Prosiłbym o pisanie konkretnych, obiektywnych przykładów. Prosiłbym również aby pisali tu tylko ateiści lub ci którzy będą w stanie podać jakiś przykład (poważny a nie żarcik jakiś...)
Jestem ciekaw ile tego będzie i czy ci którzy tu wojują, będą w stanie podać jakieś przykłady.


Wszelkie polemiki proszę załatwiać w innym temacie.

Co dał ateizm? Chyba nic... Prawdę mówiąc pytanie jest dość głupie

To fakt. Ateizm to nie jest żaden system, żadna wspólnota, ani żadna doktryna. Możnaby co najwyżej wymieniać znanych ateistów, tylko czy ma sens mówienie że "ateizm dał światu" Francisa Cricka i Jamesa Watsona i co za tym idzie "ateizm dał światu" poznanie struktury DNA?

Moim zdaniem pytanie co dał świtu ateizm - sprowadza się do pytania co dała światu nauka - ponieważ nauka opiera się na założeniu/paradygmacie że cudów niema [ czyli logicznej spójności otaczającej nas rzeczywistości ] - stanowiącej moim zdaniem kwintesencje ateizmu .

Oczywiście zaraz odezwą się głosy przedstawiające całą lisę księży [ czy innych wierząych ] zapisujących się "złotymi zgłoskami" w historii nauki .
Nikt nie odbiera im należnej chwały .

Zauważam jedynie , że postęp jest możliwy dięki odkrywcą [ wiara niema tu wiekszego znaczenia - sądze ] , oraz dzieki teoretyką budującym hipotezy naukowe .
Budowanie hipotez naukowych jest możliwe tylko i wyłącznie w takim stopniu w jakim porzuci sioę religie/wiare .
Myślenie jest bowiem procesem przeciwstawnym do wiary .
W przypadku pewnych religi zaś w ogóle wykluczającym sie .

ateizm to nie religia - nic nie oferuje, nic nie odbiera. to po prostu brak wiary, a sami ateiści mogą być różni.

Zmniejszenie lęku przed śmiercią i tym co po niej.

To dlaczego niektórzy ateiści, którzy sami siebie nazywają wojującymi (a jest tu takich kilku, był tu kiedyś topic na ten temat), przekonują do swojego światopoglądu innych ludzi.
Kurczę skoro pytanie jest głupie to masz farta, bo nie musisz się tu udzielać



O to też mi chodzi, gdyby nie ludzie to nie byłoby ateizmu, więc co dali dobrego światu ludzie którzy poprzez swój światopogląd ateistyczny, wnieśli coś nowego-dobrego dla świata - to też się zalicza do mojego pytania.



A jednak można podać jakiś przykład

[quote="R6"]Zmniejszenie lęku przed śmiercią i tym co po niej.[/quote
przynajmniej nie boi się człowiek piekła

Akurat zmniejszenie lęku przed śmiercią to religie zachaczają zwykle, obiecując coś potem.

Jedyne, co ateizm może dać, to możliwość normalnego rozwoju - bez sztucznych ograniczeń, zabobonów, krucjat i polowań na czarownice. Przy czym, to nie ateizm daje możliwość normalnego rozwoju, a religie zabierają.

A co dali światu ludzie którzy nie wierzą we wróżki, w krasnoludki, w Świętego Mikołaja albo wegetarianie?

Co one "dały światu"?

To pytanie jest bez sensu.

Niestety, naukowo rzecz ujmując to nieprawda. Gdyby tak było przetrwałyby historycznie społeczeństwa pozbawione wierzeń - a stało się odwrotnie. Przegrały one wyścig cywilizacyjny.
Akurat zabobonów w ateiźmie nie brakuje. Jednym z nich jest twierdzenie jakoby ateizm był bardziej "naukowy" niż wiara". Co do polowań na czarownice to ateizm jest zdecydowanie przodujący nad wszelkimi wiarami.O, właśnie poleciał zabobon

Jakieś przykłady takich społeczeństw?
Bo coś mi się wydaje, że nigdy takich nie było




Niestety sami wierzący nieraz udowadniają że to nie zabobon tylko fakt

Przykład:

naukowo to powinno być tak:
nie wiem -> badam -> dalej nie wiem? -> dalej badam... -> nie wiem? trudno, będę badać dalej...

po religijnemu to jest tak:
nie wiem -> biorę najprostsze i najprymitywniejsze wyjaśnienie jakie mi przychodzi do głowy: Bóg to zrobił

Przykłady: powstanie świata, powstanie człowieka, świadomości, inteligencji...



Że co, ateiści palili za czary...?

o tak!

dodam, że ludzie mega religijni miewają takie nerwice, których u ateistów nigdy nie widziałam.

i jeszcze w ogóle niby taki wierzący i w ogóle mądry niczym Piotr Jaroszyński z Radyja, a wierzy w czary!

Tak na marginesie: pisząc o polowaniach na czarownice, miałem na myśli różnego rodzaju nagonki, również współczesne - np. na zespoły muzyczne, nie tylko same średniowieczne histerie.

Ale te wszystkie histerie i nagonki zawsze brały się z jednej przyczyny: jest jeden Bóg, jest jedna prawda - wszystko co inne, niezależne, należy zniszczyć.

Akurat funkcją religii jest zmniejszenie lęku przed śmiercią.
Ateizm daje przerażenie że po śmierci nie ma nic.