Witam Wszystkich w pierwszym poście na forum.

Prawdopodobnie popełniam jakiś błąd w poniższym rozumowaniu.
Jeśli tak, to w którym miejscu?

1. Bóg jest Wszechmogący = Bóg może zrobić wszystko.

2. Bóg stworzył świat, w którym nasza, nadana nam przez Niego, wolna wola powoduje, że istnieje ból i cierpienie.

3. Bóg, jako ten, który może zrobić/stworzyć wszystko, czego zapragnie (bo jest wszechmogący), gdyby tylko tego chciał, to mógłby stworzyć świat, w którym mielibyśmy wolną wolę, ale nie byłoby bólu i cierpienia.

4. Skoro jednak Bóg stworzył świat, w którym cierpimy, to oznacza, że Bóg chciał abyśmy cierpieli.

5. Czy Rodzic, kto chce cierpienia dla swoich dzieci (choć gdyby tylko chciał, to cierpienie i zło by nie istniało, a dzieci nadal byłyby wolne w swoich wyborach), powinien być nazywany "Miłością"?

6. Jeśli Bóg nie potrafi stworzyć świata, w którym byłaby wolna wola, a jednocześnie nie byłoby zła i cierpienia, to oznacza, że niesłusznie jest nazywany wszechmogącym, bo jednak czegoś zrobić nie może.

7. Koniec.

Proszę, nie piszcie tylko, że "albo wolna wola albo brak zła i cierpienia oraz bezwolne roboty zamiast ludzi", bo "Wierzę w Boga Ojca Wszechmogącego", prawda?

"Wszechmogący" nie oznacza, że robi też rzeczy logicznie sprzeczne.

A gdzie widzisz tę sprzeczność?

Bóg jest tak wszechmogący, że po stworzeniu świata musiał sobie odsapnąć. <lol>

Wszechmogący to wszechmogący. Może wszystko. W tym i rzeczy "logicznie sprzeczne". Jeśli nie, to nie jest wszechmogący. Coś źle rozumiem?

Poza tym, co to znaczy "logicznie sprzeczne"? Kto ustala, jak działa logika? Bo wydawałoby mi się, że Bóg - stworzyciel WSZYSTKIEGO (poza samym sobą). Coś źle rozumiem?

Skoro Bóg nie może robić rzeczy logicznie sprzecznych, to czy nie uczciwiej byłoby nauczać, że Bóg, może co prawda bardzo wiele, ale tylko w ramach logiki, czyli żaden "wszechmogący" nie jest?

viewtopic.php?f=27&t=27560 - Paradoks Wszechwiedzy, Stworzenia i smutnej rzeczywistości
viewtopic.php?f=27&t=25024 - Wszechwiedzący Bóg, a stworzył coś tak niedoskonałego.
viewtopic.php?f=31&t=306 - cierpienie człowieka a Opatrzność i Wszechwiedza Boga
viewtopic.php?f=27&t=715 - jak pogodzić miłość z cierpieniem ?
viewtopic.php?f=46&t=10232 - Miłosierdzie
viewtopic.php?f=49&t=28242 - BÓG jest Miłością nieskończoną
viewtopic.php?f=27&t=18475 - Bóg jako nieskończony potencjał miłości
viewtopic.php?f=1&t=18225 - Bóg - Miłość czy Sprawiedliwość?
viewtopic.php?f=27&t=17962 - miłosierdzie i spraweidliwość Boga
viewtopic.php?f=46&t=19646 - Bóg jest dobry i miłosierny jak i potężny
viewtopic.php?f=27&t=13293 - Miłosierny, sprawiedliwy, ludobójca
viewtopic.php?p=656560#p656560 - Czy Pan Bóg jest sprawiedliwy???
viewtopic.php?f=27&t=19720 - Nieskończone miłosierdzie a (skończona) sprawiedliwość
viewtopic.php?f=46&t=15219 - Albo sprawiedliwość albo miłosierdzie
viewtopic.php?f=27&t=16010 - Czy Bóg jest sprawiedliwy?
viewtopic.php?f=27&t=6688 - Czy Bóg jest sprawiedliwy?
viewtopic.php?f=48&t=14856 - sędzia sprawiedliwych
viewtopic.php?f=46&t=21112 - Sprawiedliwa kara
viewtopic.php?f=27&t=1804 - Kara a miłosierdzie
viewtopic.php?f=46&t=15694 - Miłość dla potępionych
viewtopic.php?f=46&t=8556 - Miłosierdzie Boga a piekło...
viewtopic.php?f=27&t=15695 - Dla czego Bóg stworzył piekło??
viewtopic.php?f=46&t=16174 - Co to znaczy,że Pan Bóg jest miłosierny??
viewtopic.php?f=19&t=195 - Co to znaczy, że Bóg jest miłością?
viewtopic.php?f=27&t=7415 - Bóg iest Miłością czy Nienawiścią - oto jest pytanie !
viewtopic.php?f=27&t=25663 - BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
viewtopic.php?f=31&t=5316 - Bóg jako dawca miłości...?
viewtopic.php?f=31&t=2129 - Pytanie na początek - czym jest miłość
viewtopic.php?f=27&t=18608 - Jaka jest miłość Boga do człowieka ?
viewtopic.php?t=27403&p=579130 - Czy człowiek jest potrzebny Panu Bogu ?

Dzięki za tą listę wątków, ale z tego co widzę, one bazują na stwierdzeniu stanu rzeczy i zastanawianiu się dlaczego jest tak jak jest w ramach znanego nam, bo istniejącego świata, wraz z prawami, jakie nim rządzą.

Ja pytam, czy Boga, który chciał, żeby było tak, jak jest (czyli który chciał, żebyśmy cierpieli) powinno się nazywać Miłością. Bo gdyby tylko chciał, to mogłoby być zupełnie inaczej - o ile oczywiście faktycznie jest wszechmogący.

Ojciec, który chce cierpienia dla swojego dziecka, choć mógłby tego cierpienia na nie w ogóle nie sprowadzać, nadal osiągając identyczny rezultat końcowy, w mojej ocenie na pewno nie jest "Miłością" bo nikt, kto kocha, nie chce cierpienia dla swoich dzieci - zwłaszcza jeśli to cierpienie (bądź jego brak) leży tylko i wyłącznie w gestii Ojca.

Inaczej: jeśli cierpienie jest konieczne, to znaczy, że Bóg nie jest wszechmogący.
Jeśli nie jest konieczne, to znaczy, że Bóg go dla nas chce. A wtedy jego "miłość" do nas jest czymś bardzo oryginalnym...

Najważniejsze jest Zbawienie. Człowiek zbawiony nie ma pretensji że cierpiał w życiu,

Reszta to ZBĘDNA IDEOLOGIA

To że jest wszechmogący nie oznacza że musi chcieć to co czuowiek, jest od nas nieskończenie mądrzejszy i mając wybór albo gorszy świat bez cierpienia albo lepszy z cierpieniem wybiera lepszy.

Kochający Ojciec to nie Ojciec, który bedzie usuwał wszystkei przeszkody spod naszych nóg.

W czym lepszy jest z cierpieniem od takiego bez cierpienia?


A zbawienie bez dręczenia Wszechmocnego przerasta?


Tylko taki, który dręczy swoje owieczki. Współczuje rodziny.

Wolna wola nie powoduje cierpienia.Nie wszystko, co dzieje się w świecie, jest z woli Bożej.Taki "rodzic" nie ma nic wspólnego z prawdziwym Bogiem.Jest taki świat. To niebo.

Jeżeli Pan Jezus tak strasznie cierpiał będąc bez żadnej winy, z sercem nie skarzonym ani jednym złym czynem dlatego że nas kochał i za nas wszystkich oddał siebie i życie swe w ofierze, za nasze grzechy i błedy abyśmy wszyscy w końcu mogli dostąpić życia w prawdziwym szczęsciu, nie wyobrażam sobie świata bez cierpienia, kiedy jest tyle zła i każdy z nas codzinnie grzeszy i temu złu ulega, a zło jest naszym wyborem a cierpienie jego skutkiem które dzięki śmierci Pana Jezusa nie jest pustym cierpieniem a stało się naszym oczyszczeniem i kluczem do zbawienia. Ja dzięki cieprieniu zblizyłem się bardziej do Boga i dzisiejszego świata pełnego zła któremu tak często ulegamy nie wyobrażam sobie bez cierpienia bo byłby to chory świat. W tym wszystkim jest wielka mądrośc Boga.

A czy nie zdaje sie wam ze wszystko co natym swiecie robimy jest wytworem naszych umyslow? Ja wokol siebie nie widze boga tylko zwyklych ludzi, wszystko tkwi w ludzkim umysle- cierpienie?przeciez sami jestesmy jego przyczyna mozecie doszukiwac sie slabosci w dzialalnsoci szatana, ale czy to on podejmuje za was decyzje?To co dzieje sie na swiecie nie wynika z dzialalnosci boga czy szatana, kazde dzialanie wyplywa z ludzkiego umyslu z naszych potrzeb. Jesli ktos ""uczy sie boga"" dopuszcza do siebie slabosci odgornie jako rzecz ludzka, jesli ktos uczylby sie zamiast tego korzystac z umyslu pozbylby sie slabosci, latwiej przyjac ze wszystko los ludzki jest odgornie wyznaczony wierzyc w przeznaczenie, trudniej jest wszystkie swoje cele i dzialania caly twoj los zwiazac z soba.