Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt sie 12, 2025 21:25



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 192 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 13  Następna strona
 Kim dla Was jest ateista? 

Kim dla Was jest ateista?
Osobą niewierzącą w Boga i w związku z tym nie interesująca się żadną wiarą ani duchowością. 35%  35%  [ 19 ]
Osobą, która wierzy, że nie ma Boga i próbuje do swojej "wiary" przekonać innych 30%  30%  [ 16 ]
Kimś jeszcze innym (prośba o wyjaśnienie przy zaznaczeniu tej opcji) 35%  35%  [ 19 ]
Liczba głosów : 54

 Kim dla Was jest ateista? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 05, 2005 18:46
Posty: 299
Post Kim dla Was jest ateista?
Witam
Zastanawiam się czy ateizm jest zwykłą niewiarą w Boga czy jednak pewną formą wiary w nieistnienie Boga. Dla jasności:
-niewiarę w Boga rozumiem brak zainteresowania jakąkolwiek religią czy duchowością na zasadzie braku objektu zainteresowań. Na takiej zasadzie jak dla matematyka podstawą działania jest liczba i nie zajmuje się działaniami matematycznymi na uczuciach czy emocjach.
-wiara w nieistnienie Boga może być postrzegana jako forma "religii" której celem jest przekonanie innych o nieistnieniu Boga na podstawie własnych argumentów, w które się wierzy.

_________________
Dokądże głupcy mają kochać głupotę, szydercy miłować szyderstwo, a nierozumni pogardzać nauką? (Prz 1,22)


Wt gru 18, 2007 9:58
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06
Posty: 2184
Post 
Nie wezmę udziału w tej sądzie , ponieważ niewiem którą odpowiedź wybrać .
Oczywiście można zaznaczyć nic nie mówiący wariant trzeci , tylko poco ?


Z całą pewnością jestem [ jako ateista ] osobą niewierzącą w boga [ czyli niby odp. 1 ] - jednak nie widzę powodu by nie interesować się wiarą i duchowością [ cokolwiek to znaczy ] , skoro są to potężne siły wpływające na nasze życie .

Uważam , że moje stanowisko jest wynikiem wiedzy , a nie wiary , więc odpowiedź druga odpada .

Sądze więc , że najbliżej jestem wariantu pierwszego .


Wt gru 18, 2007 12:22
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
Cytuj:
Osobą, która wierzy, że nie ma Boga i próbuje do swojej "wiary" przekonać innych

Nigdy nie byłem ateistą, zawsze byłem agnostykiem i ignostykiem, dlatego nie rozumiem zachowania agresywniejszych ateistów - mam odczucie, że niektórzy z nich to ludzie fanatycznie oddani swojej wierze w nieistnienie tego, co negują.

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


Wt gru 18, 2007 12:22
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 05, 2005 18:46
Posty: 299
Post 
danbog napisał(a):
Nie wezmę udziału w tej sądzie , ponieważ niewiem którą odpowiedź wybrać .
Oczywiście można zaznaczyć nic nie mówiący wariant trzeci , tylko poco ?


Z całą pewnością jestem [ jako ateista ] osobą niewierzącą w boga [ czyli niby odp. 1 ] - jednak nie widzę powodu by nie interesować się wiarą i duchowością [ cokolwiek to znaczy ] , skoro są to potężne siły wpływające na nasze życie .

Czy Twoje zainteresowanie jest na zasadzie czysto naukowej np. socjologicznej, czy też chodzi o to, żeby przekonywać do swojej teorii innych?
danbog napisał(a):
Uważam , że moje stanowisko jest wynikiem wiedzy , a nie wiary , więc odpowiedź druga odpada .

Skąd masz pewność, że Twoja wiedza w 100% udowadnia nieistnienie Boga?

_________________
Dokądże głupcy mają kochać głupotę, szydercy miłować szyderstwo, a nierozumni pogardzać nauką? (Prz 1,22)


Wt gru 18, 2007 12:50
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06
Posty: 2184
Post 
Koren !

Cytuj:
Czy Twoje zainteresowanie jest na zasadzie czysto naukowej np. socjologicznej, czy też chodzi o to, żeby przekonywać do swojej teorii innych?


Ma charakter psychologiczno, socjologiczno , filozoficzny .

Jestem zainteresowany przekonywaniem tylko w takim zakresie , by wierzący nie krzywdzili innych ludzi - w tym potencjalnie także mnie .

