Jedzenie mięsa - Konflikt przykazań
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Jedzenie mięsa - Konflikt przykazań
Wiedząc, że jakiś produkt mięsny traci ważność w piątek,
Co robi katolik dowiadując się o tym w piątek.
1. Zjada mięso i łamie przyjęte zasady, ?
2. czy wyrzuca mięso i marnotrawi pożywienie, które mógłby zjeść ktoś głodny ?
3. Czy może zjada przeterminowane lub zepsute ?
Jak postepujecie ?
|
Pt lut 27, 2009 13:05 |
|
|
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
Sprawdzam to w czwartek i zjadam nie łamiąc żadnych przykazań.
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Pt lut 27, 2009 13:09 |
|
 |
jogurt
Dołączył(a): Śr lut 04, 2009 14:35 Posty: 174
|
Ale zakładając, że w czwartek nie mogłeś zjeść, to co zrobisz?
Dobrze, ze ja nie mam takich problemów. 
|
Pt lut 27, 2009 14:54 |
|
|
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
Nic bym nie zrobił, bo zjadłbym w czwartek
A jeśli już... to chyba bym poczekał do soboty, wszak raczej by się nic nie stało.
A najlepiej zjeść w czwartek 
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Pt lut 27, 2009 15:24 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Najpierw zdecyduj o co pytasz
- koniec gwarancji nie stanowi, że produkt jest zepsuty lub automatycznie z zaznaczoną datą traci na jakości.
Termin gwarancji to okres w którym producent ponosi odpowiedzialność za swój produkt...i tyle.
- zepsute art. spożywcze należy wyrzucić - bo niezależnie kiedy skonsumowane czwartek/piątek mogą spowodować zatrucie pokarmowe.
|
Pt lut 27, 2009 15:50 |
|
|
|
 |
jogurt
Dołączył(a): Śr lut 04, 2009 14:35 Posty: 174
|
Hmmm, ale prosimy o odpowiedź, nie wykręcajcie przysłowiowego kota ogonem. Załóżmy, że MUSICIE zjeść albo wywalić w piątek, nie było Was w domu w czwartek ani w środę. Od biedy we wtorek tez Was nie było, a w środę krasnoludki zrobiły zakupy. Macie do wyboru tylko: zjeść albo wywalić, bo się zepsuje. W sobotę, załóżmy, będzie już nie do zjedzenia. Może śmierdzieć, mogą chodzić białe robaczki- co wolicie.
Który przykaz złamiecie? (ciekaw jestem po prostu- wg. mnie zakaz jedzenia mięsa w piątki jest bezsensowny i tenże zostanie w 99% przypadków złamany).
|
Pt lut 27, 2009 18:11 |
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
Przykro mi jogurcie, że my katolicy jesteśmy bardziej przewidujący niż byś zakładał.
Odpowiedzi co byśmy zrobili już otrzymałeś. Ja rozumiem, że Ty za wszelką cenę chcesz usłyszeć, że coś byśmy złamali... Jak widzisz można to zrobić inaczej niczego nie łamiąc.
A przed wyjazdem zjadam wszystko co może się przez mój wyjazd zepsuć - nie kupuję na zapas artykułów krótkoterminowych i opróżniam lodówkę. Proste i nie nastręczające później dylematów 
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Pt lut 27, 2009 18:18 |
|
 |
jogurt
Dołączył(a): Śr lut 04, 2009 14:35 Posty: 174
|
szumi napisał(a): Przykro mi jogurcie, że my katolicy jesteśmy bardziej przewidujący niż byś zakładał.
I mistrzom olimpijskim w biegach zdarza się potknąć.
Nie wykluczaj, że Tobie się NIGDY nie zdarzy.
Wierzycie w rzeczy nadprzyrodzone, prawda? Więc załóżmy, że to Szatan podłoży Wam kiełbasę w piątek i obdarzy wiedzą, że zepsuje się ona na drugi dzień. Szatan chce Was nakłonić do złego- tzn. wyrzucenia lub zjedzenia. Brzmi głupio, wiem, ale chciałbym w końcu usłyszeć prostą odpowiedź. 
|
Pt lut 27, 2009 18:27 |
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
Po pierwsze prostą odpowiedź już otrzymałeś. i to nie jedną.
Po drugie przestań się ośmieszać z tą szatańską kiełbasą. Czy Ty nie umiesz pojąć, że tym razem wyszydzić katolików Ci się nie udało.
Ja szatańskiej kiełbasy nie tykam.
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Pt lut 27, 2009 18:46 |
|
 |
jogurt
Dołączył(a): Śr lut 04, 2009 14:35 Posty: 174
|
szumi napisał(a): Po pierwsze prostą odpowiedź już otrzymałeś. i to nie jedną.
Nie, dostałem tłumaczenia "ja na pewno zjadłbym w czwartek". To tak, jakby odpowiedzieć na pytanie "kiedy ruszamy na skrzyżowaniu"- "ja nie będę jeździł po skrzyżowaniach". Czyli odpowiedź jakby trochę nie na temat. Cytuj: Po drugie przestań się ośmieszać z tą szatańską kiełbasą. Czy Ty nie umiesz pojąć, że tym razem wyszydzić katolików Ci się nie udało.
Użyłem tej "szatańskiej kiełbasy" aby nie dało się powiedzieć "ja na pewno nie miałbym takiej sytuacji". Dziś twierdzisz, że tak się nigdy nie stanie, co będzie jutro?
Nie miałem zamiaru nikogo "wyszydzić", tylko nie dać możliwości wykręcenia kota ogonem. To po pierwsze.
A po drugie: to jest naprawdę takie niewygodne pytanie?
Pytałem z czystej ciekawości, wierz mi, że aby "wyszydzić" wiarę, lepiej czepić się jej logiki i dogmatów, a nie kiełbasy.
|
Pt lut 27, 2009 18:58 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
1. Prowadzisz jakieś badania statystyczne? Przecież każdy może tutaj inaczej odpowiedzieć. Liczysz, że usłyszysz:wykładnia Kościoła mówi, że....
2. Większość ludzi stara się tak gospodarować potrawami w lodówce, żeby nie uległy zepsuciu i nikt nie zostawia jedzenia na ostatni dzień, zresztą bez przesady z tym przykładem, bo akurat w piątek odkryliśmy, że jutro mięso się popsuje.
3. Czy jak ktoś napisze, że wyrzucił by do kosza to co ci to da?
|
Pt lut 27, 2009 19:14 |
|
 |
jogurt
Dołączył(a): Śr lut 04, 2009 14:35 Posty: 174
|
kacperek napisał(a): 1. Prowadzisz jakieś badania statystyczne? Przecież każdy może tutaj inaczej odpowiedzieć. Liczysz, że usłyszysz:wykładnia Kościoła mówi, że.... Nie, jestem ciekaw. Wiecie, to taka grzeszna przypadłość nas, ateistów- lubimy posiadać wiedzę. pkt. 2 zignoruję, bo już o tym pisałem. Cytuj: 3. Czy jak ktoś napisze, że wyrzucił by do kosza to co ci to da?
Zaspokojenie mojej grzesznej zachcianki- ciekawości.
|
Pt lut 27, 2009 19:19 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Jogurt ile musi tu paść odpowiedzi, żeby zaspokoiło Twoją ciekawość?
Każdego katolika na forum, czy może np. jednego, a może 10?
Załóżmy, że ja nie zjem w piątek i jak w sobotę będzie nie nadawało się do jedzenia to wyrzucę.
Zaspokoiłem Twoją ciekawość?
Posiadłeś wiedzę?
Czy dalej masz zamiar kpić?
|
Pt lut 27, 2009 19:26 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
kacperek napisał(a): Załóżmy, że ja nie zjem w piątek i jak w sobotę będzie nie nadawało się do jedzenia to wyrzucę.
Zimą kroję drobniutko i wykładam ptaszkom na parapet, a latem dokarmiam bezpańskie koty i psy  .....i wkurzam szatana podkładającego zepsute kiełasy:D
|
Pt lut 27, 2009 19:37 |
|
 |
jogurt
Dołączył(a): Śr lut 04, 2009 14:35 Posty: 174
|
kacperek napisał(a): Jogurt ile musi tu paść odpowiedzi, żeby zaspokoiło Twoją ciekawość? Jedna konkretna i rzeczowa. Cytuj: Załóżmy, że ja nie zjem w piątek i jak w sobotę będzie nie nadawało się do jedzenia to wyrzucę. Na przykład taka. Cytuj: 1) Zaspokoiłem Twoją ciekawość? 2)Posiadłeś wiedzę? 3)Czy dalej masz zamiar kpić?
1)W sumie- tak.
2) Zignoruję oczywistą złośliwość tego pytania i odpowiem- tak, w pewnym sensie tak.
3) Nie kpię, pytam. A to, że nikt nie udzielił rzeczowej odpowiedzi tylko zaczęły się doszukiwania kpin w moich pytaniach, to już inna bajka.
Nikogo nie obrażałem, z nikogo nie kpiłem: zapytałem tak, aby możliwe były tylko i wyłącznie 3 odpowiedzi, zawarte w pierwszym poście.
|
Pt lut 27, 2009 19:52 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|