje takie nauki iż nić nam nie pozostaje jak po prostu usiąść i dumać.
On niczego nie nakazał mamy żyć jak chcemy i uważamy za słuszne ponieważ pochodzimy od Boga więc nigdy nie będziemy źle czynić bo i tak na jedno wyjdzie.
Po śmierci każdy opuszczą swą materię i już nigdy do niej nie wróci inaczej już nigdy nie będziesz myślał, jadł a nawet kochał się z dziewczyną będziesz tylko istniał, taki pył w kosmosie.
I tutaj właśnie możemy się pokazać dzięki możliwości łączenia z tymi "pyłkami" poznajemy świat bezprzyczynowy nawet go nie widząc to jest właśnie przynajmniej moim zdaniem to co Jezus chciał pokazać
2=1 zrozum to a będziesz istniał wiecznie
Wszystko ma i zarazem nie ma swej własnej drogi niby nie istnieje przeznaczenie ale i tak na jednym się kończy wszystko można przewidzieć
nawet nie znając niczego, obojętnie czego nie zrobimy i tak na jedno wyjdzie.
Hah ale w świecie nie materialnym (bezprzyczynowym) nie ma czasu ani jakichkolwiek praw więc może istnieje możliwość ugięcia czasu którego i tak nie ma i może znów będziemy żyć. Jednym słowem wieczność takie koło które nigdy się nie kończy.