Przeciez jesteśmy jego dziecmi, chce dla nas jak najlepiej, jaki powód by mial aby tworzyc cos takiego?? Nawet jak to bedzie jakaś nauka dla nas to przeciez i tak nie mozna stamtąd wyjsc i naprawic bledow. Dla czego stworzyl zle doswiadczenia skoro chce dla nas wszystkiego najleprzego? Jeśli mamy wolną wole, to dla czego po mierci nie moge wybrac, ze zyłem zle zabijalem itp. ale nadal chce isc do nieba? Czy Bóg nie przyjmnie mnie jako swoje najukochańsze dziecko?

Bóg nie stworzył piekła. Piekło jest stanem oddzielenia od Boga i Jego miłości. A ten stan wytworzył sam człowiek (wcześniej anioł buntownik odchodząc od Boga).
A wolna wola jest po to byś tu na ziemi mógł wybrać między Bogiem a szatanem. To co wybierzesz będziesz miał po śmierci.

Wiec moge robic co mi sie podoba a potem wybrac?

Tak. Bylebyś zdążył wybrać przed śmiercią.

Przeciez Bóg jest wszechmocny wiec poczeka na moją odpowiedz. Pozatym nie wieze w piekło bo to niszczy moj obraz Boga. Za bardzo nas kocha aby jakiemu kolwiek dziecku zbładzic.
Ty byś to zrobil dla swojego dziecka, pozwolil bys mu odejsc????
Na miejscu Boga pozwolil bym na ziemi miec wolna wole ale po powrocie do domu ukochal bym go jak najbardziej i nie pozwolił odejsc.

No nie musisz wierzyć w piekło co nie zmienia sytuacji że ono jest. I ja mojego dziecka na pewno na siłę bym do domu nie zaciągał (chociaż może ja tak, bo kochałbym zapewne je bardziej po ludzku- chcąc je mieć dla siebie, ale Bóg szanuje absolutnie naszą wolną decyzję).

Logika Boga jest nieco inna od ludzkiej.

Ale skad ty wiesz ze istnieje piekło? to, że ktos napisal to jest odrazu brane za calkowitą prawde, a co jesli to tylko manipulacja aby zniewolic naszą wole. Dla czego religie zabierają naszą wolną wole? Dla pieniedzy? władzy? Wszyscy są równi dla czego inni prubują się wywyższadz? To co dzisiaj jest religią to wydaje mi się tylko nazuceniem pewnych regól. Tak aby zagłuszyc nasze prawdziwe mysli i uczucia. Dla czego wszyscy kapłani nie dadzą sobie spokoju i nie dadzą ludziom żyć po prostu.

No nie musisz wierzyć w x co nie zmienia sytuacji że x jest.
Możesz wierzyć w x co nie zmienia sytuacji że x nie ma.

czyli ja wiem lepiej od ciebie co jest a czego nie ma. Ot tak

Bo co by było jakby ktoś miał inne zdanie niż ja. Straszne. Trzeba nawracać.

Ale najwazniejsze jest skad to wiesz czy to twoje doswiadczenie czy z opowiadania czy legendy. Nikt tam nie był, nikt nie przezyl prawdziwej smierci wiec nie moze powiedziec. Czyli tylko Katolicy mają racje?? A co było przed powstaniem NT gdzie Boga pokazywano jako złego, którego trzeba karmic itp. Nagle się zmienił ot tak? To napewno nie nalezy do ludzi roztrzyganie takich rzeczy gdyz to jest natura Boga. Wiec dla czego nie robimy czego chcemy a jego natura i tak bedzie taka sama

A co z ludźmi którzy nie wierzą w twojego Boga czyli większością świata ?
Jeśli nie wierzą ani w Boga ani w Szatana to chyba trudno by mieli między nimi wybrać... Zaś chrześcijanie raczej z definicji wybierają Boga więc czy to oznacza, że do piekła pójdzie tylko garstka "kwaśnych" satanistów ? Może napisz dokładniej w jakim sposób dokonujemy tego wyboru bo mnie jakoś żaden anioł nie pytał...

lemon, jeśli istnienie piekła wyrosło z opowiadania czy legendy, to i o niebie można powiedzieć to samo. wybierasz sobie, w co wierzyć a w co nie?

Bóg dał Ci wolną wolę, autostradę, samochód i kodeks drogowy, co z tym zrobisz - Twój wybór.
kto Ci nie daje żyć? kapłani? bo mówią Ci, że prędkość przekroczyłeś, albo wyprzedzałeś na trzeciego?
wiara musi być W TOBIE i póki tego kodeksu nie przyjmiesz jako własnego i słusznego to bedziesz się męczyć. a że czasem przydepniesz za mocno gaz an pustej drodze... cóż, za odrobinę fantazji do piekła nie wkładają.

Wiec to forum nie ma znaczenia? hmm to w sumie prawda, bo my tutaj wykładamy wiedze a nie nasze praktyczne doswiadczenia. Chociaz ja mam sporo doswiadczenia z rozmowami z Bogiem i ogolnie zciu po za ciałem to i tak jest to tylko dla mnie doswiadczenie.
Ja kłóce sie z wami bo wiem ze prawda jest inna niz opisują ją chrześcijanie, nie tyle co wiem tylko co ją doswiadczylem. Mam tez dostep do kilku bardzo starych manuskryptow np. Marii Magdaleny która opisuje Jezusa i to co przezyla z nim inaczej niz opisuje kościuł który ukrył wiele tajnych informacji. Nie jesteśmy jeszcze za bardzo rozwinięci, nasza swiadomosc za bardzo sie nie ruzni od tych z 2tys lat temu. Wiec wszystko można wybaczyc, tak jak dziecku.

Niektórzy uwierzyli, że mogą coś wiedzieć na temat Boga. Na jakiej podstawie? Ot tak.
Tylko czemu ci co sądzą ze coś wiedzą o Bogu często sie nie zgadzają ze sobą. Każdy myśli, że ma racje i to jest prawie zabawne. Ludziom trudno jest wstrzymywać sąd a czasem chyba należy tak czynić

Napisalem ci, ze ja osobiscie mam doswiadczenie nie tylko wiedze. Dla mnie Jezus jest najwspanialszym nauczycielem. Dla czego nie chcemy go nasladowac, ta wiedza jest jak sekret, naprawde trzeba byl oswieconym aby zobaczyc w zapiskach prawdziwą wiedze. Ciezko nam zrozumiec, że jestesmy Bogami a Bóg jest we wszystkimch i we wszystkim. Co daje nam wladze tworzenia zeczy niemozliwych np. stworzenie nowego gatunku ludzkiego. Tylko dzieki swiadomosci moge isc wlasciwa droga a nie przekazem innych nie oswieconych ludzi.