Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz mar 28, 2024 16:20



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 71 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
 Jezus egipskim magikiem ? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42
Posty: 4717
Post Re: Jezus egipskim magikiem ?
greg(R) napisał(a):
Historia nie jest nauką ścisłą więc i udowodnić coś na 100% po tylu latach nie sposób, a fakty można interpretować różnie. ;)

Nie da się ukryć.

Cytuj:
Można więc dywagować czy na przykład incydent z tarczami wotywnymi był przykładem niezręczności (jeśli tak, to ja bym napisał, że raczej ignorancji) czy też zamierzonej prowokacji.
Żaden inny namiestnik przed nim tego nie zrobił. Można więc też przyjąć, jak uważają niektórzy historycy, że była to zamierzona prowokacja a sam Piłat po cichu realizował politykę Sejana (który jak wiadomo chciał dokonać zamachu stanu) chcąc w ten sposób doprowadzić do wybuchu powstania. Tutaj dane historyczne nie pozwalają rozstrzygnąć jednoznacznie.

Niektórzy przypisują Sejanowi jakiś niemal hitlerowski antysemityzm ale podstawy do tego są o ile pamiętam raczej marne, zdaje się, że Filon chciał po prostu "wybielić" Tyberiusza. Gdyby Piłat chciał powstania mógł postępować tak jak potem Florus. Mozliwe, że była to ignorancja bo tarcze nie były jakoś szczególnie prowokujące, zdaje się, że poszło o słowo divi w inskrypcji honoryfikacyjnej.

Cytuj:
Po drugie, po co angażować legiony do tłumienia zamieszek jak można wykorzystać je lepiej.

Szczególnie, że przez dłuższy czas dysponował niewielkimi siłami z resztą w gruncie rzeczy Judea była satelitą Syrii.

Cytuj:
Fragment o którym piszesz jest u Łukasza (Łk 13,1-5) a nie Dziejach jak napisałem w poprzednim poście.

I co to zmienia?

Cytuj:
I co? Ten sam Piłat, który gdy uznał to za konieczne - nie wahał się zabijać, miałby w czasie procesu opisanego w ewangeliach ulec presji tłumu?

Już przynajmniej dwa razy ulegał, przypomnij sobie jak skończył się incydent z tarczami o którym sam wspominasz. Jeszcze lepszym przykładem był wcześniejszy incydent ze sztandarami gdzie Piłat ewidentnie ugiął się pod presją tłumu, choć nie przyszło mu to lekko. Oczywiście temu możesz przeciwstawić epizod z akweduktem gdzie faktycznie użył przemocy wobec agresywnego tłumu ale wyraźnie miał wtedy czas na przygotowania więc sytuacja była inna. Też kiedyś gdy po raz pierwszy usłyszałem o rzezi Samarytan czy o tej awanturze z fałszywym prorokiem myślałem, że coś tu nie pasuje ale jeśli brać pod uwagę całą naszą wiedzę o Piłacie to takie niezdecydowanie i ostatecznie uległość całkiem dobrze do niego pasuje, równie dobrze można w ten sposób podważać Flawiusza bo czemu Piłat nie wyrżnął żydowskiej delegacji gdy mu koczowała w Cezarei bezbronna.

Cytuj:
Dalej na przykład Geza Vermes, omawiając fragment z Flawiusza poświęcony Jezusowi, analizując grę słów w oryginalnym języku, pokazuje, że decyzja Piłata odnośnie stracenia Jezusa była porażką sprawiedliwości, nie szczędząc prefektowi cierpkich słów.

O ile ten fragment nie był puźniejszą interpolacją.

Cytuj:
Obraz słabego i chwiejnego prefekta ukazuje np. prochrześcijański pisarz Jerzy Ciecląg w książce pt. Poncjusz Piłat. Prefekt Judei. Z tym obrazem można się zgadzać lub nie.

Sam Cieleciąg też jest dość chwiejny, trudno mu powiedzieć coś zdecydowanego...


Cytuj:
Moje zdanie jest natomiast takie, że zachowania Piłata wynikały z ignorancji co do zwyczajów żydowskich (tym samym nie przekonuje mnie teza o realizowaniu polityki Sejana). Ta zaś ignorancja wynikała ze zwykłej pogardy wobec Żydów.

Na to by wyglądało.

Cytuj:
Nie jestem skłonny sądzić, że Piłat był człowiekiem słabym czy niezdecydowanym. Raczej sądzę, że był człowiekiem prymitywnym, który w obliczu realnej lub domniemanej groźby rewolty nie wahał się rozlać krwi. Po prostu na realne czy domniemane zagrożenia umiał reagować tylko w jeden sposób: siłą.

Ale przecież mamy przykłady gdy rozwiązał sprawy dyplomatycznie.

Cytuj:
Tym samym opis procesu w ewangeliach uważam za zupełnie wymyśloną farsę. Wspomniany już John Dominic Crossan napisał w swojej książce dość mądre zdanie, które mniej więcej brzmi tak, że osoby, które wiedziały jak faktycznie potoczyły się sprawy Jezusa nie były zainteresowane opisaniem tego, zaś osoby, które były zainteresowane opisaniem - nie wiedziały. Zauważ np. przykład opis Jezusa u Piłata. Jezus nie mógł znać greki czy łaciny a Piłat aramejskiego czy hebrajskiego. Czyli musielibyśmy mieć tłumacza. Jednak tu wszystkie konsekwentnie ewangelie milczą. Trochę dziwne, prawda?

Nie szczególnie, po prostu kwestia tłumacza nie miała żadnego większego znaczenia, tak samo jak różni doradcy Piłata którzy też pewnie byli tam obecni. Możliwe też, że potraktowano ją po prostu jako oczywistość bo nie tylko Jezus nie znał się na językach.


Cytuj:
Tak, ale nie mógł ułaskawiać. To mógł zrobić tylko cesarz albo senat.

Albo i mógł bo to był wyjątek, jak mówiłem skazywac na śmierć też mógł normalnie tylko namiestnik więc nie byłby to jedyny taki przypadek w tej prowincji.

Cytuj:
Zresztą gdzie tu logika. Zobacz do Biblii: Jezus i Barabasz. Przy czym Barabasz przedstawiony jako buntownik (miał spowodować: Był on wtrącony do więzienia za jakiś rozruch powstały w mieście i za zabójstwo). Czy z punktu widzenia namiestnika, który w napiętym czasie święta Paschy chciałby zachować pokój jest to roztropne? Cóż. Można uwierzyć we wszystko ale dla mnie to bardzo wątpliwe.

Wątpliwe by uwolniony Barabasz od razu wzniecił rewoltę, sądząc po Ewangeliach wydaje się, że Piłat dobrze ocenił sytuację.

Cytuj:
Owszem, nietypową o tyle, ze Żydom pozostawiono niespotykany gdzie indziej, szeroki margines, jeśli chodzi o praktyki religijne. Rzymianie byli praktyczni. W prowincji miał być spokój (podatki, podatki!) więc poszli na ustępstwo w sprawach religii.

Nie tylko religii, w końcu zdaje się, że to flawiusz wymyślił słowo "teokracja" na określenie systemu rządów panującego w jego ojczyźnie, religia mieszała się z polityką i nawet Piłat musiał współpracowac z arcykapłanem.

Cytuj:
Z tego co pamiętam, to rabini generalnie przestali orzekać karę śmierci chyba już w latach 40-stych ne.

Rabini w I n.e. ? :)


Pt mar 26, 2010 1:42
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 29, 2008 1:36
Posty: 845
Post Re: Jezus egipskim magikiem ?
@No

Nie chcę robić tu offtopiku - kontynuacja w nowym wątku.

_________________
Radio Italia, solo musica italiana


Pt mar 26, 2010 10:15
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr kwi 29, 2009 15:12
Posty: 660
Post Re: Jezus egipskim magikiem ?
Cytuj:
Zatem ostateczna konkluzja: Eucharystia jest „wynalazkiem” Pawła. Należałoby zatem odrzucić tezę o jej rzekomym ustanowieniu przez Jezusa – a tym samym – o egipskim pochodzeniu tego obyczaju. ;)


Nie koniecznie, Jezus mógł być egipskim magikiem , który zbiegiem okoliczności został umiejętnie wykorzystany przez Pawła. I nie wyklucza to możliwości zaczerpnięcia przez Pawła pewnych egipskich praktyk. W zasadzie ma to duży sens ,ponieważ tworzenie nowego systemu wierzeń/rytułałów od zera było trudne. Obecne chrześcijaństwo również zaadoptowało pogańskie tradycje z którymi walczyło np choinka.
Pisma ST również wskazywałby na to ,że egipska magia była powszechna i znana u żydów. Charakter cudów np. Mojżesza by na to wskazywał. Egipscy magicy trzykrotnie !! kopiują jego "cuda". Mojżesz i Aaron rozmawiają z Bogiem przeważnie na osobności w zamkniętych pomieszczeniach lub odległych trudno dostępnych lokacjach. Mało tego podróż do ziemi obiecanej ,która nawet dziś piechotą zajęłaby parę tygodni, im zajęła całe lata. Wyjaśnienie jest proste Mojżesz nie miał pojęcia ,gdzie idzie i dlatego wymyślił sobie wyjaśnienie swojego niepowodzenia - Bóg się obraził na wątpiących żydów. Dodatkowo Mojżesz zadaje sobie olbrzymi trud wprowadzenia prawa ,które podchodzi pod szamanizm. Tworzy jakiś np. wymyślny system ofiar nie mający najmniejszego sensu na pustyni ,gdzie każde zwierzę jest cenne - a tu marnuje się całe stada na bezsensowne ofiary.

Nie wątpliwie jednak masz rację chrześcijaństwo zawdzięcza obecną postać Pawłowi. Jego zapał jest nie porównywalnie większy od wszystkich apostołów razem wziętych. Wydaje się jakby godzinami mógłby mówić o swoim posłannictwie. Kiedyś nawet podczas najnudniejszego i najdłuższego chrześcijańskiego kazania w historii , spowodował śmierć (pośrednio) jednego ze słuchaczy.

Należy również dodać jeden istotny fakt ,Jezusa mylono z Janem Chrzcicielem. Ewangeliści również sprytnie wprowadzają postać Jana równolegle z Jezusem. W końcu nie trudno było sobie wyobrazić problem żydów z identyfikacją właściwej osoby na zasadzie , który jest który. Oboje głosili swoje posłannictwo od Boga, podobny wiek, obszar działalności się pokrywał, mieli grupy uczniów podążających za nimi, oboje propagowali chrzest.
Ogólnie autor/rzy NT mogli wykorzystać popularność Jana Chrzciciela i jego zasługi przypisać Jezusowi. A samego Jana przedstawić jako postać wielką lecz podrzędną wobec Jezusa.

W nast. poście napiszę o cudach Jezusowych ,które są wątpliwej jakości. Na razie tyle.


Pt mar 26, 2010 15:01
Zobacz profil
Post Re: Jezus egipskim magikiem ?
Cytuj:
Podstawowy problem w tym ,że treść PŚ jest natchniona. Zatem Bóg chciał ,aby jego słowo bez błędów rozprzestrzeniło się po świecie , nie powinien czasem tym natchnieniem obdarzyć, nie tylko autorów lecz również tłumaczy (zwłaszcza tych oficjalnych kościelnych) ?
Jeśli ,bowiem Biblia była podatna na tego typu błędy (tłumaczy) to byłaby raczej zwykłym tekstem od ludzi ,a nie od Boga. Nie widzę najmniejszego powodu ,dla którego Bóg miałby pozwalać na zaistnienie takich błędów.
PŚ wielokrotnie przestrzega przed jakąkolwiek zmianą jej treści i nie ma znaczenia tutaj umyślny lub nieumyślny czyn. Liczy się już sam akt edycji.
Nie chciałby być w skórze tych tłumaczy co to "złośliwie" 8) przetłumaczyli źle imię proroka Zachariasza. Św. Hieronim za swoją "Wulgatę" też ma nieciekawe perspektywy.
....

Jestem wstanie udowodnić Ci ,że większość proroctw dotyczących Jezusa jest specjalnie sztucznie zaaranżowana, oparta na przekładaniu zdań, wycinaniu połowy zdania.
W weekend się za to zabiorę - tylko w nowym temacie ,bo w tym zajmujemy się "sztuczkami egipskimi"


Świetnie...

1. Bóg pozwolił na zaistnienie błędów i to nie jest opinia tylko fakt.

Już sam fakt, że zwoje z Qumran nie pokrywają się z Septuagintą wystarczy.

Ale rozumiem dlaczego lansowany jest mit- że zwoje pokrywają się z Septuagintą.

Na Youtube znalazłam filmik w którym jakiś pan siedzący przy jaskini przekonuje, że każdy Amerykanin który czyta w niedzielę Biblię może być pewien, że to słowo w słowo to samo co zwoje z Qumran. :shock:

Po pierwsze- jest to bardzo ważne dla protestantów z ich sola scriptura.
Po drugie- zakłada się, że taka wiedza spowoduje tumult w umysłach wiernych.

W Twoim wątku oczekuję oryginalnych tekstów plus informacji co to za manuskrypt... :-)

2. Wulgata to chyba nie tłumaczenie św. Hieronima tylko dokonane przez niego złączenie istniejących tłumaczeń.

Wiesz - jesli to wyglądało jak na tych obrazach- św. Hieronim pisze zwoje w jaskini- to ja mu się nie dziwię, jeśli popełnił jakieś błędy.

Poza tym chodzi o kopistów manuskryptów a nie o tłumaczy.

3. Nie wiemy czego chciał a nie czego nie chciał Bóg.

Ja jedynie uzyskałam pewność, że żadne grupy oparte na Biblii- jak np. Świadkowie albo protestanci nie mają racji bytu.


Pt mar 26, 2010 22:48
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr kwi 29, 2009 15:12
Posty: 660
Post Re: Jezus egipskim magikiem ?
Cytuj:
Świetnie...
1. Bóg pozwolił na zaistnienie błędów i to nie jest opinia tylko fakt.


Takie stwierdzenia to już czasem nie herezja wg. KK ??

Cytuj:
Już sam fakt, że zwoje z Qumran nie pokrywają się z Septuagintą wystarczy.
Ale rozumiem dlaczego lansowany jest mit- że zwoje pokrywają się z Septuagintą.
Na Youtube znalazłam filmik w którym jakiś pan siedzący przy jaskini przekonuje, że każdy Amerykanin który czyta w niedzielę Biblię może być pewien, że to słowo w słowo to samo co zwoje z Qumran. :shock:


Ponownie sugerujesz, tłumaczom biblijnym niekompetencje + jakieś teorie o pierwotnym nieskażonym tekście. W zasadzie to co mówisz świadczyło by przeciwko obecnemu Kościołowi ,który uparcie serwuje/ował "niewłaściwą", Twoim zdaniem wersję biblii. Sądziłem ,że bronisz KK, a tu widzę coś innego.
Przypomnę Ci "Ecclesia Dei vivi, columna et firmamentum veritatis" (I do Tym. III, 15.)
"Kościół Boga żywego jest słupem i utwierdzeniem prawdy."
Zatem ten slup i utwierdzenie prawdy wprowadza ludzi w błąd ??

Cytuj:
Po drugie- zakłada się, że taka wiedza spowoduje tumult w umysłach wiernych.


To naprawdę ciekawe. Kościół ukrywa prawdziwą wersję dla siebie ?
Z tego co przeczytałem to nie jest jednoznaczne czy te zwoje z Qumran zawierają fragmenty NT.
Są pojedyncze zdania lecz w urywkach i dodatkowo nieczytelne.

Cytuj:
2. Wulgata to chyba nie tłumaczenie św. Hieronima tylko dokonane przez niego złączenie istniejących tłumaczeń.
Wiesz - jesli to wyglądało jak na tych obrazach- św. Hieronim pisze zwoje w jaskini- to ja mu się nie dziwię, jeśli popełnił jakieś błędy.


Jednak edycja św.Hieronima była pełna błędów, a nie powinny one wystąpić ponieważ Duch Święty powinien na niego działać.

Cytuj:
Poza tym chodzi o kopistów manuskryptów a nie o tłumaczy.


Co za różnica ? Oni też działali na chwałę Kościoła i w końcu na nich też powinno przekładać się natchnienie.

Ogólnie całe te natchnienia, bezbłędności, nieomylności można sobie włożyć między bajki.
Przecież istniał papież Sykstus V, który wydał własne tłumaczenie biblii. Co w tym dziwnego. Ano po pierwsze Sykstus V całkowicie pominął całe wersy i zmienił ich numeracje w swoim tłumaczeniu ; po drugie uzasadnił swoje niekompetentne tłumaczenie ,natchnieniem od Ducha Świętego; po trzecie oficjalną bulą określił swoje tłumaczenie jako jedyne oficjalnie obowiązujące ; po czwarte duchowni chcąc uniknąć kompromitacji musieli po jego śmierci wstrzymać wydanie jego biblii i wykupić pozostałe egzemplarze na podstawie (FAŁSZYWEJ*) ostatniej woli Sykstusa V.

Zgadnij skąd mam tą informację
http://www.franciszkanie.pl/news.php?id=4463 - oczywiście pominięto tą informację* jednak jest ona dość oczywista.
Inne źródła mają odmienne opinie
http://www.historia.stara.pila.pl/?historio=Wulgata
http://www.wrozka.com.pl/03_01/42.html
http://www.literatura.hg.pl/cal4trnt.pdf - PDF , patrz strona 6 , przypis nr 10

Cytuj:
W Twoim wątku oczekuję oryginalnych tekstów plus informacji co to za manuskrypt... :-)


Informacji co to jest za manuskrypt należy szukać gdzie indziej. Temat dotyczy tego czy cuda Jezusa są boskiego charakteru czy też są to kuglarskie sztuczki.
Nie bardzo rozumiem co masz na myśli mówiąc "oryginalnych tekstów" .Mam przytaczać fragmenty w języku, o którym nie mam pojęcia ? Szczerze mówiąc z kim miałbym je omawiać , ktoś zna tutaj biegle aramejski, hebrajski lub chociaż grecki ?
Umówmy się omawiamy temat na podstawie powszechnie dostępnych przekładów.


So mar 27, 2010 19:04
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr kwi 29, 2009 15:12
Posty: 660
Post Re: Jezus egipskim magikiem ?
Dobra czas omówić cuda Jezusowe.

1) Cuda, których Jezus nie chce ujawniać

Jezus z bliżej nieznanych powodów nie chce, by ktoś uleczeni głosili o cudach jakich doznali. Nie ma jednak problemu w późniejszym okresie czynić cuda publicznie. Jaki jest tego sens ?
Mesjasz stosuje jakby podwójne standardy. Jednym osobą nie każe mówić o cudach , drugim natomiast wręcz przeciwnie "19 I nie przyjął go, ale mu rzekł : Idź do domu swojego, do swoich i oznajmij im, jak wielkie rzeczy uczynił ci Pan i zlitował się nad tobą.
20 I odszedł, i począł głosić w Dekapolu, jak wielkie rzeczy uczynił mu Jezus, a wszyscy się dziwili. "
. Co dziwniejsze najpierw zezwala na mówienie o nim uzdrowionemu opętanemu, potem jednak zakazuje rozpowiadania o nim podczas czynienia nast. cudów -I przykazał im surowo, aby tego nikt nie wiedział ; i rzekł, aby jej dano jeść. (WSKRZESZENIE CÓRKI JAIRA).

2)Skutki uboczne.
Cuda Jezusa nie zawsze działają w sposób jaki powinny.

a) nie działa ją za pierwszym razem

"22 I przybyli do Betsaidy i przywiedli mu ślepego i prosili, aby się go dotknął.
23 A ująwszy ślepego za rękę, wywiódł go poza wioskę ; a plunąwszy na oczy jego, położywszy nań ręce swoje, spytał go, czy co widzi.
24 A on spoglądając, rzekł : Widzę ludzi jako drzewa chodzących.

25 Potem znowu położył ręce na oczy jego i począł widzieć i został uzdrowiony, tak że widział wszystko jasno.
26 I odesłał go do domu jego, mówiąc: Idź do domu swego, a jeśli wejdziesz do wsi, nikomu nie mów. "

b) Jezus negocjuje z czartami + bezsensowne samobójstwo świń

7 a wołając głosem wielkim, mówił : Co ci do mnie, Jezusie, Synu Boga Najwyższego? Zaklinam cię przez Boga, abyś mnie nie męczył.
8 Albowiem mówił do niego : Wyjdź, duchu nieczysty z człowieka!
9 I pytał go : Co ty masz za imię? I rzekł mu : Legion mi na imię, albowiem nas jest wielu.
10 I prosił go bardzo, aby go nie wypędzał z tej okolicy.
11 A było tam na górze wielkie stado wieprzów pasące się.
12 I prosili go czarci, mówiąc: Poślij nas w wieprze, abyśmy w nie weszli.
13 I natychmiast pozwolił im Jezus. A wyszedłszy duchy nieczyste, weszły w wieprze, i wpadło stado wielkim pędem ze stromego zbocza w morze, w liczbie około dwóch tysięcy i utonęło w morzu.


Dlaczego Jezus w ogóle wdaje się w dyskusje z czartami i mało tego natychmiast przystaje na ich warunki ? Ponadto cud nie spotyka się z aprobatą mieszkańców. Z prostego powodu, stracili bezpowrotnie olbrzymie stado. Jezus jest proszony o odejście.
Tutaj ponowna nie konsekwencja, poprzednio każde miasto ,które odrzucało jego nauki było przez niego przeklinane "Powiadam wam, iż w dniu owym lżej będzie Sodomie niż owemu miastu"
W tym przypadku jednak, Jezus odchodzi bez żadnego słowa.

c) cuda Jezusowe tracą moc w obecności rodziny - to już zostało omówione wcześniej

3) Cuda ,które są objawem głupoty

Mam na myśli fragment, kiedy Jezus przeklina drzewo figowe (Mt 21,18-22), a ono usycha. Oczywiście dla Jezusa nie pojęte jest dlaczego drzewo ,nie daje owoców w momencie kiedy on tego pragnie. Mesjasz nie zauważa ,iż okres owocowania przypada na inny okres !
Nie którzy próbują to tłumaczyć ,iż drzewo figowe to symbol Izraela. Jednakże jest bezsensowne tłumaczenie. Jezus mówi "Niechże już nigdy nie rodzi się z ciebie owoc!". Zaraz ! Czy czasem apostołowie nie wywodzili się z Izraela; Maryja, Maria Magdalena, św. Paweł , nawróceni na chrześcijaństwo żydzi też.
Innymi słowy stwierdzenie Jezusa jest absurdalne i nie zgodne z dalszymi wydarzeniami NT, gdzie część żydów uwierzyła w jego nauki.

4) Ewidentne plagiaty


Cuda Jezusowe wcale nie mają oryginalnego podłoża. Dowód proszę bardzo

Apoloniusz był człowiekiem współczesnym Jezusowi i apostołom, był neopitagorejskim filozofem. "Już w chwili przyjścia Apoloniusza na świat widać dokoła niego postacie niebiańskie. Jako chłopiec bywa często w świątyni i wszyscy podziwiają jego mądrość. Później w towarzystwie uczniów, wędruje przez Azję Mniejszą, Syrię, Grecję, aż do Rzymu , wygłaszając kazania. Jego czyny zyskują mu sławę człowieka obdarzonego boskością i on sam podaje się za Boga, bądź wysłannika Bożego. Jego ambicje reformatorskie dotyczą nade wszystko etyki. Niejeden człowiek doczekuje się dzięki niemu poprawy swego losu. Apoloniusz jest przeciwny krwawym ofiarom. Z pewnego młodego mężczyzny wypędza złe duchy i pozyskuje w nim naśladowcę. Na wyspie Rodos uświadamia jakiemuś zamożnemu młodzieńcowi, że bogactwo nie ma żadnej wartości. W świątyni Asklepiosa w Aegae (Egea) odgaduje oblicze złego człowieka, który składa kosztowne ofiary. Zna nawet ludzkie myśli. Ucisza burzę na morzu, sprawia, że ustaje trzęsienie ziemi, uzdrawia paralityków, ślepców, wypędza demony. W Rzymie wskrzesza dziewczynę, którą chciano właśnie pogrzebać. Zapowiada swoim towarzyszom, że zostanie uwięziony i skazany. A potem mówi się o jego zmartwychwstaniu i wniebowstąpieniu. (...) zmartwychwstały Apoloniusz z Tiany tez ukazał się dwóm swoim uczniom i pozwolił im nawet ująć się za rękę, iżby się przekonali, że on żyje" [ 1 ]

Źródło "I znowu zapiał kur - Krytyczna historia Kościoła" - Karlheinz Deschner, Uraeus, Gdynia 1996; t. 1, s.79, 135

Cuda cesarzy rzymskich

"W tych samych miesiącach, gdy Wespazjan oczekiwał w Aleksandrii letnich pomyślnych wiatrów i bezpiecznej podróży morskiej, zdarzyło się wiele cudów, w których ujawniło się błogosławieństwo z góry i dała znać o sobie swego rodzaju skłonność boskości do Wespazjana. Pewien Aleksandryjczyk, znany z tego, że stracił wzrok, prosił go błagalnie o wyleczenie ze ślepoty i to na podstawie wskazówek boga Serapisa, którego zabobonny lud czcił przed wszystkimi innymi bogami. I tak prosił władcę o łaskę polegającą na tym, by ten splunął mu na wargi i oczodoły (również Jezus dotyka śliną ślepca — Mk 8, 23 i Jan 9, 6 — przyp.). Inny człowiek, z chorą ręką, prosił, powołując się na tego samego boga, by cesarz stanął stopą na jego rękę. Początkowo Wespazjan śmiał się i nie chciał tego uczynić. Ale ponieważ ludzie nie rezygnowali z namawiania go — naszła go bojaźń z powodu ewentualnego zniesławienia go i pomówienia o złą wolę, gdyby mu się miało nie powieść, a z drugiej strony ogarnęła go nadzieja wywołana nieustannymi błaganiami i namowami ludzi, którzy go podziwiali. W końcu żądał orzeczenia lekarzy, czy ślepota i podobny uszczerbek mogą zostać przez oddziałanie człowieka uleczone. Lekarze w odniesieniu do danych przypadków wyjaśnili: jednemu z nich zdolność widzenia nie obumarła i wróci, jeśli szkodliwe przyczyny zostaną usunięte; drugiemu można by wywichnięte stawy wyleczyć, jeżeli oddziała na nie uzdrawiająca moc. I niewykluczone, że jest to wola bogów, iż właśnie władca został do tego powołany. Zresztą sława wyleczenia spadnie na cesarza, a szyderstwo wywołane nieudaną terapią spadnie na chorych, godnych ubolewania. Tak więc Wespazjan, który wszędzie dostrzegał zielone światło dla swej pomyślności, uznał, że nie ma dlań nic niemożliwego i dlatego pełen radości podjął się uczynić to, czego od niego oczekiwano, obserwowany w napięciu przez stojący wokoło tłum. Ręka stała się użyteczna natychmiast, a ślepy odzyskał wzrok. Świadkowie tego przypominają sobie oba te wydarzenia jeszcze dzisiaj, kiedy kłamstwo nie mogłoby im już przynieść korzyści" (Tacyt, Hist. 4, 81).

Trzęsienia ziemi i inne okoliczności śmierci

Po śmierci Jezusa na krzyżu, jak u Marka, rozdarła się na dwoje zasłona kościelna i zrobiła się ciemność. Mateusz dodał jednak "...i ziemia zadrżała, a skały się popadały. I groby się otworzyły, i wiele ciał świętych, którzy byli posnęli, powstało" . Podobnie było w czasie śmierci Heraklesa: "Gdy umierał, zatrzęsła się i pękła ziemia, zapadła ciemność — są to okoliczności bardzo często spotykane w opisach śmierci bóstw i natrafiamy na nie również w chwili zgony Cezara


Pn mar 29, 2010 12:24
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42
Posty: 4717
Post Re: Jezus egipskim magikiem ?
Cytuj:
4) Ewidentne plagiaty

Cuda Jezusowe wcale nie mają oryginalnego podłoża. Dowód proszę bardzo

Apoloniusz był człowiekiem współczesnym Jezusowi i apostołom, był neopitagorejskim filozofem. "Już w chwili przyjścia Apoloniusza na świat widać dokoła niego postacie niebiańskie. Jako chłopiec bywa często w świątyni i wszyscy podziwiają jego mądrość. Później w towarzystwie uczniów, wędruje przez Azję Mniejszą, Syrię, Grecję, aż do Rzymu , wygłaszając kazania. Jego czyny zyskują mu sławę człowieka obdarzonego boskością i on sam podaje się za Boga, bądź wysłannika Bożego. Jego ambicje reformatorskie dotyczą nade wszystko etyki. Niejeden człowiek doczekuje się dzięki niemu poprawy swego losu. Apoloniusz jest przeciwny krwawym ofiarom. Z pewnego młodego mężczyzny wypędza złe duchy i pozyskuje w nim naśladowcę. Na wyspie Rodos uświadamia jakiemuś zamożnemu młodzieńcowi, że bogactwo nie ma żadnej wartości. W świątyni Asklepiosa w Aegae (Egea) odgaduje oblicze złego człowieka, który składa kosztowne ofiary. Zna nawet ludzkie myśli. Ucisza burzę na morzu, sprawia, że ustaje trzęsienie ziemi, uzdrawia paralityków, ślepców, wypędza demony. W Rzymie wskrzesza dziewczynę, którą chciano właśnie pogrzebać. Zapowiada swoim towarzyszom, że zostanie uwięziony i skazany. A potem mówi się o jego zmartwychwstaniu i wniebowstąpieniu. (...) zmartwychwstały Apoloniusz z Tiany tez ukazał się dwóm swoim uczniom i pozwolił im nawet ująć się za rękę, iżby się przekonali, że on żyje" [ 1 ]

Źródło "I znowu zapiał kur - Krytyczna historia Kościoła" - Karlheinz Deschner, Uraeus, Gdynia 1996; t. 1, s.79, 135


Akurat w wypadku Apoloniusza z Tiany jest najpewniej dokładnie na odwrót. O cudach (przynajmniej tych które znamy) zaczęto pisać dopiero w III wieku gdy chrześcijaństwo zyskało już na popularności.


Pn mar 29, 2010 13:20
Zobacz profil
Post Re: Jezus egipskim magikiem ?
Cytuj:
Takie stwierdzenia to już czasem nie herezja wg. KK ??


Jak może być herezją- skoro sami tłumacze Tysiąclatki dopuszczają możliwość błędu kopistów?


Cytuj:
Ponownie sugerujesz, tłumaczom biblijnym niekompetencje + jakieś teorie o pierwotnym nieskażonym tekście. W zasadzie to co mówisz świadczyło by przeciwko obecnemu Kościołowi ,który uparcie serwuje/ował "niewłaściwą", Twoim zdaniem wersję biblii. Sądziłem ,że bronisz KK, a tu widzę coś innego.
Przypomnę Ci "Ecclesia Dei vivi, columna et firmamentum veritatis" (I do Tym. III, 15.)
"Kościół Boga żywego jest słupem i utwierdzeniem prawdy."
Zatem ten slup i utwierdzenie prawdy wprowadza ludzi w błąd ??


Kościół serwuje to, co ma. Oryginałów nie ma- więc możemy dywagować. Czemu cytujesz Wulgatę- która według Ciebie zawiera błędy.


Cytuj:
To naprawdę ciekawe. Kościół ukrywa prawdziwą wersję dla siebie ?
Z tego co przeczytałem to nie jest jednoznaczne czy te zwoje z Qumran zawierają fragmenty NT.
Są pojedyncze zdania lecz w urywkach i dodatkowo nieczytelne.


Mówię o ST, nie o NT...Napisałam tylko o micie, który jest propagowany- nie wiem przez kogo. Zwoje mozesz sobie juz kupic po polsku..., więc nikt nic nie ukrywa.


Cytuj:
Jednak edycja św.Hieronima była pełna błędów, a nie powinny one wystąpić ponieważ Duch Święty powinien na niego działać.


To ty tak twierdzisz.

Cytuj:
Co za różnica ? Oni też działali na chwałę Kościoła i w końcu na nich też powinno przekładać się natchnienie.


Nie, natchniony był tylko autor.

Cytuj:
Ogólnie całe te natchnienia, bezbłędności, nieomylności można sobie włożyć między bajki.
Przecież istniał papież Sykstus V, który wydał własne tłumaczenie biblii. Co w tym dziwnego. Ano po pierwsze Sykstus V całkowicie pominął całe wersy i zmienił ich numeracje w swoim tłumaczeniu ; po drugie uzasadnił swoje niekompetentne tłumaczenie ,natchnieniem od Ducha Świętego; po trzecie oficjalną bulą określił swoje tłumaczenie jako jedyne oficjalnie obowiązujące ; po czwarte duchowni chcąc uniknąć kompromitacji musieli po jego śmierci wstrzymać wydanie jego biblii i wykupić pozostałe egzemplarze na podstawie (FAŁSZYWEJ*) ostatniej woli Sykstusa V.

Zgadnij skąd mam tą informację
http://www.franciszkanie.pl/news.php?id=4463 - oczywiście pominięto tą informację* jednak jest ona dość oczywista.
Inne źródła mają odmienne opinie
http://www.historia.stara.pila.pl/?historio=Wulgata
http://www.wrozka.com.pl/03_01/42.html fajne żródło... :-)
http://www.literatura.hg.pl/cal4trnt.pdf - PDF , patrz strona 6 , przypis nr 10


No i co z tego wynika ?
To "własne tłumaczenie" to pewnie kolejny klon Wulgaty. :-)


Cytuj:
Umówmy się omawiamy temat na podstawie powszechnie dostępnych przekładów.


Czyich przekładów?

Chcesz udowodnić, że manipulowano tekstem Biblii używając przekładów Kościoła ?

dawaj... :-)


Pn mar 29, 2010 14:15
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr kwi 29, 2009 15:12
Posty: 660
Post Re: Jezus egipskim magikiem ?
Cytuj:
Akurat w wypadku Apoloniusza z Tiany jest najpewniej dokładnie na odwrót. O cudach (przynajmniej tych które znamy) zaczęto pisać dopiero w III wieku gdy chrześcijaństwo zyskało już na popularności.


Nie koniecznie Apoloniusz z Tiany żył sobie w latach od 2 n.e do 98 n.e. Zatem ,aby jego czyny przetrwały do III wieku musiał ktoś je wcześniej spisać, prawda ?

Ponadto nic dziwnego ,że pisano o Apoloniuszu w momencie ,gdy popularność chrześcijaństwo osiągało apogeum. Takie podobieństwa pomiędzy nauką i cudami Apoloniusza , a Jezusa rzucało się w oczy.

Wracając na chwilę do podobieństwa Jezusa i Jana Chrzciciela - w czasach Jezusa ludzie błędnie utożsamiali go z Janem Chrzcicielem. Sam NT daje nam to do zrozumienia.


" 14 Także król Herod posłyszał o Nim gdyż Jego imię nabrało rozgłosu, i mówił: «Jan Chrzciciel powstał z martwych i dlatego moce cudotwórcze działają w Nim». 15 Inni zaś mówili: «To jest Eliasz»; jeszcze inni utrzymywali, że to prorok, jak jeden z dawnych proroków. 16 Herod, słysząc to, twierdził: «To Jan, którego ściąć kazałem, zmartwychwstał». "
Mk 6,14-16

"1 W owym czasie doszła do uszu tetrarchy Heroda* wieść o Jezusie. 2 I rzekł do swych dworzan: «To Jan Chrzciciel. On powstał z martwych i dlatego moce cudotwórcze w nim działają»."
Mt 16,1

Doszło nawet do kuriozalnej sytuacji, żydzi nie wiedzieli, kto jest "Synem Człowieczym" , bo kandydatów na to miano było całkiem sporo

"13 Gdy Jezus przyszedł w okolice Cezarei Filipowej, pytał swych uczniów: «Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego?» 14 A oni odpowiedzieli: «Jedni za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za Jeremiasza albo za jednego z proroków»*."
Mt 16, 13-14

U Marka jest bardziej widoczne

27 Potem Jezus udał się ze swoimi uczniami do wiosek pod Cezareą Filipową. W drodze pytał uczniów: «Za kogo uważają Mnie ludzie?» 28 Oni Mu odpowiedzieli: «Za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za jednego z proroków».

Mk 8, 27-28

Jednak najbardziej absurdalne jest coś innego. Jezus zakazał ,apostołom mówić ,że to on jest mesjaszem. Tym samym uniemożliwił korektę błędnego założenia ludności.

29 On ich zapytał: «A wy za kogo Mnie uważacie?» Odpowiedział Mu Piotr: «Ty jesteś Mesjasz». 30 Wtedy surowo im przykazał, żeby nikomu o Nim nie mówili.

Mk 8,29-30

Wydaje mi się ,że ponownie Celsus trafił w sedno

"Kto więc posłał Jezusa i po co? Jakiż posłaniec, który powinien głosić to, co mu polecono, ukrywa się? Czy wówczas, gdy żył i nikt mu nie wierzył, nauczał wszystkich otwarcie, a skoro zyskał poważny argument dzięki zmartwychwstaniu, ukazał się potajemnie jednej kobiecie oraz swym zwolennikom? W czasie męki nie powinni go widzieć wszyscy, a po zmartwychwstaniu jedna kobieta ale na odwrót. Jeżeli chciał się ukryć, to dlaczego słyszano głos z nieba, który ogłosił go Synem Bożym? Jeśli natomiast nie chciał się ukryć, to dlaczego poniósł mękę i umarł? [Skoro] Jezus przez swoją mękę chciał nas nauczyć pogardy dla śmierci po zmartwychwstaniu powinien otwarcie wezwać wszystkich do światłości i pouczyć, w jakim celu zstąpił na ziemię."


Pn mar 29, 2010 14:42
Zobacz profil
Post Re: Jezus egipskim magikiem ?
ashkel86 napisał(a):
Doszło nawet do kuriozalnej sytuacji, żydzi nie wiedzieli, kto jest "Synem Człowieczym" , bo kandydatów na to miano było całkiem sporo

"13 Gdy Jezus przyszedł w okolice Cezarei Filipowej, pytał swych uczniów: «Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego?» 14 A oni odpowiedzieli: «Jedni za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za Jeremiasza albo za jednego z proroków»*."
Mt 16, 13-14


Widzisz budujesz teorię na zdaniu, które w języku polskim może być rozumiane dwojako: Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego- w rozumieniu za kogo ludzie uważają mnie, Jezusa albo którego z ludzi- z wielu kandydatów- uważają za Syna człowieczego.

Powiedz - sprawdziłeś czy j. grecki funkcjonuje tak samo?

To, co robisz to jest szaleństwo.


Pn mar 29, 2010 15:16
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr kwi 29, 2009 15:12
Posty: 660
Post Re: Jezus egipskim magikiem ?
Cytuj:
Jak może być herezją- skoro sami tłumacze Tysiąclatki dopuszczają możliwość błędu kopistów?


Fajno, czyli każdą niezgodność/sprzeczność da się wytłumaczyć błędem kopistów. Wygodne rozwiązanie lecz nie prawdziwe.
Po za tym nie wiemy na ile duże są te pomyłki kopistów ,skoro nie mamy oryginału ? Może pofantazjowali i ubarwili co nie co ewangelie.

Cytuj:
Kościół serwuje to, co ma. Oryginałów nie ma- więc możemy dywagować. Czemu cytujesz Wulgatę- która według Ciebie zawiera błędy.


Kościół serwuje to co ma ,zarazem twierdząc ,że jest nieomylny w głoszeniu ewangelii i tylko on uzurpuje sobie prawo do jej interpretacji. Gdyby zatem odnaleziono oryginał ST i NT sprzeczny z tym obecnym , to czy KK czasem nie okazałby się oszukańczą organizacją ? W końcu nauka głoszona przez Kościół musi być zgodna (teoretycznie) z oryginałem, Duch Święty przecież udziela mu tej łaski.

"Duch św. więc udziela Kościołowi swej po­mocy i chroni go od błędu; to nazywamy asystencya Ducha św. - assistentia Spir. s. Ustęp odnośny w Katechizmie Rzymskim tak opiewa: „Jak ten jeden Kościół mylić się nie może w rzeczach wiary i obyczajów, gdyż Duch św. nim rządzi, tak koniecznie stąd wy­nika, że wszystkie inne kościoły przypisujące sobie miano Kościoła, ponieważ rządzi nimi duch szatana, znajdują się niechybnie w naj­zgubniejszych błędach nauki i obyczajów”.

"Duch prawdy go zasłania i broni: „Aby Kościół mógł Skład wiary, jaki odebrał, wiernie zachować i wszystkim narodom prawdziwą Chrystusa naukę przeka­zać; aby mógł spory w rzeczach wiary, które wskutek słabości rozumu ludzkiego powstać mogą, podług zasad prawdy rozstrzygnąć; aby mógł wreszcie zupełnego posłuszeństwa wewnętrznego, jakie się Chrystusowi samemu nau­czającemu należy, żądać: Chrystus przyobie­cał i dał Ducha prawdy, któryby jak ongi apo­stołów, tak ich następców biskupów nauczył wszelkiej prawiły; On sam również przyrzekł, iż będzie z nimi po wszystkie dni aż do skoń­czenia świata. Kościół zatem, „filar i utwier­dzenie prawdy”, w tem, co się odnosi do wiary i obyczajów ani się mylić ani żadną przemocą lub podstępem ludzi i piekła w błąd wprowa­dzony być nie może” (Conc. Prov. Col. P. I, c. 24)."

źródło
http://swiety.krzyz.org/istota.htm

Cytuję nie tylko Wulgatę , w obecnym tłumaczeniu (lepszym ponoć) również masz obecny ten fragment o "filarze prawdy".

Cytuj:
Mówię o ST, nie o NT...Napisałam tylko o micie, który jest propagowany- nie wiem przez kogo. Zwoje mozesz sobie juz kupic po polsku..., więc nikt nic nie ukrywa.


Wiesz KK również ustalił (ponoć) nieomylnie i pod przewodnictwem Ducha Świętego jakie księgi są kanoniczne w takiej ,a nie innej formie.
Gdzie niby te zwoje można kupić ,nawiasem mówiąc ?

Cytuj:
To ty tak twierdzisz.


Jak to (nieomylny) Kościół przez tyle lat używał niepoprawnej wersji PŚ ? Nawet uczeni w tamtych czasach wypominali "jakość" Wulgaty m.in Lorenzo Valla, Lefèvre d'Étaples, Erazm z Rotterdamu,Robert Stefanus i pewnie masa innych jakich nie znamy.

Cytuj:
Nie, natchniony był tylko autor.


Tylko co z tego, jeśli autor napisze coś bez błędnie ,a tłumacz już nie. Cały wysiłek autora idzie na marne ,skoro byle skryba może sobie dopisać co chce, prawda ?

Cytuj:
No i co z tego wynika ?
To "własne tłumaczenie" to pewnie kolejny klon Wulgaty.


Tylko ten klon Wulgaty przez moment był jedynym oficjalnym przekładem biblijnym. Nawiasem mówiąc widzę ,że czepiłaś się źródeł , cóż polski internet ma ich mało. Więcej jest po angielsku
http://www.newadvent.org/cathen/14033a.htm
http://www.aomin.org/aoblog/index.php?itemid=3133
http://en.allexperts.com/e/p/po/pope_sixtus_v.htm
http://www.stjohndc.org/Russian/orthhtrdx/e_P10.htm

Dla ułatwienia wyszukiwania Sykstus V po angielsku to Sixtus V

Cytuj:
Czyich przekładów?

Chcesz udowodnić, że manipulowano tekstem Biblii używając przekładów Kościoła ?

dawaj... :-)


Pisząc n.t powszechnie dost. przekładów miałem na myśli Biblię Tysiąclecia, Poznańską, Warszawską , Warszawsko - Praską itp. To nie forum lingwistyczne ,aby przytaczać tu cytaty po aramejsku, grece, łacinie .Zwyczajnie nie miałby kto ich zweryfikować na tym forum.


Pn mar 29, 2010 16:20
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr kwi 29, 2009 15:12
Posty: 660
Post Re: Jezus egipskim magikiem ?
Cytuj:
Widzisz budujesz teorię na zdaniu, które w języku polskim może być rozumiane dwojako: Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego- w rozumieniu za kogo ludzie uważają mnie, Jezusa albo którego z ludzi- z wielu kandydatów- uważają za Syna człowieczego.

Powiedz - sprawdziłeś czy j. grecki funkcjonuje tak samo?

To, co robisz to jest szaleństwo.


OK ,nawet jeśli masz rację to i tak Jezus dziwnym trafem nie chce ,aby ludzie wiedzieli kto jest mesjaszem. To też uzasadniasz greckim językiem ? Nie da się tego zrobić !!


Pn mar 29, 2010 16:25
Zobacz profil
Post Re: Jezus egipskim magikiem ?
ashkel86 napisał(a):
OK ,nawet jeśli masz rację to i tak Jezus dziwnym trafem nie chce ,aby ludzie wiedzieli kto jest mesjaszem. To też uzasadniasz greckim językiem ? Nie da się tego zrobić !!


Dlatego, że ludzi ze myśleli, że Mesjasz poprowadzi ich do walki z Rzymianami- i gdyby dowiedzieli się o Jezusie - to być może rozpoczęłyby sie antyrzymskie rozruchy.

cdn...


Pn mar 29, 2010 20:12
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr kwi 29, 2009 15:12
Posty: 660
Post Re: Jezus egipskim magikiem ?
Cytuj:
Dlatego, że ludzi ze myśleli, że Mesjasz poprowadzi ich do walki z Rzymianami- i gdyby dowiedzieli się o Jezusie - to być może rozpoczęłyby sie antyrzymskie rozruchy.
cdn...


Przecież Żydzi i tak wzniecili powstanie, w momencie kiedy Jezus chodził po ziemi. Ewangelie nawet opisują nieudane powstanie. Nie pamiętam dokładnie fragmentu ,ale poszukam.
Jednak twoja teoria rozsypuje się ,również dlatego ,ponieważ lud wiedział o obecności mesjasza , nie wiedział jedynie kto nim jest (przynajmniej opierając się na ewangeliach można tak powiedzieć).

Oprócz tego wg. mnie Jezus zwyczajnie bał się o swoja skórę. Podczas jednego ze swoich wykładów jest dosłownie wyśmiany i obrzucony kamieniami ,gdy mówi o swoim mesjanizmie.
Moje zasadnicze pytanie brzmi ,dlaczego Bóg(Jezus) musiał uciekać przed motłochem rzucającym kamieniami ? A co jeśli by się potknął i zginął ,wtedy zamiast krzyży mielibyśmy w kościołach ,kamienie ?

" 48 Odpowiedzieli Mu Żydzi: «Czyż nie słusznie mówimy, że jesteś Samarytaninem* i jesteś opętany przez złego ducha?» 49 Jezus odpowiedział: «Ja nie jestem opętany, ale czczę Ojca mego, a wy Mnie znieważacie. 50 Ja nie szukam własnej chwały. Jest Ktoś, kto jej szuka i sądzi. 51 Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeśli kto zachowa moją naukę, nie zazna śmierci na wieki». 52 Rzekli do Niego Żydzi: «Teraz wiemy, że jesteś opętany. Abraham umarł i prorocy - a Ty mówisz: Jeśli kto zachowa moją naukę, ten śmierci nie zazna na wieki. 53 Czy Ty jesteś większy od ojca naszego Abrahama, który przecież umarł? I prorocy pomarli. Kim Ty siebie czynisz?» 54 Odpowiedział Jezus: «Jeżeli Ja sam siebie otaczam chwałą, chwała moja jest niczym*. Ale jest Ojciec mój, który Mnie chwałą otacza, o którym wy mówicie: "Jest naszym Bogiem", 55 ale wy Go nie znacie. Ja Go jednak znam. Gdybym powiedział, że Go nie znam, byłbym podobnie jak wy - kłamcą. Ale Ja Go znam i słowa Jego zachowuję. 56 Abraham, ojciec wasz, rozradował się z tego, że ujrzał mój dzień - ujrzał [go] i ucieszył się»*. 57 Na to rzekli do Niego Żydzi: «Pięćdziesięciu lat jeszcze nie masz, a Abrahama widziałeś?» 58 Rzekł do nich Jezus: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Zanim Abraham stał się, JA JESTEM»*. 59 Porwali więc kamienie, aby je rzucić na Niego. Jezus jednak ukrył się i wyszedł ze świątyni. "

J 8 ,48-59

Skrywanie się jest widoczne również wcześniej

"1 Potem Jezus obchodził Galileę. Nie chciał bowiem chodzić po Judei, bo Żydzi mieli zamiar Go zabić."
J 7,1


Pn mar 29, 2010 21:37
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42
Posty: 4717
Post Re: Jezus egipskim magikiem ?
Cytuj:
Nie koniecznie Apoloniusz z Tiany żył sobie w latach od 2 n.e do 98 n.e. Zatem ,aby jego czyny przetrwały do III wieku musiał ktoś je wcześniej spisać, prawda ?

Tylko z autentycznością są już problemy bo spora część listów czy biografii napisanej rzekomo przez jego ucznia Damisa zostało sfabrykowanych przez Filostratesa i innych przed nim, więc choć przypisywano mu różne nadnaturalne zdolności to trudno powiedzieć co przypisywano mu jeszcze za życia a co dopiero długo po jego śmierci i wcześni chrześcijanie mogli się tym inspirować.


Wt mar 30, 2010 17:59
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 71 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL