Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So sie 02, 2025 13:22



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 30 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
 (Trudne) Poznanie Boga 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr kwi 29, 2009 15:12
Posty: 660
Post (Trudne) Poznanie Boga
Wytłumaczcie mi jedną rzecz skoro Bóg chce ,abyśmy poznali jego nauczanie czy też żyli zgodnie z nim. To dlaczego wybrał najgorszy moim zdaniem sposób do komunikacji swoich przekazów. Nie dało rady prościej ??

Weźmy taki naród wybrany. Dlaczego Bóg nie wybrał grupy osób z każdego narodu, zamiast faworyzować jeden naród ? Czy muszę tłumaczyć jaką stratą czasu i środków owocowało takie działanie.

Biblia czyli Słowo Boże to również księga szalenie skomplikowana ,gdzie różni to uczeni/duchowni cale lata spędzają na interpretacji pojedyńczych wersów. Tu ponownie Bóg nie mógł jakoś zainicjować stworzenia jakiejś prostszej księgi, napisanej bez zbędnych upiększeń, fantazjowania czy zbędnych opisów historycznych. Czemu tak uważam. Otóż cóż z tego, ze biblia jest (rzekomo) tak piękna i bogata treściowo, jak niemożliwe jest jej pełne zrozumienie.

Odnośnie prawa mojżeszowego. Jakiż to Bóg zainicjowałby powstanie tak prymitywnego i bezsensownego prawa ,które potem musiał prostować Jezus oraz Kościół. Nie dało by rady wprowadzić prawa miłosierdzia, miłości od razu ?


So maja 08, 2010 20:37
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 12, 2008 23:03
Posty: 383
Post Re: (Trudne) Poznanie Boga
Masz rację. Najlepiej by było gdyby Bóg (który chce przecież abyś w niego wierzył) porwał Cie od razu do nieba i w mocy i pełni swego majestatu prostymi słowami przekonał Cię, że istnieje. Po co jacyś tam Żydzi przecież lepiej by było gdyby to chóry anielskie bezpośrednio przekazywałyby Ci wiadomości (koniecznie proste, zwięzłe i na temat) od Boga. I wtedy może (gdyby tak ładnie poprosili) to byłbyś skłonny "uwierzyć". Co nie?


So maja 08, 2010 23:41
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn kwi 05, 2010 22:29
Posty: 15
Post Re: (Trudne) Poznanie Boga
zakładasz, że Boga nie było wcześniej opisanego i/lub współcześnie Mojżeszowi czy Jezusowi inaczej jak przez ich świadectwa; być może wnikliwa analiza innych systemów duchowych sprawiłaby, że Bóg bywał opisywany jednak; jasność opisu - rzecz wtórna, zależy od kręgu kulturowego; Prawo Mojzeszowe mogło przez wieki stracić właściwą sobie interpretację ,o którą pokusił się w swoim czasie Jezus (notabene uważam, że dzisiaj może dziać sie podobnie z chrześcijaństwem); poprostu w miarę upływu czasu te same rzeczy są inaczej lub stosownie do swoich czasów nazywane; co do sposobu przekazu, jego łatwości bądź trudności w inerpretracji: (...) nie będziesz rzucał pereł przed wieprze (...); cóż myślę, że Bóga trzeba się nauczyć;


N maja 09, 2010 0:06
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt mar 30, 2010 12:01
Posty: 172
Post Re: (Trudne) Poznanie Boga
Cytuj:
To dlaczego wybrał najgorszy moim zdaniem sposób do komunikacji swoich przekazów. Nie dało rady prościej ??

Może nie najgorszy ale zły to na pewno - wystarczy zobaczyć na ile sposobów jest interpretowany - taka interpretacja miała śmiertelne skutki dla wielu ludzi np. nie pozwolisz żyć czarownicy
Cytuj:
Weźmy taki naród wybrany.

To akurat według mnie najbardziej idiotyczna z Biblijnych koncepcji. Najpierw Bóg tworzy ludzi, przy czym podobno kocha wszystkich jednako wszelako jakieś 0,5 do 1 % szczególnie mocno bo potrafi dla nich obracać w perzynę inne narody. Naród wybrany jest daletgo wybrany żę jego pra ojciec zgodził się zabić dla Boga własnego syna ( nie pierworodnego jak bajają Żydzi i Chrześcijanie ).
Cytuj:
Jakiż to Bóg zainicjowałby powstanie tak prymitywnego i bezsensownego prawa

Jak twierdzi znana biblistka prof. Świderkówna te prawo to był postęp w dzikim społeczeństwie ale ten postęp został odgapiony ( jak zresztą większośc koncepcji Judeochrześcijańskich ) od narodów ościennych.
Ja dodam jeszcze jedno pytanie - w dniu piećdzisiątnicy apostołowie zaczeli gadać wieloma językami tak aby móc skutecznej głosić ewangelię - Jak Jezus żegnał się z nimi to kazał im głosić ewangelię aż po krańce ziemi. Problem w tym że współcześni zupełnie inaczej sobie te krańce wyobrażali - skutek przez wiele setek lat ( a tek właściwie grubo pand tysiąc ) miliardy ludzi na ziemi z definicji nie mogło poznać dobrej nowiny - czy Bóg Azteków, Aborygenów itp itd kochał mniej od Europejczyków ?????? Czemu wybrał tak nie sprawiedliwą metode zbawienia. Skoro zdecydował się na cud i podarował Apostołom dar języków to czemu nie powiedział o odległych lądach, czemu tak skonstruował ziemię że jedni są uprzewilejowani w poznaniu dobrej nowiny ???


N maja 09, 2010 22:01
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8229
Post Re: (Trudne) Poznanie Boga
Wątpiący napisał(a):
nie pierworodnego jak bajają Żydzi i Chrześcijanie
Pojęcie pierworództwa w Biblii jest bardziej złożone, niż tylko samo "pierwsze rodzenie"
(por. spór Ezawa i Jakuba).
Wątpiący napisał(a):
w dniu piećdzisiątnicy apostołowie zaczeli gadać wieloma językami tak aby móc skutecznej głosić ewangelię
Ale tylko dlatego, że wcześniej Bóg pomieszał języki (namnożył setki/tysiące nowych, bo wcześniej był tylko jeden wspólny),
żeby ludzie byli skłóceni i się nie mogli porozumieć. :-D

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


N maja 09, 2010 22:16
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt mar 30, 2010 12:01
Posty: 172
Post Re: (Trudne) Poznanie Boga
Cytuj:
Pojęcie pierworództwa w Biblii jest bardziej złożone, niż tylko samo "pierwsze rodzenie"
(por. spór Ezawa i Jakuba).

Zadałem na tutejszym forum watek z pytaniem jakie moralne przesłanie niesie Biblia - opowieść o Abrachamie i Izaaku jest dowodem że kiepski. Dziecko z tak nazwanego nie prawego łoża było w Biblii nikim - na stulecia spowodowało to dramat wszelkiej maści dzieciom urodzonym poza małżeństwem pogardliwie nazywanym bękartami.
Cytuj:
Ale tylko dlatego, że wcześniej Bóg pomieszał języki (namnożył setki/tysiące nowych, bo wcześniej był tylko jeden wspólny),
żeby ludzie byli skłóceni i się nie mogli porozumieć.

Kurcze - wczesniej kontynent tez był jeden - Pangea. czemu ten p. Bóg tak nam życie utrudnia - z powodu jednego jabłka ??????? :cry:


Pn maja 10, 2010 6:20
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr kwi 29, 2009 15:12
Posty: 660
Post Re: (Trudne) Poznanie Boga
Ókaż napisał(a):
Masz rację. Najlepiej by było gdyby Bóg (który chce przecież abyś w niego wierzył) porwał Cie od razu do nieba i w mocy i pełni swego majestatu prostymi słowami przekonał Cię, że istnieje. Po co jacyś tam Żydzi przecież lepiej by było gdyby to chóry anielskie bezpośrednio przekazywałyby Ci wiadomości (koniecznie proste, zwięzłe i na temat) od Boga. I wtedy może (gdyby tak ładnie poprosili) to byłbyś skłonny "uwierzyć". Co nie?


William Szekspir powiedział kiedyś "brevity is the soul of wit" czyli zwięzłość jest duszą rozumu/dowcipu.

To znaczy w odniesieniu do biblii : "drodzy autorzy nie marnujcie mojego czasu jako czytelnika i piszcie konkrety"
W ks. Wyjścia jest aż sześć rozdziałów poświęconych (25-31) na opisy wykonywania świec, ołtarzy , kurtyn, świeczników itp. Bądźmy szczerzy kogo to w gruncie rzeczy obchodzi ? To tylko jeden z wielu przykładów bezsensownych treści i w gruncie rzeczy nic nie wnoszących do tematu wiary.

Wątpiący napisał(a):
Może nie najgorszy ale zły to na pewno - wystarczy zobaczyć na ile sposobów jest interpretowany - taka interpretacja miała śmiertelne skutki dla wielu ludzi np. nie pozwolisz żyć czarownicy


Mnogość interpretacji bierze się właśnie z niekonkretności praw ST i NT. Przykładowo to "nie pozwolisz żyć czarownicy" w gruncie rzeczy nic nam nie mówi. Kto jest czarownicą ? jak ją rozpoznać ? czym się charakteryzuje ? - brak tego typu odpowiedzi daje pole do nadużyć.
Podczas polowań na czarownice było to doskonale widoczne. Wymyślono przecież jakieś idiotyczne metody wskazywania winy (próba wody, ognia). Oczywiście było one tak zaprojektowane ,aby ofiara zawsze była winna , bez względu na wynik próby.
I przodowały w tym przedsięwzięciu Kościoły protestanckie , które o ironio wprowadziły zasadę "tylko biblia". Jednakże takich prób wykazujących bycie czarownicą lub nie - nie ma nigdzie w biblii.

Wątpiący napisał(a):
To akurat według mnie najbardziej idiotyczna z Biblijnych koncepcji. Najpierw Bóg tworzy ludzi, przy czym podobno kocha wszystkich jednako wszelako jakieś 0,5 do 1 % szczególnie mocno bo potrafi dla nich obracać w perzynę inne narody. Naród wybrany jest daletgo wybrany żę jego pra ojciec zgodził się zabić dla Boga własnego syna ( nie pierworodnego jak bajają Żydzi i Chrześcijanie ).


Inny problem to taki. Dlaczego powinienem się interesować Bogiem , który przez całe tysiąclecia olewał pogan ? Dopiero ,gdy pojawił się Jezus, zainteresował się nami poganami , ponieważ został odrzucony przez "naród wybrany".

Wątpiący napisał(a):
Ale tylko dlatego, że wcześniej Bóg pomieszał języki (namnożył setki/tysiące nowych, bo wcześniej był tylko jeden wspólny),
żeby ludzie byli skłóceni i się nie mogli porozumieć.


Genialny sposób ,aby na ziemi panował ład i porządek. Opowieść na temat wieży Babel nie ma najmniejszego sensu. Czemuż to Bóg przestraszył się garstki ludzi budujących wieżę ?

Teraz gwóźdź do trumny. Założeniem całej ewangelizacji Kościoła jest ,aby cała ludzkość poznała naukę Boga i w niego uwierzyła. Jeśli tak jest to dlaczego Bóg utrudnił sobie to zadanie dzieląc ludzi i mieszając ich języki. Przecież ,gdy ludzkość (rzekomo) była jednością to był idealny moment na rozpoczęcie ewangelizacji. Cały ten proces mógłby już dawno się odbyć !

Mało tego Mesjasz w judaizmie/chrześcijaństwie ma dosłownie zjednoczyć ludzkość. Czy nie byłoby zatem prościej ,gdyby Bóg nie dzielił ludzkości ,gdy ta była zjednoczona ? Wtedy nie miałyby miejsca potopy, podbijanie ziemi obiecanej + cała masa innych bezsensownych wydarzeń.


Pn maja 10, 2010 9:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: (Trudne) Poznanie Boga
Im trudniej uwierzyć w Boga, tym większa zasługa w uwierzeniu :D

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Pn maja 10, 2010 13:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 10, 2010 15:37
Posty: 30
Lokalizacja: Warszawa
Post Re: (Trudne) Poznanie Boga
ashkel86: Myśli i zamierzeń Boga nie poznamy, bo nim nie jesteśmy. Sądzę jednak że Bóg
zbawia wszystkich i tych co poznali jego nauki i tych, którzy ich nie poznali.
Prawdopodobnie więcej wymaga od tych którzy poznali jego naukę niż od tych którzy jej nie poznali.

Domagasz się klarownego przesłania od Boga, oto one :
Eugenia Elisabetta Ravasio "Ojciec mówi do Swoich dzieci"
http://www.preghiereagesuemaria.it/mess ... dzieci.htm

Objawienie to ma zatwierdzenie kościoła katolickiego, choć jako "objawienie prywatne" nie musi być uznawane.

_________________
http://blog.wiara.pl/teles/


Pn maja 10, 2010 15:46
Zobacz profil WWW
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sie 22, 2008 10:34
Posty: 3243
Post Re: (Trudne) Poznanie Boga
Cytuj:
Objawienie to ma zatwierdzenie kościoła katolickiego, choć jako "objawienie prywatne" nie musi być uznawane.

Czytalem czesciowo. Mnie, jak zwykle, zainteresowaly rzeczy najmniej istotne. Zauwazylem, ze wlasciwie nigdy nie spotkalem zdjecia, filmu z ksiedzem o zaniedbanym wygladzie. Nienagannie przystrzyzone wlosy to mus! Namalowany Portret Boga swiadczy raczej o Jego swobodnym podejsciu do tej sprawy, moze ksieza zle postepuja? Przeciez Bog wie najlepiej. Dziwia mnie rowniez szaty. Czy Bog powinien byc ubrany w wiele metrow kwadratowych jakiejs tkaniny? A ta typowo sredniowieczna korona, to przeciez plagiat ludzkiej tworczosci! Eee, cos tu nie gra!
Bardzo slabo wypada swiadectwo tej Matki w moich wybaluszonych od czytania Biblii oczach. :)

_________________
Lecz początki, potem i leki nie pomogą. Owidiusz


Pn maja 10, 2010 16:33
Zobacz profil

Dołączył(a): So lut 16, 2008 10:30
Posty: 317
Post Re: (Trudne) Poznanie Boga
Cytuj:
To dlaczego wybrał najgorszy moim zdaniem sposób do komunikacji swoich przekazów. Nie dało rady proście
j
Piszesz, że najgorszy sposób - ja uważam , że najprostszy. Wybrał sobie naród a później tylko poprzez poszczególne osoby objawiał temu narodowi swoja wolę. Jak ci wiadomo, był to tylko pewien etap a zamierzeniu Boga. Piszesz, ze mógł wybrać reprezentantów z innych narodów (ludzie później próbowali Liga Narodów a dzisiaj ONZ), i w ten sposób kierować. Czy łatwiej posługiwać eis w realizacji swego zamierzenia jednym narodem o tej samej kulturze, religii - czy przedstawicielami narodów gdzie to wszystko było wymieszane? zatem pomyśl, czytwój tok rozumowania jest właściwy? To, ze Bóg wybrał do realizacji swego zamierzenia jeden naród nie oznacza, ze odrzycił inne narody. Pieknie to póżniej okreslił Piotr - Dz 10:34-35
34. Wtedy Piotr przemówił w dłuższym wywodzie: Przekonuję się, że Bóg naprawdę nie ma względu na osoby.

35. Ale w każdym narodzie miły jest Mu ten, kto się Go boi i postępuje sprawiedliwie.
(BT)

Odnośnie:
Cytuj:
Biblia czyli Słowo Boże to również księga szalenie skomplikowana ,gdzie różni to uczeni/duchowni cale lata spędzają na interpretacji pojedyńczych wersów. Tu ponownie Bóg nie mógł jakoś zainicjować stworzenia jakiejś prostszej księgi, napisanej bez zbędnych upiększeń, fantazjowania czy zbędnych opisów historycznych. Czemu tak uważam. Otóż cóż z tego, ze biblia jest (rzekomo) tak piękna i bogata treściowo, jak niemożliwe jest jej pełne zrozumienie.

Pozornie Biblia wygląda na księgę skomplikowaną. Ale czy tak jest naprawdę? Czy gdyby było tak faktycznie, to jej Autor zadbał by oto, aby była dostępna dla wszystkich ludzi, a nie tylko ,jak w pewnym okresie chciano tej uczonej części l - i to zawężonej do pewnego grona?
Tutaj jest ważne jest, aby Autor Biblii, osobie czytającej udzielił swego ducha w celu zrozumienia czytanego tekstu. Przypomnij sobie scenę biblijną, kiedy dostojnik etiopski czytał Pisma samodzielnie, bez pomocy, kogoś komu ten duch był udzielony – czy on to rozumiał?
Dz 8:30-31
30. Gdy Filip podbiegł, usłyszał, że tamten czyta proroka Izajasza: Czy rozumiesz, co czytasz? - zapytał.
31. A tamten odpowiedział: Jakżeż mogę /rozumieć/, jeśli mi nikt nie wyjaśni? I zaprosił Filipa, aby wsiadł i spoczął przy nim.

(BT)
Ten Etiopczyk pomimo dobrych chęci nie mógł zrozumieć czytanego teksty. Piszesz, że uczeni poświęcają całe lata na tłumaczenie jednego wersetu – i to prawda. Powód jest ten sam, dal którego wspomniany Etiopczyk nie rozumiał tego tekstu. Brak wsparcia duch Bożego. Takie próby interpretacji Biblii bez wyjaśnienia Jej autora, tylko komikują Słowo Boże. Przyczyniły się do powstania tylu kościołów podających się za jedyne i prawdziwe. Ten werset powinien ci sporo wyjaśnić;
1 Kor 1:19-21
19. Napisane jest bowiem: Wytracę mądrość mędrców, a przebiegłość przebiegłych zniweczę.
20. Gdzie jest mędrzec? Gdzie uczony? Gdzie badacz tego, co doczesne? Czyż nie uczynił Bóg głupstwem mądrości świata?
21. Skoro bowiem świat przez mądrość nie poznał Boga w mądrości Bożej, spodobało się Bogu przez głupstwo głoszenia słowa zbawić wierzących.
(BT)

Cytuj:
Odnośnie prawa mojżeszowego. Jakiż to Bóg zainicjowałby powstanie tak prymitywnego i bezsensownego prawa ,które potem musiał prostować Jezus oraz Kościół. Nie dało by rady wprowadzić prawa miłosierdzia, miłości od razu ?

To Twoje ostatnie stwierdzenie mnie zaskakuje. czy nie wiesz, ze do dzisiaj wiele elementów z tamtego prawa, jest nadal wykorzystywanych w sadownictwie, medycynie administracji i innych dziedzinach życia? Prawo, którym kierowali się Żydzi wyróżniało ich od innych narodów w bardzo pozytywny sposób. Jednak to nie było najważniejsze znaczenie tamtego prawa. Miało ono wazniejsze zadanie przeczytaj:
Ga 3:23-25
23. Do czasu przyjścia wiary byliśmy poddani pod straż Prawa i trzymani w zamknięciu aż do objawienia się wiary.
24. Tym sposobem Prawo stało się dla nas wychowawcą, /który miał prowadzić/ ku Chrystusowi, abyśmy z wiary uzyskali usprawiedliwienie.
25. Gdy jednak wiara nadeszła, już nie jesteśmy poddani wychowawcy.

(BT)
Tak na temat tamtego Prawa pisał apostoł Paweł a jest z pewnością autorytetem dla wszystkich chrześcijan.
Mam nadzieję, że po przeczytaniu tej odpowiedzi, przeanalizujesz swoja wypowiedź ponownie.
Pozdrawiam.

_________________
"Żaden człowiek nie umocni się niegodziwością, lecz korzeniami prawych nic nie zachwieje"
(Przysłów 12:3)


Pn maja 10, 2010 17:16
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt mar 30, 2010 12:01
Posty: 172
Post Re: (Trudne) Poznanie Boga
Cytuj:
Piszesz, że najgorszy sposób - ja uważam , że najprostszy. Wybrał sobie naród a później tylko poprzez poszczególne osoby objawiał temu narodowi swoja wolę.

Całą resztę to miał w poszanowaniu czego dał wyraz w Egipcie i w stosunku do narodów Kanaanu.
Cytuj:
Czy łatwiej posługiwać eis w realizacji swego zamierzenia jednym narodem o tej samej kulturze, religii - czy przedstawicielami narodów gdzie to wszystko było wymieszane?

A jaki to problem dla wszechmocnego na tysiąc sposobów powiedzieć dobrą nowinę - no ale ten przykry obowiązek przerzucił na człowieka i to on musi głosic słowo boże wielu narodom co mu idzie najdelikatniej mówiąc koszmarnie - jakby zliczyć wszystkich ludzi od urodzenia Jezusa to Chrzescijan wszelakiej maści nie było więcej jak 20% !!!!! Czy szanowny p. Zbyszek nie sądzi że można to było lepiej rozegrać.
Cytuj:
To, ze Bóg wybrał do realizacji swego zamierzenia jeden naród nie oznacza, ze odrzycił inne narody.

Przypomnę tylko że tym jednym narodem zajmował się ponad tysiąc lat, a potem zadbał o to aby pewne narody poznały Ewangelię po tysiącu, półtora tysiąca lat po życiu Jezusa - imponujące tempo. W tej chwili na ziemi nie mamy nawet 30% chrześcijan. A wie pan dlaczego to tak opornie idzie - bo w tym czasie kiedy sie zajmował swoim wybranym w innych wykształcały się inne religie, i systemy wartości tudziesz filozoficzne, one dojrzewały i kształtowały świadomość innych narodów - trudno się dziwić że Ci inni bronili potem " wiary ojców " - ot do czego doprowadziło zajmowanie się garstką wybranych.
Cytuj:
To Twoje ostatnie stwierdzenie mnie zaskakuje. czy nie wiesz, ze do dzisiaj wiele elementów z tamtego prawa, jest nadal wykorzystywanych w sadownictwie, medycynie administracji i innych dziedzinach życia?

Tak jest - niewierne zony kamieniujemy, po porodzie uważamy swoje żony za nieczyste, powszechnie się obrzezywamy, tolerujemy niewolnictwo, zakazujemy małżeństw mieszanych, na widok świni dostajemy dreszczy obrzydzenia, co dziennie zarzynamy zwierzęta aby pan poczuł miłą mu woń spalenizny, itp itd - czy przypadkiem nie pomyliło sie panu z prawem rzymskim tylko że nie korzystamy z elementów tylko zasad.
Cytuj:
Prawdopodobnie więcej wymaga od tych którzy poznali jego naukę niż od tych którzy jej nie poznali.

Tak - znam taką oto anegdotę - przybywa misjonarz do dzikiego ludu no oczywiście głosi dobra nowinę. niestety tubylcy ni w ząb nie moga jej pojąć. Więc misjonarz znowu swoje - wtedy miejscowy wódz mówi mu - słuchaj przybyszu, twierdzisz że wszystko co do tej pory mój lud uważał za dobre i miłe to grzech - tak mówi misjonasz. Twierdzisz również że jak teraz kiedy to wszystko od ciebie usłyszałem to albo zrezygnuje z moich dziesięciu żon, tudziesz zjadania wrogów albo będę sie smażył w piekle - tak brzmiała odpowiedź. mówisz również że gdybym tego od ciebie nie usłyszał to mógłbym miec nadal dziesięć zon i zjadać swoich wrogów a Jezus i tak by mnie zbawił - tak odpowiedział misjonarz - to po jakiego grzyba tu przybyłeś i mi to opowiedziałeś ????


Wt maja 11, 2010 0:13
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): So lut 16, 2008 10:30
Posty: 317
Post Re: (Trudne) Poznanie Boga
Cytuj:
Całą resztę to miał w poszanowaniu czego dał wyraz w Egipcie i w stosunku do narodów Kanaanu
.
Pewna grupa Egipcjan wyszła z Izraelitami. Stając po ich stronie mogli zaznawać tych samych błogosławieństw. Podobnie nie wszystkie ludy Kanaanu były wytracane. Ja wiadomo Kenici był ludem Kanaanu, pochodził z tego ludu teść Mojżesza. Był okres w którym mieszkali oni z synami Judy. Nawet gdy mieszkali oni pośród Amalekitów i innych ludów kananejskich sprzyjali Izraelitom. To tylko przykład.
Cytuj:
A jaki to problem dla wszechmocnego na tysiąc sposobów powiedzieć dobrą nowinę - no ale ten przykry obowiązek przerzucił na człowieka i to on musi głosic słowo boże wielu narodom co mu idzie najdelikatniej mówiąc koszmarnie - jakby zliczyć wszystkich ludzi od urodzenia Jezusa to Chrzescijan wszelakiej maści nie było więcej jak 20% !!! Czy szanowny p. Zbyszek nie sądzi że można to było lepiej rozegrać.

Po pierwsze nie przerzucił tego i nie był to obowiązek. Jeden z Jego synów sam dobrowolnie stawił się do wykonania tego trudnego zadania (późniejszy Jezus Chrystus), pokazując w ten sposób swój stosunek do Ojca i to jakim będzie królem w Jego Królestwie. I to jest temat bardzo szeroki, bo zrozumieć to, oznacza zrozumieć Słowo Boże. Właśnie ta gotowość Obu - i Boga i Jego Pierworodnego ze stworzeń pozwala nami Ich poznać. Kiedy pierwsza para ludzka odżucia Boga my (ich potomkowie) już nie zasługiwaliśmy na to z czego nadal mamy sposobność skorzystania. I umożliwia nam to ofiara Jego syna: Rz 5:18-19
18. A zatem, jak przestępstwo jednego sprowadziło na wszystkich ludzi wyrok potępiający, tak czyn sprawiedliwy Jednego sprowadza na wszystkich ludzi usprawiedliwienie dające życie.
19. Albowiem jak przez nieposłuszeństwo jednego człowieka wszyscy stali się grzesznikami, tak przez posłuszeństwo Jednego wszyscy staną się sprawiedliwymi.
(BT)

Cytuj:
Przypomnę tylko że tym jednym narodem zajmował się ponad tysiąc lat, a potem zadbał o to aby pewne narody poznały Ewangelię po tysiącu, półtora tysiąca lat po życiu Jezusa - imponujące tempo. W tej chwili na ziemi nie mamy nawet 30% chrześcijan. A wie pan dlaczego to tak opornie idzie - bo w tym czasie kiedy sie zajmował swoim wybranym w innych wykształcały się inne religie, i systemy wartości tudziesz filozoficzne, one dojrzewały i kształtowały świadomość innych narodów - trudno się dziwić że Ci inni bronili potem " wiary ojców " - ot do czego doprowadziło zajmowanie się garstką wybranych.

Przypomnę Panu to co Pan przeoczył: 2 Ptr 3:8-9
8. Niech zaś dla was, umiłowani, nie będzie tajne to jedno, że jeden dzień u Pana jest jak tysiąc lat, a tysiąc lat jak jeden dzień.
9. Nie zwleka Pan z wypełnieniem obietnicy - bo niektórzy są przekonani, że Pan zwleka - ale On jest cierpliwy w stosunku do was. Nie chce bowiem niektórych zgubić, ale wszystkich doprowadzić do nawrócenia.
(BT)


Cytuj:
Tak jest - niewierne zony kamieniujemy, po porodzie uważamy swoje żony za nieczyste, powszechnie się obrzezywamy, tolerujemy niewolnictwo, zakazujemy małżeństw mieszanych, na widok świni dostajemy dreszczy obrzydzenia, co dziennie zarzynamy zwierzęta aby pan poczuł miłą mu woń spalenizny, itp itd - czy przypadkiem nie pomyliło sie panu z prawem rzymskim tylko że nie korzystamy z elementów tylko zasad.

Ponownie bardzo spłyca Pan to wszystko. Co z tego co pan wymienił Bóg poprzez Jezusa polecił czynić chrześcijanom? A jeżeli chodzi prawa rzymskie, czy mojżeszowe, to nie pomyliły mi się. To Pana zdanie prawo rzymskie nakazywało zakopywanie odchodów, aby nie rozprzestrzeniały się choroby, to rzymskie prawo ustanowiło miasta schronienia – dzisiejsza formie azylu, to prawo rzymskie nakazywało kwarantannę dla ochrony zdrowego społeczeństwa? Wie Pan, że tamto Prawo zawierało ponad 600 przepisów i nie sposób wymieniać tego, które zostały przeniesiona na dzisiejszy grunt.
Gdybyśmy rozwijali temat, to i tamte elementy prawa wymienione praz Pana, były potrzebne w tamtych czasach w tamtych warunkach. Dzisiaj chrześcijan nie obowiązuje Prawo mojżeszowe natomiast stosują się do wielu zasad opartych na tamtym Prawie. To też ten sam Bóg poprzez swego Syna przekazał nam te słowa: Jn 13:34-35
34. Przykazanie nowe daję wam, abyście się wzajemnie miłowali tak, jak Ja was umiłowałem; żebyście i wy tak się miłowali wzajemnie.
35. Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami moimi, jeśli będziecie się wzajemnie miłowali.
(BT)

W innym miejscu mówi, ze właśnie na tym opiera się całe Prawo i Prorocy. Dalego roztrząsanie tego, co już spełniło swoje zadanie, tego co obowiązywało kiedyś nie ma ani sensu ani do niczego dobrego nie prowadzi. Powinniśmy skupiać się na tym co ważne jest dzisiaj. Bóg w Swoim Słowie tez to mówi.
Cytuj:
Tak - znam taką oto anegdotę - przybywa misjonarz do dzikiego ludu no oczywiście głosi dobra nowinę. niestety tubylcy ni w ząb nie moga jej pojąć. Więc misjonarz znowu swoje - wtedy miejscowy wódz mówi mu - słuchaj przybyszu, twierdzisz że wszystko co do tej pory mój lud uważał za dobre i miłe to grzech - tak mówi misjonasz. Twierdzisz również że jak teraz kiedy to wszystko od ciebie usłyszałem to albo zrezygnuje z moich dziesięciu żon, tudziesz zjadania wrogów albo będę sie smażył w piekle - tak brzmiała odpowiedź. mówisz również że gdybym tego od ciebie nie usłyszał to mógłbym miec nadal dziesięć zon i zjadać swoich wrogów a Jezus i tak by mnie zbawił - tak odpowiedział misjonarz - to po jakiego grzyba tu przybyłeś i mi to opowiedziałeś ??

Ta anegdotka absolutnie nie pasuje do tematu. Głoszenie Dobrej Nowiny nie polega na straszeniu ludzi. Sama nazwa mówi, że jest to coś dobrego. Jeżeli ktoś mówi, że głosi Dobrą Nowinę w której zawarte jest straszenie piekłem to jej nie głosi. Dobra Nowina o Królestwie Bożym. Mówi ona o życiu pod panowaniem wspaniałego Króla we wspaniałych rajskich warunkach. To za to Jezus Chrystus oddał swoje doskonałe życie. Zapłacił okup za grzech adamowy, aby każdy mógł skorzystać z tego okupu i odzyskać to co zaprzepaścił Adam.
Piekło, czy powinniśmy w to wierzyć, czy nie, to inny temat, już wielokrotnie poruszany i tam odsyłam. A Słowo Boże można zrozumieć i po to zostało nam dane:
2 Tm 3:16-17
16. Wszelkie Pismo od Boga natchnione /jest/ i pożyteczne do nauczania, do przekonywania, do poprawiania, do kształcenia w sprawiedliwości -
17. aby człowiek Boży był doskonały, przysposobiony do każdego dobrego czynu.

(BT)
Człowiek a więc wszyscy ludzie.
Pozdrawiam.

_________________
"Żaden człowiek nie umocni się niegodziwością, lecz korzeniami prawych nic nie zachwieje"
(Przysłów 12:3)


Wt maja 11, 2010 8:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr kwi 29, 2009 15:12
Posty: 660
Post Re: (Trudne) Poznanie Boga
zbyszek58-61 napisał(a):
Piszesz, że najgorszy sposób - ja uważam , że najprostszy. Wybrał sobie naród a później tylko poprzez poszczególne osoby objawiał temu narodowi swoja wolę. Jak ci wiadomo, był to tylko pewien etap a zamierzeniu Boga. Piszesz, ze mógł wybrać reprezentantów z innych narodów (ludzie później próbowali Liga Narodów a dzisiaj ONZ), i w ten sposób kierować. Czy łatwiej posługiwać eis w realizacji swego zamierzenia jednym narodem o tej samej kulturze, religii - czy przedstawicielami narodów gdzie to wszystko było wymieszane? zatem pomyśl, czytwój tok rozumowania jest właściwy? To, ze Bóg wybrał do realizacji swego zamierzenia jeden naród nie oznacza, ze odrzycił inne narody. Pieknie to póżniej okreslił Piotr - Dz 10:34-35
34. Wtedy Piotr przemówił w dłuższym wywodzie: Przekonuję się, że Bóg naprawdę nie ma względu na osoby.
35. Ale w każdym narodzie miły jest Mu ten, kto się Go boi i postępuje sprawiedliwie.
(BT)


Gdyby Bóg nie podzielił ludzkości (wieża Babel) to nie musiał by wybierać narodu wybranego. Ludzkość już była zjednoczona. I z niewiadomych względów Bogu się to nie spodobało. Dużo jednak później zapowiedział przybycie mesjasza ,który ponownie zjednoczy ludzkość czyli tym samym naprawił to co Bóg zepsuł. Gdzie tu sens takiego zachowania. To przypomina dziecko ,które niszczy układankę , bo mu się nie podoba , a gdy dorasta uświadamia sobie co zrobiło i próbuje ją naprawić.

Nawiasem mówiąc idea wieży Babel polegała stworzeniu na symbolu ,który miał zapobiec rozproszeniu. Jest to moralnie dobra rzecz i tym bardziej dziwi mnie postawa Boga. Wielce zastanawiająco brzmi również : " Zejdźmy więc i pomieszajmy tam ich język, aby jeden nie rozumiał drugiego!» "

Jak to zejdźmy (liczba mnoga) ? To Bóg nie jest sam albo potrzebuje pomocy w tak prostym jak dla Boga zadaniu ?

zbyszek58-61 napisał(a):
Ten Etiopczyk pomimo dobrych chęci nie mógł zrozumieć czytanego teksty. Piszesz, że uczeni poświęcają całe lata na tłumaczenie jednego wersetu – i to prawda. Powód jest ten sam, dal którego wspomniany Etiopczyk nie rozumiał tego tekstu. Brak wsparcia duch Bożego. Takie próby interpretacji Biblii bez wyjaśnienia Jej autora, tylko komikują Słowo Boże. Przyczyniły się do powstania tylu kościołów podających się za jedyne i prawdziwe. Ten werset powinien ci sporo wyjaśnić;
1 Kor 1:19-21
19. Napisane jest bowiem: Wytracę mądrość mędrców, a przebiegłość przebiegłych zniweczę.
20. Gdzie jest mędrzec? Gdzie uczony? Gdzie badacz tego, co doczesne? Czyż nie uczynił Bóg głupstwem mądrości świata?
21. Skoro bowiem świat przez mądrość nie poznał Boga w mądrości Bożej, spodobało się Bogu przez głupstwo głoszenia słowa zbawić wierzących.
(BT)


Jeśli biblia jest kierowana do całej ludzkości to czasem wszyscy nie powinni mieć wsparcie duch Bożego ? I jak dokładnie określić czy ktoś działa ze wsparciem duchowym lub nie ?

W "Folwarku Zwierzęcym" jest taka scena ,gdzie świnie tłumaczą sprzeczne swoje zachowanie z prawami jakie zapisano wcześniej. Otóż świnie obierają taktykę , która polega w dużej mierze na
mówieniu : "wy to źle rozumiecie". Przykładowo było napisane "żadne zwierze nie zabije innego zwierzęcia". Świnie tłumaczyły to ,że owszem to prawda lecz w wyniku swoich manipulacji dodały od siebie "bez powodu".
Wcześni ojcowie Kościoła też ostro kombinowali jakby tu prowadzić wojny ,aby były zgodne z naukę NT. W końcu dość szybko zrozumieli ,że wiele narodów nie pali się zbytnio z dobrowolnym przyjęciem chrześcijaństwa. Wpadli na koncepcję wojny sprawiedliwej. Podobnież rozwiązano kwestię przymusu wiary - posłużono się sceną kiedy św. Paweł ujrzał Jezusa.

Co do tego fragmentu jaki podałeś. Ktoś napisał do niego dość dobry komentarz (Celsus)

"Bo przewrotni ludzie wykorzystując ich łatwowierność i głupotę robią z nimi, co chcą, a to samo dzieje się również wśród chrześcijan. [...] niektórzy nie chcą przedstawić ani przyjąć racji swej wiary, lecz posługują się takim argumentem: Nie dociekaj, lecz uwierz; wiara twoja cię zbawi.

[chrześcijanie głoszą opinię, iż] mądrość jest złem w świecie, a dobrem głupota. [Jednak] byłoby dobrze, gdyby zechcieli odpowiedzieć na moje pytania — nie dlatego, żebym chciał się od nich czegoś dowiedzieć, bo wiem wszystko — ale dlatego, że wszystkich traktuję bezstronnie. Jeżeli jednak nie zechcą dyskutować, ale zgodnie ze swym zwyczajem powiedzą: Nie dociekaj i tak dalej, to będą musieli przynajmniej wyjaśnić istotę swojej nauki i powiedzieć, skąd się ona wzięła"

zbyszek58-61 napisał(a):
To Twoje ostatnie stwierdzenie mnie zaskakuje. czy nie wiesz, ze do dzisiaj wiele elementów z tamtego prawa, jest nadal wykorzystywanych w sadownictwie, medycynie administracji i innych dziedzinach życia? Prawo, którym kierowali się Żydzi wyróżniało ich od innych narodów w bardzo pozytywny sposób. Jednak to nie było najważniejsze znaczenie tamtego prawa. Miało ono wazniejsze zadanie przeczytaj:
Ga 3:23-25
23. Do czasu przyjścia wiary byliśmy poddani pod straż Prawa i trzymani w zamknięciu aż do objawienia się wiary.
24. Tym sposobem Prawo stało się dla nas wychowawcą, /który miał prowadzić/ ku Chrystusowi, abyśmy z wiary uzyskali usprawiedliwienie.
25. Gdy jednak wiara nadeszła, już nie jesteśmy poddani wychowawcy.
(BT)
Tak na temat tamtego Prawa pisał apostoł Paweł a jest z pewnością autorytetem dla wszystkich chrześcijan.
Mam nadzieję, że po przeczytaniu tej odpowiedzi, przeanalizujesz swoja wypowiedź ponownie.
Pozdrawiam.


Nie powiem prawo mojżeszowe ma tam jakieś zalety - chociażby utrzymanie porządku społecznego. Jednakże niektóre nakazy w nim zawarte są wręcz absurdalne ,świadczące o głupocie jego twórcy.

Może najpierw medycyna wg. Mojżesza

Postępowanie wobec trądu (ks. Kapłańska 14,2-52)

Cała procedura polega (w uproszczeniu) na wzięciu dwóch ptaków. Zabiciu jednego. Umoczeniu żywego w krwi martwego. Spryskaniu krwią trądu siedem razy. I puszczeniu umoczonego ptaka we krwi wolno.
Potem bierzemy owcę i zabijamy ją. Kapłan rozmazuje krew po prawym uchu, kciuku i dużym palcu u stopu. Dalej spryskuje się oliwka te same części ciała po siedem razy. Na końcu znowu poświęca się dwa gołębie.

Równi i równiejsi (ks. Liczb 12)

Gdy Mojżesz jest skrytykowany za poślubienie Etiopki przez swoich krewnych. Bóg oznajmia ,że jego słudze wolno tak zrobić.

Kara nie współmierna do winy (ks. Liczb 15)

"Naruszenie szabatu"

32 Gdy Izraelici przebywali na pustyni, spotkali człowieka zbierającego drwa w dzień szabatu*. 33 Wtedy przyprowadzili go ci, którzy go spotkali przy zbieraniu drew, do Mojżesza, Aarona i całego zgromadzenia. 34 Zatrzymali go pod strażą, bo jeszcze nie zapadło postanowienie, co z nim należy uczynić. 35 Pan zaś rzekł do Mojżesza: «Człowiek ten musi umrzeć - cała społeczność ma go poza obozem ukamienować». 36 Wyprowadziło go więc całe zgromadzenie poza obóz i ukamienowało według rozkazu, jaki wydał Pan Mojżeszowi. "

Uważaj jakie perfumy stosujesz !


" 37 Kadzidła w ten sposób przygotowanego nie będziecie robić dla siebie, gdyż poświęcone jest ono dla Pana. 38 Ktokolwiek by zrobił podobne, aby się rozkoszować jego wonią, będzie wykluczony ze swego ludu»"

ks. Wyjścia 30,37-38

Co do wypowiedzi Pawła i jego interpretacji prawa. To zasługuje na osobny temat.


Wt maja 11, 2010 13:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 10, 2010 15:37
Posty: 30
Lokalizacja: Warszawa
Post Re: (Trudne) Poznanie Boga
W rozmowy o Piśmie nie będę się wdawał bo nie studiowałem jej wiele lat.
Cała rozmowa jest o sensowności działań Boga. Dla osoby wierzącej sensowność ta nie podlega dyskusji, dla wątpiącej jest kolejnym "pretekstem" aby odrzucić wiarę. Dlatego pytanie nie jest jak Bóg wybrał sposób komunikacji i czy on jest odpowiedni, tylko czy uznaję Boga za mojego Pana i Zbawiciela.

Moje przemyślenia są takie:

Wiara oznacza przyjęcie czegoś jak małe dziecko.

Istnienia Boga nie da się udowodnić, ale Jego nie istnienia także nie uda się udowodnić.

Przyjąć Boga można tylko przez wolę "serce", rozum w tym nam będzie tylko przeszkadzał.

Nie nam sądzić o Woli Bożej i dlaczego tak a nie inaczej potoczyły się losy ludzkości, jeśli wiemy lepiej jak powinny były się potoczyć to stawiamy się ponad Bogiem, pewnie dlatego niewiele osób chce się angażować w ten wątek.

W swoich rozważaniach nie bierzesz pod uwagę wolności jaką ma każdy człowiek, i to my ludzie kształtowaliśmy historię, ja zakładam że Bóg objawił się w sposób najlepszy dla nas. Wolność to jest cenny dar dla nas. Ja sądzę, że gdyby Bóg działał tak jak proponujesz czyli od razy wszystkim wszystko "kawa na ławę" to byśmy zostali jego SŁUGAMI. A On nas tak ukochał że dał nam w pełni wolną wolę, i abyśmy mogli z niej korzystać nałożył zasłonę na świat duchowy. Bóg chce działać przez nas tylko On się nikomu nie narzuca bo nie potrzebuje sługi tylko PRZYJACIELA.

Podczas wniebowstąpienia Jezusa wielu jego uczniów dalej nie było przekonanych czy był Bogiem, mimo że widzieli cuda za jego życia, że widzieli Jego zmartwychwstałego, wkładali palce w jego rany itd. Podchodząc rozumem nie odkryjemy Jego tajemnicy. Jak sam mówi On nie jest z tego świata. Rozum jest z tego świata i tym aparatem go nie Poznamy.

Pomimo wszystkich mądrości świata nie jesteśmy w stanie choćby cofnąć czas o 1 sekundę, szukamy od 5000 lat prawdy o wszechświecie a zawiesiliśmy się na teorii kwantowej i w każdym miejscu doszliśmy do paradoksów (np Wielki Wybuch jest poza prawami fizyki które znamy, albo graniczna prędkość światła dla materii gdzie masa dąży do nieskończoności), pomimo naszej mądrości nawet jednej sztucznej komórki nie wyhodowaliśmy (mówię o nowym życiu a nie o krzyżowaniu z innego życia). Zdaj sobie sprawę jak marnym pyłkiem jesteśmy w ogromie wszechświata materialnego i jak na nic tak naprawdę nie masz wpływu.

Wiem także, że przed Tobą wątpiącym Bóg postawi Cię w takiej sytuacji, że będziesz musiał ostatecznie wybrać, czy On jest Twoim Panem czy nie. Może to się wiązać z cierpieniem, niepowodzeniami lub innymi sytuacjami. Pamiętaj On będzie walczył o twoją duszę do końca twoich dni (też nie znasz daty swojej śmierci prawda??). Bo Bóg Ciebie kocha, po to właśnie dał swoje świadectwo św. Faustynie.

Może jak się nad tym wszystkim zastanowisz to zamiast stawiać swój rozum na miejscu Boga, postawisz Boga na swoim tronie jako Pana i Zbawiciela. Czego Tobie życzę. Pozdrawiam i Z Bogiem

_________________
http://blog.wiara.pl/teles/


Wt maja 11, 2010 16:58
Zobacz profil WWW
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 30 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL