Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 22:51



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 24 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
 Święto Miłosierdzia a nauki Biblii 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 21, 2009 13:54
Posty: 326
Post Święto Miłosierdzia a nauki Biblii
Witam,
Dziś KK obchodzi Święto Miłosierdzia Bożego.
Mam pytanie o związek tego co napisała (zostało jej objawiowe) św.Faustyna, która jest niejako "autorką" tego święta z tym co jest napisane w Biblii.

Cytuj:
Podczas kanonizacji św. Faustyny w 2000 r. Jan Paweł II ogłosił II Niedzielę Wielkanocną jako Święto Miłosierdzia Bożego dla całego Kościoła.


W jej dzienniczku są takie fragmenty:
Cytuj:
"Pragnę, ażeby pierwsza niedziela po Wielkanocy była świętem Miłosierdzia" (299)
"W dniu tym otwarte są wnętrzności miłosierdzia mego, wylewam całe morze łask na dusze, które się zbliżą do źródła miłosierdzia mojego; która dusza przystąpi do spowiedzi i Komunii św. dostąpi zupełnego odpuszczenia win i kar..." (699) W DNIU TYM OTWARTE SĄ WSZYSTKIE UPUSTY BOŻE, PRZEZ KTÓRE PŁYNĄ ŁASKI; NIECH SIĘ NIE LĘKA ZBLIŻYĆ DO MNIE ŻADNA DUSZA, CHOCIAŻBY GRZECHY JEJ BYŁY JAK SZKARŁAT
"...pierwsza niedziela po Wielkanocy jest świętem Miłosierdzia, ale musi być i czyn (...) nawet wiara najsilniejsza nic nie pomoże bez uczynków."


Niejako za jej przyczyną KK uznał to święto a ponadto jest ona przez ten sam KK uznana za świętą więc rozumiem, że to co napisała także jest traktowane jako prawda. A więc czy mam rozumieć, że jest jeden dzień w roku (24 godziny) gdzie Wszechmocny i Niepojęty Bóg daje więcej łask niż w pozostałe dni? Czy takie twierdzenie nie jest sprzeczne z "Ojcze Nasz któryś jest w niebie" czyli wg innych tłumaczeń: który jest poza pojmowaniem człowieka a tym samym poza kalendarzem?

Jak "otwarte wnętrzości miłosierdzia w TYM dniu" mają się do abstrakcyjnych dyskusji o Bogu który jest Wszechmocny, Niepojęty, Wszechwiedzący, Miłosierny, POZA CZASEM I PRZESTRZENIA. Czy nie jest to sprzeczne z drugim przykazaniem "Nie będziesz brał imienia Pana Boga swego naremnie", bo czy mówienie o szczególnym miłosierdziu w czasie 24 godzin nie jest "braniem nadaremnie". Wreszcie z tego co wiem KK uznaje objawienia jeżeli nie są sprzeczne z wcześniejsza nauką - czy powyższe argumenty nie świadczą że to objawienie jest sprzeczne?


N kwi 19, 2009 14:23
Zobacz profil

Dołączył(a): N mar 22, 2009 20:06
Posty: 99
Post Re: Święto Miłosierdzia a nauki Biblii
kaloryfer napisał(a):
...czy mam rozumieć, że jest jeden dzień w roku (24 godziny) gdzie Wszechmocny i Niepojęty Bóg daje więcej łask niż w pozostałe dni?


Możesz tak to zrozumieć :)

kaloryfer napisał(a):
Czy takie twierdzenie nie jest sprzeczne z "Ojcze Nasz któryś jest w niebie" czyli wg innych tłumaczeń: który jest poza pojmowaniem człowieka a tym samym poza kalendarzem?


Skąd masz te inne tłumaczenia? Poza tym, jak sam stwierdziłeś, jest On poza pojmowaniem człowieka, stąd pewnie Twoje rozczarowanie brakiem zrozumienia Bożego Miłosierdzia.


kaloryfer napisał(a):
Jak "otwarte wnętrzości miłosierdzia w TYM dniu" mają się do abstrakcyjnych dyskusji o Bogu który jest Wszechmocny, Niepojęty, Wszechwiedzący, Miłosierny, POZA CZASEM I PRZESTRZENIA.


Nie za bardzo rozumiem o co ci tutaj chodzi :) Rozwiń proszę swoją myśl.

kaloryfer napisał(a):
Czy nie jest to sprzeczne z drugim przykazaniem "Nie będziesz brał imienia Pana Boga swego naremnie", bo czy mówienie o szczególnym miłosierdziu w czasie 24 godzin nie jest "braniem nadaremnie".


Dlaczego wzywanie miłosierdzia nazywasz "czczą rzeczą"? Czyż nie tak brzmiała modlitwa celnika, która wg słów Jezusa podobała się Bogu?

kaloryfer napisał(a):
Wreszcie z tego co wiem KK uznaje objawienia jeżeli nie są sprzeczne z wcześniejsza nauką - czy powyższe argumenty nie świadczą że to objawienie jest sprzeczne?


Wykaż proszę tę sprzeczność bo jak na razie jej nie dostrzegam.

_________________
Nie wiem jak jest w Niebie, mam tylko nadzieję tam dotrzeć


N kwi 19, 2009 14:46
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 21, 2009 13:54
Posty: 326
Post 
w_aldek napisał(a):
Poza tym, jak sam stwierdziłeś, jest On poza pojmowaniem człowieka, stąd pewnie Twoje rozczarowanie brakiem zrozumienia Bożego Miłosierdzia.
Dlaczego wzywanie miłosierdzia nazywasz "czczą rzeczą"?



w_aldek: Twoje uwagi odnoszą się do tego, że niejako (jeżeli dobrze zrozumiałem): nie rozumiem idei Miłosierdzia, jako łaski Boga. Natomiast moim celem nie jest tu kwestionowanie Miłosierdzia Bożego tylko pytanie: dlaczego nadaje się temu "Zwiększonemu Miłosierdziu" ramy czasowe? Jest to dla mnie pewien absurd.

Aby lepiej zobrazować wyobrażam sobie skrajną sytuację gdzie jakiś nadgorliwy matematyk wprowadzi jednostkę Miłosierdzia: Fau (od Faustystyny) i okreleśli że w całym roku Miłosierdzie Boże może osiągać nie więcej niż 5Fau a w dniu tego święta Miłosierdzie może osiągać nawet 11Fau. Absurd :) Ale obecna interpretacja daje taką możliwość.

Jako analogię nadawania ram Bogu moge podać (które KK wyraźnie potępia):
1. talizmany i amulety - czyli Bóg zamknięty w przedmiotach
2. wyznaczanie dat końca świata - czyli Bóg zamknięty w ludzkim pojmowaniu czasu

Poza tym stwierdzenia "otwarte upusty", "może łask" mają jakieś znaczenie matematycznej ilości. Czy w takim razie Miłosierdzie jest dozowane przez Boga? (patrz: jednostki Fau?)


N kwi 19, 2009 15:24
Zobacz profil

Dołączył(a): N mar 22, 2009 20:06
Posty: 99
Post 
Ok zrozumiałem o co Ci chodzi :)

Jak jednak rozumiem przesłanie Dzienniczka s.Faustyny, ona jako kobieta niewykształcona, używała języka którym posługiwała się na co dzień. Wydawać się może, że Boże przesłanie ma tutaj ograniczenie wypływające z ograniczeń samej Bożej sekretarki.

Najbardziej podoba mi się porównanie Bożego Miłosierdzia do oceanu i palącego serce ognia.

Wydaje mi się, że ma to ukazywać, tak po prostu, że Boże Miłosierdzie jest nieprzebrane, nieskończone oraz, że Bóg "czuje" palącą potrzebę udzielania go. Nie dopatrywałbym się tu żadnej matematycznej miary czy ograniczenia, przez ot choćby umowną jednostkę "fau".

Co do Twojego rozumienia miłosierdzia: nie śmiałbym wypowiadać się nt. twojego rozumienia tego zagadnienia, gdyż nie jest mi ono znajome (rozumienie).

Co do zamykania Boga w "jednostkach i miarach": to nasz umysł, który jest ograniczony i nasze słowa, które również są ograniczone, usiłują ująć niemierzalnego Boga. A to ZAWSZE zakończy się ograniczeniem Go.

Na szczęście Bóg jest poza nasze pojmowanie i poza nasze opisy i miary. Sam dał temu wyraz mówiąc: "moje myśli nie są waszymi myślami, a wasze myśli nie są moimi myślami" albo "u Boga jeden dzień to jak ludzkie 1000 lat, a 1000 lat to jak jeden dzień" (cyt. z pamięci więc mogłem coś pomieszać).

Daje to jednak wysnuć jeden wniosek, choćbyśmy nie wiem jak się starali to i tak nawet nie dotkniemy Boga naszą myślą, czy wysiłkiem.

Dlatego to Bóg objawia nam siebie w chwili, gdy nasze pojmowanie zawodzi. I stawia przed nami "przypowieści i obrazy" jako symbole rzeczywistości, którą dzisiaj poznajemy "jakby przez mgłę" ale z nadzieją, że kiedyś Go poznamy, tak jak On poznał nas.

_________________
Nie wiem jak jest w Niebie, mam tylko nadzieję tam dotrzeć


N kwi 19, 2009 19:17
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16
Posty: 3755
Post 
Myślę, że wątpliwości wynikają z niezrozumienia. Może poniższy post może odpowiedzieć na Twoje wątpliwości. Jest to cytat z innego forum - zaznaczę go na niebiesko:

A konkretny problem?
Zupełne odpuszczenie win.
Jeśli spełnimy 5 warunków sakramentu pokuty, to KAŻDA spowiedź jest ZUPEŁNYM darowaniem naszych win za grzechy wypowiedziane i grzechy zapomniane. Tutaj nic się nie zmieniło, trzeba tylko w to uwierzyć. Z konfesjonału odchodzisz czysta, nowa, pełna łaski Bożej. Bóg już nie widzi starych grzechów. Tylko jeśli nie chcesz powiedzieć, zataisz grzech ciężki, wtedy nie tylko nie zmażesz poprzednich, ale jeszcze dodajesz nowy grzech. Tam, gdzie jest dobra wola, chęć otwarcia się, szczerość - tam Bóg w swoim ogromnym miłosierdziu zmywa grzechy. To jest łaska i tajemnica Sakramentu Pokuty. To jest samo miłosierdzie. To się naprawdę dzieje, za darmo. To znaczy dla nas za darmo, bo kosztowało bardzo dużo: kosztowało mękę i śmierć Jezusa na krzyżu. Bóg zapłacił za nasze grzechy śmiercią własnego Syna. Aż tak bardzo chciał zdjąć z nas ciężar grzechów. To się dzieje NAPRAWDĘ.

Zupełne odpuszczenie kar.
To też nie jest rzecz nowa. To się w Kościele nazywa "odpust zupełny". Niżej podam linki, gdzie więcej o tym poczytasz. Ale tak jak do uzyskania odpuszczenia win są podane warunki, tak i do odpuszczenia kary trzeba wypełnić kilka warunków. Spowiedź (nie musi być w tym samym dniu), komunia święta, modlitwa w intencjach Ojca Świętego. To proste. Trzeba jednak mieć także ogromne pragnienie, by więcej nie grzeszyć, nawet w drobnej sprawie. Pragnienie zerwania z każdym grzechem i ze wszystkim, co do niego prowadzi. Jeśli tego nie ma, nie możesz uzyskać odpustu. No ale to normalne, prawda? Jeśli nie chcesz zerwać z jakimś grzechem, nawet lekkim, to czym jest pragnienie uzyskania odpustu? Fałszem albo totalnym niezrozumieniem. Bo widzę, że doskonale rozumiesz, jaki to ogromny dar, to zupełne odpuszczenie wszystkich win. Trzeba to rozumieć tak, że gdybyś w tym momencie umarła (tuż po spowiedzi i tuż po odpuście zupełnym), to idziesz prosto do nieba. (Ważne: odpust zupełny uzyskuje się TYLKO za grzechy już odpuszczone podczas spowiedzi. Jeśli go uzuskasz tydzień po spowiedzi, pamiętaj, że przez ten tydzień już nagrzeszyłaś i "zbiera" się nowa kara). To jest coś tak niesamowitego, że MUSI być związane z czymś dużo większym niż postanowienie poprawy przed spowiedzią. Jeśli tych warunków nie spełni się dobrze, to jest odpust cząstkowy, obrazowo mówiąc: tylko część czyśćca jest ci darowane. Ale czy i to nie jest ogromnym darem? Ogromnym miłosierdziem.
Ostatnim warunkiem odpustu jest wypełnienie jakiejś czynności, do której Kościół przywiązał odpust. Jest ich ponad trzydzieści, więc możliwości dużo. Można je nawet uzyskać CODZIENNIE.
Wykaz odpustów: http://www.mikolaj-bydgoszcz.home.pl/ka ... dpusty.htm
Nie chcę źle informować, więc ponieważ nie znalazłam w wykazie, że można odpustu dostąpić w uroczystość Miłosierdzia Bożego (jeszcze wtedy uroczystość nie była zatwierdzona przez papieża), nie mogę tego potwierdzić. Ale jest dla nas informacja piękniejsza: już za odmówienie koronki do Miłosierdzia Bożego w kościele na terenie Polski można uzyskać odpust zupełny codziennie (patrz niżej). A więc tym bardziej w niedzielę Miłosierdzia. I chyba właśnie o koronkę tu chodzi, bo na stronie www. milosierdzieboze.pl znalazłam taką informację:
"Warunki uzyskania łaski odpustu zupełnego win i kar:
- sakramentalna spowiedź (bądź bycie w stanie łaski uświęcającej),
- Komunia święta,
- modlitwa w intencjach Ojca Świętego
- całkowita wolność od przywiązania do jakiegokolwiek grzechu
- wykonanie aktu religijnego (należy odmówić koronkę do Miłosierdzia Bożego)".
To tytułem potwierdzenia przez władze kościelne tego odpustu.

To są sprawy znane Kościołowi od dawna, nie od s. Faustyny. W ogóle objawienia prywatne, a takim jest objawienie s. Faustyny, już nic nowego nie wnosi w naszą wiarę. Natomiast wszystkie objawienia zatwierdzone przez Kościół, zawsze podkreślają jakąś szczególny Boży (lub Matki Boga) przymiot, który nas zbliża do Boga i pozwala lepiej coś zrozumieć. S. Faustyna pokazuje Boga Miłosiernego. On zawsze taki był, Jezus umierał za nas dwa tysiące lat przed jej objawieniem i o tym dobrze wiemy. Faustyna nam tylko (i aż) o tym przypomina. Święci pokazują nam Boga najlepiej, bo to co Kościół przekazuje w prawdach wiary czy suchej nauce, oni "przetrawili" w swoim życiu, ich przekaz jest więc prostszy, bardziej ludzki, zrozumiały dla wszystkich. Widzimy to na każdym kroku: jeśli ktoś sam coś rozumie, to potrafi lepiej wytłumaczyć, jeśli ktoś to kocha, to potrafi przekazać z całym bagażem uczuć i porwać nas za sobą. Dlatego święci są takim darem dla nas. Poruszają nasze serca. Tak jak twoje.

O odpustach czytaj tutaj:
http://www.katolik.pl/forum/read.php?f= ... 2&t=100872
http://www.katolik.pl/forum/read.php?f= ... 5&t=206041
http://www.katolik.pl/forum/read.php?f= ... 3&t=214637
http://www.katolik.pl/forum/read.php?f= ... 4&t=218099
http://www.katolik.pl/forum/read.php?f= ... 9&t=224713
http://www.katolik.pl/forum/read.php?f= ... 1&t=168189
http://www.katolik.pl/forum/read.php?f= ... 5&t=229312
http://www.katolik.pl/forum/read.php?f= ... 0&t=229426
http://www.katolik.pl/forum/read.php?f= ... 3&t=231109
i jeszcze parę innych

Dla Polski są jeszcze: udział w Gorzkich Żalach i Koronka.
Dnia 12 stycznia 2002 r.
"Penitencjaria Apostolska na mocy uprawnień specjalnie udzielonych jej przez Papieża chętnie przyjmuje przedstawioną prośbę i postanawia, co następuje: Odpustu zupełnego pod zwykłymi warunkami (mianowicie sakramentalna spowiedź, Komunia eucharystyczna i modlitwa w intencjach Ojca Świętego) udziela się w granicach Polski wiernemu, który z duszą całkowicie wolną od przywiązania do jakiegokolwiek grzechu pobożnie odmówi Koronkę do Miłosierdzia Bożego w kościele lub kaplicy wobec Najświętszego Sakramentu Eucharystii, publicznie wystawionego lub też przechowywanego w tabernakulum. Jeżeli zaś ci wierni z powodu choroby (lub innej słusznej racji) nie będą mogli wyjść z domu, ale odmówią Koronkę do Miłosierdzia Bożego z ufnością i pragnieniem miłosierdzia dla siebie oraz gotowością okazania go innym, to pod zwykłymi warunkami również zyskują odpust zupełny, z zachowaniem przepisów co do “mających przeszkodę”, zawartych w numerach 24 i 25 Wykazu odpustów (“Enchiridii Indulgentiarum”). W innych zaś okolicznościach odpust będzie cząstkowy. Niniejsze zezwolenie zachowa wieczystą ważność, bez względu na jakiekolwiek przeciwne zarządzenia."

źródło: http://www.katolik.pl/forum/read.php?f= ... 8&t=235158 (polecam cały wątek) (pogrubienie moje)

_________________
Piotr Milewski


N kwi 19, 2009 19:57
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 27, 2008 16:47
Posty: 291
Post 
Polecam link : Odpust zupełny
Po za tym w temacie topiku dostrzegam brak zrozumienia meritum bo niby gdzie w objawieniach Jezusa św Faustynie jest powiedziane , że jest taki magiczny dzień w roku w którym można uzyskać odpust zupełny , nigdzie.
Jedynym problemem jest to , że ludzie nie wiedza jak mogą uzyskać odpust zupełny , jakie są warunki .

_________________
http://www.youtube.com/user/kanaplook
In hoc signo vinces


N kwi 19, 2009 20:36
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 21, 2009 13:54
Posty: 326
Post 
Dzieki za odpowiedzi, ale mam wrażenie że się nie rozumiemy.

Jumik: w tym fragmencie od Ciebie jest mowa o Każdej spowiedzi a we fragmencie OBJAWIENIA jest mowa o TYM dniu. Poza tym objawienie to chyba coś więcej niż natchnienie?

Ja się NIE pytam o ideę i zasady odpustu tylko o bardzo konkretny zwrot OBJAWIENIA (uznanego przez KK): "w tym dniu" (czyli w TYM a nie w KAŻDYM)
1. czy Jezus się przejęzyczył?
2. czy sw.Faustyna źle usłyszała?
3. czy to metafora
4. czy to prawda (patrz: jednostki Fau?)

Pytam się bardzo konkretnie bo mi ciotka powiedziała (i wiele osób tak uważa), że dziś jest szczególny dzień gdzie Bóg daje szczególne łaski (czyli większe niż zazwyczaj). To jak to jest?

Poniżej szerszy cytat:
Cytuj:
W pewnej chwili usłyszałam te słowa: córko Moja, mów światu całemu o niepojętym miłosierdziu Moim. Pragnę, a święto miłosierdzia, było ucieczką i schronieniem dla wszystkich dusz, a szczególnie dla, biednych grzeszników. W dniu tym otwarte są wnętrzności miłosierdzia Mego, wylewam całe morze łask na dusze, które się zbliżą do źródła miłosierdzia Mojego; która dusza przystąpi do spowiedzi1 Komunii św., dostąpi zupełnego odpuszczenia win i karę w dniu tym, otwarte są wszystkie upusty Boże, przez które płyną łaski; niech się nie lęka zbliżyć do Mnie żadna dusza, chociażby grzechy jej były jako szkarłat. Miłosierdzie Moje jest tak wielkie, że przez całą wieczność nie zgłębi go żaden umysł, ani ludzki, ani anielski. Wszystko co istnieje wyszło z wnętrzności miłosierdzia Mego.


N kwi 19, 2009 22:49
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16
Posty: 3755
Post 
kaloryfer napisał(a):
Poza tym objawienie to chyba coś więcej niż natchnienie?


Nie. Gdy objawienie jest sprzeczne z natchnieniem (Biblią), to jest fałszywe. Wyższość ma tu natchnienie, jeśli można tak powiedzieć. W żadne objawienie prywatne nie ma obowiązku wierzyć, a w natchnienie jest obowiązek (jest to podstawa).


kaloryfer napisał(a):
Ja się NIE pytam o ideę i zasady odpustu tylko o bardzo konkretny zwrot OBJAWIENIA (uznanego przez KK): "w tym dniu" (czyli w TYM a nie w KAŻDYM)


Po pierwsze, "w tym dniu" nie oznacza, że w innych miłosierdzie jest jakieś mniejsze. Inaczej: jest wiele sposobów uzyskania odpustu zupełnego i jakby się powiedziało, wskazując na jeden z nich - "W TEN sposób uzyskasz całkowite odpuszczenie win i kar" to by w cale nie znaczyło, że tylko w ten sposób, bo przecież jest ich wiele.

Popatrz na to jakim mocnym językiem, jak dobitnie jest to napisane. Jest to bardzo mocne określenie niewyobrażalnej wielkości łaski jaką niesie ze sobą odpust zupełny. Powiedz mi, że zdajesz sobie sprawę z tego jak wielka jest to łaska, to i tak Ci nie uwierzę. Tak wielka to jest łaska. I dlatego tak mocno jest to napisane i tak gorąco zachęca Bóg do korzystania z łaski od Niego.

Ustanowienie Święta Miłosierdzia Bożego jest przypomnieniem o tym miłosierdziu i z pewnością nie tylko przypomniało wielu osobom, ale też zachęciło do korzystania z łask Bożych poprzez odpusty zupełne i cząstkowe. Bóg jeden wie jak wiele z tego dobra wypłynęło, ile dusz się nawróciło i skierowało swą uwagę w stronę Boga.

A dzisiaj był szczególny dzień, bo wierzymy, że to Bóg objawiając się sam ustanowił ten odpust zupełny, sam podkreślił jak wielka to jest łaska i zachęcił, aby właśnie w tym dniu szczególnie z niej korzystać. I niejako ustanowił to święto - dzień szczególny wspominania miłosierdzia Bożego.

Tak to rozumiem.

_________________
Piotr Milewski


Pn kwi 20, 2009 0:01
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post 
Wystarczy poczytać Biblię, by zorientować się, że Bóg zawsze działał w pewnych konkretnych dniach, w pewnych konkretnych miejscach, przez pewnych konkretnych ludzi, w pewnych konkretnych czynnościach itd. Właśnie po to, by człowiek mógł się do Niego konkretnie odnosić, a nie ( tylko ) w jakiś mglisty, niestematyzowany sposób.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Pn kwi 20, 2009 10:08
Zobacz profil
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sie 22, 2008 10:34
Posty: 3243
Post 
Cytuj:
a nie ( tylko ) w jakiś mglisty, niestematyzowany sposób.

Chyba troche przesadzasz i nie masz na mysli Biblii?
Masa ludzi nie uznaje objawien, cudow itp. a jednak w Boga wierzy.

_________________
Lecz początki, potem i leki nie pomogą. Owidiusz


Pn kwi 20, 2009 11:18
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 21, 2009 13:54
Posty: 326
Post 
Jeszcze są inne fragmenty (podejrzewam że nie ostatnie)
Cytuj:
"O trzeciej godzinie błagaj Mojego Miłosierdzia, przede wszystkim dla grzeszników i choć przez krótki moment zagłębiaj się w Mojej męce, w Moim opuszczeniu i w chwili konania. Jest to wielka godzina dla świata całego "./Dz. 1320/

"Ile razy usłyszysz, jak zegar bije trzecią godzinę, zanurzaj się cała w miłosierdziu moim, uwielbiając i wysławiając je; wzywaj jego wszechmocy dla świata całego, a szczególnie dla biednych grzeszników, bo w tej chwili zostało na oścież otwarte dla wszelkiej duszy (Dz.1572)."


Jumik: jeżeli ja mówię, że "o TEJ godzinie będę w TYM miejscu" to nie znaczy że "w KAŻDEJ godzinie jestem WSZĘDZIE".. Mi się wydaje, że dwukrotne użycie w tym fragmencie "w tym dniu"+"pragnę aby święto miłosierdzia było.." nie jest "przypadkiem". Przecież bez tych sformułowań te zdania też by miały gramatyczno-logiczny sens więc użycie wskazania na "określony czas" chyba czemuś służy?
Jumik, poza tym, nie obawiasz się, że ten sposób interpretacji byłby poważnym precedensem w interpretacji Biblii np:
"...aby każdy kto we mnie wierzy, nie zginął ale miał życie wieczne">>>Każdy kto wierzy nie znaczy że nikt z niewierzących ... czyli tam gdzie nie ma zaprzeczenia jest potwierdzenie... czy o to chodzi?

Cytuj:
Wystarczy poczytać Biblię, by zorientować się, że Bóg zawsze działał w pewnych konkretnych dniach, w pewnych konkretnych miejscach, przez pewnych konkretnych ludzi, w pewnych konkretnych czynnościach itd. Właśnie po to, by człowiek mógł się do Niego konkretnie odnosić, a nie ( tylko ) w jakiś mglisty, niestematyzowany sposób.


Johnny: czy to znaczy, że odmawiając o godzinie TRZECIEJ koronkę, i świętując Święto Miłosierdzia, otrzymuję "więcej miłosierdzia" od Boga niż w pozostałe dni/godziny? Czy to w imię "ukonkretyzowania"?

Cytuj:
Właśnie po to, by człowiek mógł się do Niego konkretnie odnosić, a nie ( tylko ) w jakiś mglisty, niestematyzowany sposób.

Celu to się chyba możemy tylko domyślać, bo jak (czym) możemy pojąc zamiary Boga?

Cytuj:
Masa ludzi nie uznaje objawien, cudow itp. a jednak w Boga wierzy.

Ale raczej nie są wtedy katolikami nie uznając objawień uznawanych przez KK.

Ponawiam pytanie: czy wyznaczanie ram czasowych bożemu miłosierdziu jest zgodne z Biblią? Albo proszę o wykazanie, że nie ma tu wyznaczania takich ram (bo ja nie potrafię ich niezauważać).


Pn kwi 20, 2009 17:15
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16
Posty: 3755
Post 
kaloryfer napisał(a):
Jumik: jeżeli ja mówię, że "o TEJ godzinie będę w TYM miejscu" to nie znaczy że "w KAŻDEJ godzinie jestem WSZĘDZIE".. Mi się wydaje, że dwukrotne użycie w tym fragmencie "w tym dniu"+"pragnę aby święto miłosierdzia było.." nie jest "przypadkiem". Przecież bez tych sformułowań te zdania też by miały gramatyczno-logiczny sens więc użycie wskazania na "określony czas" chyba czemuś służy?


Przeczytaj to, a będziesz wiedział czemu służy. Bóg pragnie, aby w tę chwilę uczcić, świętować, obchodzić. I obiecuje obficie wylać swoje miłosierdzie na osoby spełniające tę wolę.


kaloryfer napisał(a):
Jumik, poza tym, nie obawiasz się, że ten sposób interpretacji byłby poważnym precedensem w interpretacji Biblii np:
"...aby każdy kto we mnie wierzy, nie zginął ale miał życie wieczne">>>Każdy kto wierzy nie znaczy że nikt z niewierzących ... czyli tam gdzie nie ma zaprzeczenia jest potwierdzenie... czy o to chodzi?


Tam gdzie nie ma zaprzeczenia to znaczy, że go nie ma, a nie że jest potwierdzenie. Nie wiem skąd takie dziwne wnioski wyciągasz.

_________________
Piotr Milewski


Pn kwi 20, 2009 20:28
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 9:41
Posty: 1728
Post 
Cytuj:
"O trzeciej godzinie błagaj Mojego Miłosierdzia, przede wszystkim dla grzeszników i choć przez krótki moment zagłębiaj się w Mojej męce, w Moim opuszczeniu i w chwili konania. Jest to wielka godzina dla świata całego "./Dz. 1320/


Trzecia w różnych krajach jest o różnej porze - w sumie godzina miłosierdzia /patrzac z perspektywy geografii/ trwa całą dobę - żeby była to rzeczywista godzina śmierci Jezusa, powinno się dostosować ją do stref czasowych i wtedy cały świat np. odmawiałby modlitwę w godzinie, w której Jezus umierał.

_________________
Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę,
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha.
Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie;
Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha.
/Jacek Kaczmarski/


Pn kwi 20, 2009 23:30
Zobacz profil

Dołączył(a): N mar 22, 2009 20:06
Posty: 99
Post 
Owieczka_in_black napisał(a):
Trzecia w różnych krajach jest o różnej porze - w sumie godzina miłosierdzia /patrzac z perspektywy geografii/ trwa całą dobę - żeby była to rzeczywista godzina śmierci Jezusa, powinno się dostosować ją do stref czasowych i wtedy cały świat np. odmawiałby modlitwę w godzinie, w której Jezus umierał.


Jak rozumiem to jest istotne dla tego święta?
Poza tym każdy z nas pomimo swojej cielesności i ograniczenia miejscem i czasem zapewne może być w różnych strefach czasowych równocześnie, tylko po co?... pewnie tak, z przekory?
Wydaje mi się, że ważna jest nie tyle Jego godzina śmierci, a raczej to że umarł za Ciebie i za mnie?
Apostołowie mówili o nieustannej modlitwie, zawsze mamy czynić, cokolwiek robimy, tak jak dla samego Boga. Nie tylko o trzeciej.
Czy wobec tego zegarowa 15.00 lub 3.00 w nocy ma szczególne znaczenie? Wiem, wiem w dzienniczku jest napisane ..., fakt jest i pewnie jest ważne w trzeciej godzinie w miejscu gdzie żyjesz i jesteś obecnie.

Mam wrażenie, że gadając o takich, wybacz, nieistotnych rzeczach, gubi się gdzieś sens i rozumienie istoty. To troszkę jak ze słowami Jezusa: przecedza się komara przez sito, a zostawia wielbłąda...

_________________
Nie wiem jak jest w Niebie, mam tylko nadzieję tam dotrzeć


Wt kwi 21, 2009 22:49
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 9:41
Posty: 1728
Post 
Cytuj:
Mam wrażenie, że gadając o takich, wybacz, nieistotnych rzeczach, gubi się gdzieś sens i rozumienie istoty. To troszkę jak ze słowami Jezusa: przecedza się komara przez sito, a zostawia wielbłąda...


Waldku, ale to nie ja sie upieram co do tych szczegółów, dla mnie to jest własnie dziwne, że to Pan Jezus w wizji sw. Faustyny "upierał" się co do tej konkretnej godziny. Tak samo jak swięto Bożego Miłosierdzia miało być w pierwszą niedziele po Wielkanocy. Nie ja to wymysliłam i Kościół tego przestrzega. Widać uważa to za rzecz istotną.
Troszkę inaczej zrozumiałeś mojego posta, niż myślałam, że zostanie zrozumiany.

_________________
Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę,
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha.
Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie;
Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha.
/Jacek Kaczmarski/


Wt kwi 21, 2009 23:09
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 24 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL