Skoro jest tylko jedna prawdziwa, to niestety nie ma innego możliwego wniosku jak taki, że inne nie są prawdziwe.

ENCYKLIKA PAPIEŻA LEONA XIII IMMORTALE DEI, 1 listopada 1885 r.
"W istocie, jakkolwiek Kościół uważa, że nie wolno stawiać różnych wyznań na równi z prawdziwą religią, to jednak przez to nie potępia jeszcze postępowania tych przywódców państw, którzy dla osiągnięcia jakiegoś wielkiego dobra albo dla zapobieżenia złu, tolerują w praktyce istnienie tych wyznań w państwie."

SYLLABUS PAPIEŻA PIUSA IX (wykaz błędów!)
"Kościół nie ma władzy ustalania z mocą dogmatu, że religia Kościoła katolickiego jest jedynie prawdziwą religią."

ENCYKLIKA PAPIEŻA PIUSA IX
QUANTO CONFICIAMUR MOERORE, 10 sierpnia 1863 r.
"Ponownie należy przypomnieć i zganić bardzo ciężki błąd, w którym nieszczęśliwie tkwią niektórzy katolicy; sądzą oni, że ludzie żyjący w błędach, poza prawdziwą wiarą i katolicką jednością mogą dojść do życia wiecznego. Sprzeciwia się to zaś jak najbardziej nauce katolickiej."

Tyle tylko, że mamy XXI wiek, czyli ponad 50 lat po SWII
http://www.deon.pl/religia/duchowosc-i- ... -sami.html

Z linkami nie dyskutuję. Może być nawet XXII, nauczanie Kościoła wciąż obowiązuje.

Czyli jednak święty Jana Paweł II i papież Franciszek nazywając muzułmanów braćmi w wierze w jednego Boga Świadomie nazywam was muzułmanie braćmi: jesteście bowiem nimi, ponieważ jesteście członkami tej samej ludzkiej rodziny, której wysiłki - czy ludzie zdają sobie z tego sprawę, czy nie - zmierzają do Boga i do prawdy, która od Niego pochodzi prawią herezje.

No przecież papież nie może stwierdzić, że wierzymy w różnych Bogów, skoro z całym Kościołem wyznaje wiarę w Jednego Boga.
Jednak stwierdzenie, że wierzymy w jednego Boga nie jest tożsame z tym co Ty głosisz, to jest, że np. islam jest religią prawdziwą. Nie jest i z punktu widzenia katolika nigdy nie będzie (może zawierać ziarna prawdy i to wszystko). To byłoby równoznaczne ze stwierdzeniem, że obojętne jest jaką wiarę wyznajesz. A nie jest obojętne. Całe zbawienie pochodzi jedynie od Chrystusa-Głowy przez Kościół, który jest Jego Ciałem.

Chrystusa, który nikogo nie odtrąca, o czym mówi Lumen Gentium 16 i o przypisaniu w pierwszym rzędzie muzułmanów, oni bowiem wyznając, iż zachowują wiarę Abrahama, czczą wraz nami Boga jedynego i miłosiernego, który sadzić będzie ludzi w dzień ostateczny.

Sorry, ale należy czytać ze zrozumieniem.
Nazywanie kogoś bratem ponieważ jest członkiem tej samej ludzkiej rodziny, której wysiłki zmierzają do Boga i do prawdy nie jest równoznaczne z przyznaniem, że ten brat się nie myli w tym, co aktualnie głosi.

Są więc braćmi w dążeniu do Boga i prawdy, ale oni do Boga i prawdy zmierzają.

Żaden z wymienionych przez ciebie papieży nie stwierdził, że religia muzułmanów jest prawdziwa, lecz jedynie, że poszukują oni Boga i przez to, a także przez to, że są po prostu ludzkimi osobami, należy się im szacunek.

Dyskutujesz sama ze sobą. Czy ktoś tu napisał, że Chrystus kogoś odtrąca?
Nauczanie Kościoła o jednej prawdziwej wierze nie zamyka drogi do zbawienia ludziom innej wiary.
Jednak teza, że inne religie są (także) prawdziwe jest zdecydowanie wychodzeniem przed szereg, Kościół nigdy czegoś podobnego nie głosił.

Ale też żaden nie twierdził, że Bóg wyznawany przez muzułmanów to jakiś gorszy niż Bóg chrześcijan - przypomina węża, fałszywy bóg Allah......etc


Dyskutujesz sama ze sobą. Czy ktoś tu napisał, że Chrystus kogoś odtrąca?
Nauczanie Kościoła o jednej prawdziwej wierze nie zamyka drogi do zbawienia ludziom innej wiary.
Jednak teza, że inne religie są (także) prawdziwe jest zdecydowanie wychodzeniem przed szereg, Kościół nigdy czegoś podobnego nie głosił.[/quote]
Może po prostu inaczej rozumiem - dla mnie fałszywą religią jest ta, która neguje Boga, a wirę pokłada w człowieku lub dobrach doczesnych.

To trzeba było tak od razu.
Jednak konsekwencje nauki o jednej, prawdziwej wierze są proste - inne nie są prawdziwe.
I bynajmniej nie kłóci się to z wypowiedziami ostatnich papieży, o dążeniu (ludzi innych wyznań) do Boga i prawdy.

Doprawdy trudno by było inaczej – religie, tudzież konkretniej poszczególne wyznania, siedzą niczym kwoki na szczycie swoich własnych grajdołków i pieją radośnie, iż tylko oni mają w swoich depozytach pełnię Prawdy. KRK oczywiście złagodził na przestrzeni milenium swoją retorykę, ale istotnie opoka sensu gdakania-kwakania pozostaje taka sama. Zapewne podobne dyskusje toczą się na forach muzułmańskich tudzież jakichkolwiek innych środowiskach religijnych - każdy oczywiście święcie wierzy, iż to jego racja jest najbardziej „racjowata” a reszta świata bardziej lub mniej błądzi. A jako że nikt nie jest oczywiście z samej natury rzeczy udowodnić tego ze on ma właśnie rację, tudzież tego, że inni się mylą, to ten pat trwa już od tysięcy lat i trwać będzie dalej – dla osoby z zewnątrz doprawdy to przednia zabawa przyglądać się owemu gdakaniu-kwakaniu o „Jedyności-Prawdziwości”*

*tak długo aż jedna z kwok nie postanowi jednak w świętym gniewie zejść ze swojej grzędy i dziobem wyegzekwować dzielenie swojej "prawdy" na owym śmieszku.

Każdy oprócz kontestatorów religii. Oni przeciwnie, wiedzą że racji nie mają ale i tak pipsztolą. Byle pipsztolić i w ten sposób w swoim błędzie jakoś się utwierdzić

A to ciekawe rzeczy u Ciebie na wiosce mówią. Ja co prawda spotkałem w życiu kilku ignorantów, którym wykazano błąd ale oni i tak wierzyli że ich pipsztolenie jest słuszne – jednakże takiego co wie że jest w błędzie, ale i tak pipsztoli dalej, to jeszcze nie.

Dosyc ciekawe, to się podobno represja nazywa.

Aaa, widzisz. Może dlatego, że to porządnie wyparłeś

Podobno, to Droga Białogłowo, baba z Mazowieckiego okazała się chłopem z Pomorskiego.



Może.
Może Ty wierzysz w swojego Boga ponieważ, nie dałabyś sobie rady w życiu bez niewidzialnego kolegi, któremu możesz się wieczorem wyżalić chlipiąc w podusię – wiesz że ta cała wiara to infantylna bzdura, tylko to porządnie wyparłaś – może tak jest.
Jak widzisz dyskusja oparta na "możowaniu" daleko nie prowadzi i jest troszkę absurdalna.