Cytuj:
Skąd masz pewność, że Twoja wiedza w 100% udowadnia nieistnienie Boga?


A z kąd ty masz pewność , że 2+2=4 ?

To co rozumiemy pod pojęciem wiedzy/prawdy w jedynym dostępnym nam zakresie skłania mnie do uznania nieistnienia boga .


Wt gru 18, 2007 14:47
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 05, 2005 18:46
Posty: 299
Post 
danbog napisał(a):
Koren !

Cytuj:
Cytuj:
Skąd masz pewność, że Twoja wiedza w 100% udowadnia nieistnienie Boga?


A z kąd ty masz pewność , że 2+2=4 ?

To co rozumiemy pod pojęciem wiedzy/prawdy w jedynym dostępnym nam zakresie skłania mnie do uznania nieistnienia boga .


No właśnie dlatego, że opierasz się na wiedzy nie możesz być pewny na 100% nieistnienia Boga, gdyż wiedza ludzka jest ograniczona. Ludzkość nieznała kiedyś elektryczności, a okazało się że istnieje. Poza tym Boga nie da się wykryć ani zmierzyć więc trudno tu opierać się na naukach przyrodniczych.

_________________
Dokądże głupcy mają kochać głupotę, szydercy miłować szyderstwo, a nierozumni pogardzać nauką? (Prz 1,22)


Śr gru 19, 2007 20:01
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06
Posty: 2184
Post 
Koren !

Cytuj:
No właśnie dlatego, że opierasz się na wiedzy nie możesz być pewny na 100% nieistnienia Boga, gdyż wiedza ludzka jest ograniczona.


No to na czym mam się opierać ? Na niewiedzy ?


Śr gru 19, 2007 23:37
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 05, 2005 18:46
Posty: 299
Post 
danbog napisał(a):
Koren !

Cytuj:
No właśnie dlatego, że opierasz się na wiedzy nie możesz być pewny na 100% nieistnienia Boga, gdyż wiedza ludzka jest ograniczona.


No to na czym mam się opierać ? Na niewiedzy ?


Na niczym, bo to nie jest kwestia wiedzy tylko wiary. Jeśli nie wierzysz w istnienie Boga, to zakładasz że nie istnieje, ale za pomocą wiedzy tego nie udowodnisz.

_________________
Dokądże głupcy mają kochać głupotę, szydercy miłować szyderstwo, a nierozumni pogardzać nauką? (Prz 1,22)


Cz gru 20, 2007 0:00
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06
Posty: 2184
Post 
Koren !

Cytuj:
Na niczym, bo to nie jest kwestia wiedzy tylko wiary. Jeśli nie wierzysz w istnienie Boga, to zakładasz że nie istnieje, ale za pomocą wiedzy tego nie udowodnisz.


Wiara = niewiedza , czyli w istocie proponujesz mi opieranie się na niewiedzy .

Ja nie zakładam nieistnienia boga , tylko wysówam takie twierdzenie jako konkluzje obserwacji [ wiedzy ] .

To już zostało udowodnione :-) .


Cz gru 20, 2007 0:41
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz gru 02, 2004 19:24
Posty: 858
Post 
Każdy kto wierzy w nieistnienie Boga jest ateistą, ale nie każdy ateista wierzy w nieistnienie Boga.
Warunkiem wystarczającym bycia ateistą jest brak wiary w Boga.
Bycie ateistą nie wyklucza zainteresowań religijnych czy duchowych.

_________________
Z definicji Boga jest On "bytem koniecznym" więc zdanie że Byt konieczny nie istnieje jest absurdalne logicznie.
Bez duszy człowiek jest tylko zwierzęciem i jego zabicie nie różni się niczym od zabicia świni na szynkę.


Cz gru 20, 2007 8:02
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 05, 2005 18:46
Posty: 299
Post 
danbog napisał(a):
Koren !

Cytuj:
Na niczym, bo to nie jest kwestia wiedzy tylko wiary. Jeśli nie wierzysz w istnienie Boga, to zakładasz że nie istnieje, ale za pomocą wiedzy tego nie udowodnisz.


Wiara = niewiedza , czyli w istocie proponujesz mi opieranie się na niewiedzy .

Ja nie zakładam nieistnienia boga , tylko wysówam takie twierdzenie jako konkluzje obserwacji [ wiedzy ] .

To już zostało udowodnione :-) .


Ja nie mówię na czym masz się opierać. Jeśli niewierzysz to dla Ciebie wiara będzie równa z niewiedzą. Ja tylko mówię, że z braku wiedzy nie można zakładać że czegoś nie ma.

_________________
Dokądże głupcy mają kochać głupotę, szydercy miłować szyderstwo, a nierozumni pogardzać nauką? (Prz 1,22)


Cz gru 20, 2007 8:45
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06
Posty: 2184
Post 
Koren !

Cytuj:
Ja tylko mówię, że z braku wiedzy nie można zakładać że czegoś nie ma.


Ja zaś twierdzę , że nie tylko można , ale nawet trzeba .

Jest to logiczna konsekwencja ograniczoności naszych świadomości , którą zauważył ojciec William z Ockcham .
Jego brzytwa jest podstawowym narzędziem dociekania prawdy i stawiania twierdzeń o istnieniu bytów , o potwierdzonej skuteczności działania .


Cz gru 20, 2007 10:46
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29
Posty: 2342
Post 
danbog napisał(a):
Koren napisał(a):
Ja tylko mówię, że z braku wiedzy nie można zakładać że czegoś nie ma.


Ja zaś twierdzę , że nie tylko można , ale nawet trzeba .


Weźmy takie Wielkie Twierdzenie Fermata: przez 300 lat było nieudowodnione, a nawet teraz prawidłowość niedawno przedstawionego dowodu jest kwestionowana.

Zgodnie z twoją postawą, w czasie, kiedy nie był znany dowód tego twierdzenia, należało było zakładać, że tego dowodu nie ma.

Współczesna nauka nie zna sposobu pogodzenia ze sobą teorii kwantów i grawitacji.

Zgodnie z twoją postawą, należałoby założyć, że takiego sposobu nie ma.

Według mnie jest oczywiste, że nie wiemy o istnieniu wielu rzeczy, które mimo to istnieją. Dlatego zakładanie o ich nieistnieniu jest błędem.

_________________
"Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."


Cz gru 20, 2007 15:28
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 05, 2005 18:46
Posty: 299
Post 
danbog napisał(a):
Koren !

Cytuj:
Ja tylko mówię, że z braku wiedzy nie można zakładać że czegoś nie ma.


Ja zaś twierdzę , że nie tylko można , ale nawet trzeba .

Jest to logiczna konsekwencja ograniczoności naszych świadomości , którą zauważył ojciec William z Ockcham .
Jego brzytwa jest podstawowym narzędziem dociekania prawdy i stawiania twierdzeń o istnieniu bytów , o potwierdzonej skuteczności działania .


Według mnie źle interpretujesz "brzytwe Ockhama". Ona dotyczy braku sensu tworzenia nowych bytów, jeśli te które są wyjaśniają najprościej zagadnienie. A do Boga nie można tego zastosować, bo nie ma innych bytów, które by wyjaśniały istnienie świata.

_________________
Dokądże głupcy mają kochać głupotę, szydercy miłować szyderstwo, a nierozumni pogardzać nauką? (Prz 1,22)


Cz gru 20, 2007 19:00
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 11, 2007 16:00
Posty: 672
Post 
Cytuj:
Ona dotyczy braku sensu tworzenia nowych bytów, jeśli te które są wyjaśniają najprościej zagadnienie. A do Boga nie można tego zastosować, bo nie ma innych bytów, które by wyjaśniały istnienie świata.

Wcale nie muszą wyjaśniać najprościej zagadnienia, gdyby tak miało być, to zamiast fizyki wstawiałoby się wszędzie bogów. Bóg grawitacji itp., a tak nie jest, bo wyjaśnienia naukowe, choć bardzo skomplikowane(nie mówmy o tym, dla kogo itp.) to wyjaśniają wszystko dostatecznie. Niegdyś, za dawnych czasów ludzie nie rozumieli prawie nic. Ogarnięcie całego świata i różnych filozoficznych zagadnień stanowiło zbyt duży problem. Bóg rozwiązać miał wszystko, był dla ludzi prostych, którzy nie wnikali w nic, bo oczywistym było dla nich, że to bóg zrobił, to też i czuli się chyba mądrzejsi.
Brzytwa Ockchama jak najbardziej nadaje się do usunięcia boga, ponieważ jedyne, co on łączy - wieczne - to czas i przestrzeń.

_________________
By wierzyć należy odrzucić wszelki sens, rozsądek i zrozumienie - Marcin Luter.


Cz gru 20, 2007 19:44
Zobacz profil ICQ YIM
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 192 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 13  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL