Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn kwi 29, 2024 3:11



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 56 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4
 Agnostycyzm 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N sie 03, 2008 7:25
Posty: 23
Post Re: Agnostycyzm
ROB napisał(a):
(...)
Agnostyk, to ktoś taki jak ja. Nie odrzuca istnienia Boga, ale też mysli racjonalnie i z tego myślenia wychodzi, że nie ma Boga (chrześcijańskiego, muzułmańskiegi itd. itp.)
Ale...
...zdrowy rosądek nie pozwala agnostykowi odrzucić Boga (siły wyższej, czy jak Go tam zwał).
I to jest racjonalne myślenie.

Prawie każdy agnostyk chciałby, żeby było coś po śmierci.

Czy naukowcy są agnostykami ,czy gnostykami ? Gnoza - poznanie , czy poznawianie, też może być procesem naukowym. Co o tym sądzicie. Czy można udowodnić istnienie Boga ?
Niektórzy naukowcy twierdzą, że docieramy do granic poznania , poza którą to granicą znajduje się Bóg. Utożsamiają oni Boga z tzw ciemną energią. Energia ( umówmy się ,że materia też jest pewnym stanem energetycznym dla uproszczenia ) jasna to energia, którą jesteśmy w stanie opisać, zmierzyć , wyznaczyć - przynajmniej za pomocą fizyki teoretycznej, kwantowej czy innej. I naukowcy szacują, że tej energii we wszechświecie jest co najwyżej 25% . Pozostałe 75% energii wszechświata zostało nazwane "ciemną energią". Musi ona istnieć by odpowiednie równania fizyczne i teorie współczesne miały sens .
Nie będę tego omawiał ,dla wytrwałych całość do poczytania tutaj http://pl.wikipedia.org/wiki/Ciemna_energia
Dla jednych jest to tylko taka gadka o jakiś tam hipotetycznych energiach . Otóż właśnie nie. Wszystko jest energią. Nawet o widzialnej materii nie wiemy jeszcze wszystkiego. Naukowcy na razie czekają na wyniki doświadzeń z LHC ( Large Hadron Collider - wielkiego zderzacza hadronów) , który został już wybudowany ( o ile nie ma opóźnień ) pod Szwajcarią i Francją .
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wielki_Zde ... ron%C3%B3w

Pierwsze zderzenia planowane sa na Październik br.
Między innymi te wyniki dadzą nam dowód istnienia teoretycznie na razie istniejących 4 podstawowych grup kwadronów, które to cząstki są budulcem wszelkiej materii widzialnego świata. Cząstki , które nie mają masy , są czystą energią , raczej podobne charakterystyką do bitów informacji, a więc na przykład myśli, niż do kulek materii którą mozna dotknąć i zważyć. Pomyślcie, że nawet widzialna materia jest w gruncie rzeczy jedynie informacją o niej samej. Czym jest zatem ciemna materia/ciemna engeria, której praw w ogóle nie znamy, a która wypełnia przecież każdą przestrzeń, każdą pustkę pomiędzy jądrem atomu ,a elektronem i jest co najmniej cztery razy potężniejsza niż energia widzialna ?
Pisze o tym tyle dlatego, aby Wam uzmysłowić, ile jeszcze nie wiemy o sobie samych i otaczającym nas świecie, a co dopiero rozkminiać Boga i sprawy Absolutu.
Z drugiej strony , jeśli materia składa się z czegoś na kształt bitów informacji, to jak na prawdę wygląda ten świat ? Czy jest to matrixowy , nieskończony ciąg liczb, wzorów i sekwencji ? Czy zatem Bóg także przemawia do nas za pomocą uniwersalnego języka matematyki i fizyki ? Naukowcom kończą się dostępne dla nich narzędzia poznawcze . Może się okazać, ze cząstki te reagują na ludzkie myśli, są wrażliwe na nastroje i wiarę bądź niewiarę człowieka. Otrzymamy dowód na to że dosłownie sami kształtujemy rzeczywistość. I wtedy dopiero wyjdziemy z Matrixa. Ale czy to oznacza, że dotkniemy Boga ?
I konflikt agnostycko/gnostycki dalej będzie się rozwijał swoim torem. Bo przecież żyjemy w dualnym swiecie przepełnionym ciemną energią ...[/b]


N sie 03, 2008 19:12
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 25, 2007 19:40
Posty: 83
Post Re: Agnostycyzm
east napisał(a):
Czy naukowcy są agnostykami ,czy gnostykami ?
[...]
Niektórzy

[teraz większość -ROB]

naukowcy twierdzą, że docieramy do granic poznania , poza którą to granicą znajduje się Bóg. Utożsamiają oni Boga z tzw ciemną energią. Energia


Bardzo fajny post.
Naukowcy nie spodziewali się, że Wszechświat jest tak prosty, a zarazem skomplikowany. To jest szok!

Nigdy człowiek nie zrozumie tego.

Czym jest czarna dziura?

Człowiek w jako takiej postaci (materii) NIGDY nie przekaże czym jest czarna dziura.

Także zostaje piąty, szósty wymiar.

Czyli.... jakiś BÓG.


N sie 03, 2008 19:35
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13
Posty: 1790
Post 
east napisał(a):
Niektórzy naukowcy twierdzą, że docieramy do granic poznania , poza którą to granicą znajduje się Bóg. Utożsamiają oni Boga z tzw ciemną energią.


Tu raczej byłbym bardziej powściągliwy, od ciemnej materii do Boga jeszcze daleka, daleka droga. Co najwyżej może się okazać, że nasz świat fizyczny przenika inny bardziej subtelny świat, świat wielowymiarowy, zajmujący przestrzeń 5D lub wyższy.
Jeśli LHD nie okaże się kolejną zabawką, (bo fizycy tak do końca nie wiedzą, czego spodziewać się po tym gigantycznym akceleratorze) to może się okazać że książki do fizyki należałoby pisać od nowa.
.
Cytuj:
Między innymi te wyniki dadzą nam dowód istnienia teoretycznie na razie istniejących 4 podstawowych grup kwadronów, które to cząstki są budulcem wszelkiej materii widzialnego świata. Cząstki , które nie mają masy , są czystą energią , raczej podobne charakterystyką do bitów informacji, a więc na przykład myśli, niż do kulek materii którą mozna dotknąć i zważyć. Pomyślcie, że nawet widzialna materia jest w gruncie rzeczy jedynie informacją o niej samej. Czym jest zatem ciemna materia/ciemna engeria, której praw w ogóle nie znamy, a która wypełnia przecież każdą przestrzeń, każdą pustkę pomiędzy jądrem atomu ,a elektronem i jest co najmniej cztery razy potężniejsza niż energia widzialna


O istnieniu ciemnej materii i nie tylko jej, już dawno temu wiedzieli buddyjscy mnisi i ezoterycy, oczywiście używali innych określeń, ale sens był ten sam. Mówią oni, że świat materii zbudowany jest z „prany” czyli cząstek energii, te z kolei z jeszcze mniejszych cząstek myśli (myślo - kształty), a ostatecznie wszystko to zanurzone jest w Bogu. Jak z tego widać droga do Boga jest jeszcze daleka.
Ezoterycy twierdzą także, że w zasadzie nie ma jakiejś konkretnej granicy między atomem (czyli światem materii) a innymi wyższymi wymiarami czyli czarną materią, raczej jedno stopniowo przechodzi w drugie. Czyli jak piszesz ciemna materia wypełnia wszelkie przestrzenie między atomami a także tworzy samym atom. Podział na coś, czyli materię oraz na nic czyli pusta przestrzeń międzyatomową nie istnieje.

_________________
Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść


N sie 03, 2008 21:27
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13
Posty: 1790
Post 
ROB napisał(a):
Czyli.... jakiś BÓG.


Raczej nie jakiś tam Bóg ale "ten" Bóg, bo poza Nim nie istnieje nic, a wszystko co istnieje to Bóg. Czyli, jak powstał świat? Z Boga, albo poprzez kolejne inflacje, ograniczenia, albo redukcje przestrzeni.
Nasz świat fizyczny to Bóg zredukowany do trzech wymiarów :)

_________________
Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść


N sie 03, 2008 22:08
Zobacz profil
Post Re: Agnostycyzm
niewierny napisał(a):
Jest jeszcze czwarta:
Bóg może jest, może Go nie ma, ale dla mnie jest to obojętne. To jest agnostyk.

Nie, nie ma czwartej możliwości!
To, czy jest Ci to obojętne, nieistotne. Może być ci to obojętne, może ci na tym zależeć lub nie.
Ale wierzysz, albo nie wierzysz. Jesteś ateistą lub wierzącym.
Agnostycyzm, określa raczej na jakiej podstawie lub na braku jakich podstaw wierzysz albo nie wierzysz,

Agnostycyzm nie może być stawiany na równi z ateizmem i wiarą, jest o poziom niżej.
Są osoby, które nie wiedzą, czy bóg jest czy go nie ma, są takie które są pewne, że jest, i są takie, które są pewne, że go nie ma, na tym poziomie funkcjonuje agnostycyzm, ale bez względu na to, czy do której z tych trzech grup ktoś się zalicza, to jest wierzącym w boga lub nie wierzącym w boga. Mamy tylko dwie opcje.

ROB napisał(a):
Wielu agnostyków określa się ateistami.

Zgadza się. Ale i wielu określa się wierzącymi.
Bo agnostycyzm nie definiuje wiary lub niewiary w boga, lecz podstawy tej wiary lub niewiary. A w przypadku agnostycyzmu podstawą jest brak wiedzy na ten temat.

Cytuj:
Agnostyk, to ktoś taki jak ja. Nie odrzuca istnienia Boga, ale też mysli racjonalnie i z tego myślenia wychodzi, że nie ma Boga (chrześcijańskiego, muzułmańskiegi itd. itp.)

Więc odrzucasz istnienie boga! Zaprzeczyłeś sam sobie w jednym zdaniu.

Cytuj:
...zdrowy rosądek nie pozwala agnostykowi odrzucić Boga (siły wyższej, czy jak Go tam zwał).

Kolejny raz zaprzeczyłeś sam sobie.

Najpierw powiedziałeś nie odrzuca istnienia boga, później stwierdziłeś, że Boga nie ma, więc odrzucasz jego istnienie, i znowuż mówisz że nie odrzucasz.
To jest właśnie agnostycyzm. Wielkie nie wiadomo co.

Cytuj:
I to jest racjonalne myślenie.

Właśnie nie jest.

Cytuj:
Prawie każdy agnostyk chciałby, żeby było coś po śmierci.

No właśnie... chciałby..., każdy by chciał, ateista również, tylko czy w to wierzy ? Bo jeżeli w to wierzy to jest wierzącym.


N sie 03, 2008 22:45

Dołączył(a): N sie 03, 2008 7:25
Posty: 23
Post 
buscador napisał(a):
ROB napisał(a):
Nasz świat fizyczny to Bóg zredukowany do trzech wymiarów :)

Brawo, myślę podobnie . Nie tak samo, ale myśl przewodnia ta sama.


N sie 03, 2008 22:47
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13
Posty: 1790
Post 
Cieszę się, że Ty się cieszysz :) Myślę, że dopiero po 2 tys. lat zaczynamy powoli rozumieć co chciał przekazać nam Jezus mówiąc – „Ja i Ojciec jedno jesteśmy…aby wszyscy byli jedno, jako Ty Ojcze, we mnie, a ja w Tobie, aby i oni byli jedno w nas …nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze mnie… czyż nie wiecie iż bogami jesteście…” - zresztą takich symbolicznych wypowiedzi o jedności wszystkiego i wszystkich jest więcej, a komunia św. to także ten sam symbol jedności. Jest to jedność (można by rzec) organiczna a nie jakaś zewnętrzna jednomyślność jak to się próbuje tradycyjnie interpretować.
Stworzyła nas wewnętrzna inteligentna energia, która jest wszystkim, co istnieje, oraz jednoczy w sobie wszystko. A czy nazwiemy to Bogiem, Naturą czy jakoś inaczej nie ma to większego znaczenia.

_________________
Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść


Pn sie 04, 2008 10:41
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13
Posty: 1790
Post 
Nadchodzi czas, owszem już jest, że nauka i religia zaczynają mówić jednym głosem, już czas, aby symboliczne prawdy religijne zaczęły mówić językiem naukowca. To, co kiedyś interpretowano w dowolny sposób z powodu braku dostatecznej wiedzy dzisiaj stanie się oczywiste i jasne. Czy nie będzie tak, że to nauka pogodzi i zjednoczy wszystkie religie?

_________________
Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść


Pn sie 04, 2008 11:00
Zobacz profil

Dołączył(a): N sie 03, 2008 7:25
Posty: 23
Post 
buscador napisał(a):
Cieszę się, że Ty się cieszysz :) Myślę, że dopiero po 2 tys. lat zaczynamy powoli rozumieć co chciał przekazać nam Jezus mówiąc – „Ja i Ojciec jedno jesteśmy…aby wszyscy byli jedno, jako Ty Ojcze, we mnie, a ja w Tobie, aby i oni byli jedno w nas …nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze mnie… czyż nie wiecie iż bogami jesteście…” - zresztą takich symbolicznych wypowiedzi o jedności wszystkiego i wszystkich jest więcej, a komunia św. to także ten sam symbol jedności. Jest to jedność (można by rzec) organiczna a nie jakaś zewnętrzna jednomyślność jak to się próbuje tradycyjnie interpretować.
Stworzyła nas wewnętrzna inteligentna energia, która jest wszystkim, co istnieje, oraz jednoczy w sobie wszystko. A czy nazwiemy to Bogiem, Naturą czy jakoś inaczej nie ma to większego znaczenia.

Dokładnie . Czytając niektóre inne , poza Biblijne ( ale równie stare i autentyczne przekazy ) jak choćby tych kilka z Ewangelii Tomasza będących wypowiedziami Jezusa pt "rzekł im Jezus ":
2 Rzekł Jezus: "Niech ten, który szuka, nie ustaje w poszukiwaniu aż znajdzie. I gdy znajdzie, zadrży, a jeśli zadrży, będzie się dziwił i będzie panował nad Pełnią".
3 Rzekł Jezus: "Gdy wasi przywódcy powiedzą wam: "to królestwo jest w niebie, wtedy ptaki niebieskie będą pierwsze przed wami". Gdy powiedzą wam, że ono jest w morzu, wtedy ryby będą pierwsze przed wami. Ale królestwo jest tym, co jest w was i tym, co jest poza wami. Skoro poznacie samych siebie, wtedy będziecie poznani i będziecie wiedzieć, że jesteście synami Ojca żywego. Jeśli zaś nie poznacie siebie, wtedy istniejecie w nędzy i sami jesteście nędzą".
Jakby tego nie interpretować to zauważymy wskazanie na POZNAWANIE I POSZUKIWANIE jako drogę do panowania nad Pełnią.
Przy czym nie rozkminiam czym tutaj jest Pełnia. Bo chyba nie samym Bogiem. Może jest to panowanie nad MASĄ , nad MATERIĄ ,czyli nad otaczającą nas rzeczywistością - nad Matrixem.
W kolejnym cytacie jest wskazanie na poznanie własnego wnętrza jako pewnego warunku POZNANIA . Czyli ,że nauka nie powinna wyłącznie badać otoczenia, ale sięgać też w głąb człowieka. A co więcej - naukowcem jest każdy sam . We własne wnętrze nikt inny się nie wybierze niż ty sam. I tam znajdziesz poznanie . Ważne stwierdzenie - tam ZOSTANIEMY POZNANI i otrzymamy WIEDZE ( o Bogu , czyli o ...wszystkim ) .W interpretacji ezoterycznej (lub duchowej jak kto woli )to idzie tak :
- w wyniku indywidualnego działania woli na drodze do własnego wnętrza Poznamy COŚ . To będzie KLUCZ , który uruchomi mechanizm , otworzy DRZWI. Otworzymy dla siebie świat ,który, dzięki otwartym drzwiom pozna nas ( przypomina się film Stanleya Kubricka "Kosmiczna Odyseja 2001" , kiedy człowiek dotyka MONOLITU znalezionego na Księżycu i czyn ten wyzwolił sygnał, który dotarł gdzieś , do Odbiorcy w odległej czerni kosmosu na znak , że ludzkość wkroczyła w kolejny etap rozwoju ).

W bardziej naukowym wymiarze we wskazaniu na podróż do wnętrza człowieka można by się upatrywać zachęty do badań nad DNA. Rozszyfrowanie ludzkiego genomu to jedno, ale odkodowanie wszystkich zawartych tam INFORMACJI to już całkiem co innego. Jeśli w naszym DNA (może w jej "śmieciowym" odcinku - który nie bierze udziału , jak się obecnie sądzi, w żadnym procesie życiowym ) istnieje zakodowana , prastara informacja , ten uniwersalny KLUCZ do DRZWI , do legendarnej WIEDZy ? Jeśli znajdziemy tam choćby wskazówkę , gdzie dalej szukać ?
A może to jest właśnie pełna EWANGELIA JEZUSA . E-book zaszyfrowany wewnątrz DNA. Czy to nie jest pociągająca wizja ,że Ludzkość przenosi tą informację przez wieki , aż do czasu , kiedy będzie dysponowała wiedzą i technologią , aby ją poznać .

Obserwacja i odkrywanie otaczającego nas świata dostarcza ciekawych wniosków . Poprzez akt obserwacji ,Obserwator, decyduje o tym JAKA jest rzeczywistość .
Zgodnie z doświadczeniem , które polecam obejrzeć sobie tutaj
http://pl.youtube.com/watch?v=wEzRdZGYN ... re=related

W doświadczeniu z elektronem to Obserwator WPŁYWA na zachowanie się elektronu, a w szerszym znaczeniu - Obserwator wpływa na otaczającą nas materię jako całość . Obserwator , którego umysł tkwi na poziomie rozumienia fizyki newtonowskiej nie zaobserwuje efektów fali kwantowej dla pojedynczego elektronu.
Dlatego interesujące jest JAK tą rzeczywistość widział Jezus. Jak nam ją przekazał.
Dopiero , jak piszesz, po 2000 latach dorośliśmy do tego ,by zrozumieć głębszy sens Jego słów. Przy czym powierzchowne ich rozumienie też wcale fałszywym nie było . Też niosło ważne prawdy na określonym poziomie właściwym dla ODBIORCY w określonym dla niego czasie historycznym.
Wszystko to prowadzi do tego jak ważna jest wiara. Wiara w słowa Jezusa to zaproszenie do drogi wewnątrz siebie. Tam kryją się potężne możliwości . Możliwości te to klucz do władania Pełnią.


So lis 08, 2008 16:26
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 01, 2020 15:01
Posty: 1701
Post Re: Agnostycyzm
Odkopię ten wątek bo nie lubię robić OT

prymus napisał(a):
Cytuj:
Ja jestem agnostykiem i poszukuje prawdy. I te poszukiwania doprowadziły mnie do wniosku że nie mam powodu by wierzyć w jakiegokolwiek Boga. Nie mogę natomiast wykluczyć istnienia jakiegoś, bo cześć konceptów boga jest nieweryfikowalna.
Co do koncepcji Boga Trójjedynego uważam ją za sprzeczną z logiką, a nie uważam żeby byty sprzeczne z logiką mogły istnieć. Ale to temat na inny wątek.


Tak z racjonalnego punktu widzenia , jaki może być powód aby wierzyć w Boga lub nie wierzyć w Boga .

To jest pytanie? Bo masz problemy i interpunkcją.

Powody żeby wierzyć mogą być różne, ale nie każde są racjonalne. Racjonalne jest utrzymywanie twierdzeń z siłą proporcjonalną do dowodów.
Cytuj:
Można wierzyć w Boga bo np . Bóg sprawi , że będę żył wiecznie ( jest to jakiś powód).
hymmm.... Ok gdyby ktoś potrafił sprawiać że inną osoba potrafi żyć wiecznie lub nawet że ta istota sama żyje wiecznie to byłoby coś. Nie mówiłoby to o innych atrybutach tej istoty ale byłbym skłonny nazwać ją bogiem na tej podstawie. (Czepialstwo sceptyka: Problem w tym jak zweryfikować czy ktoś/ja będzie żył wiecznie? Można stwierdzić, że żyje długo, ale żeby stwierdzić czy ktoś żyje wiecznie należałoby poczekać aż minie wieczność)

Cytuj:
Natomiast stwierdzenie ( nie mam powodu by wierzyć w Boga ) jest bezsensowne .

Jest tak samo sensowne jak stwierdzenie że nie mam powodów by wierzyć w Zeusa, yeti, porwania przez UFO, kimpodakle, czy reinkarnację.
Formułując swoje wypowiedzi w ten sposób podkreślam, że ciężar dowodu leży po stronie która twierdzi, że jakiś byt istnieje. Dopóki tych dowodów nie ma, to ja nie mam podstaw by w coś uwierzyć.

Cytuj:
Aby tak twierdzić musi być odnośnik do samego Boga ( ze względu na jego przymioty ) co z kolei musi wnioskowac tezą , ze Bóg istnieje .
Że niby co? :o

Czy Ty albo ja aby twierdzić nie mamy powodu by wierzyć w
kimpodakle, musi być odnośnik do samego musi być odnośnik do samego kimpodakla ( ze względu na jego przymioty ) co z kolei musi wnioskowac tezą , ze kimpodakle istnieją?
To jakiś absurd.


Cytuj:
Właściwym stwierdzeniem jest ( nie wierze w Boga ) - ma to sens , ponieważ nie rozważam
kwestii powodów dlaczego miałbym wierzyć , albo nie wierzyć , lecz stwierdzam fakt , który wydaje mi się oczywisty .

Nie. Ja rozważam kwestię powodów dlaczego miałbym wierzyć, które przedstawiają wierzący i oo rozważeniu stwierdzam, że nie uznaję tych powodów za wystarczające i racjonalne.

Cytuj:
Cala dalsza część jest również bezsensowna .
Natomiast w części poznawczej , albo dowodowej istnienia Boga - logika jest słowem , którego nie można zastosować .
:brawo:

Nie rozumiem. Nie używam logiki jako słowa tylko logiki jako narzędzia. I logika może być narzędziem do rozstrzygania na temat Boga. Chyba że ktoś twierdzi że Bóg jest poza logiką, wtedy jedyne co mogę zrobić to stwierdzenie że wiara w takiego Boga/boga jest nielogiczna.


Pn sty 02, 2023 23:19
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 01, 2020 15:01
Posty: 1701
Post Re: Agnostycyzm
Prymus dalej robi OT ale ja znowu odpisze tutaj. Chodzisz tu też nie do końca zgodnie z tematem bo wchodzimy w
epistemologię
Cytuj:
Zatem mam pytanie co uważasz za prawdę , skoro prawdy poszukujesz ?

Za prawdę uznaje to co jest zgodne z rzeczywistością.

Cytuj:
Jakie masz odnośniki prawdy i jak te odnośniki współbrzmią z twoimi poszukiwaniami ?
Sensem poszukiwań jest odnalezienie , albo dotarcie do celu . Aby to zrobić musisz kierować się przesłankami konkretnymi , a nie wymyślonymi .

Uważam że oprócz niektórych dowodzeń dedukcyjnych nie jesteśmy w stanie uzyskać prawdy pewnej. Uznaje sceptycyzm metodologiczny. Staram się aby moje przekonania były na tyle silne na ile pozwalają mi dowody i być gotowym zmienić przekonania w przypadku nowych dowodów.
Cytuj:
Wiara nie jest powodem do poszukiwań .Powodem poszukiwań jest cel . Wiara jest środkiem ( zapewnieniem że będę poszukiwał ponieważ te poszukiwania przyniosa konkretną odpowiedż ) czyli doprowadzą do celu twoich poszukiwań .
Wiara to nie jest żaden środek. Wiara to jest wymówka na utrzymywanie twierdzeń bez dowodów.

Cytuj:
Oczywiście możesz tylko twierdzić , że jesteś człowiekiem letnim i tak trwać , nie wykazując żadnych oznak poszukiwań ( agnostycyzm ) .

Nie na tym polega agnostycyzm. Angostycyzm to brak wiedzy. Jako że nie twierdzę że mam wiedzę na temat istnienia wszystkich bogów jestem agnostykiem. Są koncepty Boga deistycznego nieweryfikowalne, wobec których zawsze będę musiał pozostać agnostycyczny.

Cytuj:
Trwanie w sferze poszukiwań bez akceptacji faktu osiągnięcia celu , którego poszukuję . Z tego co piszesz można wnioskować , że nie poszukujesz , lecz zgodnie z tym co napisałeś - nie masz powodu by poszukiwania zakończyć . Bez względu na wiedzę jaką otrzymujesz nie jesteś w stanie jej zaakceptować , ponieważ trwasz w sferze poszukiwan .
Co ciekawe jest to też wiara ( tyle , że wiara w poszukiwanie ).
Wszak w przyrodzie nie istnieje próżnia , zawsze coś ją wypełnia ( fakt ) .

Wybacz, ale to jakiś bełkot. Nie rozumiesz na czym polega sceptycyzm.

Cytuj:
Bóg nie narzuca swojej obecności , nie istnieje racjonalny dowód na istnienie Boga .

W takim razie wiara w Boga nie jest racjonalna. Ja cenię sobie racjonalizm i nie wierzę w przedstawiane mi twierdzę ja na temat Boga/bogów.
Cytuj:
Człowiek dowiaduje się o Bogu od innego człowieka .
I nie jest to dla mnie wystarczający powód żeby w Boga wierzyć.

Cytuj:
Bóg nie wymaga poszukiwań , lecz odpowiedzi z Twojej strony .
Ale Bóg mnie o nic nie pytał. Jak zapyta to odpowiem.

Cytuj:
Uważam , że nikt nie ma potrzeby udowadnia istnienia Boga komuś , kto istnieniu Boga zaprzecza .
A ja nie mam potrzeby przyjmowania twierdzeń bez dowodów.

Cytuj:
Zakładasz, że Bóg nie istnieje , ponieważ nie ma przesłanek materialnych na jego istnienie . ( czyli
Ty go nie widziałeś , ale nie możesz stwierdzić , że Boga nie widziałeś , bo nie wiesz jakie są jego atrybuty ) .

Nie zakładam, że nie istnieje. Po prostu nie mam powodów by sądzić że istnieje.

Cytuj:
Czyli poszukujesz kogoś o kim nie masz zielonego pojęcia .
Jak więc mozesz mówić o poszukiwaniu ?
Jeżeli mówisz o poszukiwaniu kogoś to musisz w jakiś sposób określić tego kogo szukasz . ( jego cechy ).

Czy ja mówiłem o poszukiwaniu czegoś? Ja rozważam twierdzenia innych.

Cytuj:
A to się wiąże z akceptacją tego kogoś .

Nie nie wiąże się. Jeśli ktoś poszukuje potwora z Loch Ness o cechach postulowanych przez innych, to nie znaczy że akceptuje potwora z Loch Ness.

Cytuj:
Akceptuję moje poszukiwania bo mam wyznacznik mojej drogi . Tym wyznacznikiem są cechy poszukiwanego .Inaczej te twoje poszukiwania są trwaniem w pozycji zero . Z Założenia trwanie w miejscu jest cofaniem się wstecz . :brawo:

I znowu nie masz racji. W ramach poznawania twierdzeń innych udało mi przeanalizować i odrzucić wiele konceptów bóstw. Czyli jestem bliżej prawdy niż byłem wcześniej.


Śr sty 04, 2023 17:22
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 56 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL