Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 03, 2025 22:30



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 58 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna strona
 Sąd, a ateiści. 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Śr gru 31, 2008 21:53
Posty: 4
Post Sąd, a ateiści.
Chciałbym żebyśmy się na chwilę zastanowili na temat sądu szczegółowego ateistów. I tu moje pytanie, jak myślicie jak oni będą sądzeni, czy Bóg będzie patrzył na ich uczynki czy na wiarę?
Możemy sobie pogdybać. Zapraszam do dyskusji, może jakieś cytaty, mądre myśli na ten temat i Wasze opinie.


Pt sty 30, 2009 15:42
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt paź 31, 2008 15:18
Posty: 272
Post 
ja mam nadzięje że ze względu na uczynki :)


Pt sty 30, 2009 15:46
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 31, 2008 21:53
Posty: 4
Post 
Myślę, że my jako osoby wierzące, mamy obowiązek modlić się za takie osoby błądzące.


Pt sty 30, 2009 15:48
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post 
Jezus wyraźnie powiedział: " cokolwiek uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili " - i to właśnie podał jako kryterium osądzenia. Kościół natomiast, głosząc od baaardzo dawna ( i w tym duchu interpretując - moim zdaniem zupełnie słusznie - także radykalne wypowiedzi Jezusa, jak np. " kto uwierzy i przyjmie chrzest będzie zbawiony, a kto nie uwierzy, będzie potępiony " ( Mk 16, 16 ) - zauważmy, że w drugim członie nie ma już mowy o chrzcie ! Tekst, nawiasem mówiąc, nie pochodzi z oryginału Ewangelii Marka, tylko z późniejszej glosy, co także mogło nań wpłynąć - Jezus niewątpliwie podkreślał znaczenie wiary, ale jak ją rozumiał - to już inna sprawa.. ) iż " sama wiara do zbawienia nie wystarczy, potrzebne są jeszcze dobre uczynki ", pośrednio przyznaje, że do potępienia również nie wystarczy sama niewiara, potrzebne są jeszcze złe uczynki. Można to ująć inaczej - kto źle postępuje, nie ma prawdziwej wiary. Analogicznie jednak: kto dobrze postępuje, nie ma prawdziwej niewiary ( to Bóg jest miłością - tak wierzymy ). A ostatecznie, tylko Jezus jest tym, który do końca " wie, co jest w człowieku " - nie my zatem jesteśmy od tego, by oceniać czyjąś wiarę bądź niewiarę.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Pt sty 30, 2009 16:07
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 01, 2006 13:29
Posty: 233
Post 
Nauka Kościoła mówi,że będą osądzeni zgodnie ze swoim sumieniem.Tak jak żyli zgodnie z Prawem w swoim sercu o czym pisze św.Paweł.Myśle,że niepotrzebne jest rozmyślaniem nad tym skoro tylko Bóg jest Sędzią.Co my tu mamy do gadania ?? ;) poza modlitwą wstawienniczą.Co do ,,zbawienia z uczynków'' to nie ma czegoś takiego ani dla wierzących ani dla niewierzących.Łaską jesteśmy zbawieni a czyny z niej wypływają i ją ,,uzewnętrzniają'' jedynie.

_________________
FIDES ET RATIO
"inquietum est cor nostrum, donec requiescat in te."-św.Augustyn,Doktor Łaski
Obrazek


Pt sty 30, 2009 16:30
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22
Posty: 5619
Post 
Kościół mówi jeszcze jedną rzecz. Odnośnie osób, które zostały ochrzczone w Kościele Katolickim, ale później od niego się odwróciły (zdecydowana większość "ateistów" na tym forum jest w takiej sytuacji- a może wszyscy?).

A mówi tak w Konstytucji dogmatycznej o Kościele Soboru Watykańskiego II:
Cytuj:
Nie dostępuje jednak zbawienia, choćby był wcielony do Kościoła, ten, kto nie trwając w miłości, pozostaje wprawdzie w łonie Kościoła "ciałem", ale nie "sercem". Wszyscy zaś synowie Kościoła pamiętać winni o tym, że swój uprzywilejowany stan zawdzięczają nie własnym zasługom, lecz szczególnej łasce Chrystusa, jeśli zaś z łaską tą nie współdziałają myślą, słowem i uczynkiem, nie tylko zbawieni nie będą, ale surowiej jeszcze będą sądzeni.


Widzimy, że sąd nad takimi osobami będzie jeszcze surowszy. A jaki będzie konkretnie? Przekonamy się po śmierci...

_________________
Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)


Pt sty 30, 2009 18:27
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42
Posty: 4717
Post 
Ja w tym fragmencie nic o ateistach nie widze, raczej pasowałoby do większości katolików dla których wiara jest czymś raczej mało ważnym.


Pt sty 30, 2009 18:43
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22
Posty: 5619
Post 
Formalnie w Kościele Katolickim są wszyscy ochrzczeni w tym Kościele. A później od niego odstępujący- sercem daleko są od Kościoła. Także, Ci którzy mienią się katolikami, a tak naprawdę nie są sercem w Kościele.

_________________
Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)


Ostatnio edytowano Pt sty 30, 2009 19:27 przez szumi, łącznie edytowano 1 raz



Pt sty 30, 2009 19:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post 
Dokładnie, Kościół nie jest władny orzekać o tym, kto jest potępiony. Kościół stwierdza jedynie, kto został ( już ) zbawiony ( święci ).

@Augustinus: właśnie dlatego napisałem, że w gruncie rzeczy właściwe jest odmienne rozumienie - łaska uwidacznia się i jest przyjmowana w czynieniu dobra. Bóg jest dobry, więc nikt nie może czynić dobrze bez Jego łaski - także ci, którzy w Niego nie wierzą.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Pt sty 30, 2009 19:23
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
Szumi, rozumiem, że gdy ateista dokona "formalnej apostazji" czyli jak mówią inni, "wypisze się z Kościoła", to jego szanse na zbawienie rosną, bowiem cytowany ustęp już go nie dotyczy? :)
No i dodatkowo - nie są wtedy "letni" i postępują w zgodzie z sumieniem :)
Same plusy :)

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


Pt sty 30, 2009 20:00
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22
Posty: 5619
Post 
Chrzest jest niezbywalny. Nie można go usunąć.

_________________
Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)


Pt sty 30, 2009 21:23
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post 
Ale musisz wziąć pod uwagę, że jeżeli zostali ochrzczeni jako dzieci, nie było po ich stronie decyzji na wejście do Kościoła, zatem nie mają się czemu sprzeniewierzać, bo niczego świadomie nie ślubowali.

Ja nie jestem przeciwny chrzczeniu dzieci, ale skoro już się to robi, to trzeba brać pod uwagę pewne konsekwencje.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Pt sty 30, 2009 21:29
Zobacz profil
Post 
Wiara bez uczynków nic nie znaczy.


Pt sty 30, 2009 21:31
Post 
szumi napisał(a):
Formalnie w Kościele Katolickim są wszyscy ochrzczeni w tym Kościele. A później od niego odstępujący- sercem daleko są od Kościoła. Także, Ci którzy mienią się katolikami, a tak naprawdę nie są sercem w Kościele.


Katolik może sobie wierzyć, że chrzest nie może być unieważniony - ale to tylko jego wiara i nijak ma się do członkostwa w KK (nawet w rozumieniu KK).


Pt sty 30, 2009 21:41
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 14, 2008 14:00
Posty: 1909
Post 
Johnny99 napisał(a):
Ale musisz wziąć pod uwagę, że jeżeli zostali ochrzczeni jako dzieci, nie było po ich stronie decyzji na wejście do Kościoła, zatem nie mają się czemu sprzeniewierzać, bo niczego świadomie nie ślubowali.

To logiczne co piszesz. Ale wypływa z tego wniosek że czynność prawna (chrzest - przez który staję się człowiek członkiem Kościoła) dokonana bez wiedzy i świadomości osoby której dotyczy jest nieważna, niewiążąca tejże osoby.

_________________
[b]Galatów 3:20 " Pośrednika jednak nie potrzeba, gdy chodzi o jedną osobę, a Bóg właśnie jest sam jeden"[/b]
"Gdy mądry spiera się z głupim, ten krzyczy i śmieje się; nie ma pojednania"


Pt sty 30, 2009 22:44
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 58 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL