Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 21:53



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 530 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31 ... 36  Następna strona
 Sens chrztu niemowlat 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sty 31, 2018 23:46
Posty: 1795
Post Re: Skąd wiemy, że Biblia jest natchniona?
Swołocz napisał(a):
bramin napisał(a):
Łukasz pisze o chrzcie całego domu "oikos" czyli chrzczone były również dzieci.

A czemu nie mogło to oznaczać, że ochrzczono wszystkich dorosłych w tym domu? Poza tym, to, że coś tam kiedyś robiono, nie musi być argumentem, bo może źle robiono.

Jest bardzo wiele przesłanek, że przed cały dom rozumiano nie tylko dorosłych, dzieci ale i też służbę.
Trudno też znaleźć większy autorytet niz Apostołowie. Autorytet jest tak duży, ze przeróżne apokryfy udające dzieła apostołów powstawały przez kolejne wieki, a nawet w wieku XIV. Jest tego tyle, że Starowieyski wydał 5 tomów (dokładniej to 3 tomy ale pierwsze dwa w dwóch częściach każdy).

_________________
Metodyści
Polska Rada Ekumeniczna


Pn sty 16, 2023 12:00
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 20, 2009 9:38
Posty: 4592
Post Re: Sens chrztu niemowlat
Cytuj:
W kolejnych wpisach znacznie więcej będzie o chrzcie, dużo mniej o obrzezaniu.

W kolejnych wpisach Rabarbarze ma być tylko o chrzcie niemowląt.
Twój post jest w archiwum, nie jest moim obowiązkiem przenosić posty lub tworzyć nowe wątki (są oczywiście sytuacje, w których mogę to zrobić ale jest to wyjątek a nie reguła).
Rozumiem, ze dopadła Cię wena twórcza, możesz ją wykorzystać tworząc nowe wątki ale proszę nie robić OT.

Rabarbar, pytania, uwagi itp. proszę zadawać w dziale moderacja.

_________________
ksiądz


Pn sty 16, 2023 16:21
Zobacz profil

Dołączył(a): N gru 14, 2008 18:56
Posty: 564
Post Re: Sens chrztu niemowlat
Cytuj:
Cytuj:
Rabarbar napisał:
(...) Analogia chrztu z obrzezaniem jest najważniejszym argumentem dla chrztu niemowląt.

bramin napisał:
(...) To jest wątek o chrzcie a nie o obrzezaniu (...)
Odsyłam do regulaminu, który mówi:
- piszemy na temat bez zbędnych dygresji,
(...)
Pozdrawiam i życzę wiele pozytywnych myśli.

Jeśli mam napisać bez dygresji, to twierdzę, że chrzest niemowląt nie ma biblijnych podstaw.
Ponieważ wg Kk chrzest niemowląt wnosi takie same skutki jak chrzest dorosłych, to taka nauka i praktyka każe zastanowić się nad odpowiedzialnością przed Bogiem tych, którzy o niej decydują:
- którzy ją wprowadzili przed wiekami,
- którzy podtrzymują jej trwanie,
- którzy ją praktykują chrzcząc innych,
- którzy poprzestają wyłącznie na chrzcie udzielonym im, gdy byli niemowlętami.

Pozdrawiam i życzę wiele pozytywnych myśli.


Śr sty 18, 2023 12:53
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sty 31, 2018 23:46
Posty: 1795
Post Re: Sens chrztu niemowlat
Mam wrażenie, że udowadniasz "nie biblijność" argumentami pozabiblijnymi. Możesz to rozwinąć?
Proszę nie kopiować i nie wklejać całego postu przedmówcy, przecież widać co on napisał, zob. regulamin. Bramin

_________________
Metodyści
Polska Rada Ekumeniczna


Śr sty 18, 2023 18:57
Zobacz profil

Dołączył(a): N gru 14, 2008 18:56
Posty: 564
Post Re: Sens chrztu niemowlat
Dwa podstawowe teksty, dotyczące chrztu oczekują nawrócenia i wiary od osób poddających się chrztowi:
(15) I rzekł do nich: Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu! (16) Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony. (Mk. 16,15-16)
W przytoczonym cytacie chrzest jest poprzedzony głoszeniem Ewangelii (przez ucznia Chrystusa) i uwierzeniem przez chrzczonego. Obiecywanym następstwem jest tu zbawienie.

(38) Nawróćcie się - powiedział do nich Piotr - i niech każdy z was ochrzci się w imię Jezusa Chrystusa na odpuszczenie grzechów waszych, a weźmiecie w darze Ducha Świętego. (39) Bo dla was jest obietnica i dla dzieci waszych, i dla wszystkich, którzy są daleko, a których powoła Pan Bóg nasz.
W drugim cytacie od ochrzczonego oczekuje się nawrócenia, a następstwem jest odpuszczenie grzechów i dar Ducha Świętego. Wprawdzie dalej pojawia się informacja, że obietnica dotyczy również "dzieci" (gr. teknon) waszych, jednak nie chodzi tutaj o osoby niedojrzałe wiekiem.
Słowa teknon oznacza bowiem pełne ciepła i miłości określenie potomków (synów i córek). Gdyby Piotr chciał powiedzieć o dzieciach (w sensie wieku) użyłby słowa paidion. Z kolei gdyby użył słowa syn (uios - osoba już jakoś dojrzała), brzmiałoby to tak, jakby wykluczał córki (kobiety). Natomiast użyte teknon może nie oznaczać płci i rówież nie określać wieku, ale wyrażać serdeczny stosunek do kogoś. Słowo to pojawia się np.:
- w Łk. 15,31, gdy przypowieściowy ojciec zwraca się do starszego syna (z przypowieści o synu marnotrawnym)
- w J. 1,12, gdy mowa jest o dzieciach Boga.
W w. 39 chodzi więc o uniwersalną zasadę, dotyczącą wszystkich żydów, którzy wtedy stali przed Piotrem, jak i tych, którzy będą żyli po nich, w kolejnych pokoleniach; tych którzy są w Jerozolimie, jak i tych, ktorzy żyja "daleko" - w diasporze.

Gdy u setnika Korneliusza okaże się, że poganie otrzymali Ducha Świętego jedynie słuchając słowa, Piotr powiedział: "którz może odmówić chrztu tym, którzy otrzymali Ducha Świątego tak samo jak my?" (Dz. 10,47)
Zasady ogłoszone wcześniej dla żydów, obowiązują odtąd wszystkich ludzi, czyli nawrócenie i wiara jest oczekiwana od osób chrzczonych.

Widziałem, że wcześniej napisałeś:
Cytuj:
Jest bardzo wiele przesłanek, że przed cały dom rozumiano nie tylko dorosłych, dzieci ale i też służbę.

Nie uważam, by pod pojęciem "ochrzczenia całego domu" mieścił się i chrzest dzieci. Wcześniej czytaliśmy bowiem o wymogu przyjęcia Ewangelii.
Rozważałem to już nieco wcześniej we wpisie (Pt sty 13, 2023 22:48)


Śr sty 18, 2023 20:26
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sty 31, 2018 23:46
Posty: 1795
Post Re: Sens chrztu niemowlat
Rozumiem.
Z łatwością znajdziesz niewielką książkę "Biblijny chrzest" J.S.Melby wydawnictwa Augustana w cenie biletu autobusowego (w księgarni w necie lub w parafii luterańskiej; nie mogę podać linku ze wzgl na regulamin). Warto przeczytać i rozważyć argumenty i własne sumienie w tej kwestii.

p.s. W dyskusji staram się nie powoływać na tzw dłuższe zakończenie Ewangelii Marka

_________________
Metodyści
Polska Rada Ekumeniczna


Śr sty 18, 2023 20:39
Zobacz profil

Dołączył(a): N gru 14, 2008 18:56
Posty: 564
Post Re: Sens chrztu niemowlat
Odnośnie krótszej wersji ewangelii Marka rozumiem, ale nie podzielam zastrzeżeń.
Odnośnie książki - jest takich wiele, jednak nie zawsze autorzy dochodzą do tych samych wniosków - wbrew obiecującym tytułom.

W czasach apostolskich chrzest był udzielany natychmiast. Zauważ że w Dz. 16,25-35 - wszystko dzieje się w ciągu kilku godzin, podczas jednej nocy. Również wcześniej w Dz. 8.25-39 nikt nie zwołuje Kościoła, lecz w przypadkowym miejscu, gdzieś przy drodze Filip chrzci Etiopczyka w jakimś bajorze.
Gdy sięgniesz po Didache (przełom I/II w.), to okazuje się, że już nastąpiła zmiana: chrzest jest poprzedzony katechumenatem: katechezami, postem chrzczonego i chrzciciela oraz odbywa się wobec zebranego Kościoła. Współcześnie do tej idei nawiązuje katolicki Neokatechumenat. Delikwent przechodzi przez coś, co przypomina katechumenat, ale nie kończy się to chrztem. Uważam, że to dobra inicjatywa.

W IV w. sytuacja chrześcijaństwa się zmienia, nie grożą już prześladowania (od czasu edyktu mediolańskiego), natomiast chrześcijaństwo staje się religią państwową (od dekretów Teodozjusza). Pojawiają się nowe postawy wobec chrztu:
- jedni zwlekają z nim niemal do śmierci (bo skoro chrzest gładzi grzechy, to "dobrze" jest najpierw nagrzeszyć, aby później być od nich uwolnionym)
- inni chrzczą swoje dzieci, aby nie posądzono ich o pogaństwo. Dzieci ochrzczone w wieku niemowlęcym mają otwartą drogę do karier w strukturach cesarstwa.
Jedni i drudzy przyjmują postawy pozorne i wyrachowane, mało tu miejsca na nawrócenie i wiarę.

Sporadycznie dzieci były chrzczone również wcześniej, ale nie było takiej reguły. Święty Augustyn, chociaż był synem chrześcijanki Moniki, chrzest przyjmuje w wieku ok. 33 lat, razem ze swoim nieślubnym kilkunastoletnim synem.
Właśnie obserwacja, że czasami chrzci się niewinne dzieci (niemowlęta), zostaje przez Augustyna wykorzystana jako argument w polemikach z Pelagiuszem. Do czasów Augustyna większość chrzci się w wieku dojrzałym, po przejściu okresu katechumenatu, ale w kilkadziesiąt lat od czasów Augustyna pojawia się presja "zmazania grzechu pierworodnego" jako podstawowego motywu chrztu niemowląt.

Co więc było wcześniej, katechumenat czy chrzest niemowląt?
Odpowiedź jest jednoznaczna i wynika z przebiegu liturgii chrzcielnej w Kk.
Dziecko przynoszone do kościoła najpierw, zwykle w krótkim obrzędzie pod chórem, staje się "katechumenem", a później, we właściwej ceremonii zostaje ochrzczone. Jego "katechumenat" trwa może 5 minut, ale jest. Kolejność została ustalona kiedyś i zamrożona na 1,5 tys. lat!

A przecież z przyjęciem chrztu związany był los dzieci zmarłych przedwcześnie, przed ich ochrzczeniem - albo po. Jeśli przed - były rzekomo skazane na potępienie (zmieniło się to nieco wraz z dokumentem Benedykta XVI o limbus puerorum). Jeśli po - to "powiększyły grono aniołków". Czy wyobrażasz sobie dramat i rozpacz rodziców, którzy nie tylko stracili dziecko, ale w dodatku rzekomo winni byli jego wiecznego potępienia? A jakim dla ludzi jawił się Bóg, skoro wieczny los niewinnego dziecka zależał od działania innych?

Chrzest niemowląt jest trwałą rzeczywistością w Kościołach katolickim, prawosławnym i w większości Kościołów protestanckich. Nie stoimy przed swobodnym wyborem, jakie zasady ustanowić, ale co zrobić w tej sytuacji, jaka jest.
Ważne światło rzuca analogia chrztu z obrzezaniem, o czym pisałem wcześniej. Okazuje sie też, że nie można pominąć innych treści dotyczących znaczenia chrztu, znajdujacych się w Nowym Testamencie. Ale na to może będzie czas jutro.


Śr sty 18, 2023 22:04
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sty 31, 2018 23:46
Posty: 1795
Post Re: Sens chrztu niemowlat
Rabarbar napisał(a):
W czasach apostolskich chrzest był udzielany natychmiast. Zauważ że w Dz. 16,25-35 - wszystko dzieje się w ciągu kilku godzin, podczas jednej nocy. Również wcześniej w Dz. 8.25-39 nikt nie zwołuje Kościoła, lecz w przypadkowym miejscu, gdzieś przy drodze Filip chrzci Etiopczyka w jakimś bajorze.
W czasach apostolskich chrzczono także całe domy, czyli wszystkich jego członków z woli głowy domu.
Rabarbar napisał(a):
Gdy sięgniesz po Didache (przełom I/II w.), to okazuje się, że już nastąpiła zmiana: chrzest jest poprzedzony katechumenatem: katechezami, postem chrzczonego i chrzciciela oraz odbywa się wobec zebranego Kościoła.
Tak i niewielu ma wątpliwość, że dotyczy to nowo nawróconych dorosłych.
Rabarbar napisał(a):
W IV w. ...Pojawiają się nowe postawy wobec chrztu:
- jedni zwlekają z nim niemal do śmierci (bo skoro chrzest gładzi grzechy, to "dobrze" jest najpierw nagrzeszyć, aby później być od nich uwolnionym)
Tak, pojawia sie taki przesąd, a w zasadzie był już wcześniej (trudno mi podac źródło bo nie szukałem,; pamiętam z wykładów).
Rabarbar napisał(a):
- inni chrzczą swoje dzieci, aby nie posądzono ich o pogaństwo. Dzieci ochrzczone w wieku niemowlęcym mają otwartą drogę do karier w strukturach cesarstwa.
Trudno mi oceniac przesłanki lecz sam przyznajesz, że chrzczono dzieci i wczesniej.
Rabarbar napisał(a):
Święty Augustyn, chociaż był synem chrześcijanki Moniki, chrzest przyjmuje w wieku ok. 33 lat, razem ze swoim nieślubnym kilkunastoletnim synem.
Ale ojciec Augustyna nie był chrzescijaninem. Jak myślisz panował wtedy matriarchat, czy patriarchat?
Rabarbar napisał(a):
Do czasów Augustyna większość chrzci się w wieku dojrzałym, po przejściu okresu katechumenatu, ale w kilkadziesiąt lat od czasów Augustyna pojawia się presja "zmazania grzechu pierworodnego" jako podstawowego motywu chrztu niemowląt.
Przed chwila wskazywałeś, ze chrzczono masowo dzieci by ułatwić im kariere. Przypomne, ze pierwszy (państwowy) sobór to 325 rok, a Augustyn urodził się w 354, jego ojciec zmarł w 371 (jak głosi legenda nawrócił sie na łożu śmierci), a Augustyn ochrzcił sie po nawróceniu 387.
Nie manipuluj danymi....
Rabarbar napisał(a):
Co więc było wcześniej, katechumenat czy chrzest niemowląt?
Wcześniej był chrzest całych domów oraz ludzi na drodze :D
Rabarbar napisał(a):
Odpowiedź jest jednoznaczna i wynika z przebiegu liturgii chrzcielnej w Kk.
Dziecko przynoszone do kościoła najpierw, zwykle w krótkim obrzędzie pod chórem, staje się "katechumenem", a później, we właściwej ceremonii zostaje ochrzczone. Jego "katechumenat" trwa może 5 minut, ale jest. Kolejność została ustalona kiedyś i zamrożona na 1,5 tys. lat!
Chyba żartujesz przytaczając to jako argument!

Rabarbar napisał(a):
A przecież z przyjęciem chrztu związany był los dzieci zmarłych przedwcześnie, przed ich ochrzczeniem - albo po. Jeśli przed - były rzekomo skazane na potępienie (zmieniło się to nieco wraz z dokumentem Benedykta XVI o limbus puerorum). Jeśli po - to "powiększyły grono aniołków". Czy wyobrażasz sobie dramat i rozpacz rodziców, którzy nie tylko stracili dziecko, ale w dodatku rzekomo winni byli jego wiecznego potępienia? A jakim dla ludzi jawił się Bóg, skoro wieczny los niewinnego dziecka zależał od działania innych?
Co powiedziec, taka była nauka. Że okrutna i nie logiczna? Sorry, to nie argument.

_________________
Metodyści
Polska Rada Ekumeniczna


Śr sty 18, 2023 22:59
Zobacz profil

Dołączył(a): N gru 14, 2008 18:56
Posty: 564
Post Re: Sens chrztu niemowlat
@Kozioł
Cytuj:
W czasach apostolskich chrzczono także całe domy, czyli wszystkich jego członków z woli głowy domu.

Okazuje się, że jesteś zamordystą!
Głowa domu ma decydować, że ktoś: żona, syn, synowa, wnuki i wszyscy niewolnicy mają po prostu się ochrzcić, bez pytania ich o zdanie? Czy już zapomniałeś, że
Cytuj:
...osoba ludzka ma prawo do wolności religijnej. Tego zaś rodzaju wolność polega na tym, że wszyscy ludzie powinni być wolni od przymusu ze strony czy to poszczególnych ludzi, czy to zbiorowisk społecznych i jakiejkolwiek władzy ludzkiej, tak aby w sprawach religijnych nikogo nie przymuszano do działania wbrew jego sumieniu ani nie przeszkadzano mu w działaniu według swego sumienia prywatnym i publicznym, indywidualnym lub w łączności z innymi, byle w godziwym zakresie. Poza tym (...) prawo do wolności religijnej jest rzeczywiście zakorzenione w samej godności osoby ludzkiej, którą to godność poznajemy przez objawione słowo Boże i samym rozumem

Owszem, człowiekowi wbrew jego woli można zrobić różne rzeczy, a zanurzenie go, albo polanie wodą i wypowiedzenie nad nim kilku słów nie jest tym najgorszym. Ale dlaczego uważasz, że głoszący Ewangelię apostoł, miałby taką przemoc aprobować? A nawet jeśli zdarzyłoby się, że jakiś "uczeń" Chrystusa by to zrobił, to czy Bóg taki chrzest by respektował?
Cytuj:
Tak i niewielu ma wątpliwość, że dotyczy to nowo nawróconych dorosłych.

Zgadzam się z Tobą, że w II w. katechumenat stosowano wobec nawróconych dorosłych.
Cytuj:
Tak, pojawia sie taki przesąd, a w zasadzie był już wcześniej (trudno mi podac źródło bo nie szukałem,; pamiętam z wykładów).

Nie twierdzę, że była to postawa występująca szeroko. Za ochrzczonego "na łożu śmierci" uważa się cesarza Konstantyna (Wielkiego). Wcześniej cesarz zwołał i miał istotny wpływ na Sobór Nicejski, a jako cesarz mógł w tym czasie mordować swoich przeciwników - mając przed sobą tę perspektywę, że później przyjmie chrzest i jego grzechy zostaną wymazane. Ale jeśli nawet Konstantyn został ochrzczony, to czy taka jego postawa zostanie przez Boga zaaprobowana? Czy była w niej pokuta za popełnione grzechy, żal i pragnienie posłuszeństwa Bogu? Bo jeśli tego w nim nie było, to co za cymbał upewniał go, że taki jego chrzest ma przed Bogiem jakiekolwiek znaczenie?!
Cytuj:
Trudno mi oceniac przesłanki lecz sam przyznajesz, że chrzczono dzieci i wczesniej.

Tak, bo motywacje mogły być inne. Część chrześcijan mogła chrzcić swoje dzieci, traktując ich chrzest jako analogię z pewnym żydowskim zwyczajem, określanym słowem na "o", którego nie wolno mi tutaj używać.
Cytuj:
Ale ojciec Augustyna nie był chrzescijaninem. Jak myślisz panował wtedy matriarchat, czy patriarchat?

Chrzest nie pozostawia widocznego śladu na skórze dziecka. Poza tym "człowiek zmysłowy (...) nie pojmuje tego, co jest z Bożego Ducha. Głupstwem mu się to wydaje i nie może tego poznać, bo tylko duchem można to rozsądzić" (1 Kor. 2,14). Gdyby Monika ochrzciła Augustyna, gdy ten był niemowlęciem, dla jego ojca po prostu nie miałoby to znaczenia.
Cytuj:
Cytuj:
Do czasów Augustyna większość chrzci się w wieku dojrzałym, po przejściu okresu katechumenatu, ale w kilkadziesiąt lat od czasów Augustyna pojawia się presja "zmazania grzechu pierworodnego" jako podstawowego motywu chrztu niemowląt.

Przed chwila wskazywałeś, ze chrzczono masowo dzieci by ułatwić im kariere. Przypomne, ze pierwszy (państwowy) sobór to 325 rok, a Augustyn urodził się w 354, jego ojciec zmarł w 371 (jak głosi legenda nawrócił sie na łożu śmierci), a Augustyn ochrzcił sie po nawróceniu 387.
Nie manipuluj danymi....

Nie manipuluję.
Edykt mediolański (312) sprawił, że chrześcijanie mieli prawo wyznawania swojej wiary, i nikt ich z tego powodu nie prześladował. Sobór Nicejski był wewnętrzną sprawą Kościoła, nie był "państwowym" soborem, chociaż był zwołany przez cesarza i przeprowadzony z jego udziałem. Wolałbym, żeby Konstantyna na soborze wtedy nie było. W ciągu IV w. były różne zawirowania, za cesarza Juliana Apostaty doszło nawet na krótko do prześladowań chrześcijan. Istotna zmiana, i do niej się odnosiłem, nastąpiła wraz z dekretami Teodozjusza (391-392). Chrześcijaństwo (reprezentowane przez biskupów Rzymu i Aleksandrii) stało się religią państwową, a zarówno pogaństwo, jak i ci, którzy zostali uznani za heretyków byli prześladowani, np. można było skonfiskować ich mienie. W ciągu kilkudziesięciu lat chrzescijaństwo z religii przesladowanej, stało się religią prześladującą. Długofalowo dekrety Teodozjusza uczyniły chrześcijaństwu wielką szkodę, bo sprawiły, że duchowość chrześcijańska została w dużej mierze zastąpiona chrześcijańskim formalizmem. A duchowi przywódcy, np. Augustyn, nie tylko nie sprzeciwiali się temu, ale to popierali - Augustyn napisał np. "Państwo Boże".
Cytuj:
Chyba żartujesz przytaczając to jako argument!

Nie. Bo można sobie wyobrazić, że dostosowano na potrzeby chrzczonych dzieci liturgię obejmującą wstapienie do katechumenatu. Ale nie można wyobrazić sobie, by do wcześniejszej liturgii chrztu dzieci, dodano później obrzęd zwiąany z katechumenatem. To byłoby całkowicie bez sensu.
Cytuj:
Co powiedziec, taka była nauka. Że okrutna i nie logiczna? Sorry, to nie argument.

Nauczanie chrześcijańskie powinno wprost wypływać z nauczania Pisma. A z ewangelii rysuje się taki oto obraz, że uśmiechnięty Pan Jezus bierze w swoje ręce niemowlęta i małe żydowskie dzieci (które wtedy na pewno nie były jeszcze ochrzczone), błogosławi je i cieszy się nimi. Gdyby ta "okrutna i nie logiczna" nauka miała być prawdą, Pan Jezus z obrzydzeniem odsuwałby je od siebie. To małe dzieci miały być wzorem niewinności dla apostołów - a w V w. uczyniono je symbolem zepsucia natury ludzkiej.


Cz sty 19, 2023 10:19
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sty 31, 2018 23:46
Posty: 1795
Post Re: Sens chrztu niemowlat
@Rabarbar
Niezły z ciebie manipulant. Poglądy biskupa z XX wieku przykładasz do rzeczywistości społecznej w IV, czy I wieku.
Cytuj:
Nauczanie chrześcijańskie powinno wprost wypływać z nauczania Pisma. A z ewangelii rysuje się taki oto obraz, że uśmiechnięty Pan Jezus bierze w swoje ręce niemowlęta i małe żydowskie dzieci
A znasz kogoś, kogo Jezus ochrzcił? Nie manipuluj Słowem Bożym, to na prawdę nie jest godne.
Albo dyskutujemy poważnie albo wcale.

_________________
Metodyści
Polska Rada Ekumeniczna


Cz sty 19, 2023 11:09
Zobacz profil

Dołączył(a): N gru 14, 2008 18:56
Posty: 564
Post Re: Sens chrztu niemowlat
@Kozioł
Cytuj:
Niezły z ciebie manipulant. Poglądy biskupa z XX wieku przykładasz do rzeczywistości społecznej w IV, czy I wieku.

Niesłusznie zarzucasz mi manipulację.
Rozumiem, że swój zarzut wobec mnie, kierujesz w związku z cytatem. Ponieważ dopiero co ten sam cytat pojawiał się w innym wątku, sądziłem, że nie było konieczne wskazanie źródła, zresztą w naszych czasach nie jest to żadnym problemem, by to źródło wygooglować.
Jest to Deklaracja o wolności religijnej Soboru Watykańskiego II, Digitatis Humanae, 2. W soborze brało udział ponad 3 tys. uczestników, w tym ponad 2500 biskupów i arcybiskupów.
Rozumiem, nie Twój Kościół, masz prawo nie wiedzieć. Ale nawet ten nie Twój Kościół, mógł sformułować dokument głupio, albo mądrze, prawdziwie. Sformułował mądrze, i to na przekór "teorii i praktyce" wieków wcześniejszych. Nie słyszałem Twojej krytyki wobec zacytowanej treści, a Twoje zastrzezenia dotyczą tego, że tezy XX-wiecznego dokumentu rozciagam na czasy apostolskie. Owszem, mogłaby to być manipulacja, gdyby ów dokument nie stwierdzał, że "prawo do wolności religijnej jest rzeczywiście zakorzenione w samej godności osoby ludzkiej, którą to godność poznajemy przez objawione słowo Boże i samym rozumem". A więc to, co uroczyście deklaruje sobór, ma swoje oparcie w Biblii i rozumie ludzkim. Jeśli uważasz inaczej, to załóż nowy temat i będziemy dykutować o źródłach godności ludzkiej. Jeśli nie zakwestionujesz tego, to dlaczego uważasz, że godność osoby ludzkiej nie była poprawnie rozpoznawana już wtedy, w czasach apostolskich?
Cytuj:
A znasz kogoś, kogo Jezus ochrzcił? Nie manipuluj Słowem Bożym, to na prawdę nie jest godne.
Albo dyskutujemy poważnie albo wcale.

Ponownie zarzucasz mi manipulację, i ponownie bezpodstawnie. Nie chcę, żebyś się czuł zaatakowany, albo zagrożony tym, co piszę. Na Twoje pytanie "kogo Jezus ochrzcił" odpowiem w kolejnym wpisie, który nie będzie wymieniał Ciebie.


Cz sty 19, 2023 13:30
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sty 31, 2018 23:46
Posty: 1795
Post Re: Sens chrztu niemowlat
Rabarbar napisał(a):
@Kozioł
Cytuj:
Niezły z ciebie manipulant. Poglądy biskupa z XX wieku przykładasz do rzeczywistości społecznej w IV, czy I wieku.

Niesłusznie zarzucasz mi manipulację.
Rozumiem, że swój zarzut wobec mnie, kierujesz w związku z cytatem. Ponieważ dopiero co ten sam cytat pojawiał się w innym wątku, sądziłem, że nie było konieczne wskazanie źródła, zresztą w naszych czasach nie jest to żadnym problemem, by to źródło wygooglować.
Źródło znam. I nadal uważam za manipulacje (wręcz fałszowanie historii) przykładanie współczesnych poglądów socjalnych z XX w. do 1 czy 4 wieku bez względu na to jaki sobór, czy jaka inna grupa by tego nie sformułowała. Jestem też całkowicie pewien, że sobór nie wypowiadał się tu o pierwszych wiekach, a o współczesnym społeczeństwie.
Rabarbar napisał(a):
Cytuj:
A znasz kogoś, kogo Jezus ochrzcił? Nie manipuluj Słowem Bożym, to na prawdę nie jest godne.
Albo dyskutujemy poważnie albo wcale.

Ponownie zarzucasz mi manipulację, i ponownie bezpodstawnie. Nie chcę, żebyś się czuł zaatakowany, albo zagrożony tym, co piszę. Na Twoje pytanie "kogo Jezus ochrzcił" odpowiem w kolejnym wpisie, który nie będzie wymieniał Ciebie.
Zarzut manipulacji będzie bedzie bezpodstawny gdy wykażesz, że Jezus nauczając chrzcił dorosłych, a dzieci tylko błogosławił.
Prosze o krótka odpowiedź. Wystarczą skróty z NT.

_________________
Metodyści
Polska Rada Ekumeniczna


Cz sty 19, 2023 13:52
Zobacz profil

Dołączył(a): N gru 14, 2008 18:56
Posty: 564
Post Re: Sens chrztu niemowlat
Tak jak zapowiedziałem wcześniej, odwołam się teraz do kilku tekstów Nowego Testamentu, dotyczących znaczenia chrztu.
Słowo chrzcić (gr. baptizo) jest wzięte z języka potocznego i oznacza "zanurzać".
W NT Jan Chrzciciel jest pierwszym, który chrzci. Wypowiada on tajemnicze słowa:
Ja was chrzczę wodą dla nawrócenia; lecz Ten, który idzie za mną, mocniejszy jest ode mnie; ja nie jestem godzien nosić Mu sandałów. On was chrzcić będzie Duchem Świętym i ogniem (Mt. 3,11)
Jan stwierdza ograniczoność tego chrztu, którego on sam udziela. To tylko woda wyrażająca gotowość nawrócenia. Ale ogłasza też obecność Kogoś, kto chrzcić będzie Duchem Świętym i ogniem.
Kto będzie chrzcić Duchem Świętym i ogniem? Chrystus.
Istnieje też różnica gramatycznych czasów: Ja was chrzczę (teraz) - On będzie chrzcił (w przyszłości).

W relacji ewangelii wg Jana na pozór wydaje się, że owa przyszłość już nadeszła, bo oto Jezus "udziela chrztu" (J. 3,26), jednak nieco dalej dowiadujemy się, że "w rzeczywistości sam Jezus nie chrzcił, lecz Jego uczniowie" (J. 4,2). Nic nie wskazuje, by natura tego chrztu była inna, niż chrztu Jana: jest to wciąż chrzest wodą, a nie Duchem Świetym.
Dopiero w czasie Zesłania Ducha Świętego jest Duch Święty i dar jezyków, są płomyki ognia, jest szum i widoczna dla wszystkich zmiana. Słowa, które wtedy wypowiada Piotr:
W ostatnich dniach - mówi Bóg - wyleję Ducha mojego na wszelkie ciało... (Dz. 2,17)
odwołują się do wyobrażenia Ducha wylewanego jak ciecz... Co ciekawe, w tym momencie nie ma to związku z chrztem w wodzie.
Gdy Jezus chrzci, wtedy obdarza Duchem Świętym, który jakoś się uwidacznia, w tamtych czasach najczęściej przez dar języków, ale też, może mniej spektakularnie, jako owoc Ducha w życiu wierzących:
(22) Owocem zaś ducha jest: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, (23) łagodność, opanowanie... (Gal 5,22-23)

Ten dar języków jako znak obecności Ducha Świętego pojawia się też w domu setnika Korneliusza. Co ciekawe, Duch (i dar) pojawia się wcześniej, niż chrzest w wodzie (Dz. 10,34-48). Dla Piotra dar języków jest znakiem, że Korneliusza ma również ochrzcić w wodzie, co zleca innym.
Tak jak Jezus zlecał chrzest w wodzie swoim uczniom, tak Piotr zleca go tym, który mu towarzyszyli. Apostoł Paweł w Koryncie musi długo sobie przypominać, czy kogoś tam osobiście ochrzcił (1 Kor. 1,14-16). Dlaczego tak się dzieje?
Nie posłał mnie Chrystus, abym chrzcił, lecz abym głosił Ewangelię... (1 Kor. 1,17)
Podzielili się zadaniami: Paweł miał głosić Ewangelię, jakiś jego pomocnik chrzcił wodą, a Jezus miał chrzcić Duchem Swiętym.

Warto o tym pamiętać: człowiek jest nieodzowny, jako głosiciel Ewangelii. Ale chrzci człowiek co najwyżej wodą, bo tego prawdziwego chrztu, o który naprawdę chodziło, udziela Bóg. Zgodnie z tym, co zapowiadał Jan Chrzciciel, Duchem Świętym chrzci Chrystus.

Widać to szczególnie w innej sytuacji, do której dochodzi w Samarii (Dz. 8,14-24). Z Ewangelią trafia tam diakon Filip, lecz Samarytanie, chociaż odpowiadają wiarą i są chrzczeni, nie mają Świętego Ducha. Gdy przybywa tam Piotr z Janem, wkładają na Samarytan ręce i Duch Święty jest im udzielany. Szymon Mag jest jednak wyjątkiem - bo dar udzielania Ducha Świętego innym, chce kupić za pieniądze. Bez dialogu, jaki się tam pojawia, nie wiedzielibyśmy, dlaczego jedni Ducha Świętego otrzymali, a ktoś inny nie. I nie chodzi o to, że Piotr był w stanie wykryć problem Szymona Maga, a ktoś inny tego by nie zauważył. Bo naprawdę jest ponad Piotrem Ktoś, kto rzeczywiście daru Ducha udziela, który zna ludzką duszę prawdziwie i jest w stanie rozpoznać nasze zamiary i motywy.

Podsumujmy:
Poprzez pragnienie chrztu, człowiek wyraża swoje nawrócenie (zmieniony sposób myślenia), wiarę (poleganie na Chrystusie) i gotowość zjednoczenia ze Zbawicielem. Przyjęcie chrztu w wodzie uzewnętrznia tę naszą duchową postawę.
Katolicki ksiądz, prawosławny pop, czy ewangelicki pastor chrzczą jedynie wodą/w wodzie.
Tego chrztu, ktory zmienia naszę tożsamość przed Bogiem, udziela Chrystus. On nas zna, przenika nasze myśli, wie o nas wszystko. Ale też On jest nam przychylny, On umarł za nasze grzechy, On chce naszego dobra.


Cz sty 19, 2023 15:50
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sty 31, 2018 23:46
Posty: 1795
Post Re: Sens chrztu niemowlat
@Rabarbar

Podsumujmy:
Przeciwko chrztu dzieci dałeś argument, że Jezus nie chrzcił dzieci, a tylko je błogosławił (w domyśle: w przeciwieństwie do chrztu dorosłych).
Zarzuciłem ci manipulacje Pismem Świętym prosząc jednocześnie, żebyś wskazał kogo ochrzcił Jezus.
Nadal tego nie wskazałeś. Zamiast tego odszedłeś na tor boczny, a mogłeś się po prostu z "argumentu" prostu wycofać.

Jesteś zwykłym manipulantem bez szacunku dla Biblii. Szkoda na ciebie czasu.

_________________
Metodyści
Polska Rada Ekumeniczna


Cz sty 19, 2023 19:13
Zobacz profil

Dołączył(a): N gru 14, 2008 18:56
Posty: 564
Post Re: Sens chrztu niemowlat
@Kozioł
Całkowicie nie rozumiem powodu, dla którego mnie atakujesz. Zamierzałem wpisem (Cz sty 19, 2023 13:30) zakończyć naszą rozmowę, bo nie sprawia mi ona żadnej satysfakcji, gdy wciąż ponawiasz wobec mnie zarzut manipulacji. Upłynęlo raptem kilka godzin, a Ty oczekujesz, że nie będę robił nic, tylko reagował na Twoje zarzuty.
Cytuj:
Przeciwko chrztu dzieci dałeś argument, że Jezus nie chrzcił dzieci, a tylko je błogosławił (w domyśle: w przeciwieństwie do chrztu dorosłych).

Nie. O błogosławieniu dzieci pisałem w reakcji na Twoją zdawkową reakcję, na moje zasmucenie, że przez 1,5 tys. lat dzieci zmarłe bez chrztu, były traktowane jako potępione. Ja więc pisałem, że Pan Jezus takie dzieci, również jeszcze nie ochrzczone (i wciąż żywe) przyjmował, cieszył się nimi i stawiał apostołom za wzór niewinności.
Cytuj:
Zarzuciłem ci manipulacje Pismem Świętym prosząc jednocześnie, żebyś wskazał kogo ochrzcił Jezus.

Jaki to ma sens? Formułujesz wobec mnie wielokrotny zarzut manipulacji. O manipulacji można byłoby mówić wtedy, gdybym dążył do tego, by ktokolwiek nieświadomie realizował moje ukryte cele. Jakie cele? Nawet nie wiesz, jakie są moje końcowe wnioski.
Dzielę się swoimi przemyśleniami na publicznym forum, wydawało mi się, że u Ciebie znalazłem jako takie zrozumienie i odzew... Ale nie muszę rozmawiać z Tobą, jeśli - jak widzę od początku dnia - Tobie to ciąży.

Zadałeś pytanie i wciąż je ponawiasz: Kogo Jezus ochrzcił? Ale ja na nie odpowiedziałem, we wpisie Cz sty 19, 2023 15:50.
Cytuj:
W relacji ewangelii wg Jana na pozór wydaje się, że owa przyszłość już nadeszła, bo oto Jezus "udziela chrztu" (J. 3,26), jednak nieco dalej dowiadujemy się, że "w rzeczywistości sam Jezus nie chrzcił, lecz Jego uczniowie" (J. 4,2).

JEZUS NIE OCHRZCIŁ W WODZIE NIKOGO. ŻADNEGO DOROSŁEGO I ŻADNEGO DZIECKA.
Z drugiej strony, według słów Jana Chrzciciela, to Jezus udziela tego właściwego, oczekiwanego chrztu Duchem Świętym i ogniem. Jeśli w historii chrześcijaństwa ktokolwiek tak był ochrzczony, to był ochrzczony przez Jezusa.
Tak. Jezus ochrzcił Duchem Świętym miliony, a pewnie nawet miliardy ludzi.
Ile wśród nich było dzieci? Nie wiem. A niemowląt? Nie słyszałem o niemowlęciach pełnych Ducha Świętego, z wyjątkiem Jana Chrzciciela, o którym powiedziano, że będzie pełen Ducha jeszcze w łonie matki (Łk. 1,15). Ale akurat to nie miało związku z chrztem.
A więc to wszystko wynikało z mojego wpisu. Nie zgadzasz się? Napisz z czym, a nie czyń zarzutów o manipulację i nie osądzaj.


Cz sty 19, 2023 20:55
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 530 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31 ... 36  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL