Frapuje mnie problem,co oznacza,ze jakas postac historyczna-Jezus z Nazaretu jest zbawicielem tzn po co mi(wam) jakiś mityczny zbawiciel-jak to pojęcie rozumiecie w kontekście własnego zycia,a nie jako problem abstrakcyjny?

wg. Katolików (lub ogólnie chrześcijan) Jezus umarł za grzechy wszystkich ludzi. niestety, ludzie jak grzeszyli, tak grzeszą do tej pory. nic się nie zmieniło.

Zmieniło się wszystko.
Choćby to ,że Jezus zmył z Ciebie skazę grzechu pierworodnego...
I masz szanse na zbawienie.. mowie szanse,bo to czy powiesz FIAT Jezusowi zalezy tylko i wylacznie od Ciebie...

To po co się chrzci dzieci, skoro zwalczenie grzechu pierworodnego zostało już dokonane przez Jezusa?

Że już nie wspomnę o tym że ten grzech nie został nigdy popełniony, bo nawet katolicy przyznają na ogół, że Adam i Ewa nigdy nie istnieli, więc od czego Jezus zbawił ludzkość - od czegoś, czego nigdy nie było?

Jeśli chodzi o historię Adama i Ewy to ja to uznaję za prawdę.
Każdy chrześcijanin uznaje Biblię za prawdę.
Jeżeli ktoś nie wierzy w Jezusa i w całe dzieło zbawienia to zwyczajnie jest niewierzącym ,bo jak to inaczej nazwać ? i bywa
ale nie generalizuj ...

co do Chrztu:

"Chrzest święty to w katolicyzmie sakrament inicjacji i ponownych narodzin. Przyjęcie chrztu oznacza, że człowiek staje się chrześcijaninem i może przyjmować inne sakramenty. Obrzęd udzielany jest przez polanie głowy wodą i wypowiedzenie słów: Ja ciebie chrzczę w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego (formuła Trójcy Świętej jest uważana za niezbędny warunek chrztu). W przypadku zagrożenia życia wystarczy, aby uczyniła to jakakolwiek osoba, nawet niewierząca, ale zwykle chrzest jest udzielany przez księdza podczas niedzielnej mszy i obejmuje także wyznanie wiary przez obecnych, namaszczenie głowy katechumena krzyżmem świętym, włożenie białej szaty, wręczenie zapalonej świecy ojcu lub ojcu chrzestnemu i inne obrzędy. Tradycyjnie z obrzędem chrztu wiąże się nadanie imienia. Kościół chrzci dzieci, jeżeli rodzice zobowiązują się wychowywać je w wierze katolickiej (jeżeli będzie to niemożliwe ten obowiązek spada na rodziców chrzestnych). Zwyczajnym szafarzem chrztu jest kapłan lub diakon, nadzwyczajnym szafarzem chrztu może być każdy człowiek, udzielający chrztu drugiej osobie zazwyczaj w wyjątkowych okolicznościach w imię Trójcy Świętej. Materią tego sakramentu jest woda, a formą słowa: N. ja Ciebie chrzczę w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego.

Chrzczeniu dzieci (a zwłaszcza niemowląt) sprzeciwia się wiele grup wyznaniowych (Własnowiercy np. uważają go wręcz za niezgodny z prawem)."

źródło: Wilkipedia..

Nie do końca to chyba prawda, bo żylibyśmy wiecznie, gdyby tak bylo.
Ludzie w raju mieli żyć wiecznie, ale utracili życie wieczne własnie z powodu grzechu pierworodnego i dlatego wszyscy umieramy, tak przynajmniej mnie uczono. I jak umieraliśmy, tak umieramy nadal.

Witam.



No właśnie , czyżby akt ofiarny odkupienia ludzkości był daremny ,nieskuteczny ?Dwa tysiące lat po tych wydarzeniach i dalej umieramy. Spotykam sie z wypowiedziami na forum ( wypowiedzi Moderatorów ) ze zawsze bedziemy umierać a zycie wieczne jest tylko w niebie po naszej śmierci. Osobiście nie zgadzam się z takim poglądem .
Rola Jezusa jako zbawiciela jest wyjątkowa i niepowtarzalna ,nikt inny nie mógł tego dokonać bo nikt inny nawet aniołowie nie spełniali warunków jakie spełniał JEZUS .Kiedy Pan Jezus umierał wypowiedział słowa w Ew.Jana 19:30,, A gdy Jezus skosztował octu, rzekł: Wykonało się! I skłoniwszy głowę oddał ducha.
Jeśli chodzi o spełnienie woli Bożej Jezus wykonał wszystko to z czym został wysłany przez Ojca.Wypełnił wszystko a mimo to umieramy .
Ale nie spełnił się jescze jeden warunek abyśmy mogli życ wiecznie . W modlitwie ,,Ojcze Nasz" prosimy o przyjście Królestwa Bożego -mimo ze wszyscy się tam wybierają- kiedy to Królestwo zacznie panować nad ziemią będzie mogło otoczyc opieką tych którzy oparli swa wiarę i zaufanie na zbawczym akcie Jezusa .Dopiero wtedy ludzkość odczuje jak wiekim ofiarnym czynem była Ofiara Okupu.Obecnie Królestwo nie ma władzy pełnej nad ziemią gdyż władzę ma Szatan przeciwnik Boży , i po usunięciu tego największego przeciwnika ludzkość będzie mogła odczuwac i dostrzegać rolę Jezusa z zbawieniu ludzkości.
Czasami więżniowie którzy mają już wyjść na wolność wychodzą o określonym dniu , mimo że prawnie- dzień lub dwa dni wcześniej-spełnione zostały wymagania, podpisanie pewnych dokumentó dotyczących człowieka uwalnianego.
Jezus spełnił równiez wszystkie wymagania ,a teraz czekamy na przyjście królestwa .Kiedy przyjdzie ?Ew.Mateusz w 24 rozdziale podał okoliczności przyjścia tego Królestwa
Pozdrawiam.

Tutaj chodzi nie o to zycie,kazdy z nas umrze cielesnie
lecz duchowo kazdy z nas bedzie zyl wiecznie

Wtam.
Czy żywie w ciele uniemożliwia nam życia duchowego?
Możemy życ w ciele i byc ludzmi duchowymi. Zapierając się samych siebie swych pragnien i przedkładając nad nie spełnianie woli Bożej. Wielu ludzi żyło przed Jezusem i Byli to ludzie duchowi bardzo bogobojn. Zycie wieczne przez zbawienie Jezusa nie zawsz musi oznaczać śmierc i dopiero życie duchowe.
Można zadać pytanie .W jakim celu ma przyjść Królestwo Boże na ziemię skoro tu nie można żyć życiem duchowym ?Dla kogo ma się dziac wola Boża skoro dopiero w niebie ma być żcie wieczne i duchowe ?
Pozdrawiam.

no jak? to w końcu chrzest czy Jezus? poza tym jak mogłem mieć grzech, jak nawet mówić nie umiałem...

Witam.
Admn zaraz pewnie zamknie temat więc nie wiem po co się wypowiadam.
Z Jezusem jest problem. Wszechmocny Bóg wysyła swego syna aby nas uwolnić od grzechu. Tylko dlaczego akurat śmierć J. gładzi nasze grzech?
Przecież mógł by pstryknąć palcami i już po grzechach.(jeśli jest wszechmocny)
Tylko nie piszcie: Jezus jest drogą, on nas tak ukochał że zmarł dla nas i uwolnił nas od grzechu.

Po pierwsze Syn (w odniesieniu do Syna Bożego) z wielkiej litery się pisze.
Po drugie mnie nie zbawił żaden J., a Jezus z Nazaretu. Ma On swoje imię więc warto je stosować.

Po trzecie jeśli nie chcesz odpowiedzi to po co zadajesz pytanie?
Bo pytając zakładam, że nie wiesz i chcesz uzyskać odpowiedź, ale Ty z góry zakładasz, że odpowiedź chrześcijan jest błędna i jej nie chcesz nawet czytać. A kto ma na ten temat się wypowiedzieć jak nie chrześcijanie, którzy właśnie wierzą, że Jezus nas zbawił poprzez swoją mękę i śmierć. Bo tak chciał, bo nas kocha i chciał nam to pokazać. A poza tym płaci nasz dług. Gdyby tylko pstryknął palcami, to nie dotrzymałby "umowy". Bo człowiek zawarł umowę z szatanem. I na mocy tej umowy życie człowieka należało do szatana. A Bóg widząc, że człowiek nie jest w stanie sam się wykupić, postanawia zainterweniować. Ale skoro ceną wykupu jest śmierć, to Bóg chcąc być uczciwym i sprawiedliwym szanuje to i nie gwałci praw szatana i postanawia ponieść taką cenę. Zgadza się zapłacić szatanowi, by wykupić człowieka.

Sory ale... nie rozumiem za wiele z tego. O co chodzi z tą umową- pewnie coś z Biblią(przyznaje bez bicia nie czytałem całej).
No dobra zostawiam to.
Jezus z Nazareu jest Bogiem. My możemy wierzyć w życie wieczne, On wie. To czego się tak boi? I to cierpienie, troche go pobiczowali, korona cierniowa, 3 godziny na krzyzu i już do raju. Niejeden człowiek by się z nim zamienił. Kilku dniowe tortury w stylu wyrywanie paznokci, wbijanie na bambus który rośnie itp wydają mi się straszniejsze.

Jezus Cie zbawil. Dzieki temu mozesz wlasnie przyjac chrzest,ktory wlacza Cie do Dzieci Bozych..


Mowiac tak lekkomyslnie o cierpieniach Jezusa chyba nie masz pojecia jakie to jest cierpienie. Kiedy Jezus umieral na krzyzu przyjal wszelkie ludzkie grzechy na siebie , On je przezywal. On zszedl nizej niz niejeden czlowiek. Kiedy wydaje Ci sie czasem, ze dotykasz dna JEzus jest jeszcze nizej puka do Ciebie od dolu. On to przezyl wtedy na Golgocie. Wzial na siebie wszelka ludzka slabosc,cierpienie,bol,grzech. Poczytaj sobie ile Jezus mial ran na ciele.. to sie tak fajnie mowi ,gdy sie tylko zna z teorii... wyobraz sobie jak musialo bolec kiedy Jego rece przebijaly gwoździe.. kiedy korona cierniowa przebijala mu skore w glowie.. to dla Ciebie takie byle nic? zamienilbys sie ? Jezus mowil " Nie wiecie, o co prosicie..". Prosze, zanim zaczniesz o czyms mowic, najpierw zastanow sie dwa razy..

Mowisz, ze '' jak moglem miec grzech jak mowic nie umialem..'

Tu trzeba wglebic sie w poczatek, kiedy doszlo do grzechu pierworodnego. Szatan zrobil to sprytnie pomyslal sobie po co bede uderzal w kazdego z osobna.. uderze w jedno i zepsuje to ... to jest na takiej zasadzie ,ze Bog uderzyl w Adama i Ewe i potem rodzili sie potomkowie w grzechu pierworodnym... Ludzie sklonni do grzechu... slabosci... dlatego JEzus umierajac na krzyzu,zbawiajac nas tak jakby zaplacil ten grzech i wszystkie inne nasze grzechy, Jezus kiedy umieral na krzyzu umieral tez za grzechy ktore miales popelnic... poniewaz On ma taka moc, ze wie, co bedzie kiedys etc.. umieral za grzechy wszystkich. Dzieki temu zbawieniu dal Ci PERŁĘ. a tą PERŁĄ jest wlasnie naprzyklad mozliwosc chrztu,wlaczenia do Rodziny Bozej, to,ze mozesz przystepowac do sakramentu spowiedzi... oczyszczac sie..

Piszesz Jarku, że Królestwo nadejdzie, jak wiec rozumieć słowa Jezusa:

Wiele wersetów wskazuje, że Królestwo jeszcze nie nadeszło, ale co z tym, który zacytowałam?



mogłabym się z tym zgodzić, ale ludzie w raju /np. Adam i Ewa/ mieli żyć wiecznie w sposób cielesny - nie mieli nigdy umierac.





no w sumie czego sie było bac??.... napisal ten, co pewnie się nawet dentysty boi :D
A tak na serio, chudyk, tu na ziemi Jezus był czlowiekiem, miał ludzkie ciało, ludzki mozg, ludzki strach, bolało Go tak jak nas. Zobacz ilu rzeczy ludzie boją się panicznie - niektórzy mdleją na widok zastrzyku, musiałes na szczeście nie przeżyć wiele bólu, skoro tak piszesz, bo patrzyłbyś na to inaczej.