Chrzest niemowląt wprowadzili masowo średniowieczni reformatorzy pośród sporów.Częstokroć wspomniani reformatorzy prowadzili nader naganne życie i chociażby z tego powodu należy traktować tradycyjne obrzędy nader ostrożnie.Obrzędy powodują spory w szeroko pojętym chrześcijaństwie,dlatego brak ducha ekumenii,natomiast panuje duch rywalizacji i podejrzeń.Tak Chrystus nie uczył,

Eh. Kamyk, Kamyk. Mój post był bardziej na temat i na większym poziomie niż niektóre posty z tego tematu.
Przeczytałem zasady tego działu.
Powiedz mi gdzie tam jest napisane, że pisanie postów, które krytykują Kościół w tym dziale jest zakazane?
Nie wiem czy wiesz, ale "ateizm" to brak wiary w Boga, a nie krytykowanie Kościoła. W takim razie wszystkie posty, w których nie kwestionuje istnienia Boga i takie tam powinny zostać zostawione w spokoju.
Może byście tak uogólnili te zasady, bo jeśli są takie za co kasujesz posty, to zostałem wprowadzony w błąd.
Wychodzi na to, że skasowałeś Kamyk mój post bez żadnej podstawy w zasadach.

No chyba, że istnieją jakieś inne zasady tego działu, których nie ma w tym dziale, w takim razie przepraszam.

Sensem chrztu jest chęć zawarcia (przymierza) .Niechodze do Kosciola.Mimo to w sytuacji powiedzmy ojjj z dzieckiem( nie ochrzczonym) czynie znak krzyża na czole i mowie niech laska Ducha Świetego niech splynie na ciebie. Naprawde jak reka odjal. Bez zadnych hokus pokus.

Poprawienie moje - Kamyk

Ale co odjął?
Jak już pobłogosławisz dziecko, to już mniej płacze? Skoro przez chrzest przyjmie przymierze, to po co robisz znak krzyża?

A jaki to ma związek z tematem?

To nieprawda.
Pisma starochrześcijańskie nie pozostawiają wątpliwości że chrześcijanie od początku chrzcili dzieci.

ciekawą analogią odnośnie chrztu może być praktyka obrzezania w judaizmie. Chrzest jest włączeniem w społeczność Kościoła tak jak obrzezanie włączeniem w naród wybrany. Później następuje potwierdzenie obecności wierzącego w społeczności poprzez - chrześcijaństwo konfirmację (bierzmowanie) , judaizm bar micwę.
Taki podział nieco się zamazuje w prawosławiu gdzie chrzest, bierzmowanie jest udzielane w tym samym momencie noworodkowi.
Tak czy inaczej, zbawienie to wzrastanie w łasce Bożej, chrzest jest początkiem życia w Ciele Chrystusa a nie jak mniemają anabaptyści publicznym wyznaniem wiary! Publicznie wiarę chrześcijanie wyznają w każdą niedzielę mówiąc:
Wierzę w Jednego Boga, Ojca Wszechmogącego [...]
Narodzenie na nowo nie jest czynem człowieka ale łaską Boga zatem nie wolno szufladkować tego faktu w kategoriach racjonalistycznych. Noworodek może narodzić się na nowo tak samo jak dorosły gdyż to nie jest rozum ale Bóg jest przyczyną tej łaski.
Narodzenie na nowo nie jest końcem ale początkiem życia chrześcijanina, kiedy to rozpoczyna się jego wzrastanie w łasce - ten kto wytrwa do końca otrzyma wieniec zwycięstwa, ten zostanie uratowany.

Możesz wyjaśnić w jaki sposób noworodek 5miesięczny zmienia się w 5miesięcznego+1dzień (po chrzcie) nowonarodzonego chrześcijanina? To nowonarodzone dziecko mniej grzeszy, jest bardziej świadome obecności w kościele (bo nie bardzo rozumiem)?

Tak na początek to przepraszam za nietrzeźwe wypowiadanie się. Chodzi mi o to ze chrzczenie dzieci i proszenie Boga o opiekę,wstawiennictwo błogosławieństwo TAK,TAK ma sens. Wiem ze dzieci nie maja świadomości, wolnej woli. Jednak my prosimy o przyjecie do kościoła i Boże błogosławieństwo dla naszej krwi z krwi i kości z kości naszych. Nie odbieramy późniejszemu dorosłemu człowiekowi wolności. Jako dorosły człowiek sam dokona wyborów. Małym problemem jest tak zwane "zdanie" chrztu. Czyli jako rodzice robimy to dla opinii publicznej i świętego spokoju. Jeszcze pierwsza K.S., bierzmowanie i z banki.

Pierwsi chrześcijanie chrzcili dzieci - nie ma co do tego wątpliwości. Chrzest jest w Biblii pokazany jako "Jezusowe obrzezanie" (a obrzezanie jest zapowiedzią chrztu) - a obrzezanie czyniono w 8 dniu.
Wreszcie przeciąganie chrztu na dorosłość z powodów "świadomościowych" jest w ogóle nie obecne w pierwszym póltoratysiącleciu chrześcijaństwa. Owszem, był okres gdy czekano z chrztem niemal do śmierci, ale z zupełnie innych powodów - (zresztą wątpliwych).
I tyle.

Marek MRB
Gdzie jest napisane w NT,że chrzczono dzieci?

W NT nie jest napisane ani że chrzczono, ani że nie chrzczono - są jedynie ważne przesłanki że tak, ale dowodu nie ma. Za to mamy świadectwa historyczne o tym że chrzest niemowląt był rzeczą normalną wśród pierwszych chrześcijan.
Chrzest dzieci został zakwestionowany dopiero w XVI wieku - (anabaptyści).