Jajko napisał(a):
A to jakaś nowa wersja definicji zabobonu!
Nie definiuje zabobonu. Dla mnie zabobonem jest każda bzdura, która może zostać w prosty sposób zweryfikowana negatywnie lecz ludzie i tak w nią wierzą ponieważ po prostu nie chce im się tego sprawdzić.
Jajko napisał(a):
Tych przypadków wydaje się być ciut za dużo.
Nie ma ich aż tak wiele, ale jak chciesz się kolejnymi zająć to warto byłoby się odnieść do konkretów, czyli najstarszych źródeł oraz dokładnej analizy przedstawionych argumentów. Tak więc po kolei, mam kilka pytań do Ciebie:
Jajko napisał(a):
[*]niepokalane poczęcie
Co oznacza niepokalane poczęcie? Kogo dotyczy niepokalane poczęcie?
Jajko napisał(a):
[*]narodziny zapowiedziane przez gwaizdę
Czyje narodziny zostały przepowiedziane przez gwiazdę - wskaż konkretny tekst mówiący o tym wydarzeniu.
Jajko napisał(a):
[*]ten sam albo bardzo zbliżony dzień narodzin
Więc jaka to data i kto się wtedy urodził?
Jajko napisał(a):
[*]nauczanie w świątyni w wieku 12 lat
Kto nauczał w świątyni mając 12 lat - wskaż konkretny tekst mówiący o tym wydarzeniu.
Jajko napisał(a):
[*]12 uczniów
Kto miał 12 uczniów - wskaż konkretny tekst mówiący o tym wydarzeniu.
Jajko napisał(a):
[*]chleb jest ciałem boga
Wskaż konkretny tekst mówiący o tym, że chlem jest ciałem Boga/boga.
Jajko napisał(a):
[*]liczne cuda i uzdrowienia chorych
To jest akurat uniwersalny wyznacznik "cudowności" obecny w każdej religii niezależnie od tego czy były się w stanie kontaktować czy nie.
Jajko napisał(a):
[*]śmierć by zbawić ludzi
Kto poniósł śmierć by zbawić ludzi - wskaż konkretny tekst mówiący o tym wydarzeniu.
Jajko napisał(a):
[*]zmartwychwstanie po 3 dniach
Kto zmartwychwstał po 3 dniach - wskaż konkretny tekst mówiący o tym wydarzeniu.
Jajko napisał(a):
Oczywiście nie jestem fachowcem, powyższe znalazłem gdzieś w sieci. NIE WIEM CZY TO PRAWDA. Pytam.
Na tym właśnie polega problem. To jest tekst znaleziony w sieci - nie ma odnośników do tekstów źródłowych ani żadnych doprecyzowań co, kto, kiedy i dlaczego. Tekstów takich i podobnych znajdziesz w sieci setki. Wydawałoby się, że skoro tyle osób traktuje to jako fakt (tak rozumiem podpisywanie się pod tymi twierdzeniami) to znaczy, że ktoś to porządnie zweryfikował, przez co nie powinieneś mieć problemów ze znalezieniem lepiej opracowanych materiałów na ten temat.
Tak więc zamiast pytać sprawdź. Nie musisz odpowiadać na wszystkie moje pytania (ponieważ teoretycznie powinno zająć Ci to sporo czasu) wystarczy, że wybierzesz jeden z nich i zajmiesz się nim w sposób dogłębny. Nie powinieneś mieć z tym większych problemów (chyba, że problemem jest to, że wiele ciekawych źródeł jest w języku angielskim). Możesz to potraktować jako szansę na poszerzenie swojej wiedzy na temat różnych wierzeń religijnych.