Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr sie 06, 2025 14:58



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 42 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona
 Oddalam się od Boga - a nie chcę! 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N kwi 18, 2010 16:51
Posty: 2
Post Oddalam się od Boga - a nie chcę!
Pomóżcie! Od niedawna nachodzą mnie złe myśli, że Pana Boga nie ma. ;/ Nie wiem skąd to się wzięło. A ja chciałbym nadal wierzyć, że Pan Bóg jest, ale czuję, że chciałbym mieć namacalny dowód. ;/ A ja tak nie chcę. Chcę wierzyć tak jak to zawsze było. Zawsze chodzę do kościoła w niedzielę i święta, staram się być na różańcu w październiku, chodzę co miesiąc do spowiedzi, modlę się, ale coraz bardziej czuję, że oddalam się od Boga! Zacząłem więc szukać w internecie dowodów. Znalazłem kilka cudów, m.in. nieniszczące się ciało Św. Bernadety. Lecz gdy w Wikipedii znalazłem treść tekstu, że jej twarz i dłonie zaczęły się rozkładać i czernieć, to zacząłem mieć wątpliwości, bo przecież miała się nie rozkładać. ;/ Tak samo cud Jana Pawła II - uzdrowienie zakonnicy chorej na Parkinsona. Wychodzi na to, że nie była chora na Parkinsona, tylko na zespół parkinsonowy, który jest uleczalny. Poza tym w internecie pisze też, że historia Jezusa jest skopiowana. ;/ I to mnie przeraża, bo ja nie wiem co mam myśleć. Z jednej strony chcę wierzyć dalej, ale to mi nie daje spokoju. Co możecie mi poradzić?


N kwi 18, 2010 16:56
Zobacz profil
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sie 22, 2008 10:34
Posty: 3243
Post Re: Oddalam się od Boga - a nie chcę!
Czytales, widziales "Blaszany bebenek"?
Zawezmij sie i przestan dojrzewac! :)

_________________
Lecz początki, potem i leki nie pomogą. Owidiusz


N kwi 18, 2010 17:06
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58
Posty: 3079
Post Re: Oddalam się od Boga - a nie chcę!
Prawda Was wyzwoli. Nie ma co się jej bać tylko trzeba szukać nawet kosztem kiepskiego samopoczucia. Inaczej będziemy głupimi hedonistami. Ja nie wiem jaka jest prawda, ale znajdzie się tu pewnie wielu oświeconych którzy Ci ją wyjawią. Uważaj jednak na tych którzy się obrażają gdy nie uznasz ich punktu widzenia. Wątpię by tacy "mędrcy" mieli rację ;)

_________________
Wadą wiary jest to, że jest wiarą.
http://wiadomosci.onet.pl/2084260,12,zl ... ,item.html


N kwi 18, 2010 17:22
Zobacz profil
Post Re: Oddalam się od Boga - a nie chcę!
Cóż, mogę Ci powiedzieć że nie tylko Ty masz chwile słabości. Ja od kiedy się nawróciłem, już nie mógłbym sobie wyobrazić życia bez Boga. Dla mnie straciło by to sens, bo wracając do tego co było wcześniej czułbym że się pogrążam w dawne bagno życia bez Boga. Ja już nie chcę i nie potrafiłbym żyć bez Boga. Ale zawsze możesz posłuchać rad kolegów wyżej. Daj se z tym spokój po co się wysilać. Idz na łatwiznę, z prądem (bo po co pod prąd jak Boga może nie być) i żuć to, bądz oświecony i mądrzejszy.


N kwi 18, 2010 17:42
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45
Posty: 3638
Post Re: Oddalam się od Boga - a nie chcę!
R6 słusznie mówisz, że są tacy którzy obrażają sie na tych co mają odmienny punkt widzenia od nich samych. Jednakże nie wrzucaj zaraz twych oponentów do jednego kociołka. Nie każdy z nich zapewne będzie od razu urazony twoimi teoriami. Są w dyskusjach między ludźmi różne ku temu powody by czuć sie obrażonym. Pomijając wulgaryzmy lub inne urażające rzeczy które mogą się pojawiać w wypowiedziach teorie pozostają tylko teoriami do których wiele osób odniesie sie obojętnie.

D4mien po Zeitgeist nie ma chyba nikogo kto by sie nie zastanawiał nad tym z katolików czy dobrze robi wierząc. Popatrz na to ze strony moralnej. Kościół jest wielkim darem dla nas ciezkiej pracy wielu osób wokół tego by żyło nam sie lepiej, szczęśliwiej. Czy Miłość jest łatwo odrzucić? Otóż skoro nie ma alternatywy lepiej pozostać tam gdzie sie jest. Osobiście uwazam, że lepiej jest żyć w prawdzie, w pełnym świetle. Nie ma nic większego od Miłości. A skoro tak, to czemu nie uważać Miłości za Boga?
To Miłość jest światłem jakie nigdzie nie spotkasz indziej i pozwoli ci wyjśc z każdej nędzy. Ta Miłość jest obecna tylko w Kościele. Tylko tu Bóg mówi nam, że jest Miłościa. No i jak w to nie wierzyć? W prawdziwego obecnego Chrystusa?

_________________
Niech żyje cywilizacja łacińska !!!

więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...


N kwi 18, 2010 18:03
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58
Posty: 3079
Post Re: Oddalam się od Boga - a nie chcę!
Ja jako abstynent jestem w strasznym bagnie. Człowiek bez Boga potrafi żyć bez wina. Czy to nie straszne? ;)

Zachęcam do szukania ale nie do biernej, nieświadomej wiary bo "inni w to wierzą" albo "bez wiary mi smutno". Prawda jest ważniejsza niż bezmyślna radość. Ja bym swoich bliskich nie zostawił bo "Boga nie ma". Tak czy inaczej życie ma sens. Gdy widzę moją małe dzieci z mojej rodzony to czuję że jest po co żyć. Ludzie, dostrzeżcie innych a życie zyska sens nawet bez wiary. Jeśli chcecie, to i sobie wierzcie. Peace. :)

_________________
Wadą wiary jest to, że jest wiarą.
http://wiadomosci.onet.pl/2084260,12,zl ... ,item.html


N kwi 18, 2010 18:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58
Posty: 3079
Post Re: Oddalam się od Boga - a nie chcę!
Gdy widzę małe dzieci z mojej rodziny to czuję że jest po co żyć. Tylko człowiek bez serca pozostawiłby je samym sobie.

_________________
Wadą wiary jest to, że jest wiarą.
http://wiadomosci.onet.pl/2084260,12,zl ... ,item.html


N kwi 18, 2010 18:28
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8229
Post Re: Oddalam się od Boga - a nie chcę!
D4mien napisał(a):
Poza tym w internecie pisze też, że historia Jezusa jest skopiowana.
http://www.youtube.com/watch?v=SfZPUY_oTmM

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


N kwi 18, 2010 18:31
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Oddalam się od Boga - a nie chcę!
Poradzę Ci abyś tak łatwowiernie nie przyjmował wszystkich informacji. Internet nieraz określa się mianem śmietnika gdzie jest wszystko, ale nie wszystko ma tą samą wartość. Dla mnie dowody tego typu jakie podałeś mają mniejszą wartość właśnie z tego względu że trudno mi samemu to zweryfikować a i zarazem zawsze są głosy za i przeciw. Także nie traktuj internetu jako jedynej i pełnej drogi aby się o czymś czegoś dowiedzieć, a na pewno dowiedzieć prawdy bo w internecie jest mnóstwo rzeczy z czego jakaś część to czyjeś głupoty. To niestety wymaga pewnego nastawienia i przygotowania, które powinieneś zdobyć.

A co do problemu głównego. To że masz wątpliwości to nic złego, nie tylko bo każdy je ma, ale i wątpliwość to oznaka myślenia o swojej wierze. Dla mnie np wiara na siłę nie ma sensu i prowadzi nas do tego że w pewnym momencie stwierdzamy że nie wierzymy. Każdy potrzebuje mieć głębszą relacje z Bogiem gdzie przekonuje się że jest nad nim coś więcej, ktoś kto czuwa i to jest swoisty dowód, wtedy moja wiara staje się zawierzeniem, powierzeniem siebie, a nie bezmyślną wiarą. I może tego potrzebujesz, może to czas który oczyści Cie i doprowadzi do czegoś lepszego. Może, ale podkreślam może, nie powinieneś się kurczowo trzymać tego co było, bo Bóg ma dla Ciebie coś lepszego.

_________________
Pozdrawiam
WIST


N kwi 18, 2010 19:15
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sie 17, 2005 20:23
Posty: 321
Post Re: Oddalam się od Boga - a nie chcę!
D4mien napisał(a):
Pomóżcie! Od niedawna nachodzą mnie złe myśli, że Pana Boga nie ma. ;/ Nie wiem skąd to się wzięło. A ja chciałbym nadal wierzyć, że Pan Bóg jest, ale czuję, że chciałbym mieć namacalny dowód. ;/ A ja tak nie chcę. Chcę wierzyć tak jak to zawsze było.

Namacalny dowód, jeśli będzie Ci potrzebny to go otrzymasz. Ale podejrzewam, że Ty ani go potrzebujesz, ani go chcesz. Wiara to nie tylko rozum, wiara to nie tylko serce. Kochaj tak jak kochałeś, dużo czytaj i rozważaj w sercu i umyśle. Przede wszystkim ewangelie, bo to żywe Słowo. Kiedy jesteś chory i mądry idziesz do lekarza, nie przyjmiesz kuracji od pierwszej lepszej napotkanej osoby, z wiarą powinno być podobnie nie przedkładaj pierwszej lepszej informacji nad te sprawdzone. Kiedy natrafisz na różne źródła, nie postępuj pochopnie, ale badaj je. Niestety tak to jest z kłamstwem, że często udaje prawdę, ale jeśli będziesz roztropny z pewnością nauczysz się odróżniać jedne od drugich.
Przychylę się do zdania Wista:" to że masz wątpliwości to nic złego". Nawet są one konieczne byś wzrastał w wierze. Dural radzi Ci byś się zawziął i przestał dojrzewać. Moze i można pozostać dzieckiem, byc jak dziecko i wierzyć jak dziecko. Bóg jednak oczekuje od Ciebie, że Ty i Twoja wiara będziecie wspólnie dojrzewać.
Jak to pisał w swoim wierszu "Ręce" ks. Twardowski : "..... aby wierzyć naprawdę, ktos nie wierzyć zaczął."

_________________
Jezu, ufam Tobie


N kwi 18, 2010 21:52
Zobacz profil

Dołączył(a): N kwi 18, 2010 16:51
Posty: 2
Post Re: Oddalam się od Boga - a nie chcę!
A skąd wzięła się ewolucja? Jak to pogodzić z wiarą?


Pn kwi 19, 2010 18:24
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Oddalam się od Boga - a nie chcę!
Mój drogi, o ewolucji były już tutaj prowadzone dyskusje i nie ma sensu otwierać nowej konkurencyjnej. Poszukaj a zobaczysz jakie są opinie i podejścia. Dla mojej wiary ewolucja czy kreacjonizm nie robią wielkiej różnicy. Wiara nie zajmuje się nauką, a poglądy o świecie i jego fizycznej strukturze możemy mieć różne i tak też było w historii. Jeśli chcesz tutaj rozmawiać to zgodnie z zadanym przez Ciebie tematem. Możesz mi wierzyć że ewolucja i wszystkie inne tematy do dyskusji nie są droga aby w Boga uwierzyć, lub aby wiarę porzucić. Myślę zatem że to jest czas dla Ciebie abyś faktycznie porzucił starą wiarę która nie wytrzymuje, a podjął nową opartą na wierzę w Jezusa Zbawiciela.

_________________
Pozdrawiam
WIST


Pn kwi 19, 2010 20:40
Zobacz profil
zbanowana na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 15, 2007 21:52
Posty: 2219
Lokalizacja: GG 304230
Post Re: Oddalam się od Boga - a nie chcę!
Ten temat jest specjalnie dla Ciebie o Cudach.

viewtopic.php?f=27&t=21361


i o ewolucji

viewtopic.php?f=27&t=22501&start=0



Nie bój się pytać, chętnie odpowiem.


Pn kwi 19, 2010 22:51
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr maja 12, 2010 19:04
Posty: 5
Post Re: Oddalam się od Boga - a nie chcę!
Hej, pewnie ten wątek jest już mało aktualny, ale chciałabym powiedzieć, że ja miałam podobny problem. Miałam bardzo duże wątpliwości co do istnienia Boga. Zaczęłam szukać informacji na różnych stronach. Do wszystkiego trzeba było podejść niezwykle ostrożnie i obiektywnie... bo niektóre artykuły są bardzo subiektywne... Zresztą nadal szukam, chociaż umacnia się moje zdanie, że żadnego boga nie ma, a byłam osobą bardzo wierzącą...

Myśl, że Bóg nie istnieje, nie jest złą myślą... Niektórzy nie potrafią żyć bez boga, bo wiara daje im ogromną radość życia, a inni nie wierzą w niego i jest im tak samo dobrze.

Bycie niewierzącym nie jest równoznaczne z byciem mordercą czy złodziejem! Nie bądź zły na siebie, że masz wątpliwości.

Życzę powodzenia w poszukiwaniach i pamiętaj, ze trzeba zawsze słuchać dwóch stron: tej wierzącej i niewierzącej.


Śr maja 12, 2010 20:52
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 10, 2010 15:37
Posty: 30
Lokalizacja: Warszawa
Post Re: Oddalam się od Boga - a nie chcę!
Zły działał i będzie działał zawsze.
Módl się o dar wiary a go dostaniesz. Czytaj pismo, oddawaj Jezusowi swoje zwątpienie, a on je wypełni.

Mi do podtrzymania wiary wystarczyło bycie przypadkowym świadkiem egzorcyzmów, kiedy na żywo z pokoju obok kaplicy słyszałem okrzyki złego.

Miałem i mam tysiące innych drobnych dowodów na istnienie mojego Ojca Boga stworzyciela. Czasem także nasuwają mi się te pytania:
- jak powstał ten świat? Wielki wybuch jest poza nasza fizyką wiec czym był?
- co o nim wiemy? że ma 2 mld galaktyk a w każdej po 200 tyś gwiazd, a do najbliższej innej niż słońce nigdy człowiek nie dotrze, 97% masy wszechświata to energia której nie znamy i nie możemy poznać, a wszędzie są tylko nieskończoności : wielki wybuch, czarne dziury itd..
- jak ja powstałem? dwie komórki nie dały mojej "jaźni" dały mi tylko materie.
- czy mogę np cofnąć czas o 10 sekund? hmmm słabiutki jestem zatem
- kiedy umrę? o kurcze tego też nie wiem, wystarczy że wiaterek zawieje, że żyłka jakaś mi pęknie itp...
Nie wiem kim jestem, nie wiem gdzie jestem, nie wiem do gdzie idę, sam nic nie mogę.. Zatem jeśli założę że Boga nie ma wszystko mi się rozlatuje.....

Zły za to wszystko Ci wytłumaczy, na każde pytanie da 1000 odpowiedzi, podsunie "wiarygodne prawdy". Pierwsze co zrobi to będzie walczył abyś się nie modlił, bo wie że to nasza ludzka najsilniejsza broń, dlatego spycha ją do obrządku, pacierza klepanego ustami... potem już łatwo taką praktykę zaprzestać, bo jest nudna i nic nie daje.

Moja rada:
Czytaj pismo, jedno małe czytanie, kilka wersów. Zastanów się co Ci Bóg chce tymi słowami powiedzieć, co w twoim życiu chce zmienić, jak siebie tam widzisz, podziękuj mu za to słowo, uwielbiaj go. Choćby po 10 min dziennie. Zobaczysz ile zmieni w twoim życiu już tutaj na ziemi.

_________________
http://blog.wiara.pl/teles/


Śr maja 12, 2010 22:52
Zobacz profil WWW
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 42 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL