Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt sie 05, 2025 18:26



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 129 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 9  Następna strona
 Czy po śmierci istnieje życie? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17
Posty: 1998
Post Czy po śmierci istnieje życie?
W tym temacie można wpisywać gdy ktoś wierzy/ma przekonanie/jest tego pewien że po śmierci istnieje życie.
Proszę też podać dlaczego i na jakiej podstawie opiera swoją wiarę/pewność/przekonanie że po śmierci nie tracimy całkiem świadomości, ale istniejemy/żyjemy nadal.

Proszę wypowiadać się zgodnie z tematem i by temat nie był kolejną polemiką niewierzących w życie po śmierci.


Wt cze 23, 2009 4:45
Zobacz profil
zbanowana na stałe

Dołączył(a): N wrz 21, 2008 10:05
Posty: 1111
Post 
wierzę.
jestem tego pewna ,ponieważ Bóg daje mi tę pewność.
chyba nic więcej dodać, ani ująć hm..?


Wt cze 23, 2009 6:22
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 26, 2007 17:46
Posty: 2030
Post 
Dla mnie śmierć jest kresem życia.
Czym to uzasadniam?
Miałam do czynienia z chorobą i śmiercią w mojej rodzinie.
To, że po śmierci nie ma już nic- to najprostsza i najbardziej oczywista odpowiedź.

_________________
Jestem panteistką.
"Nasze ciała są zbudowane z pyłu pochodzącego z gwiazd (...) Jesteśmy dziećmi gwiazd, a gwiazdy są naszym domem. Może właśnie dlatego zachwycamy się gwiazdami i Drogą Mleczną."
(Carl Sagan)


Wt cze 23, 2009 10:25
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 25, 2009 17:05
Posty: 1061
Post 
po śmierci nie ma nic. wizja wiecznego życia po śmierci jest dla mnie mocno nieprzekonująca.

_________________
"Jedynym dowodem na to, że istnieje jakaś pozaziemska inteligencja, jest to, że się z nami nie kontaktują." - Albert Einstein


Wt cze 23, 2009 10:32
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42
Posty: 4717
Post 
A mnie zastanawia czy istnienie po śmierci w jakiejś niesprecyzowanej, niefizycznej formie można nazwać "życiem" skoro nasz organizm pozostaje martwy a to czym jesteśmy nie je ani nie wydala nie ma organów ani nawet ciała więc w pewnym sensie jest czymś mniej żywym niż np. samochód nie wiadomo nawet czy się jakoś przemieszcza ani czy odbiera jakieś bodźce z otoczenia bo to czy tam jest jakieś otoczenie to kwestia mocno dyskusyjna...


Wt cze 23, 2009 12:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 31, 2008 22:30
Posty: 1191
Post 
@No nie zgodzę się, że jak coś nie ma ciała to zaraz musi byś nieżywe. Ot takie anioły; niby bez ciała, a mają się dobrze. Powiedziałbym raczej, że to brak owego pierwiastka duchowego czyni człowieka martwym. Niemniej Chrześcijanie wierzą w zmartwychwstanie ciała i to lepszego niż mają teraz :biggrin: .
Nie muszę chyba mówić, że jestem pewien zmartwychwstania?! :)
pozdrawiam

_________________
O Tobie mówi serce moje;
szukaj Jego oblicza...


Wt cze 23, 2009 12:28
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42
Posty: 4717
Post 
To że anioły "mają się dobrze" nie musi automatycznie oznaczać, że żyją.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Życie
Cytuj:
Pojęcie życia jest trudne do zdefiniowania, dlatego nie ma dotąd jednej, powszechnie przyjętej jego definicji. Można jednak twierdzić, że najważniejszą cechą życia jest ciągła wymiana materii i energii między żywym organizmem a jego otoczeniem oraz zdolność do replikacji, powielania się czy też rozmnażania. Do podtrzymywania wymiany energii z otoczeniem konieczny jest stały wkład wysiłku ze strony organizmu. Zatem życie to: zespół wzajemnie się podtrzymujących procesów metabolicznych zachodzących w organizmie żywym lub jego poszczególnych częściach. Istotną cechą życia, wywodzącą się z natury procesów metabolicznych, jest zdolność organizmów żywych do utrzymania wyższego poziomu uporządkowania, a więc niższej entropii niż otoczenie, kosztem zużycia energii.
Należy zwrócić szczególną uwagę czy używa się pojęcia życie w charakterze rzeczownika, na określenie procesu, czy też przymiotnika, na określenie własności obiektu, gdyż pojęcia te są definiowane i rozumiane nieco inaczej. Ponieważ definicja życia jest nieodzownie wymagana w badaniach nad powstaniem życia i w egzobiologii, podjęto próby uściślenia definicji czym jest życie.
Najbardziej poprawną definicją życia opartą o szczegółowe atrybuty życia jest: życie jest to zjawisko biologiczne charakteryzujące się budową komórkową, własnym metabolizmem, posiadaniem białek i kwasów nukleinowych, zdolnością do replikacji i dziedziczenia cech oraz utrzymywaniem homeostazy.


Wikipedia może nie jest idealnym źródłem ale pokazuje problem. Życie po śmierci może być "życiem" tylko w cudzysłowiu.


Wt cze 23, 2009 12:47
Zobacz profil
Post 
To dość logiczne, biorąc pod uwagę, że śmierć jest zdefiniowana jako koniec życia ;):
Cytuj:
śmierć (słownik języka polskiego PWN)
1. «koniec życia człowieka lub zwierzęcia»
2. «ustanie procesów życiowych organizmu»
3. «definitywny koniec czegoś»
4. «w sztuce: wyobrażenie śmierci pod postacią szkieletu ludzkiego z kosą»


Wt cze 23, 2009 13:51
Post Czy istnieja życie po śmierci ?
Oto dowód na istnienie życia po śmierci -relacje osób zmarłych,oto co mówią dusze o śmierci i o Niebie ;


Matka;

...-Nie czułam śmierci. To tak jak otwarcie oczu. Czułam radość ze spotkania z bliskimi. Byli przy mnie, cały tłum. Była radość...

— Czy widziałaś mnie?

—Widziałam i martwiłam się, że nie mogę dać ci znać, jak mi dobrze.

Nie myśl o tym, co przeszło (okoliczności choroby, śmierci, pogrzebu). Wszystko jest tak, jak miało być. A teraz jesteś na nowej drodze życia. Cały czas czuwam nad tobą, nie opuszczę cię. (...)

Córeczko, żebyś ty wiedziała, jak bardzo Tam (w niebie) się kocha!

Córeczko, tak bardzo chcę, żebyś mi uwierzyła. Ja ci pomagam, jak mogę, nawet nie wiesz ile razy. Jestem szczęśliwa tak bezgranicznie, jak to nie mogło być na ziemi.....

Siostra:

...Zapytałam jeszcze: - Powiedz mi, jak się czułaś w swej ostatniej godzinie?

Odpowiedziała mi:

Siostra : Tyle razy już ci to mówiłam. Był obok mnie Anioł Stróż i Najświętsza Maryja Panna , która ocierała moje łzy i mówiła : „Odwagi córko! Jeszcze trochę, a potem szczęście wieczne”- Zaprowadziła mnie potem do Jezusa. Widzialnymi Aniołami byli obok mnie.....{wymieniła tu osoby przyjazne}. Mam piękne miejsce w niebie. {Powtarzała mi to wiele razy} Radości są tu rozsiane pod naszymi stopami.

Ja: Obudziłam się nagle, jakby pod dotknięciem niewidzialnej ręki i liczyłam uderzenia zegara. Była północ.

Siostra : To ja. Powiedziałam ci i jeszcze raz powtarzam – jestem w niebie!

Ja: {z troską} A inni?

Siostra : Oni również są w niebie. Widzę kolumnę złożoną z mnóstwa dusz eterycznych i z Aniołów. W świetle jasnego poranka unosi się ona ku niebu. Wszystko coś napisała jest prawdą. Prosiłam wczoraj N. M. P. by ci dała poznać Prawdę. To Maryja czyni ci tę łaskę, by cię upewnić.

Ja : Jeśli to ty jesteś siostro, dlaczego nie pokażesz się mi?

Siostra : Nie mogę ci się pokazać, bo byś umarła!

Ja : Dlaczego?

Siostra : Bo nie zniosłabyś mego blasku. Jezus liczy wszystko, nasze trudności, nasze boleści, nasze łzy i pokusy zniesione z uległością i ufnością w Panu. Temu wszystkiemu Bóg wyznacza wielką nagrodę chwały. Łzy moje są drogimi kamieniami na mojej sukni. Tak, w niebie każda chwila jest początkiem nowej radości i naszego zachwytu. Niebo? Już sam uśmiech naszej Królowej, to niebo! Gdy Ona się uśmiecha, jasne promienie emanują od Niej i oświecają ziemię.

Nie ma przykrości, nie ma łzy, którą by N. M. P. nie zebrała swoją litosną ręką, by ofiarować to Jezusowi.

Ja : [21.8.1967] Dziś jestem pełna radości, ale dlaczego?

Siostra : Radują się kości poniżone! Są to odbłyski nieba. Zasiądziesz z nami na wiecznej uczcie w radościach bez końca.

Siostra : [23.8.1967] Miłości! Miłości! Miłości!

Ja : Miłość ? – Czym jest miłość ? A czym jest ogień ? Co czyni ogień ? Pali , spopiela , niszczy, pożera. Oto Miłość!

Siostra : O, powiedz wszystkim, by nie marnowali darów Bożych! Czy wiecie czym jest Królestwo Boże ? Co się traci , tracąc Je? Czyż nie mówi Ewangelia, że powinno się sprzedać wszystko , by kupić takie pole?

Siostra :[29.8.1967] Jesteśmy wszyscy sługami Bożymi. Każdy otrzymuje własną miarę pełną, napełnioną , przepełnioną. Każdy jest szczęśliwy i nikt nie zazdrości drugiego.

Siostra : [5.9.1967] gdyby wszyscy ludzie na ziemi mogli ujrzeć szczęście tego Królestwa Niebieskiego, cała ludzkość , dobrzy i źli ,zapragnęliby umrzeć w jednej chwili, aby je posiąść.....


Cytaty z objawień ,zapisane w książkach pod tytułami;

"Świadkowie Bożego Miłosierdzia " - www.annaboza.republika.pl

"Pójdź że Mną " - www.jezusblog.republika.pl


Wt cze 23, 2009 14:10
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 29, 2008 1:36
Posty: 845
Post Re: Czy po śmierci istnieje życie?
@akacja

W tym temacie można wpisywać gdy ktoś wierzy/ma przekonanie/jest tego pewien że po śmierci istnieje życie.

Mam przez to rozumieć, że ilość wpisów ma Cię utwierdzić w przekonaniu, że jest życie po śmierci? ;-)

Proszę wypowiadać się zgodnie z tematem i by temat nie był kolejną polemiką niewierzących w życie po śmierci.

Spójrz na to tak: poza przesłankami religijnymi nie ma żadnych innych świadczących o życiu po śmierci. Żadnych. Absolutnie żadnych. Wierzącym to wystarcza.

Spójrz jeszcze na to tak: przytoczyłem w innym wątku link do badań genetyków amerykańskich. Z tych badań wynika, że jeśli chodzi kodujące fragmenty genomu to zgodność ludzi szympansów wynosi powyżej 99%. Mało tego. Naukowcy z Uniwersytetu w Portsmouth badając dziewięciomiesięczne szympansy stwierdzili, że na tym etapie małpy te są bardziej inteligentne niż dziewięciomiesięczne dzieci.

Religie twierdzą, że tylko człowiek ma nieśmiertelną duszę i żyje po śmierci. Czy twierdzenia te są uprawnione wobec faktu, że tak niewiele nas dzieli od świata przyrody, której jesteśmy częścią?

Ale jeśli ktoś chce wierzyć... Droga wolna...


ERRATA:

Spójrz jeszcze na to tak: przytoczyłem w innym wątku link do badań genetyków amerykańskich. Z tych badań wynika, że jeśli chodzi kodujące fragmenty genomu, to zgodność ludzi oraz szympansów wynosi powyżej 99%. Mało tego. Naukowcy z Uniwersytetu w Portsmouth badając dziewięciomiesięczne szympansy stwierdzili, że na tym etapie małpy te są bardziej inteligentne niż dziewięciomiesięczne dzieci.

------------

A skoro już mój błąd zmusił mnie do napisania posta to pod rozwagę poddaję branie na poważnie fantazji z bloga internetowego (nie ma to jak poważne źródło naukowe ;-)). Choć rozumiem, że są one krzepiące. :-)

_________________
Radio Italia, solo musica italiana


Wt cze 23, 2009 14:31
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post 
Cytuj:
Spójrz na to tak: poza przesłankami religijnymi nie ma żadnych innych świadczących o życiu po śmierci. Żadnych. Absolutnie żadnych.


To ciekawe skąd wiara w życie po śmierci u ludzi niereligijnych.. no ale jest jasne, że po prostu stosujesz taki chwycik retoryczny. Zresztą dla ateistów-scjentystów istnieją tylko dwa rodzaje przesłanek: religijne i empiryczno-doświadczalne. Jeżeli na coś nie ma przesłanek empiryczno-doświadczalnych, to są tylko religijne - i absolutnie żadne inne. A gdyby nawet były inne, to one i tak są religijne. Taki prosty, czarno-biały obraz świata.

Wierzę, że po śmierci istnieje życie, na podstawie Bożego Objawienia. Nie wiem jak ono wygląda - nie wiem, czy wygląda w sposób, który można byłoby określić jako " żyjemy nadal ". W końcu wiara chrześcijańska zakłada realność śmierci - gdyby jej nie zakładała, nie byłoby potrzebne zmartwychwstanie. Nie ma też mowy o żadnym " drugim życiu " czy " drugiej szansie ". Nie wierzymy w reinkarnację, nie ma żadnego drugiego życia. Jest tylko to życie, które mamy, a które Bóg przemienia w uwielbione życie wieczne ( jak pisał św. Paweł: " powstaje ciało duchowe " ).

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Wt cze 23, 2009 15:18
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17
Posty: 1998
Post 
Ja mam jakieś przekonanie, że po śmierci dusza ulatnia się z ciała - ciało wszak umiera, ale dusza żyje nadal.

W czasie modlitwy odczuwam w sobie pierwiastek duchowy, moja dusza łączy się, nawiązuję kontakt z Bogiem.
I na tej podstawie mam pewność że po śmierci moja dusza będzie żyła w Bogu.


Wt cze 23, 2009 15:58
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42
Posty: 4717
Post 
Cytuj:
To ciekawe skąd wiara w życie po śmierci u ludzi niereligijnych..

Może nie opierają swojej wiary na przesłankach?


Wt cze 23, 2009 15:59
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post 
A może jednak istnieją niereligijne przesłanki ? Hmm ? A może macie taki dogmat, że nie istnieją ?

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Wt cze 23, 2009 16:02
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42
Posty: 4717
Post 
Cytuj:
W czasie modlitwy odczuwam w sobie pierwiastek duchowy, moja dusza łączy się, nawiązuję kontakt z Bogiem.
I na tej podstawie mam pewność że po śmierci moja dusza będzie żyła w Bogu.


Różne "duchowe" uczucia towarzyszą też medytacji, rockowym koncertom czy zażywaniu narkotyków, seksualnym przyjemnościom i panicznym lękom ale czy jakieś dziwne uczucia oznaczają autoamtycznie, że mamy w sobie jakiegoś ducha czy, że istnieje cała niematerialna rzeczywistość?


Wt cze 23, 2009 16:09
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 129 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 9  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL