Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr sie 06, 2025 21:59



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 114 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 8  Następna strona
 Bóg czy kościół? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): So wrz 05, 2009 21:15
Posty: 56
Post Bóg czy kościół?
Zapewne wielu z Was chodzi do kościoła, lecz jest również znaczna grupa, która nie chodzi do kościoła. W związku z tym mam np. pytania;

Czy Waszym zdaniem, wiara w Boga musi być połączona z kościołem?
Czy można wierzyć w Boga, bez instytucji kościoła i jego hierarchów?
Czy ten, który wierzy w Boga, a nie w kościół i całe zaplecze, zostanie zbawiony?
Czy oddzielacie jedno od drugiego?

Gigantyczne przekręty
http://www.dziennik.pl/gospodarka/artic ... ykanu.html

Proboszcz: waszymi pieniędzmi można się podetrzeć
http://wiadomosci.wp.pl/kat,9921,title, ... caid=190ba

Jak nauczyć dzieci, że "na Kościół trzeba łożyć"
http://miasta.gazeta.pl/krakow/1,44425, ... ozyc_.html

Ksiądz diecezji włocławskiej Józef Bulka ścigany jest europejskim listem gończym
http://wyborcza.pl/1,76842,6337964,Pols ... agent.html

8 lat więzienia dla księdza ze Stargardu za pedofilię
http://www.gs24.pl/apps/pbcs.dll/articl ... /842355530

Ksiądz skazany za gwałt na parafiance
http://miasta.gazeta.pl/czestochowa/1,3 ... iance.html

Eskalacja konfliktu o rekompensaty dla Kościoła
http://wyborcza.pl/1,75478,5962799,Eska ... ciola.html

Kościół sprzedał działkę z ludźmi
http://wyborcza.pl/1,75478,6040785,Kosc ... udzmi.html

Fundacje Rydzyka zarobiły siedem miliardów
http://www.dziennik.pl/wydarzenia/artic ... ardow.html

Ksiądz-pedofil wpadł w sidła policji przez swoje DVD
http://www.dziennik.pl/wydarzenia/artic ... e_DVD.html

Ksiądz skazany za przywłaszczenie 600 tys. zł
http://policyjni.gazeta.pl/Policyjni/1, ... s__zl.html

Kochany ksiądz sadysta
http://www.nie.com.pl/art19603.htm

Ksiądz kradnie co popadnie
http://www.nie.com.pl/art19565.htm

Warszawska kuria opodatkuje wiernych
http://www.newsweek.pl/artykuly/sekcje/ ... ch,37070,1

wikary w jednej z olkuskich parafii, fałszował banknoty
http://www.nie.com.pl/art19372.htm

Mieli kontakty z tajnymi służbami, bywali w agencjach towarzyskich
http://www.rp.pl/artykul/131797.html

Agencja Nieruchomości Rolnych oddała grunty o wartości ok. 13 mld zł
http://www.bankier.pl/wiadomosci/print. ... id=2040763

Proboszcz pobił dzieci na lekcji religii
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... 84885.html

Ksiądz pedofil nie pójdzie do więzienia
http://www.dziennik.pl/wydarzenia/artic ... ienia.html

2,2 promila alkoholu we krwi
http://www.nie.com.pl/art9833.htm

ksiądz, u którego stwierdzono 1,05 promila, potrącił rowerzystę
http://www.nie.com.pl/art9799.htm

przejechał 21-letniego Remigiusza Janiaka, który został kaleką
http://www.nie.com.pl/art9360.htm

_________________
"Jeżeli jedna osoba ma jakieś urojenia nazywamy to szaleństwem. Jeżeli wiele osób cierpi na to samo urojenie nazywamy to religią. " //Robert Pirsig


Cz lis 05, 2009 12:02
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post 
Cytuj:
Czy Waszym zdaniem, wiara w Boga musi być połączona z kościołem?


Kościołem jako budynkiem ( piszesz z małej litery ) ? Bo jeśli tak, to nie bardzo rozumiem pytanie. Czy do wiary potrzebny jest budynek ? Nie.

Cytuj:
Czy można wierzyć w Boga, bez instytucji kościoła i jego hierarchów?


Co to znaczy "wierzyć bez instytucji" ?

Cytuj:
Czy ten, który wierzy w Boga, a nie w kościół i całe zaplecze, zostanie zbawiony?


"W kościół i całe zaplecze" ? Tj. kościół + dom parafialny ? :D Ale ja w nie nie wierzę..

Cytuj:
Czy oddzielacie jedno od drugiego?


Budynek kościoła od Boga ? No, ja np. oddzielam, nie wiem jak inni..

A te linki to a propos czego ?

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Cz lis 05, 2009 12:29
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 25, 2009 17:05
Posty: 1061
Post 
Cytuj:
Co to znaczy "wierzyć bez instytucji" ?

być poza wspólnotą KK i wierzyć w Boga.

_________________
"Jedynym dowodem na to, że istnieje jakaś pozaziemska inteligencja, jest to, że się z nami nie kontaktują." - Albert Einstein


Cz lis 05, 2009 13:49
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post 
A więc pytanie brzmi, czy można wierzyć w Boga, pozostając poza wspólnotą KK ? A czy można zmoknąć, gdy pada deszcz ?

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Cz lis 05, 2009 14:03
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 9:41
Posty: 1728
Post 
Johnny99 napisał(a):
A więc pytanie brzmi, czy można wierzyć w Boga, pozostając poza wspólnotą KK ?


A dlaczego nie? Świadczy o tym wielość innych wyznań i religii.

_________________
Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę,
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha.
Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie;
Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha.
/Jacek Kaczmarski/


Cz lis 05, 2009 14:22
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post 
Dokładnie, wystarczy znaleźć jedną osobę, która spełnia warunek wiary w Boga i pozostawania poza wspólnotą KK, by odpowiedzieć na to pytanie. Naturalnie nie można sprawdzić, czy ktoś FAKTYCZNIE wierzy, czy tylko tak mówi - ale to już inny problem ( a może ten sam, zależy od tego, o co autorce wątku chodzi.. ).

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Cz lis 05, 2009 14:31
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
Właściwie to ciekawa kwestia, ososba która wierzy w istnienie Boga, ale nie identyfikuje się z żadną religią. Ciekaw jestem skąd taka osoba czerpie zarówno pewność że jakiś Bóg jest, oraz na ile jej wiara jest szczera, to znaczy na ile faktycznie realizuje jakieś własne praktyki, modlitwa itd. Ostatecznie wszystko od wiary w Boga, po modlitwe, bycie dobrym itd. wynika z tego że ktoś takiej ososbie powiedział o tym. Więc to taki dziwny paradosk odcinać się np. od Kościoła, a zarazem uznawać i stosować w jakimś, nawet ograniczonym stopniu, to co w tym Kościele się dowiedziała.

Natomiast co do postawionych pytań, jak zauważył Johnny są one wynikiem niezwykłego niedbalstwa. Według mnie jest to prowokacyjna (patrząc na podane linki) próba dowiedzenia że wierzyć można po swojemu i napewno Bóg to uzna, co jednak nie ma żadnych podstaw, chyba że w umyśle danej osoby. Aby udowodnić że można wierzyć po swojemu należy odrzucić wszystko od Biblii po autorytet Kościoła, tylko że w tym momencie nie pozostaje żadna podstawa do wiary. Ciekawy paradosk. Dla przykładu kwestii domniemanych księży pedofilów itd. rozumiem że według Autora/Autorki? należy odrzucić powszechną edukcje, bo jakiś nauczyciel brał łapówki? Lub nie wzywać nigdy policji, bo zdarzają się policjanci skorumpowani. Jeśli ksiądz winny jest złu, powinien zostać osądzony i ukrany, jak każdy z nas, natomiast to jest już inna kwestia, nie mająca ostatecznego wpływu na stosunek do Kościoła. Gdyby Kościół popierał takie czyny, było by to jasne, ale tak nie jest. Dlatego i szkoła i policja i Kościół nie mogą być odrzucone bo ich przedstawiciele złamali odgórne reguły.

Pozwoliłem sobie przeczytać jeden z artykułów "Fundacje Rydzyka zarobiły siedem miliardów." Nie jestem fanem ojca Rydzyka, natomiast starająć się być obiektywnym, w artykule tym widzę tylko że ktoś kogoś oskarża. Dla ludzi nie myślących oskarżenie widocznie jest jednoznaczne z winą, natomiast dla ludzi myślących jest tutaj różnica.

Podsumowując Autor/Autorka w dużej mierze zmarnowała miejsce na serwerze, na swoje wypociny.

_________________
Pozdrawiam
WIST


Cz lis 05, 2009 15:57
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 9:41
Posty: 1728
Post 
WIST napisał(a):
Właściwie to ciekawa kwestia, ososba która wierzy w istnienie Boga, ale nie identyfikuje się z żadną religią. Ciekaw jestem skąd taka osoba czerpie zarówno pewność że jakiś Bóg jest, oraz na ile jej wiara jest szczera, to znaczy na ile faktycznie realizuje jakieś własne praktyki, modlitwa itd. Ostatecznie wszystko od wiary w Boga, po modlitwe, bycie dobrym itd. wynika z tego że ktoś takiej ososbie powiedział o tym. Więc to taki dziwny paradosk odcinać się np. od Kościoła, a zarazem uznawać i stosować w jakimś, nawet ograniczonym stopniu, to co w tym Kościele się dowiedziała.


Może bazować na tym, czego sie dowiedziała i nie zgadzac sie ze wszystkim, wiec załóżmy bazując na Biblii tłumaczy sobie wszystko wg własnych przemyśleń. Więc nie jest to dziwne, że odcina sie od czegoś, z czym nie moze się pogodzić.


Cytuj:
Natomiast co do postawionych pytań, jak zauważył Johnny są one wynikiem niezwykłego niedbalstwa. Według mnie jest to prowokacyjna (patrząc na podane linki) próba dowiedzenia że wierzyć można po swojemu i napewno Bóg to uzna, co jednak nie ma żadnych podstaw, chyba że w umyśle danej osoby. Aby udowodnić że można wierzyć po swojemu należy odrzucić wszystko od Biblii po autorytet Kościoła, tylko że w tym momencie nie pozostaje żadna podstawa do wiary. Ciekawy paradosk.


Niekoniecznie należy odrzucać wszystko, ale można, fakt. Podstawa do wiary istnieje taka, że choćby jak uczy Kościół, Boga mozna poznać przez to, co stworzył - może komuś takie przekonanie wystarczac.

Cytuj:
Dla przykładu kwestii domniemanych księży pedofilów itd. rozumiem że według Autora/Autorki? należy odrzucić powszechną edukcje, bo jakiś nauczyciel brał łapówki? Lub nie wzywać nigdy policji, bo zdarzają się policjanci skorumpowani. Jeśli ksiądz winny jest złu, powinien zostać osądzony i ukrany, jak każdy z nas, natomiast to jest już inna kwestia, nie mająca ostatecznego wpływu na stosunek do Kościoła. Gdyby Kościół popierał takie czyny, było by to jasne, ale tak nie jest. Dlatego i szkoła i policja i Kościół nie mogą być odrzucone bo ich przedstawiciele złamali odgórne reguły.


Tu się nie wypowiem, bo nie chciało mi się tego czytac :D

_________________
Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę,
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha.
Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie;
Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha.
/Jacek Kaczmarski/


Cz lis 05, 2009 18:32
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
Owieczko

Cytuj:
Może bazować na tym, czego sie dowiedziała i nie zgadzac sie ze wszystkim, wiec załóżmy bazując na Biblii tłumaczy sobie wszystko wg własnych przemyśleń. Więc nie jest to dziwne, że odcina sie od czegoś, z czym nie moze się pogodzić.

Może tak czynić, lecz nasuwa się pytanie, czy to ma jakiś realny sens? Rzecz prosta, wiara ma charakter wspólnotowy, więc jeśli ktoś chce sam sobie wierzyć po swojemu, to z góry albo musi zaprzeczyć Biblii, albo uznać że to wszystko jest błędną drogą. Jeśli odrzuca Biblię, lub jej część to wybory takiej ososby stają się zwczajnie subiektywne. To tak jakby przeciętny laik wziął do ręki Kronikę tzw. Galla Anonima i w oderwaniu od całej nauki historycznej, oraz jej przedstawicieli czyli naukowców, stworzył sobie własną wizję historii.

Cytuj:
Niekoniecznie należy odrzucać wszystko, ale można, fakt. Podstawa do wiary istnieje taka, że choćby jak uczy Kościół, Boga mozna poznać przez to, co stworzył - może komuś takie przekonanie wystarczac.

Wpierw trzeba przyjąc to twierdzenie. Jeśli się je przyjmie można isotnie dojśc do wniosku że jakiś Bóg jesti tutaj stajemy u wrót i widzimy ogromną liczbę ścieżek. Wiemy że jest sens wyjść z miasta, ale aby gdzieś dojść trzeba mieć conajmniej mapę, czy dobrego przewodnika. Niektórzy sądzą że sami dojdą do najlepszego celu...

_________________
Pozdrawiam
WIST


Cz lis 05, 2009 20:07
Zobacz profil
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sie 22, 2008 10:34
Posty: 3243
Post 
Coz niektorzy musza miec przewodnika, nawet kilku. Inni maja Boga w sercu, oni wiedza ktora ścieżkę wybrac.

oni wiedza co orzel, co reszka.:)

[Poprawione - WIST]

_________________
Lecz początki, potem i leki nie pomogą. Owidiusz


Cz lis 05, 2009 22:29
Zobacz profil
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sie 21, 2009 5:16
Posty: 637
Lokalizacja: Toruń
Post 
WIST napisał(a):
Wpierw trzeba przyjąc to twierdzenie. Jeśli się je przyjmie można isotnie dojśc do wniosku że jakiś Bóg jesti tutaj stajemy u wrót i widzimy ogromną liczbę ścieżek. Wiemy że jest sens wyjść z miasta, ale aby gdzieś dojść trzeba mieć conajmniej mapę, czy dobrego przewodnika. Niektórzy sądzą że sami dojdą do najlepszego celu...

Ale to przecież sam Bóg daje zrozumienie i daje to osobom których sam wybiera?
Np. jeżeli ktoś zostaje księdzem dla swojej kariery a nie z powołania to taki człowiek nie jest kierowany przez Boga. Jego nauka nie ma tej mocy i taki ksiądz może jedynie zwodzić swoich parafian.

Bóg daje zrozumienie, On jest przewodnikiem. Tak samo jak apostołowie którzy mieli Ducha Świętego. Obecnie pozostaje nam Pismo - ono jest naszą mapą do wyjścia z miasta (nawiązując do Twojej wypowiedzi), ponieważ apostołów już nie ma. Chodż nie można odrzucić, że gdzieś na Świecie Bóg pobudza jakąś osobę jak proroków za czasów dawnego Izraela, aby ta głosiła Jego nauki.

Wszak Bóg kazał czytać Pismo. Poprzez czytanie Jego Słów On do nas przemawia, On jest przewodnikiem i w danym czasie daje nam zrozumien jeżeli nasze serce prawdziwie tego pragnie. Wspólnotą jest Kościół, ludzi żyjących w Bogu i moim zdaniem nie chodzi tu o organizacje religijne lecz wybrańców Boga, Jezusa.
To są Jego owieczki, One Go znają i nie pójdą za innym nawet jak będą ich indoktrynować, bić, pluć na nich, kamieniować...

Nie zwrociłem uwagi że Dural sie wypowiedział podobnie w tej kwesti :)

_________________
Nicea 325, początek końca...


Cz lis 05, 2009 23:06
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
Dural napisał(a):
Coz niektorzy musza miec przewodnika, nawet kilku. Inni maja Boga w sercu, oni wiedza ktora scieszke wybrac.

Jeśli uważasz że to złe iść drogą z kimś niż samemu, w dodatku z kimś kto Boga również ma w sercu i nie tylko, to cóż, powodzenia :)

maraskin napisał(a):
Ale to przecież sam Bóg daje zrozumienie i daje to osobom których sam wybiera?
Np. jeżeli ktoś zostaje księdzem dla swojej kariery a nie z powołania to taki człowiek nie jest kierowany przez Boga. Jego nauka nie ma tej mocy i taki ksiądz może jedynie zwodzić swoich parafian.

i reszta

Wielu uważa że Bóg nimi kieruje, ale nie zawsze tak w istocie jest. Bóg działa we wspólnocie, a samozwańcy nie umieją zrozumieć że Bóg do nich się naginać nie tylko nie musi ale i nie nagnie.

Wielu czyta Pismo, ale nie wszyscy je rozumieją. Bóg prowadzi, problem pozostaje ten sam od dawna, kogo prowadzi, a komu się tylko wydaje że jest prowadzony.

Ale nie oddalajmy się może od tematu, liczmy na to że Autor/Autorka zrehabilituje się ze swoich bzdurek.

_________________
Pozdrawiam
WIST


Cz lis 05, 2009 23:46
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 9:41
Posty: 1728
Post 
Wiście, odnośnie odpowiedzi na moj post - zgadzam się, że moze to być subiektywne, ale moze też być tak, że ktoś woli podjąc ryzyko na własną odpowiedzialność nie umiejac zgodzić się z żadnym z wyznań. Może sobie nawet zdawać sprawę z tego, że jesli sie pomyli to koniec - przegrana, wcale nie musi być pewny, że Bóg go zrozumie, ale może nie chcieć równiez ryzykować tym, że kiedys Bóg powie mu - dałem Ci rozum, a nie korzystałes z niego, tylko słuchałes np. fałszywych proroków. Ludzie mają bardzo rózne motywacje, jesli chodzi o wybór drogi wiary.

_________________
Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę,
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha.
Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie;
Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha.
/Jacek Kaczmarski/


Pt lis 06, 2009 0:10
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 03, 2009 7:47
Posty: 1170
Post 
Owieczka_in_black napisała:
Cytuj:
Może sobie nawet zdawać sprawę z tego, że jesli sie pomyli to koniec - przegrana, wcale nie musi być pewny, że Bóg go zrozumie, ale może nie chcieć równiez ryzykować tym, że kiedys Bóg powie mu - dałem Ci rozum, a nie korzystałes z niego, tylko słuchałes np. fałszywych proroków.

W kontekście Twoich przemyśleń nasuwa mi się fragment Apokalipsy skierowany do Kościoła w Laodycei: "Znam twoje czyny, że ani zimny, ani gorący nie jesteś. Obyś był zimny albo gorący! A tak, skoro jesteś letni i ani gorący, ani zimny, chcę cię wyrzucić z mych ust"
Wydaje mi się, że tutaj mamy wskazane, że jeśli ktoś chce wierzyć musi robić to prawdziwie. Zdarzają się wątpliwości, ale nie można stanąć w rozkroku. Jeśli już wierzymy musimy to praktykować w naszym życiu, a nie traktować przynależność do danego wyznania jako statystyczny udział. Co więcej Bóg napomina, że lepiej być owym "zimnym" (być może chodzi o całkowite odrzucenie wiary i praktyk) niż "letnim" (być może "wierząc" nie praktykując czy praktykując dla samego zewnętrznego wizerunku).


Pt lis 06, 2009 10:54
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
Owieczka napisał(a):
Wiście, odnośnie odpowiedzi na moj post - zgadzam się, że moze to być subiektywne, ale moze też być tak, że ktoś woli podjąc ryzyko na własną odpowiedzialność nie umiejac zgodzić się z żadnym z wyznań. Może sobie nawet zdawać sprawę z tego, że jesli sie pomyli to koniec - przegrana, wcale nie musi być pewny, że Bóg go zrozumie, ale może nie chcieć równiez ryzykować tym, że kiedys Bóg powie mu - dałem Ci rozum, a nie korzystałes z niego, tylko słuchałes np. fałszywych proroków. Ludzie mają bardzo rózne motywacje, jesli chodzi o wybór drogi wiary.

Oczywiście, może tak być. I tak też zapewne ludzie czynią. Tylko tu pojawia się ten problem na który wskazywałem - odrzucając inne "gotowe" i przemyślane koncepcje pozostaje sam na placu boju. Musiałby to być zatem człowiek dośc rozgarnięty i posiadający najlepiej sporą wiedzę, raz aby móc powiedzieć że wedle najlepszych swoich intencji nie był w stanie z żadną wiarą się zidentyfikować, a z drugiej jeśli jest gotowy na samotne poszukiwania to musi mieć jakiekolwiek ku temu podstawy. A mam, może mylne, ale jednak wrażenie że u nas jak ktoś wyskakuje z: "do wiary w Boga nie potrzebuje Kościoła" to poprostu nudzi go Msza i wielu rzeczy nie rozumie, co widać po jego pretensjach i nieudanych próbach zanegowania pewnych rzeczy. Gdyby przybył tu człowiek wielkiej refleksji, powiedział że on szuka ale nie znajduje, to byłaby zupełnie inna rozmowa. Pytanie jednak czy tak dojrzały umysłowo człowiek przypadkiem już nie odrzucił samotnego poszukiwania na rzecz poszukiwania we wspólnocie. Jest to logiczne, bo jeśli jakiś Bóg jest, zakłady że wiara ma tu jakiś sens, to dziwny byłoby zakładanie że mamy wierzyć w samotności. Lepszym wnioskiem jest że Bóg chce aby wierzyli wszyscy, skoro wszyscy to we wspólnocie, skoro we wspólnocie to nie w samotności.

_________________
Pozdrawiam
WIST


Pt lis 06, 2009 12:17
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 114 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 8  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL