Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt wrz 30, 2025 0:35



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 64 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
 Umysł człowieka. 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 17:18
Posty: 156
Post Umysł człowieka.
To jest niewątpliwie jedna z najbardziej oryginalnych przepowiedni, które dotyczą losu Polski. Jej autorem jest nieźyjący juź jasnowidz, mieszkaniec Kłodzka, Filip Fediuk.

Przez mieszkańców był nazywany pieszczotliwie „Filipkiem”. Niepozorny, trochę zamknięty w sobie. Znany był z tego, źe pomagał ludziom I bezbłędnie wskazywał choroby, na które cierpieli ludzie, którzy do niego przychodzili.

Miejscowi opowiadają historię, kiedy to kobieta niosła dla Filipka podarunek w postaci jajek. Kiedy w ostatniej chwili zdecydowała się ukryć te jajka przy drodze i nie dać ich jasnowidzowi, ten na poźegnanie rzucił jakby od niechcenia „nie zapomnij wziąć tych jajek, które schowałaś”. Takich historii było wiele.

Takich lokalnych jasnowidzów ma prawie kaźda polska gmina, ale ten jeden był wyjątkowy. Jego postać jest interesująca ze względu na dość oryginalną przepowiednię. O sprawie dość obszernie pisały lokalne gazety, w tym Nieznany Świat.

Na czym polegała ta przepowiednia?


Kiedyś w obecności świadków Filipek powiedział intrygujące zdanie:

„Kiedy spotkają się trzy siódemki, wtedy ogromna powódź przyjdzie, a lew kłodzki napije się wody”

Wszyscy chyba pamiętamy powódź tysiąclecia z lipca 1997 roku. Spotkały się trzy siódemki - powtarzali sobie ludzie w Kłodzku, ale jakie było ich zdziwienie gdy ujrzeli, że poziom wody w zalanym mieście sięgają dokładnie... płaskorzeźby przedstawiającej wilka na jednej z kłodzkiej kamienic, przy restauracji Wilcza Jama!!!

Okazało się jednak, że świadkowie słów Filipka mówili, źe przepowiednia o trzech siódemkach była tylko częścią tego, co powiedział jasnowidz. Pełna wersja brzmiała następująco:

„KIEDY SPOTKAJĄ SIĘ TRZY SIÓDEMKI KATAKLIZM PRZYJDZIE - WÓWCZAS I WILK SIĘ WODY W KłODZKU NAPIJE. ALE OSTATECZNY POTOP NADEJDZIE GDY TRZY DZIEWIĄTKI STANĄ OBOK SIEBIE, bo I LEW KłODZKI PYSK W WODZIE UMOCZY...”

Pierwsza część sprawdziła się co do joty. 7 lipca 1997 roku woda podeszła do płaskorzeźby wilka. Druga część przepowiedni jest o wiele bardziej niepokojąca, gdyż dotyczy wydarzeń w przyszłości. Trzy dziewiątki spotkają się bowiem 9 września 2009 roku. Jeśli będzie tak, jak napisał jasnowidz i istotnie woda podejdzie pod „Kłodzkiego Lwa”, wtedy będziemy mieli do czynienia z iście biblijnym potopem. Dlaczego? Figurka lwa jest bowiem… 30 metrów powyżej kłodzkiego wilka! O tym, jaka to mogłaby być powódź, nawet nie ma sensu pisać.

Poprosiliśmy Janka Rosę o wykonanie zdjęć w Kłodzku, które prezentujemy poniźej. Sprawa owej przepowiedni jest doskonale znana i jest na jej temat sporo publikacji. Współpracujący z FN producent telewizyjny bardzo się tą sprawą zainteresował i zamiast tekstu o źyciu „Filipka” postaramy się zamieścić reportaź telewizyjny zawierający wypowiedzi świadków pamiętających zarówno jasnowidza, jak i jego zdumiewającą przepowiednię.To jest niewątpliwie jedna z najbardziej oryginalnych przepowiedni, które dotyczą losu Polski. Jej autorem jest nieźyjący juź jasnowidz, mieszkaniec Kłodzka, Filip Fediuk.

Przez mieszkańców był nazywany pieszczotliwie „Filipkiem”. Niepozorny, trochę zamknięty w sobie. Znany był z tego, źe pomagał ludziom I bezbłędnie wskazywał choroby, na które cierpieli ludzie, którzy do niego przychodzili.

Miejscowi opowiadają historię, kiedy to kobieta niosła dla Filipka podarunek w postaci jajek. Kiedy w ostatniej chwili zdecydowała się ukryć te jajka przy drodze i nie dać ich jasnowidzowi, ten na poźegnanie rzucił jakby od niechcenia „nie zapomnij wziąć tych jajek, które schowałaś”. Takich historii było wiele.

Takich lokalnych jasnowidzów ma prawie kaźda polska gmina, ale ten jeden był wyjątkowy. Jego postać jest interesująca ze względu na dość oryginalną przepowiednię. O sprawie dość obszernie pisały lokalne gazety, w tym Nieznany Świat.

Na czym polegała ta przepowiednia?


Kiedyś w obecności świadków Filipek powiedział intrygujące zdanie:

„Kiedy spotkają się trzy siódemki, wtedy ogromna powódź przyjdzie, a lew kłodzki napije się wody”

Wszyscy chyba pamiętamy powódź tysiąclecia z lipca 1997 roku. Spotkały się trzy siódemki - powtarzali sobie ludzie w Kłodzku, ale jakie było ich zdziwienie gdy ujrzeli, że poziom wody w zalanym mieście sięgają dokładnie... płaskorzeźby przedstawiającej wilka na jednej z kłodzkiej kamienic, przy restauracji Wilcza Jama!!!

Okazało się jednak, że świadkowie słów Filipka mówili, źe przepowiednia o trzech siódemkach była tylko częścią tego, co powiedział jasnowidz. Pełna wersja brzmiała następująco:

„KIEDY SPOTKAJĄ SIĘ TRZY SIÓDEMKI KATAKLIZM PRZYJDZIE - WÓWCZAS I WILK SIĘ WODY W KłODZKU NAPIJE. ALE OSTATECZNY POTOP NADEJDZIE GDY TRZY DZIEWIĄTKI STANĄ OBOK SIEBIE, bo I LEW KłODZKI PYSK W WODZIE UMOCZY...”

Pierwsza część sprawdziła się co do joty. 7 lipca 1997 roku woda podeszła do płaskorzeźby wilka. Druga część przepowiedni jest o wiele bardziej niepokojąca, gdyż dotyczy wydarzeń w przyszłości. Trzy dziewiątki spotkają się bowiem 9 września 2009 roku. Jeśli będzie tak, jak napisał jasnowidz i istotnie woda podejdzie pod „Kłodzkiego Lwa”, wtedy będziemy mieli do czynienia z iście biblijnym potopem. Dlaczego? Figurka lwa jest bowiem… 30 metrów powyżej kłodzkiego wilka! O tym, jaka to mogłaby być powódź, nawet nie ma sensu pisać.

Poprosiliśmy Janka Rosę o wykonanie zdjęć w Kłodzku, które prezentujemy poniźej. Sprawa owej przepowiedni jest doskonale znana i jest na jej temat sporo publikacji. Współpracujący z FN producent telewizyjny bardzo się tą sprawą zainteresował i zamiast tekstu o źyciu „Filipka” postaramy się zamieścić reportaź telewizyjny zawierający wypowiedzi świadków pamiętających zarówno jasnowidza, jak i jego zdumiewającą przepowiednię.
Cytuj:



No cóż ciekawi mnie jedno. Dlaczego ludzie często zdrowi psychicznie i którzy nie gonią za sławą i nie mają często złych intencji wymyślają przepowiednie?


Pt wrz 05, 2008 18:48
Zobacz profil

Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20
Posty: 5517
Post 
Maro trzy dziewiątki mogą się spotkać również we wrześniu 2099 . Ale na poważnie to myślę że coś może w tym coś być ,w końcu poziom wody się podnosi , a i obiektów latających w kosmosie co nie miara. Woda ma to do siebie że lubi się wylewać , więc to tylko kwestia czasu.

_________________
Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.


Pt wrz 05, 2008 19:11
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 17:18
Posty: 156
Post 
Cytuj:
a i obiektów latających w kosmosie co nie miara


masz na myslisz meteorydy ? :) słyszałem coś że ma uderzyć w 2009 meteor w bałtyk i tak oto wielka fala tsunami przykryje polskie plaże.

CO do podnoszącego się poziomu wody - podnosi się już od dość dawna i za jakieś może 10 lat zaleje brzegi np m.in. Nowego Jorku. Rok 2009 - wiele przepowiedni o katastrofach. 2012 - jeszcze więcej przepowiedni o katastrofach. 2100 - przepowiednie na temat super technologi i teleportacji. Komu zaufam? Raczej własnej intuicji, jeśli coś ma się wydarzyć chcę usłyszeć w TV jak mówią ,,drodzy państwo z przykrością powiadamiam że za 3 dni wszyscy umrzemy w skutek zbliżającego się meteorytu wielkości naszego kraju. A teraz przejdźmy do polityki...'' Kiedyś wierzyłem w przeopowiednie i ine często budziły moje reflekscje ale doszedłem do wniosku że jeśli mam zginąć w wielkim potopie, spalić się pod wpływem uderzenia meteorytu itd to tak ma być i już. Wrzesień 2009 - czekam! 2009-2013 - to będą dłuuugie lata :]


Pt wrz 05, 2008 19:30
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42
Posty: 4717
Post 
Cytuj:
Okazało się jednak, że świadkowie słów Filipka mówili, źe przepowiednia o trzech siódemkach była tylko częścią tego, co powiedział jasnowidz.

i to już jest podejrzane...


Pt wrz 05, 2008 19:57
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 19, 2008 11:17
Posty: 27
Post 
miał szczęście, drań - przynajmniej na razie w coś takiego nie wierzę - jasnowidzenie nie jest potwierdzone naukowo.

_________________
Wiara do niczego nie zobowiązuje. Liczy się tylko prawda.


So wrz 06, 2008 7:24
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt wrz 05, 2008 5:39
Posty: 36
Post 
Cytuj:
No cóż ciekawi mnie jedno. Dlaczego ludzie często zdrowi psychicznie i którzy nie gonią za sławą i nie mają często złych intencji wymyślają przepowiednie?


Bo może to widzą, a skoro widzą chcą się tym podzielić z innymi.
Osobiście nie jestem jasnowidzem, ale podejrzewam że gdyby mnie jakieś widzenie dotknęło to nie trzymałbym tego dla siebie.
Nie wnikam ile w tym prawdy, ale nie można od razu z góry zakładać że jest to kłamstwo, że ktoś sobie coś wymyśla. Na ten czas bardzo mało wiemy o świecie, zwłaszcza tym duchowym. Wszystko co wiemy pochodzi z naszych przypuszczeń i niepotwierdzonej wiary.


Terran napisał(a):
miał szczęście, drań - przynajmniej na razie w coś takiego nie wierzę - jasnowidzenie nie jest potwierdzone naukowo.


Istnienie Boga też nie jest potwierdzone naukowo, tak jak istnienie wielu innych rzeczy w które wierzymy.
Zresztą to co jest potwierdzone naukowo nie zawsze jest prawdą.
Dawniej ludzie wierzyli że ziemia jest płaska, mieli na to naukowe potwierdzenie, i potwierdzenie w Biblii (nie pytajcie mnie gdzie bo aż tak sie w to nie zagłębiałem). Teraz ludzie wierzą w coś innego.
Słyszałem też że atom zbudowany jest trochę inaczej niż nam się zdaje, ale się tego głośno nie mówi. cała psychologia oparta jest na teoriach które co jakiś czas ktoś obala, potem ktoś inny potwierdza czy inni mogli obalic i teorię i obalenie i potwierdzenie - jednym słowem chaos i anarchia! A mimo to i tak wszyscy uznają to za fakty - naukowo potwierdzone, rzecz jasna. Życie jest tajemnicą. Bóg przygląda się nam z pobłażliwością, a szatan kpi z naszych naukowych potwierdzeń:)

_________________
***
www.e-drogowskaz.pl


So wrz 06, 2008 12:20
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Wt sie 05, 2008 12:15
Posty: 815
Post 
Nataniel napisał(a):
Zresztą to co jest potwierdzone naukowo nie zawsze jest prawdą.
Dawniej ludzie wierzyli że ziemia jest płaska, mieli na to naukowe potwierdzenie, i potwierdzenie w Biblii (nie pytajcie mnie gdzie bo aż tak sie w to nie zagłębiałem). Teraz ludzie wierzą w coś innego.

Żartujesz chyba. Porównujesz ignorancję wieków ciemnych z możliwościami współczesnej techniki? Czy to w ogóle zdajesz sobie sprawę, że człowiek wylądował na księżycu, że wysłał satelity poza układ słoneczny itd.
Tu nie ma wiary - jest wiedza

Nataniel napisał(a):
Słyszałem też że atom zbudowany jest trochę inaczej niż nam się zdaje, ale się tego głośno nie mówi.

Kolejny żart?
Nataniel napisał(a):
cała psychologia oparta jest na teoriach które co jakiś czas ktoś obala, potem ktoś inny potwierdza czy inni mogli obalic i teorię i obalenie i potwierdzenie

Bo psychologia jest mniej ścisłą dziedziną. Zresztą to też nie jest tak jak napisałeś.

Nataniel napisał(a):
szatan kpi z naszych naukowych potwierdzeń

Tak. O ile istnieje.


So wrz 06, 2008 14:35
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt wrz 05, 2008 5:39
Posty: 36
Post 
movsd
Człowiek wylądował na księżycu - chociaż niektórzy to podważają - ale co to zmienia? Kiedy ludzie stworzyli pierwsze maszyny latające wzbili się w niebo i stwierdzili że w niebie nie ma Boga, to samo stwierdzili ci którzy wylecieli poza naszą atmosferę, mówili "byliśmy w niebie, ale Boga tam nie ma" - i jest to naukowy dowód że Boga nie ma?
KK twierdzi że nie ma czegoś takiego jak energia duchowa którą można manipulować, że kiedy ludzie mówią o Qi to pletą bzdury - jednak udowodniono kamerą termowizyjną że mnisi wschodnich klasztorów mogą spowodować że pewne części ich ciała przekraczają normalną temperaturę ludzkiego ciała. Ale co to znaczy? To znaczy że w kwestii ducha jesteśmy ciemną masą, od kilku tysięcy lat nie ruszyliśmy się nawet o krok.

I co z tego że potrafimy stworzyć sondę która może sobie polecieć gdzie chce, skoro o sobie i o sprawach duchowych wiemy mniej niż dawniej. Podobnież za czasów Jezusa dość często spotkac można było różnych świętych i uzdrowicieli którzy wręcz masowo leczyli. Teraz tego nie ma, dlaczego? Bo ludzie to zatracają. Cofamy się w naszym duchowym rozwoju.

Właściwie teraz większość rzeczy także opiera się na wierze, widziałeś jak te sondy wyleciały poza nasz układ? Nie masz też dowodu że ludzie wylądowali na księżycu - niektórzy twierdzą że ten film z lądowania był manipulacją, pokazują dowody, komu wierzysz?

Z tym atomem to teraz nie potrafię ci o tym odpowiedzieć, kiedyś opowiadała mi o tym moja znajoma, która w tym jest obeznana, ale już nie pamiętam dokładnie o co chodziło. Najprawdopodobniej chodzi o to:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Model_atomu_Bohra
Inna sprawa to modele budowy jądra.

A inną to że w związku z tym czego uczą dzieci w szkołach - każda część atomu jest bardzo mała w porównaniu z przestrzenią między elementami - i powstaje pytanie, skoro atom to głównie pusta przestrzeń to co tworzy materie?

Prawda jest taka że w porównaniu ze światem jesteśmy nicością i nicością jest nasze wiedza. To tak jakby do kropli którą był człowiek kilka tysięcy lat temu dodać krople rozwoju (to czym jesteśmy teraz) - problem jednak z tym że mówimy o dwóch kroplach w oceanie. Nasz rozwój jest niczym, tak jak nasza technika i wiedza.


Jeśli chodzi o tą psychologię to jeśli uważasz że jest inaczej to możesz to rozwinąć, mam pewną wiedzę w tej kwestii więc możemy podyskutować :)

A co do szatana, to zawsze możesz wytłumaczyć jego działanie przez psychologię lub psychiatrię - te dziedziny pragnął mieć monopol na wiedze o świecie wewnętrznym człowieka, na pewno znajdziesz jakaś odpowiedz na każdy przypadek. Pozostaje jednak pytanie, czy będzie to prawdziwe wyjaśnienie?

Pragnę jeszcze nadmienić że odrzucając osobowego szatana, człowiek musi odrzucić osobowego Boga. Gdy szatan staje się tylko mitem, alegorią ludzkiego umysłu, tym samym staje się Bóg i wszystko inne co między nimi.

Pozdrawiam[/url]

_________________
***
www.e-drogowskaz.pl


So wrz 06, 2008 16:10
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Wt sie 05, 2008 12:15
Posty: 815
Post 
Nataniel napisał(a):
KK twierdzi że nie ma czegoś takiego jak energia duchowa którą można manipulować, że kiedy ludzie mówią o Qi to pletą bzdury - jednak udowodniono kamerą termowizyjną że mnisi wschodnich klasztorów mogą spowodować że pewne części ich ciała przekraczają normalną temperaturę ludzkiego ciała. Ale co to znaczy?

Mnisi potrafią też spowolnić bicie serca i parę innych rzeczy. To świadczy jedynie o potędze medytacji, która z żadną energią duchową nie ma nic wspólnego.

Nataniel napisał(a):
I co z tego że potrafimy stworzyć sondę która może sobie polecieć gdzie chce, skoro o sobie i o sprawach duchowych wiemy mniej niż dawniej.

Nie ma duchów, nie ma spraw duchowych. Teraz to wiemy i ta dziedzina jest pozostawiona szarlatanom i pseudonaukowcom.

Nataniel napisał(a):
Właściwie teraz większość rzeczy także opiera się na wierze, widziałeś jak te sondy wyleciały poza nasz układ? Nie masz też dowodu że ludzie wylądowali na księżycu - niektórzy twierdzą że ten film z lądowania był manipulacją, pokazują dowody, komu wierzysz?

Nikomu nie wierzę. Są dowody to je akceptuję.

Nataniel napisał(a):
Z tym atomem to teraz nie potrafię ci o tym odpowiedzieć, kiedyś opowiadała mi o tym moja znajoma, która w tym jest obeznana, ale już nie pamiętam dokładnie o co chodziło. Najprawdopodobniej chodzi o to:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Model_atomu_Bohra
Inna sprawa to modele budowy jądra.

Model Bohra jest nieaktualny od 100 lat. Na wyższych uczelniach wykładana jest mechanika kwantowa która opisuje budowę mikroświata. Słyszałeś o tym?

Nataniel napisał(a):
A inną to że w związku z tym czego uczą dzieci w szkołach - każda część atomu jest bardzo mała w porównaniu z przestrzenią między elementami - i powstaje pytanie, skoro atom to głównie pusta przestrzeń to co tworzy materie?

Wyobraź sobie, że gdyby cała przestrzeń atomu była upakowana, to każdy centymetr sześcienny ważyłby miliardy ton (tak są zbudowane m.in. gwiazdy neutronowe)

Nataniel napisał(a):
Prawda jest taka że w porównaniu ze światem jesteśmy nicością i nicością jest nasze wiedza.

Bardzo proszę, mów za siebie.

Nataniel napisał(a):
A co do szatana, to zawsze możesz wytłumaczyć jego działanie przez psychologię lub psychiatrię - te dziedziny pragnął mieć monopol na wiedze o świecie wewnętrznym człowieka, na pewno znajdziesz jakaś odpowiedz na każdy przypadek. Pozostaje jednak pytanie, czy będzie to prawdziwe wyjaśnienie?

Wszystko na to wskazuje, że tak.

Nataniel napisał(a):
Pragnę jeszcze nadmienić że odrzucając osobowego szatana, człowiek musi odrzucić osobowego Boga.

Owszem. Ja tak robię i jestem ateistą.


So wrz 06, 2008 16:38
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt wrz 05, 2008 5:39
Posty: 36
Post 
A co z miłością i przyjażnia jeśli nie wierzysz w duchowość?

I skoro uznajesz istnienie medytacji, nawet jej potęgi, a odrzucasz jej duchowy aspekt i możliwośc istnienia życiowej energii, to czym jest medytacja? Przecież bez duchowości nie ma medytacji. To jakby się modlić nie wierząc w Boga.

_________________
***
www.e-drogowskaz.pl


So wrz 06, 2008 16:45
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Wt sie 05, 2008 12:15
Posty: 815
Post 
Nataniel napisał(a):
A co z miłością i przyjażnia jeśli nie wierzysz w duchowość?

Nataniel napisał(a):
I skoro uznajesz istnienie medytacji, nawet jej potęgi, a odrzucasz jej duchowy aspekt i możliwośc istnienia życiowej energii, to czym jest medytacja?


Uczucia są przejawem działania mózgu. Materialnego, nie duchowego. Podobnie medytacja.


So wrz 06, 2008 16:48
Zobacz profil
Post 
To osoby z porażeniem mózgowym nie powinny odczywać potrzeby miłości, ani nikogo nia nie obdarzać - a wszyscy wiedzą, że tak nie jest.


So wrz 06, 2008 16:59

Dołączył(a): Wt sie 05, 2008 12:15
Posty: 815
Post 
Alus napisał(a):
To osoby z porażeniem mózgowym nie powinny odczywać potrzeby miłości, ani nikogo nia nie obdarzać - a wszyscy wiedzą, że tak nie jest.

Porażenie mózgowe jest zaburzeniem pracy mózgu, a nie jej zaprzestaniem.


So wrz 06, 2008 17:01
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt wrz 05, 2008 5:39
Posty: 36
Post 
To znaczy że stan medytacji lub miłość można uzyskać przed odpowiednie podrażnienie receptorów mózgu?

I zastanawiam się jak postrzegasz ludzi oświeconych. To co człowiek osiąga przez medytacje tak naprawdę nie istnieje?

Z drugiej strony, jeśli duchowość nie istnieje, to nieistnieją cuda, czyli Jezus opierając swojącałą naukę na Bogu zwyczajnie się mylił, był szarlatanem? A jego cuda, w tym uzdrowienia których dokonywał nie istniały. Nie istniały też cuda (w tym uzdrowienia) w żadnej religii ani kulturze, ot taki ponadnarodowy i ponadkulturowy spisek?

_________________
***
www.e-drogowskaz.pl


So wrz 06, 2008 17:10
Zobacz profil WWW
Post 
Jeśli zaburzeniem to czemu nie obejmuje sfery mózgu odpowiedzialnej za uczucia?....ewenement? :)


So wrz 06, 2008 17:12
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 64 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL