Wszystko co istnieje we wszechświecie zajmuje swoje własne miejsce (własną płaszczyznę lub wymiar) a więc z reguły nigdzie nie „idzie” (nie przemieszcza się).

Ciało po śmierci idzie do piachu, a atomy które tworzyły to ciało pozostają nadal w świecie materii i zapewne będą użyte do budowy innego ciała.
Dusza także pozostaje cały czas na swoim własnym, wyznaczonym „miejscu” albo raczej w wielu miejscach równocześnie, bo dusza to twór wielowymiarowy. To co się w zasadzie przemieszcza to świadomość duszy a nie ona sama, im dusza ma bardziej rozwiniętą świadomość tym „wyżej” nią sięga (bliżej Boga). A więc to gdzie znajdzie się dusza po śmierci ciała jest pytaniem bezsensownym. A już bynajmniej nie od wyznawanej religii to zależy, ale od osobistego rozwoju samej duszy. Rozwój ten dokonuje się na drodze ewolucji między innymi w ciele fizycznym, który służy jej jako narzędzie doświadczania, uczenia się, czyli zdobywania potrzebnej wiedzy. W rzeczywistym świecie wszystko ewoluuje, zmienia się, dusza także.
Zbawianie się to nic innego jak uwalnianie się od własnych ograniczeń, (ignorancji i głupoty), w „królestwie niebieskim” nie ma prymitywnych dusz, te raczej należą do królestwa zwierząt.
Każdy ma równe szanse zbawienia niezależnie jaką religię wyznaje. Religie to tylko różne drogi prowadzące do tego samego celu, do „zbawienia”, najważniejsze w tym wszystkim jest to, ile dobra i nauki wyniesiemy dla siebie i rozwoju własnej duszy.