Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 12:14



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1 ] 
 Myślenie i Zależność Magiczna, a Okultyzm, Magia i Czarostwo 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 17:38
Posty: 291
Post Myślenie i Zależność Magiczna, a Okultyzm, Magia i Czarostwo
Przy okazji kilku watkow jak np. te: http://forum.wiara.pl/viewtopic.php?t=4966, http://forum.wiara.pl/viewtopic.php?t=2166, http://forum.wiara.pl/viewtopic.php?t=22559 (a w obrebie innego forum chr-janskiego np. tu: http://www.kosciol.pl/forum/viewtopic.php?showtopic=171672, http://www.kosciol.pl/forum/viewtopic.php?showtopic=172322, http://www.kosciol.pl/forum/viewtopic.php?showtopic=171395) poruszana jest kwestia ze "jakas czynnosc, dzialanie, zachoanie" jest furtka dla demonow, ze jest zakazane, zle lub 'poganskie'... Pojawia sie to naczesciej w watkach z pyaaniami oczy cos jest zle... Czy np noszenie medliaka (np. z wiezerunkiem Marii) jest zle... Jak sie mu Jako przedmiotowi) przypsuje magiczna (ochronna moc) moc to niby tak, a jak nie to nie... Itp., itd...

Wg nauki, psychologii, w behawioryzmie, teorii warunkowania sprawczego, określa sie to jako Myślenie Magiczne (najprościej rzecz ujmując (za Wiki) taki tok rozumowania, w którym (w przekonaniu podmiotu) myślenie jest tożsame z działaniem) lub Zależność Magiczna (relacja między reakcją (zachowaniem) a wzmocnieniem (nagrodą), która nie istnieje w rzeczywistości, ale istnieje w przekonaniu danego podmiotu)... I tu pojawia się zasadnicza kwestia, która chciałbym poruszyć w tym wątku... Jeśli wg Katolicyzmu czymś (zasadniczo z gruntu) złym i niepożądanym jest okultyzm, magia, czarostwo, to czy takim samym złem są przedstawione wyżej zachowania, zasadniczo opierające się na subiektywnym przeświadczeniu danej osoby? Czy może też, nie ma znaczenia czy jest to rzeczywiście czynność okultystyczna, magiczna, będąca czarostwem czy tylko zachowania nosząca subiektywne, często nie uświadomione, znamiona tych pierwszych, a istotne (np. dla katolików) jest, ze stwarza możliwość odwrócenia się od monoteistycznego Boga, tudzież zwrócenia się ku jego oponentowi (ułatwienie mu dostępu do danego podmiotu)?

A może błąd tkwi u podstaw samej terminologii, jej pomieszaniu lub blednym rozgraniczeniu (z jednej strony nauki, psychologii, w behawioryzmie, teorii warunkowania sprawczego, a zdrugiej wiary i teologii)?... Bo skoro osoba wierząca przyjmuje (wierzy w) rzeczywistą możliwość istnienia okultyzmu, magii, czarostwa (pomijam tu jej źródło) to czemu miałaby ona używać terminologii stosowanej przez naukę, która opisuje coś co z wyszczególnionego wcześniej punktu wiary tym de facto nie jest (albo jest tym co najwyżej tylko pozornie)? Czy wówczas to nie jedynie przejaw pewnego braku konsekwencji? Albo okultyzm, magia, czarostwo jest (przyjmujemy możliwość jej istnienia) i wówczas może ona (i ewentualnie pewne działania noszące jej znamiona) prowadzić do pewnych konsekwencji, albo jej nie ma (odrzucamy możliwość jej istnienia) - co najwyżej w subiektywnym przeświadczeniu danych osób - a wówczas nie ma tez zasadniczo konsekwencji ,do których mogłyby doprowadzić (gdyby jednak rzeczywiscie istniała)...

_________________
Świętowit widzi więcej bo ma cztery twarze... Obrazek


Cz wrz 24, 2009 8:23
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 1 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL