Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz kwi 25, 2024 10:49



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 72 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
 Naukowy dowód na istnienie Boga 
Autor Wiadomość
Post Naukowy dowód na istnienie Boga
Dowody na istnienie Boga

Istnienie Boga to nie wymysł ludzkiego rozumu. Nasz Stwórca istnieje naprawdę. Wszystko, co nas otacza, mówi nam o Bogu: kosmos, jego piękno i ład, a także najgłębsze pragnienia i tęsknoty człowieka. Rozważmy dokładniej tak zwane dowody na istnienie Boga.

1. W jakim znaczeniu świat dowodzi istnienia Boga? (Rz 1,18-21; Ps 14,1; KKK 31-35)

Św. Grzegorz z Nyssy stwierdza: "Racje rozumowe prowadzą do tego, że ktoś widząc ubranie, uzna istnienie tkacza, patrząc na okręt, pojmie, że jest budowniczy..." (cyt. za: W. Granat)(1). Otaczające nas widzialne byty, a przede wszystkim istniejący w przyrodzie ład świadczy, że wszystko zostało stworzone przez Istotę Rozumną, która ustaliła prawa rządzące światem i jego rozwojem. "Piękno tego, co istnieje – powie św. Augustyn – jest jakby wyzwaniem. Kto uczynił całe to piękno poddane zmianom, jeśli nie Piękny, nie podlegający żadnej zmianie?" (Św. Augustyn)(2)
Dla nas zetknięcie się z porządkiem w życiu codziennym stanowi dowód na działanie jakiejś istoty rozumnej. I tak np. gdy wejdziemy do uporządkowanego i przyozdobionego pokoju, pomyślimy z pewnością, że panujący tam ład jest wynikiem świadomego działania kogoś, kto tam mieszka lub przebywał. Podobnie jest ze światem. Jego piękno i porządek mówi nam, że istnieje Ktoś, kto jest Samym Pięknem, Najwyższą Mądrością, Istotą Wszechmocną.

2, Czy świat nie może być dziełem przypadku?

Niektórzy utrzymują, że istniejący świat to dzieło zwykłego przypadku. Wyobraźmy sobie wielki worek, w którym są miliony literek wypisanych na małych karteczkach, które ktoś wysypuje, zbiera z powrotem i znowu wysypuje. Czy może z tych wysypanych literek powstać jakaś powieść, traktat filozoficzny, podręcznik do matematyki itp.? Odpowiemy: "Nie, ponieważ książka nie jest zwykłym zbiorem ułożonych przypadkowo liter. Ona odzwierciedla ducha, myśl ludzką." Podobnie jest z pięknem świata i prawami, które nim rządzą. Kosmos jest "księgą", która mówi nam wiele o jego Autorze – Bogu potężnym i mądrym.
Z doświadczenia wiemy też, iż żadne urządzenie, przyrząd, maszyna nie powstaje przypadkowo, przez samoczynne podokręcanie się śrubek, nakrętek i innych elementów składowych. Wiemy, że żadna maszyna nie powstaje bez człowieka. Tylko rozumna istota potrafi zbudować podobny do ucha mikrofon, podobną do oka kamerę, podobny do ludzkich organów mowy głośnik lub podobny do ludzkiego mózgu komputer.

3. Czy teoria ewolucji nie przeczy istnieniu Boga?

Nawet gdyby świat powstał na drodze ewolucji, to stanowiłoby to tylko dodatkowy dowód na istnienie Boga. Ewolucja oznacza przemianę, rozwój a nie ruinę i degenerację. Wiemy dobrze z doświadczenia, że jeśli coś nie jest doglądane, jeśli o coś się nie troszczymy, to może się to zniszczyć, zestarzeć, zepsuć. Przypomnijmy sobie, jak wygląda ogród, którym nikt się nie zajmuje. Nie ma w nim śladów piękna, porządku. Zarośnie trawą i chwastami. Popatrzmy też na domy, które przed tysiącami lat były czyimś mieszkaniem. Pozostawione bez opieki zamieniają się w ruiny.
Jeśli coś się doskonali i rozwija, to dowodzi istnienia kogoś, kto czuwa nad tym rozwojem. Jeśli zatem świat rozwija się według określonych praw, to widocznie istnieje Ktoś, kto określił prawa rozwoju i doskonalenia się.

4. Dlaczego istnienie cierpienia nie przeczy istnieniu Boga? (zob. Księga Hioba)

Dla wielu ludzi cierpienie, zwłaszcza doświadczone przez nich samych, stanowi trudność w uznaniu istnienia Boga. Nie jest tak oczywiście zawsze, gdyż wielu przyjmuje w swoich nieszczęściach postawę Hioba, który nie wątpił w istnienie Boga ani od Niego nie odszedł.
Kiedy widzimy piękny, jadący szybko samochód, możemy podziwiać go i jego producentów. Cenimy twórców dobrych firm, którzy projektują wspaniałe samochody. Nigdy nie przyjdzie nam na myśl, że wspaniały samochód może powstać sam, że jest dziełem przypadku. A co sądzimy o samochodzie zepsutym, który nie potrafi zastartować? Czy mówimy: "Powstał sam, bo jest zepsuty?" Nic podobnego! Rozumujemy następująco: "Ktoś wyprodukował samochód po to, by jeździł, a nie po to, by stał w garażu lub na parkingu, niezdolny do poruszania się. Jeśli nie startuje, to znaczy, że jest zepsuty. Coś się w nim zepsuło. Jakaś część jest uszkodzona. Wiemy, że szalony byłby producent nastawiony na produkowanie zepsutych samochodów. A więc jest tak: ktoś produkuje dobre samochody, pojawiają się jednak jakieś inne przyczyny, dla których niektóre elementy ulegają uszkodzeniu. Skutkiem działania tych przyczyn jest to, że samochód nie funkcjonuje sprawnie.
Podobnie jest ze światem. To, co Bóg stworzył, było dobre i bardzo dobre (por. Rdz 1,4.10.12.18.21.25.31). Nie Bóg, lecz szatan zaczął działać, aby w świecie pojawiło się zło moralne i fizyczne. Bóg, który jest Nieskończoną Miłością, nie lubuje się w cierpieniu ani w zadawaniu go. Duchy upadłe cieszą się z czyjegoś bólu, dlatego robią wszystko, na co pozwala ich natura, aby w świecie było jak najwięcej zła, cierpienia i nieporządku.

5. W jakim sensie powszechne pragnienie szczęścia stanowi argument przemawiający za istnieniem Boga? (1 Kor 2,6-9)

Człowiek pragnie i szuka szczęścia na różne sposoby. Jednym z nich jest gromadzenie, zdobywanie różnych rzeczy, dóbr, majątku, pieniędzy. Może to nieść radość, ale tylko przemijającą, bo po zdobyciu czegoś upragnionego człowiek tęskni za czymś innym, nowym i do tego dąży.
Innym sposobem dążenia do szczęścia jest poszukiwanie prawdy, uczenie się, studiowanie. Odkrywanie prawdy może stać się pasją życiową, rodzić radość, ale nie zapewnia na ziemi trwałego szczęścia.
Jeszcze inaczej człowiek usiłuje doznać jak najwięcej radości: przez kontakt z pięknem. Dlatego np. podróżuje, aby zobaczyć wspaniałe krajobrazy, słucha muzyki, kupuje płyty, chodzi na koncerty, na wystawy malarstwa. Może nawet sam gromadzi w swoim domu obrazy, aby kontakt z pięknem go uszczęśliwił. Życie uczy jednak, że piękno spotykane na tym świecie, chociaż cieszy, nie uszczęśliwia w pełni.
Najpowszechniejszym wyrazem tęsknoty za szczęściem jest szukanie miłości przez człowieka, który chce być kochany. Pragnie stykać się nie tylko z szacunkiem, ale z prawdziwą miłością, dlatego szuka bliskiej jego sercu osoby.
To dążenie do gromadzenia różnych dóbr, do szukania prawdy, do kontaktu z pięknem, a przede wszystkim – do zetknięcia się z autentyczną miłością ujawnia potężne pragnienie szczęścia wszczepione w serce człowieka. Pragnienie to nie zanika, chociaż całe pokolenia odchodzą, nie doznawszy pełni szczęścia na ziemi. Pomimo tych smutnych doświadczeń poprzednich pokoleń pragnienie szczęścia nie zanika w człowieku. Głód prawdy, piękna i miłości nie pomniejsza się, chociaż nikt i nic na ziemi nie jest w stanie go zaspokoić całkowicie.
W związku z tym nasuwają się pytania: dlaczego człowiek pragnie więcej, niż może znaleźć na ziemi dobra, prawdy, piękna i miłości? Czy nie ma czegoś lub Kogoś poza tym światem, za Kim człowiek tęskni w głębi swojej duszy? Czy nie ma Tego, którego szuka podświadomie, chcąc posiąść nieskończone "Wszystko", nieskończoną "Prawdę", nieskończone "Piękno", nieskończoną "Miłość"? Jedynym sensownym wyjaśnieniem wydaje się to, że naprawdę istnieje to, za czym tak bardzo tęskni człowiek, i że pragnienie "Boga jest wpisane w serce człowieka, ponieważ został on stworzony przez Boga i dla Boga. Bóg nie przestaje przyciągać człowieka do siebie i tylko w Bogu człowiek znajdzie prawdę i szczęście..." (KKK 27). W Nim znajdzie to, czego w głębi serca szuka: nieskończoną Pełnię, nieskończoną Prawdę, nieskończone Piękno, a przede wszystkim – wieczną, nieskończoną i niezmienną Miłość.
W rozmowie z człowiekiem przeżywającym niepewność co do istnienia Boga można czasem postawić pytanie: Jeśli Boga nie ma, to kto cię kocha prawdziwie? W niejednym wypadku zadanie tego pytania wyda większe owoce, niż przytaczanie wielu innych dowodów.
Prawdę podaną przez Katechizm, że "pragnienie Boga jest wpisane w serce człowieka, ponieważ został on stworzone przez Boga i dla Boga", można rozumieć następująco: dusza ludzka w momencie stworzenia zetknęła się ze swoim Stwórcą i nie może Go już więcej "zapomnieć". Nie potrafi "zapomnieć" Jego dobroci, Jego piękna, miłości. Tęskni więc za Nim, a ta tęsknota wyraża się w pragnieniu prawdy, piękna i miłości.
Człowiek jednak nie zawsze uświadamia sobie wyraźnie, Kogo właściwie szuka. Nie rozumie nieraz, że szuka Boga, który stworzył jego duszę. Często szuka Boga "po omacku", jak czytamy w Dziejach Apostolskich (17,26-28).
Nierzadko też człowiek kieruje się w swoim poszukiwaniu szczęścia ku stworzeniom, zamiast ku Stwórcy. Doznaje wtedy zawodu i rozgoryczenia, bo serce człowieka nie dozna szczęścia, dopóki – jak mówi św. Augustyn(3) – nie spocznie w Bogu. W głodzie szczęścia zawiera się pragnienie Tego, który jako Jedyna Istota może nas naprawdę uszczęśliwić. Katechizmową prawdę o wpisanym przez Boga w serce ludzkie pragnieniu Go wyraża następująco pełen poetyckiego polotu i głębi teologicznej fragment z pism Marii Valtorty(4): "To Bóg przemawia, mówi lub wywołuje coś w pamięci. [Czyni to] jak ojciec, który przypomina synowi dom rodzicielski słowami: "Pamiętasz, jak ze mną robiłeś to, jak widziałeś tamto lub słyszałeś o tym? Pamiętasz, jak pożegnałem cię pocałunkiem? Czy przypominasz sobie chwilę, gdy po raz pierwszy [w momencie stworzenia] ujrzałeś oślepiające słońce Mego Oblicza nad twą dziewiczą duszą, dopiero co stworzoną i jeszcze czystą – bo właśnie ode Mnie wyszła – od skażenia, które cię potem poniżyło? Czy pamiętasz, jak dzięki gorętszemu uderzeniu serca zrozumiałeś, czym jest Miłość, czym tajemnica Naszego Istnienia i Pochodzenia [Osób Boskich]?" Można by powiedzieć, że powszechne pragnienie szczęścia jest tęsknotą za tym "duchowym pocałunkiem", który Trójca Święta – Nieskończona Prawda, Nieskończone Piękno, i Nieskończona Miłość – złożyła na naszej duszy, w momencie stworzenia jej. Św. Augustyn(5) powie: "Gdy przylgnę do Ciebie całym sobą, skończy się wszelki ból i wszelki trud. Moje życie będzie życiem prawdziwym, całe napełnione Tobą".

6. Co znaczy, że fakt powszechności religii świadczy o istnieniu Boga? (Dz 17,22-29)

Gdyby Bóg nie istniał, trudno byłoby wytłumaczyć fakt, że człowiek, istota rozumna, ciągle dąży do Niego, czego przejawem są rozpowszechnione w świecie religie. W Boga wierzą ludzie prości i uczeni. Religie są przejawem stałego poszukiwania Boga przez człowieka. To poszukiwanie przybierało i przybiera różne formy. Ujawnia się ono w różnych wierzeniach i aktach religijnych, takich jak modlitwy, ofiary, kulty, medytacje itp. (por. KKK 28).
Nieraz człowiek błądzi w swoim poszukiwaniu Istoty Najwyższej i wstępuje do jakiejś sekty. Niemniej i ta pomyłka odkrywa przed nami zakorzeniony w głębi duszy ludzkiej głód Absolutu.
Powszechność występowania religii rodzi pytania: Dlaczego tak jest? Czy może ludzkość mylić się i szukać, i tęsknić za Kimś, kogo nie ma? Nie, to niemożliwe. Bóg nie tylko istnieje, ale – jak czytamy w Dziejach Apostolskich –w rzeczywistości jest "niedaleko od każdego z nas. Bo w Nim żyjemy, poruszamy się i jesteśmy" (Dz 17, 26-28).

7. W jakim znaczeniu ludzkie sumienie dowodzi, że istnieje Bóg? (Rz 2,13-16)

Sumienie to ocena czynów przed lub po ich wykonaniu. W drugim znaczeniu sumienie oznacza wewnętrzny głos - nakaz, który skłania do pójścia za tym, co zostało odczytane jako dobro i zaniechania tego, co osądza się jako zło. Ten głos nakazuje w odpowiedniej chwili pełnić dobro, a unikać zła (por. KKK 1777, 1778).
Człowiek może świadomie lub nieświadomie próbować zmienić swoją ocenę tego, co dobre i złe. Może też próbować zagłuszyć wewnętrzne wołanie sumienia, by czynił dobro, a unikał zła. A jednak ten wewnętrzny głos pozostanie, będzie się człowiekowi przypominał, nakłaniając go do kroczenia drogą dobra. Ta walka z głosem sumienia, którą wielu ludzi podejmuje, świadczy, że to nie oni wpisali sobie owo prawo moralne i ten napominający ich głos. "W głębi sumienia człowiek odkrywa prawo, którego sam sobie nie nakłada, lecz któremu winien być posłuszny..." (KDK 16).
Rozbrzmiewający we wnętrzu ludzkim głos sumienia świadczy o istnieniu Boga, Dobra Najwyższego, które wszczepiło w duszę ludzką nakaz przypominający potrzebę czynienia dobra. W momencie stworzenia dusza ludzka zetknęła się z tym Najwyższym Dobrem i Miłością. Głos sumienia wydaje się być "wspomnieniem" tego spotkania, które przyjmuje formę ustawicznego nakazu wewnętrznego: czyń to, co jest najbardziej podobne do Najwyższego Dobra. Nigdy nie postępuj źle, bo zło nie jest podobne do Boga. Sumienie świadczy o istnieniu Tego, który "tak w świecie natury, jak i łaski, mówi do nas przez zasłonę, poucza nas i nami kieruje" (J. H. Newman)(6).
Dzięki sumieniu nie tylko odkrywamy, że Bóg istnieje, ale ponadto poznajemy Jego wolę, stykamy się z Jego głosem, który pomaga nam osiągnąć wieczne zbawienie.
Nawet niespokojne z powodu grzechu sumienie mówi człowiekowi, że Bóg istnieje. Sumienie, które dręczy nas z powodu popełnionego grzechu, przypomina nam, że naprawdę istnieje miłosierny Bóg. Wewnętrzny niepokój wzywa nas, by wrócić do Boga-Dobra, by szukać u Niego miłosierdzia i przebaczenia.
Po grzechu sumienie nie potrafi nas uspokoić. Oskarża bezlitośnie. Bóg jednak większy jest niż nasze sumienia – mówi św. Jan – gdyż On potrafi nas uwolnić od winy, przebaczyć nam i przywrócić wewnętrzny pokój. "Uspokoimy przed Nim nasze serca" (1 J 3,19) – przed tym Bogiem, który ze względu na swoje miłosierdzie większy jest niż nasze sumienia" (por. 1 J 3,19-20).

8. Dlaczego przeżycia mistyczne dowodzą istnienia Boga? (2 Kor 12,1-4)

Są ludzie, którym dane było doświadczyć w wyjątkowy, mistyczny sposób bliskości Boga, Jego obecności i miłości. Nie dokonuje się to przez ludzki wysiłek, ale "przez płomień Miłości danej w formie niezwykłej łaski" (W. Granat)(7). Autor odwołuje się do św. Franciszka Salezego). Te doświadczenia, niemożliwe do wywołania ludzkim wysiłkiem, trudne są do opisania ludzkim językiem. Osobom, które doznały tych doświadczeń, brakuje odpowiednich pojęć, by je opisać.
Istnieje też fałszywy mistycyzm. Ten opiera się wyłącznie na ludzkim wysiłku, np. na ćwiczeniu oddechu, przyjmowaniu odpowiednich pozycji ciała, długotrwałym powtarzaniu jakiegoś niezrozumiałego zdania lub słowa, na praktykowaniu różnych diet itp.
Pierwszy rodzaj doświadczeń mistycznych – czyli ten, który nie jest wynikiem działania człowieka – stanowi dodatkowy dowód na istnienie Boga, który przez swoje działanie i dar pozwala niektórym ludziom doznać wyjątkowego poznania Go. Ludzie ci mają stać się świadkami Boga przypominającymi ludziom, od Kogo pochodzą i do Kogo powinni dojść przez wypełnienie Jego woli i przykazań.

9. Czy istnieją osobiste dowody na istnienie Boga?

Oprócz powyższych dowodów, które są spójnymi i przekonywującymi argumentami prowadzącymi do pewności, że Bóg istnieje (por. KKK 32) i dającymi przekonanie, że wiara nie jest sprzeczna ze zdrowym rozsądkiem (por. KKK 33), każdy wierzący znajduje w historii swojego życia własne dowody, które upewniają Go, że Bóg nie tylko istnieje, ale kocha nas i kieruje naszym życiem. Takim dowodem dla człowieka są różne wydarzenia z jego życia. Często po latach stwierdza on, że nie były one czystymi przypadkami, gdyż układają się w logiczny ciąg wydarzeń, świadczących o istnieniu Kogoś mądrego, wszechmogącego i dobrego. Dzięki temu może on dojść do stwierdzenia: istnieje Ktoś, kto naprawdę mnie kocha: Bóg.Zródło:http://www.teologia.pl/m_k/zag01b.htm#aa lub


Formalny dowód naukowy totalizmu ze "Bog istnieje", sformulowany zgodnie z zasadami logiki matematycznej

Motto: "Dowody inspiruja ludzi z otwartymi umyslami, ale doprowadzaja tez do furii przeciwnikow idei ktorych poprawnosci soba dowiodly."

Oto on, "ojciec wszelkich dowodow". Dowodzi on formalnie ze "Bog istnieje". Nie jest on wcale jedynym dowodem na istnienie Boga. Jest jednak najkrotszy, najbardziej pewny, nie moze zostac obalony (juz byl dyskutowany w internecie), oraz bazuje na "kodzie genetycznym" o ktorym wie co nieco praktycznie kazdy z nas. Oczywiscie, internetowi terrorysci o ktorych pisalem na watku
http://groups.google.com/group/sci.logi ... 92dd893a64
z cala pewnoscia nie ustana w atakach na ten dowod. Wszakze atakuja oni wszystko co jest moralne i postepowe. Jednak nawet z ich dlugim doswiadczeniem w "obrzucaniu blotem" nie sa oni w stanie wykazac ze "biale to czarne". Stad wszystko co beda mogli to narzucac troche wiecej blota na ten dowod i na moja osobe. Jednak NIE beda oni w stanie obalic tego dowodu. Jest bowiem niemozliwym obalenie go, poniewaz Bog faktycznie istnieje i zadna szatanska moc nie jest w stanie ukryc tego faktu przed nami na zawsze. Dlatego zalecam aby przeczytac ten dowod uwaznie. Zanim jednak go zaprezentuje najpierw, jak zwykle, krotkie wprowadzenie.

Pierwszy formalny dowód naukowy na istnienie Boga opublikowany zostal juz w 2000 roku (w wiec sporo lat temu) w podrozdzialach od I3.3 do I3.3.3 z tomu 5 monografii naukowej [1/4] "Zaawansowane urzadzenia magnetyczne". Faktycznie to zrealizowanie konstrukcji tamtego dowodu zostalo w owych podrozdzialach powtórzone az za pomoca trzech roznych metod fizykalnych naukowego dowodzenia, oraz w oparciu o zupelnie odmienny material dowodowy. To zas dokumentuje, ze naukowego udowodnienia tak oczywistej prawdy jak istnienie Boga, daje sie dokonac az na kilka odmiennych sposobów. Dowód naukowy ze Bóg faktycznie istnieje jest dla nas równie wiazacy jak wszelkie inne dowody naukowe - przykladowo jak dowody ze Ziemia jest okragla, czy ze boki trójkata prostokatnego spelniaja równanie Pitagorasa. Dla naszego wlasnego dobra powinnismy tez uwzgledniac wskazania tego dowodu we wszystkim co czynimy. Wszakze jesli go nie bedziemy uwzgledniali wówczas podejmowali bedziemy w swym zyciu dzialania które przeciwstawiaja sie temu co Bóg od nas wymaga. Z kolei za przeciwstawianie sie istocie tak poteznej jak Bóg, nieuchronnie czekaja nas niezbyt dla nas przyjemne konsekwencje. Jesli zas uwzgledniamy w naszym zyciu wskazania tego dowodu, wówczas w niemal wszystkim co czynimy bedziemy sklonni uwzgledniac to czego Bóg od nas sie spodziewa. To zas jest kluczem do przyszlego zbierania owoców i nagród jakie Bóg sowicie rozdziela tym co realizuja jego nakazy.

W drugim semestrze 2007 roku przez dziwne zrzadzenie Boga dane mi bylo prowadzenie serii wykladów z logiki matematycznej na Uniwersytecie w Korei. Jednym z "produktów ubocznych" owych wykladów bylo, ze do trzech wersji dowodów na istnienie Boga przeprowadzonych poprzednio metodami fizykalnymi, moglem teraz dodac jeszcze jedna wersje formalnego dowódu naukowego na istnienie Boga przeprowadzonego metodami logiki matematycznej. Poniewaz dowód ten jest krótki, przytaczam go ponizej dla uzytku tych co zechca z nim sie zapoznac i go przesledzic. Niemniej po dalsze informacje na jego temat warto siegnac do podrozdzialu I3.3.4 z tomu 5 najnowszej monografii [1/5]. Twierdzenia wyjsciowe tego dowodu na istnienie Boga dotycza tzw. "kodu genetycznego" którego dokladniejszy opis zawarty jest na stronie o ewolucji. Oto wiec ów formalny dowód na istnienie Boga przeprowadzony z uzyciem metod logiki matematycznej (odnotuj ze dla scislosci uzywam w nim terminologii angielskojezycznej, poniewaz polskie terminy logiki juz nieco mi sie pozapominaly - w nawiasach przytaczam jednak odnalezione w slownikach polskojezyczne odpowiedniki tych terminów):

Theorem (teoremat, teza do dowiedzenia):
"Bóg istnieje".
Basis propositions (wyjsciowe ustalenia-twierdzenia naukowe, przeslanki):
(1) Kod genetyczny spelnia wszystkie cechy inteligentnych kodów zas-i zgodnie z Teoria Komunikacji Shannona wszystkie kody sa odmianami jezyków. Wszystkie jezyki sa formowane przez istoty rozumne.
(2) Stworzenie pojedynczego "jezyka genetycznego programowania" który bylby zdolny do zaprogramowanie i wyrazenie kodami genetycznymi wszystkich cech dla calej tej ogromnej liczby i róznorodnosci zyjatek które zamieszkuja Ziemie wymagalo dzialania albo jednej nadrzednej istoty o nadprzyrodzonej wiedzy, mocy i wydajnosci Boga, albo tez ogromnej liczby jednomyslnie ze soba kooperujacych istot ludzko-podobnych o zdolnosciach i wydajnosci zblizonych do ludzkich. Fakt ze cechy niezliczonych zyjatek zamieszkujacych Ziemie zostaly jednak zaprogramowane i wyrazone z uzyciem jednego i tego samego, koherentnego "jezyka genetycznego kodowania" zupelnie eliminuje mozliwosc ze kody genetyczne istot ziemskich zostaly zaprogramowane przez duza liczbe jednomyslnie ze soba kooperujacych istot ludzko-podobnych o zdolnosciach i wydajnosci zblizonych do ludzkich.
(Wyjasnienie uzupelniajace ten "set of premises" (ciag przeslanek): Historia rozwoju jezyków i kodów dowodzi, ze szereg ludzko-podobnych istot rozumnych uzywajacych jakiegos jezyka lub kodu, nigdy NIE jest w stanie jednomyslnie ze soba kooperowac, dlatego z czasem zawsze stopniowo wprowadza liczne warianty do gramatyki, slownictwa, struktury, itp., w jezykach których uzywa. Stad duza liczba ludzko-podobnych istot pracujacych nad rozwojem zycia, podobnie jak przypadkowa ewolucja, albo z czasem musialaby calkowicie wyeliminowac uzycie kodów genetycznych, albo tez w przypadku uzywania tych kodów, dla kazdego gatunku zyjatek stopniowo rozwinelyby zupelnie odmienne struktury i zawartosci tych kodów.)
(3) Bóg nieistnieje albo istnieje. Uzywanie przez Boga jednego i tego samego, koherentnego "jezyka genetycznego kodowania" dla wszystkich zyjatek zamieszkujacych Ziemie zupelnie eliminuje mozliwosc ze Bóg nie istnieje.
Proof (dowód):
(1) Pierwsze ustalenie wysciowe przetransformujemy za pomoca tautological form (tautologicznej formy) metody zwanej "hypothetical syllogism" ("sylogizm hipotetyczny"). Forma ta przyjmuje zapis [(p =>q) && (q => r)] => [p => r], w której assertion (twierdzenie) "p" jest "kod genetyczny spelnia wszystkie cechy inteligentnych kodów", podczas gdy assertion "q" jest "zgodnie z Teoria Komunikacji Shannona wszystkie kody sa odmianami jezyków", z kolei assertion "r" jest "Wszystkie jezyki sa formowane przez istoty rozumne". Transformacja owego ustalenia implies (implikuje) conclusion (wniosek) ze "kod genetyczny zostal uformowany przez istote rozumna".
(2) Przyjmujac ta conclusion (wniosek) za jedna z assertions (twierdzen) nastepnej fazy lancucha dedukcyjnego i uzywajac metody nazywanej "disjunctive syllogism" ktorej tautologiczna forma ma zapis: [(p || q) && !p] => q, otrzymujemy nastepny wniosek lancucha dedukcyjnego. Wniosek ten stwierdza, ze "jeden i ten sam, koherentny "jezyk genetycznego kodowania" wystepujacy w ogromnej liczbie zyjatek zamieszkujacych Ziemie musial zostac uformowany przez jedna nadrzedna istote rozumna o nadprzyrodzonej wiedzy, mocy i wydajnosci Boga."
(3) Ostatnia para propositions (twierdzen) pozwala na wysuniecie ostatecznego conclusion (wniosku) metoda zwana "disjunctive syllogism" ktorej tautologiczna forma ma zapis: [(p || q) && !p] => q. W formie tej assertion (twierdzenie) "p" jest "Bóg nieistnieje", zas assertion "q" jest "Bóg istnieje". Ów ostateczny wniosek stwierdza "Bóg istnieje".
Conclusion (wniosek koncowy):
Powyzszy inference chain (lancuch wnioskowania) jednoznacznie wiec dowiódl prawdy teorematu, ze "Bóg istnieje".

Na uzytek tych z czytelników którzy nie sa obznajomieni z notacjami które uzywam w powyzszym dowodzie wyjasnie, ze symbolami "p", "q", oraz "r" oznaczone sa kolejne "assertions" (twierdzenia) poddawane logicznym transformacjom w przedstawionym to dowodzie. Natomiast symbolami "&&", "||", oraz "=>" oznaczone sa operatory logiczne "and" (i), "inclusive or" (lub, albo), oraz "implies" (implikuje "jesli ... => to wówczas ...").

Warto tutaj tez nadmienic o zasadnosci powyzszego dowodu. Poniewaz dowód ten opiera sie wylacznie na formach tautologicznych poszczególnych metod, jest on wazny dla wszystkich wartosci parametrów uzywanych w nim zmiennych. Stad praktycznie jest on niepodwazalny. Gdyby ktos chcial go podwazyc, musialby najpierw podwazyc zasadnosc logiki matematycznej. Owa zas logika jest fundamentem calej tej ogromnej liczby dowodów matematycznych które z duzym sukcesem od wielu pokolen uzywa efektywna i precyzyjna dyscyplina matematyki. Skoro wiec tak silny dowód na istnienie Boga dal sie w koncu nam opracowac, warto teraz powaznie sie zastanowic, czy faktycznie zyjemy w zgodzie z tym dowodem. Wszakze dotychczasowa wiare w Boga dowód ten zamienia teraz w wiedze i pewnosc istnienia Boga.

Zaprezentowana powyzej procedura dowodzenia uzyta równiez zostala w jeszcze jednym dosyc waznym dla kazdego z nas dowodzie. Mianowicie pozwolila ona równiez dowiesc formalnie ze przeciw-swiat istnieje. (Przeciw-swiat to naukowa nazwa przyporzadkowana swiatowi odmiennemu niz nasz swiat fizyczny, w którym wlasnie mieszka Bóg, zas który religie i folklor ludowy nazywaja "tamtym swiatem".) Formalny dowód naukowy na istnienie przeciw-swiata przeprowadzony z uzyciem metod logiki matematycznej zaprezentowany zostal w punkcie #D3 odrebnej strony internetowej poswieconej Konceptowi Dipolarnej Grawitacji (o nazwie "dipolar_gravity_pl.htm"), a takze w podrozdziale H1.1.4 z tomu 4 najnowszej monografii [1/5] (patrz ponizej adresy totaliztycznej strony o nazwie "tekst_1_5.htm"). Jest on tez zaprezentowany w Internecie - w Goodlewskiej grupie dyskusyjnej pod adresem
http://groups.google.com/group/pl.misc. ... 211039a142
gdzie czytelnicy moga dodawac do niego swoje wlasne uwagi i wklad intelektualny.

Poniewaz zaprezentowany powyzej dowod naukowy stwierdzajacy ze "Bog istnieje" jest tak niewypowiedzianie istotny dla kazdeg z nas z osobna, a takze dla naszej cywlizacji jako calosci, jest on publikowany na kilka odmiennych sposobow oraz w kilku odmiennych miejscach. Dla przykladu, jest on zaprezentowany na googlowskiej grupie dyskusyjnej gdzie czytalnicy moga dodawac wlasne wypowiedzi na jego temat - mozna go tam znalezc we wpisie spod adresow
http://groups.google.com/group/sci.logi ... babcee49b5 lub
http://groups.google.pl/group/pl.sci.fi ... 8f9f5fb895
Byl on takze publikowany w podrozdziale I3.3.4 z tomu 5 mojej najnowszej monografii [1/5] - ktorej darmowe kopie mozna sobie zaladowac w formacie PDF jesli w adresach wyszczegolnionych ponizej nazwe strony "god_pl.htm" zamieni sie na nazwe strony "tekst_1_5.htm". W koncu dowod ten jest tez wlaczonyw sklad strony "god_pl.htm", gdzie mozna go znalezc w punkcie #B3. Strona zas "god_pl.htm" powinna byc dostepna pod nastepujacymi adresami (chyba ze juz tam zostala zasabotazowana):Zródło:http://totalizm.blox.pl/2007/09/135-Formalny-dowod-naukowy-totalizmu-ze-Bog.html


N sty 04, 2009 15:33

Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42
Posty: 4717
Post 
Cytuj:
Św. Grzegorz z Nyssy stwierdza: "Racje rozumowe prowadzą do tego, że ktoś widząc ubranie, uzna istnienie tkacza, patrząc na okręt, pojmie, że jest budowniczy..."

A widząc górę zauważy istnienie górotwórcy tudzież górorzeźbiarza ...


N sty 04, 2009 15:47
Zobacz profil
Post 
Czyli jeżeli znajdę trupa i gdzieś coś co by mogło być narzędziem zbrodni, to idąc Twoim tokiem rozumowania - to narzędzie jest dowodem na to, że Ty jesteś mordercą (bo np. w mojej głowie uroił się pomysł, że to narzędzi mogło być użyte tylko przez Ciebie)?

Zanim rozmowa się rozkręci - zapoznaj się z definicją dowodu, bo to co podajesz nie jest dowodem a argumentem działającym tylko wśród katolickich, odgórnych doktrynalnych założeń.


N sty 04, 2009 15:48
Post 
To jest najlepszy naukowy,matematyczny dowód a wy twierdzicie że to nieprawda,jak chcecie ja podaje cos czego nie da się obalić.


N sty 04, 2009 15:51
Post 
Napisałem co miałem do napisania. Prowokacje sobie daruj.


N sty 04, 2009 15:52
Post 
Tak ale to dowód nie prowokacja,proste nie róbmy z tego problemu ,macie matematyczny dowód czego wam jeszcze potrzeba??TEgo dowodu przeciez chcecie to proszę


N sty 04, 2009 15:55

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post 
Jakub, prowokujesz, przeprowadzasz takie beznadziejne akcje, nie akceptujesz faktów. Daruj już sobie te swoje mądrości. Jak dotąd nie podałeś nic, co dowodziłoby istnienia Boga.
[/i]


N sty 04, 2009 16:09
Zobacz profil
Post 
Widzisz Witold wykazujesz się zupełną ignorancją,nie potrafisz udowodnić czemu ten dowód na istnienie Boga jest beznadziejny jak sam twierdzisz,brak Ci argumentów,to są właśnie fakty. :lol:


N sty 04, 2009 16:14
Post 
Posługiwanie się tautologiami do dowodzenia i bazowanie na wymyślonych przesłankach - oto jest właśnie logika alternatywna

zażenował mnie ten "dowód" :|


N sty 04, 2009 16:19
Post 
Jesteś żenujący swoim brakiem argumentów.


N sty 04, 2009 16:26

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post 
JakubM napisał(a):
Widzisz Witold wykazujesz się zupełną ignorancją,nie potrafisz udowodnić czemu ten dowód na istnienie Boga jest beznadziejny jak sam twierdzisz,brak Ci argumentów,to są właśnie fakty. :lol:


To nie są fakty tylko właśnie twoja ignorancja, by nie rzec głupota.

Uniwersalny kod genetyczny -> nie wiem jak powstał -> ani chybi Bóg

gdyby wszyscy tak myśleli, nauka w ogóle nigdy nigdzie by się nie posunęła.


N sty 04, 2009 16:26
Zobacz profil
Post 
Przeczytaj dokładnie definicję Ostatniego uniwersalnego wspólnego przodka-hipoteza i spekulacje.


N sty 04, 2009 16:28

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post 
JakubM napisał(a):
Jesteś żenujący swoim brakiem argumentów.


Nie ma na co argumentów! To co podajesz to jakiś pseudonaukowy bełkot, chore bajania o Bogu zapchajdziurze.

To ty nie potrafisz podać żadnego sensownego argumentu na istnienie Boga. Podajesz tylko skopiowane teksty, z których kompletnie nic nie wynika, domagasz się dowodów na nieistnienie Boga, co jest kompletną bzdurą. Tak więc panie Jakubie albo gadamy poważnie, albo przenosimy się na Onet.


N sty 04, 2009 16:29
Zobacz profil
Post 
Wiciu przedstawiłem Ci dowody których kompletnie nie potrafisz zanegować argumentami.NO ale cóż tak to jest z ateistami-pełna tautologia


N sty 04, 2009 16:31
Post 
Po co w ogóle wdajecie się w jego prowokacje? Gdyby zależałoby mu na jakiejkolwiek dyskusji zainteresowałby się tym, co powtarza mu się tu ciągle - czyli pojęciem dowodu. Skoro zaś wmawia, że dowodem jest coś, co nie ma nic wspólnego z dowodzeniem, to nie wytłumaczycie mu tym bardziej czegokolwiek innego.

Proponuję zostawić temat w spokoju - ale nie zamykać, dla innych co chcieliby jakieś "dowody" przedstawić.
Dyskutując tylko go zachęcacie do prowokowania.


N sty 04, 2009 16:33
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 72 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL