Moim zdaniem sprawa z kosmitami to jedno wielkie kłamstwo o ile...nie stoją za tym jakieś eksperymenty wojskowe, które czasem wyłamują się z reżimu tajności i są potem w ten sposób bagatelizowane przez media.

Są różni kosmici, piktogramy robią przyjaźni bo nie muszą mieć pozwolenia na przyjazd, z innymi jest już gorzej, przynajmniej tak mi to wygląda na dzień dzisiejszy.

LISTY POLECAM: http://www.objawienia.pl/sub/sub-spis.html

Relacje świadków o upadku "czegoś" w roku 1959 w okolicach Gdyni.

Co by to nie było to relacje są ciekawe.

http://www.youtube.com/watch?v=bCDRQUFV ... lesid=1430

Moim zdaniem sprawa z jedynym prawdziwym chrześcijańskim Bogiem to jedno wielkie kłamstwo o ile... nie stoją za tym jakieś interesy Kościoła, które czasem wyłamują się pod przykrywką zbawienia lub potępienia lub osiągnięcia korzyści majątkowych i są potem w ten sposób wykorzystywane w celu zastraszenia.

ps.
Znajdź trzy różnice dzielące te dwie wypowiedzi.

R6, czy naprawdę myślisz, że obcy są na tyle upośledzeni umysłowo, żeby przelecieć lata świetlne tylko po to, żeby rozbić się na pierwszej zamieszkanej planecie? Czy naprawdę sądzisz, że cywilizacja, która jest w stanie zbudować statek kosmiczny zdolny do przebycia milionów, milionów kilometrów zapomniała nauczyć się lądować?

Jakby to miało wyglądać? ufoludki sobie lecą, patrzą a tu zamieszkana przez mniej więcej kumate istoty planeta. Myślą sobie- o może wylądujemy. Przechodzą przez atmosferę i nagle ktoś rzuca "o kurde, przecież nie potrafimy lądować" po czym efektownie toną w Motławie To musiałaby być naprawdę nierozsądna cywilizacja...

Niby racja ale z drugiej strony nic o tej cywilizacji nie wiemy o rzekomym "NOLu" zresztą też nie może on wcale się nie rozbił tylko np. zanurkował by pobrać próbki wody możliwości jest dużo...

No racja, niektóre żywe organizmy Polskich rzek na pewno są dużo ciekawszymi okazami niż ludzie Coś co przetrwa w takiej Wiśle musi być wyjątkowe

Upadki noli też nie są częste. A wpadki to sie chyba każdemu zdarzają. Jeślikosmici istnieją to im też może coś czasem nawalić.
Przynajmniej nam nie wmówią, że są bogami bo co to za bogowie co im sie sprzęt psuje albo którzy go w ogóle potrzebują.

Co do relacji tych panów to najbardziej zainteresował mnie koniec wypowiedzi drugiego z nich o przelocie nola wyglądającego na pojazd nieznanej konstrukcji

Cenny dokument na temat UFO:

(kliknij, aby obejrzeć film)

To dla niedowiarków. A ja już od poczęcia głęboko wierzę w istnienie kosmitów. Ja można w nich nie wierzyć? Akosmiteiści to źliii ludzie . Żal mi ich. Muszą być bardzo nieszczęśliwi bez wiary, która nadaje sens życiu. Niestety nie polecą do nieba gdy powrócą nasi Stwórcy. Obiecali oni wziąć na pokład tylko tych którzy Ich nie widzieli a i tak uwierzyli. Ci będą uratowani. Kiedy przybędą Stwórcy? Nie wiadomo. Ale nie traćcie wiary...

Mnie to zainteresowało. Kto czuje potrzebę może to wyśmiać. Ja nie wiem co o tym sądzić. Czy ten człowiek wydaje się Wam wiarygodny? Może nie kłamie a jemu i innymi się przewidziało. Jak sądzicie?

http://video.google.com/videoplay?docid ... 6473&hl=pl

Dla mnie wiarygodny, chocby dlatego, ze sie wstydzi.
Mnie ciekawi inne zagadnienie. W filmach sf czlowiek zawsze stara sie
nawiazac kontakt. UFO czy juz IFO robi wszystko aby nie.
Czy my ladujac na planecie zielonych zabek chowalibysmy sie po lesie?

Ziemia to nie planeta zielonych żabek. Ingerując w cywilizację na cudzym podwórku zawsze trzeba się liczyć z efektem szoku kulturowego, co jest zwykle niepożądane. W pełni odpowiedzialni naukowcy musieliby się z tym liczyć i wskutek tego - poprzestaliby na dyskretnym prowadzeniu swoich badań i obserwacji. Zakładając, że jakiejkolwiek cywilizacji udałoby się rozwiązać techniczny problem podróży w przestrzeni kosmicznej na takie odległości...

Dziwne, że każde niewyjaśnione zjawisko/obserwację zaraz zwala się na cywilizację z kosmosu - jest tyle innych tłumaczeń: złudzenie optyczne, błąd postrzegania w stresowej sytuacji, utajniony projekt wojskowy, mistyfikacja, rzucone przez sąsiada frisby... Nasza stara, dobra Ziemia też ma jeszcze wiele tajemnic, nikt nie mówi, że rozwiązania trzeba szukać "na zewnątrz". Chyba czujemy się w tym Wszechświecie baaardzo samotni

Czyli nawet gdyby byli to jacyś kosmitkowie to i tak nie dałoby się tego stwierdzić bo można pomyśleć, że to być może złudzenie, skaczące króliki z reklamy baterii lub inne wprowadzające w błąd zjawisko?