Mam wrażenie,że spłycamy wartość modlitwy i szukamy strony ze sklepem internetowym,gdzie każda z z nich się spełni za niewielki grosz.
Czasem mi wstyd,że wierząca osoba mówi o działamiu mpodlitwy jak o środkach na ból głowy.Piękne niedzielne kazanie dotyczące własnie naszych modlitw.Jesteśmy w modlitwie małymi dziećmi,które stoją przed wystawą sklepową i tupią,krzyczą i rozpaczają bo nie dostajemy tego co właśnie chcemy.STOP ! Jak wytłumaczyć dziecku,gdy umiera mu matka.
Nie ma Boga- mówi zrospaczone dziecko widząc umierającą mamę.Bo gdyby Bóg istniał nie zabrałby mi mamy,która jast mi tak bardzo potrzebna-dziecko mówi.Gdy umiera dziecko jak wytłumaczyć rodzicom,że trzeba się pogodzić z wyrokiem Boga.Nie ma tłumaczenia bo wyroki Pana nie znają dnia,ani godziny.Z wielką pokorą przyszło mi przejść przez ogromny dramat i nie pytałam czemu Bóg mnie nie słucha.Dzisiaj dziękuję za wszystkie doświadczenia bo to co nie zabija to nas wzmacnia.Jeden drugiego brzemiona noście.